SŁOWO WSTĘPNE.txt

(67 KB) Pobierz
SŁOWO WSTĘPNE
Już prawie półtora wieku mija od chwili, kiedy młody podówczas orientalista polski Józef J. S. Sękowski (1800-1858) ogłosił Callectanea z dziejopisów tureckich rzeczy do historyi polskiey służšcych (2 tomy; Warszawa 1824-1825). Dzieło to mimo gwałtownych ongi ataków na nie i na jego autora cišgle jeszcze stanowi dla szerokiego grona historyków polskich jedyne ródło informacji o tym, co na temat dawnej Rzeczypospolitej oraz stosunków między niš a jej muzułmańskimi sšsiadami napisali autorzy osmańscy XVI-XVIII w. Dzi wszakże, uznajšc bezstronnie doniosłoć owej pionierskiej pracy J. J. S. Sękowskie-go, musimy okrelić jš jako już przestarzałš. Przyczyn tego jest wiele. Niepoledniš wagę posiada tu fakt, że od czasu ukazania się jego Collectaneów orientalici poznali nowe dzieła pisarzy osmańskich, w których interesujšce nas kontakty Polski z Turkami i Tatarami tudzież wewnętrzne dzieje ich państw sš przedstawione znacznie lepiej niż u autorów przełożonych przez J. J. S. Sękowskiego.
W turkologii polskiej zaznaczył się ostatnio znowu wyrany wzrost zainteresowań osmańskimi i krymskimi ródłami do dziejów Rzpltej; powstała u nas też myl o potrzebie kontynuowania pracy nad tłumaczeniem dziejopisów tureckich i krymsikich. Niniejsza ksišżka jest włanie pierwszym przekładem autora osmańskiego dorównujšcym swoim kalibrem Collectaneom J. J. S. Sękowskiego, choć treciš różnym od nich. Przedstawiamy w tej ksišżce mianowicie wybór z dzieła właciwie nie dziejopisarza, lecz podróżnika osmańskiego z XVII w. Autor nasz, Ewlija Czelebi, zwiedził w różnych okolicznociach, od 1640 r. mniej więcej do 1684, olbrzymie połacie posiadłoci sułtanów osmańskich w Europie, Azji i Afryce, a także Krym oraz wiele krajów ociennych, m.in. częć Austrii i Wiedeń, a ponadto wschodnie rubieże Rzpltej (Ukrainę, Ru Czerwonš). Wędrówki i przeżycia swoje opisał on żywo i barwnie w Sejahatname - dziesięciotomowej "Księdze podróży",
V
cennej przede wszystkim jako jedyny w swoim rodzaju obraz imperium osmańskiego i chanatu krymskiego w XVII wieku. Taka włanie panorama Turcji i Krymu wydała się nam nieodzownym tłem dla innych-częciowo już gotowych, częciowo jeszcze tylko zamierzonych- przekładów dzieł autorów osmańskich i krymskich, powięconych poszczególnym okresom w dziejach stosunków dawnej Rzpltej z jej sšsiadami spod znaku półksiężyca.
Wyczerpujšce wiadomoci o Ewłiji Czelebim i jego dziele znajdzie Czytelnik w bio- i bibliograficznym szkicu o nim pióra prof. drš J. Reychmana. Tu natomiast podamy jedynie zwięzłe informacje o zasadach opracowania niniejszej edycji.
1. Dzieło Ewłiji Czelebiego liczy wiele tysięcy stron druku, toteż nie brak w nim partii, które zarazem i uczš, i bawiš. Staralimy się jednak dać w naszej ksišżce całoci większe, przydatne dla naszych historyków.
Ksišżka dzieli się na cztery częci. Częć I zawiera opis snu autora o spotkaniu z Mahometem, który spełnił jego młodzieńcze marzenia o dalekich podróżach. Częć II - opis jego podróży po Półwyspie Bałkańskim w latach 1651-1653 w towarzystwie Melek Ahmeda paszy, byłego wielkiego wezyra, który w r. 1651 przyjšł był Bohdana Chmiel-nickiego i Zaporożców w poczet poddanych i podopiecznych Porty. Częć III - opis podróży do Wiednia w r. 1665. W częci IV zebralimy skrzętnie wiadomoci o podróżach Ewłiji Czelebiego po Krymie i o niektórych jego wyprawach wojennych u boku Tatarów krymskich w latach 1641-1667.
