dilwale_dulhania_le_jayenge_cd_1_hindi.txt

(35 KB) Pobierz
00:00:36:Londyn. Najwspanialsze miasto|na �wiecie.
00:00:41:Przez 22 lata,�y�em tutaj.
00:00:44:Co rano spaceruj�|w d� t� ulic�.
00:00:46:Co rano,ulica pyta mnie o imi�...
00:00:50:Chaudhary Baldev Singh?Kim jeste�?|Sk�d jeste�?Dlaczego tu jeste�?
00:00:58:C� mam powiedzie�?|Sp�dzi�em tutaj p� �ycia...
00:01:03:ale ta ziemia nadal jest mi obca.
00:01:07:Nikt mnie tu nie zna. Nikt pr�cz|tych go��bi. S� takie jak ja.
00:01:14:Nie nale�� do �adnego kraju.|Przylatuj� tam,gdzie jest jedzenie,
00:01:18:picie,a kiedy s� syte,odlatuj�.
00:01:22:Kiedy i ja odlec�? Nie wiem.|Moje skrzyd�a s� obci�te.
00:01:29:Tu jest moje �ycie i praca.|Ale pewnego dnia pojad�...
00:01:36:do mojej ziemi. Do mojego Punjab.
00:01:50:"Kiedy kuku�ka �piewa wiosn�,|to czas wspomnie�"
00:02:04:"Czas bujania si� na hu�tawce|pod konarami drzew"
00:02:09:"Przyb�d� do domu w�drowcze,|wo�a ci� twoje serce "
00:03:32:"Ziemia nie umie|czyta� twoich list�w"
00:03:37:"Przyjd�,uca�uj swoj� ziemi�,|kt�ra daje �ycie"
00:03:45:"Masz swoje marzenia;|ale i my jeste�my ich cz�ci�"
00:03:50:"Nie zawsze o nas pami�tasz,|ale my t�sknimy za tob�..."
00:03:56:"Przyb�d� do domu w�drowcze,|wo�a ci� twoja ziemia."
00:04:23:Chwa�a ci Bo�e!
00:04:32:Tak Lajjo,jestem tutaj ca�y i zdrowy.|- To dobrze.
00:04:52:Dlaczego tak chichoczesz smarkulo?|-Mamo! Codziennie przez 20 lat...
00:04:57:Tata idzie|t� sam� ulic�...
00:04:59:w to samo miejsce.|A ty codziennie,dzwonisz do niego...
00:05:03:by spyta�: "Ju� jeste�?"|- Nie rozumiesz.
00:05:07:To zwyczaj.|-Przyzwyczajenie,kt�re sta�o si� ...
00:05:13:tradycj�,takim zwyczajem.|-Zn�w filozofujesz? Masz dwana�cie lat.
00:05:18:Rozmawiaj ze mn� jak dwunastolatka!|Dlaczego jeste� taka powa�na?
00:05:22:Nie ma dzieci�stwa,nie ma doros�o�ci.
00:05:26:Jestem ju� doros�a i tak si� czuj�.
00:05:31:W porz�dku! Wygra�a�! Id� ju� do szko�y,|i pom�cz troch� nauczycieli,OK?
00:05:39:Dlaczego codziennie| zapominasz o migda�ach?
00:05:42:Przyzwyczajenie.|Taki zwyczaj.
00:05:44:Wyjdziesz ju�?
00:06:06:"Po raz pierwszy|to si� zdarzy�o,kiedy mia�am 18 lat."
00:06:09:"Jaki� ch�opak,kt�rego nigdy nie widzia�am,|wkrad� si� w moje sny"
00:06:12:To m�j pami�tnik!|-No i co z tego...?
00:06:14:Tylko ja mog� to czyta�.|-To by�o takie �adne.
00:06:17:Pozw�l mi przeczyta� co� wi�cej.|-Droga Mamo!To prywatny pami�tnik.
00:06:22:Dlaczego ukrywasz co� przede mn�?|Kiedy dziewczyna jest doros�a...
00:06:25:jej matka staje si� jej przyjaci�k�.|Poka� mi to.
00:06:28:Nie powiesz nikomu?|-Przysi�gam!
00:06:34:W porz�dku.Przeczytam.|-S�ucham.
00:06:46:"Po raz pierwszy|to si� zdarzy�o,kiedy mia�am 18 lat."
00:06:51:"Jaki� ch�opak,kt�rego nigdy nie widzia�am,|wkrad� si� w moje sny..."
00:06:57:"cie�,kt�ry przemkn�� mi przed oczami"
00:07:02:"Zastuka� do mego serca"
00:07:07:"Zatraci�am si� w g��bi jego oczu"
00:07:12:"Kiedy patrz� na r�ce,|widz� jego twarz"
00:07:16:"ciep�o jego oddechu| umuska mi policzki"
00:07:21:"W�osy pe�ne s�|zapachu jego r�k"
00:07:26:"Tak,po raz pierwszy|to si� zdarzy�o kiedy mia�am 18 lat."
00:07:31:"Nigdy nie widzia�am tego,|kto wkrad� si� w moje sny"
00:07:40:Simi, napisa�a�|niez�y pocz�tek...
00:07:44:Ten ch�opiec wydaje si� jak �ywy.|Kto to?