Więcej uwag na temat treci naszej ksišżki znajdzie Czytelnik we wstępach do przypisów do poszczególnych częci.
Na bardzo cenne, ale też i obszerne opisy Stambułu oraz licznych innych prowincji państwa osmańskiego zabrakło miejsca w naszej ksišżce. Musielimy tu pominšć również obszerne partie "Księgi podróży" odnoszšce się do Ukrainy i Rusi. Pewne jednak wiadomoci o Rzeczypospolitej i Polakach, Ukrainie i Kozakach, tak interesujšce dla nas, spotyka się i tutaj.
2. Transkrybujšc - bšd to w tłumaczeniu, bšd w komentarzach - orientalne imiona osobowe, nazwy geograficzne i różne wyrażenia, zastosowalimy potocznš pisownię polskš z dodatkiem dwu tylko liter obcych: ó i ii. Pisownia taka oddaje doć dokładnie osobliwoci miarodajnej tu dla nas wymowy osmańsko-tureckiej i krymsko-tatarskiej, a zarazem sprowadza do minimum możliwoć omyłek i zniekształceń
VI
przy ewentualnych cytatach z naszej ksišżki. Kursywš posługujemy się, kiedy zachodzi potrzeba szczególnego wyróżnienia zwrotu lub wyrażenia orientalnego. Przy okazji zwrócimy uwagę na pisownię arabskiej nazwy Boga. Stosujemy stale formę Ałłah, tradycyjnš w pimiennictwie polskim XVI i XVII w., a odpowiadajšcš dokładnie wymowie tego słowa u Arabów, Turków i Tatarów. (Allah to potoczna wymowa perska; częsta u nas ostatnio pisownia z -ch: Allach i Allach nie ma pokrycia w wymowie żadnego narodu muzułmańskiego). W przypadkach innych stosujemy się do norm ogólnie przyjętych w polszczynie dzisiejszej.
Dla jasnoci przekładu wypada niekiedy wtršcić słowo lub słów parę, których w oryginale tureckim nie ma. Uzupełnień takich w przekładzie nie zaznaczamy. W nawiasy kwadratowe ([]) ujmujemy tylko dodane przez nas tytuły rozdziałów.
Gwiazdkš (*) oznaczamy w tłumaczeniu wszelkie poczynione przez nas skróty (opuszczenia), konieczne dla uniknięcia dłużyzn czy powtórzeń itp., zbędnych partii w tekcie oryginalnym.
Szeć kropek (......) oznacza lukę w tekcie tureckim, np. brak cyfry
lub innej informacji, którš autor zamierzał wstawić dodatkowo.
Wielokropka i nawiasów okršgłych (...) używamy zgodnie z powszechnie znanymi zasadami pisowni polskiej.
Przypisy numerujemy oddzielnie dla każdej z czterech częci ksišżki. Wielokrotnie powtarzajšce się terminy orientalne objaniamy w "Słowniku" (w porzšdku alfabetycznym) owych wyrażeń, bez zaznaczania odnonych słów w przekładzie.
W spisie rzeczy podajemy dokładnie, skšd pochodzi dany ustęp naszej ksišżki (tom i strony Sejahatname w znanym dziesięciotomowym wydaniu stambulskim). Ułatwi to ewentualnš próbę porównania naszego przekładu z tekstem tureckim.
Wysoko cenišc "Księgę podróży" Ewłiji Czelebiego musimy jednak przestrzec Czytelników przed częstymi u tego autora zmyleniami różnego rodzaju. Nieprawdziwe, zawsze wyolbrzymione sš u niego "dokładne" dane liczbowe (pisane cyframi lub słownie). Skali tych "powiększeń" nigdy nie znamy, dlatego też do wszelkich takich liczb u Ewłiji Czelebiego - czy to dotyczš tak interesujšcej naszych historyków liczebnoci wojsk w Turcji i na Krymie, czy np. iloci domów lub kramów w jakim miecie lub wsi - należy podchodzić z rezerwš. Zmylone sš też u Ewłiji Czelebiego niektóre daty historyczne, a wreszcie pewne epizody z dziejów jego życia i podróży.