00:07:48:Mamo,jeszcze go nie spotka�am.
00:07:51:Nie masz nikogo? Zastan�w si�.|Tacy ch�opcy nie istniej�.
00:07:58:Marzysz o kim� kogo |nawet nie znasz! Jeste� szalona.
00:08:05:Nieprawda, Mamo.|To nie jest tylko marzenie
00:08:10:To, �e go nie spotka�am,|nie pozna�am...
00:08:15:Ale on jest tam.|Gdzie�, tam...
00:08:48:"To on przychodzi|do mnie w snach..."
00:08:52:"to on powoduje,�e ca�a dr��..."
00:09:05:"chcia�abym zobaczy�|go chocia� raz"
00:09:57:"Co lubi? Kim jest?|Kto wie, gdzie on jest..."
00:10:10:"moje usta m�wi� tak?"
00:10:14:"Czy to kto�, kogo znam?|Czy te� kto� obcy?
00:10:18:"Czy istnieje naprawd�,|czy jest tylko marzeniem?"
00:10:22:"Spogl�da na mnie,|z oddali"
00:10:26:"niech nie wkrada si� w moje sny."
00:10:31:"To on przychodzi|do mnie w snach..."
00:10:35:"to on powoduje,�e ca�a dr��..."
00:10:39:"chcia�abym zobaczy�|go chocia� raz"
00:11:14:"Jaki� niepok�j ogarnia mnie"
00:11:27:"Och co ja robi�?|Me serce t�skni tak"
00:11:31:"Serce m�wi mi, �e to szale�stwo.|Dlaczego ukrywasz si� przede mn�?"
00:11:39:"on sprawia, �e rozkwitam,|to wszystko jego zas�uga"
00:11:43:"Powiedz mu,�e zapytam|o niego ksi�yc."
00:11:47:"To on przychodzi|do mnie w snach..."
00:11:52:"to on powoduje,�e ca�a dr��..."
00:12:04:"chcia�abym zobaczy�|go chocia� raz"
00:12:34:Raj! Ta ca�onocna zabawa!|Przez ca�� noc nie �pisz!
00:12:37:A rano nie mo�esz wsta�.|Sp�nisz si�!Pospiesz si�!
00:12:48:I to maj� by� wakacje...?
00:12:57:No i co Raj...?|Sp�niasz si� na swoj� inauguracj�?
00:13:00:Co robi�? Ubieg�ej nocy ...
00:13:04:Co z nim nie tak?|Za du�o piwa wczoraj?
00:13:06:S�ysza�em,�e kto� obla�.|Dean zdecydowa� si�...
00:13:10:og�osi� publicznie jego nazwisko.
00:13:43:Sprawi�e�,�e Dharamveer Malhotra p�ka z dumy!
00:13:50:My�l�,�e nie zrozumia�e�.|-Wiedzia�em,�e kiedy� b�d� z ciebie dumny!
00:13:55:Nie tylko ja,ca�a dynastia jest|dumna z ciebie!Sp�jrz na nich.
00:14:02:M�j pradziad Diwan Brijnath|nigdy nie chodzi� do szko�y.
00:14:07:Jego syn,m�j dziadek|Diwan Dwarkanath nie zda�...
00:14:11:standardowego egzaminu.|M�j ojciec,a tw�j dziadek...
00:14:15:Diwan Pushkarnath,te� nie zda�.
00:14:17:I ja,tw�j ojciec,|nie zda�em egzaminu wst�pnego.
00:14:20:Je�li chodzi o nauk�,oblewamy,|to rodzinna tradycja.Jestem szcz�liwy,...
00:14:24:�e podtrzyma�e� tradycj�|i w ko�cu wyszed�e� na prost�.
00:14:28:Oblewali�my w Indiach,|a ty w Londynie!
00:14:36:Naprawd� jeste� szcz�liwy?|-Naprawd� si� ciesz�.
00:14:39:Nauka jest zupe�nie bezu�yteczna.|Zaprz�ta g�ow� ksi��kami...
00:14:43:a to nie nape�ni twoich kieszeni.
00:14:44:Sp�jrz na mnie.Ch�opiec z Bhatinda|zmieni� si� w milionera w Londynie.
00:14:50:Tak,wszystko dobre co si� dobrze ko�czy.|Od jutra zaczynasz prac�.
00:14:54:Od jutra?|-Dzisiaj, je�li tego chcesz.
00:14:57:Teraz nie mog� zacz�� pracy.|-Dlaczego nie?
00:14:59:Pops,jeste� cz�owiekiem do�wiadczenym.
00:15:02:Wiesz ile ci�kiej pracy|kosztowa�o mnie oblanie? Jestem zm�czony,Pops.
00:15:07:Chc� ma�� przerw�, rozumiesz,|na d�ugie europejskie wakacje.
00:15:12:D�ugie europejskie wakacje? Jak d�ugo ?|-Miesi�c albo i p�tora.
00:15:16:Potrzymasz to?|Odwr�� si�.
00:15:25:G�upku! Nie po to ci� wychowa�em|by do�y� tego dnia!
00:15:35:Nie,nie rzucaj tego!
00:15:45:Wszystko w porz�dku,Pops?
00:15:54:Pops,masz racj�. Powinienem|