VII
"Księgę" jego można by - używajšc tytułu poetyckich wspomnień wielkiego J. W. Goethego - okrelić w ogóle jako przedziwny splot "Dichtung und Wahrheit", zmylenia i prawdy. Drogš żmudnych analiz tekstu Sejahatname udało się już badaczom wyłowić niektóre z tych fałszów, ale nie wszystko u Ewliji Czelebiego jest jeszcze jasne i bezsporne. Częć tych problemów udało się nam rozstrzygnšć w tej naszej pracy. Niektóre mianowicie ustępy w dziele Ewliji Czelebiego, uważane przez naszych poprzedników tylko za wytwór bujnej fantazji tureckiego "obieżywiata" i "bajarza", nawietlilimy w przekładzie i w przypisach tak, że wyszły na jaw raczej pomyłki owych interpreta-torów "Księgi podróży". W innych wypadkach, pod grubš warstwš niezaprzeczonego zmylenia, wykrylimy nie zauważone dotšd ziarna prawdy - tym cenniejsze dla nas, że dotyczšce historii Polski.
Zapewne i nasza ksišżka nie jest wolna od omyłek i potknięć. Daleki też od pełnoci jest obraz Turcji XVII w. w naszym wyborze z dzieła Ewliji Czelebiego. Te niedocišgnięcia i braki postaramy się odrobić w przyszłych publikacjach tego rodzaju. Co do niniejszej za - mam nadzieję, że przyczyni się do pogłębienia znajomoci Orientu w szerokich kręgach naszego społeczeństwa, że przyda się polskim historykom oraz że wniesie nowe, trwałe rozwišzanie przynajmniej kilku zagadek z dziedziny badań nad "Księgš podróży" Ewliji Czelebiego, cennego zabytku literatury i kultury tureckiej XVII wieku.
Na zakończenie winienem goršco podziękować Wydawnictwu "] ka i Wiedza" za to, że umożliwiło mi przybliżenie tego wyboru z dzieła Ewliji Czelebiego do typu publikacji naukowej z doć obfitym komentarzem. Osobne podziękowanie należy się p. mgrowi Bogdanowi Bero, redaktorowi z ramienia Wydawnictwa, którego celna i bystra rada była mi nieraz wielkš pomocš w pracy nad t
Z. Abrahamowicz
Kraków, 26 listopada 1967 r.
EWLIJA CZELEBII JEGO DZIEŁO
Kraje Bliskiego Wschodu, pozostajšce w kręgu kultury islamu, zrodziły w okresie swego bujnego rozwoju licznš plejadę wybitnych podróżników. Byli to kupcy, dyplomaci, pielgrzymi, uczeni, miłonicy przygód. Gnała ich żyłka handlowa, misja polityczna, pobożnoć, żšdza wiedzy i wrażeń. Pozostawiali często po sobie ciekawe opisy swych podróży.
W redniowieczu najwybitniejszym podróżnikiem wiata orientalnego był Marokańczyk z Tangeru - Ibn Battuta. U schyłku epoki feudalizmu niejako spadkobiercš tych tradycji podróżniczo-pisarskich był turecki wędrowiec Ewlija Czelebi.
Ewlija Czelebi1 urodził się, według jego własnych danych, 10 dnia miesišca muharrema roku 1020 hidżry, czyli według europejskiego kalendarza 25 marca 1611 r. n.e., w stambulskiej dzielnicy Unkapany. Rodzina jego pochodziła z bogatego rodu tureckiego zamieszkałego niegdy w miecie Kiitahia, ważnym orodku administracyjno-handlowym Anatolii zachodniej, skšd w czasach Mehmeda II Zdobywcy przodkowie jego przenieli się do nowej stolicy - Stambułu. Jak z póniejszych przekazów wynika, rodzina Ewliji posiadała liczne domy i posiadłoci w Kutahii, w Brusie, w Manisie, sklepy w Stambule w dzielnicach Unkapany i Kady-kojii. Matka Ewliji Czelebiego, z pochodzenia Abchazka, była siostrš lub kuzynkš Me...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin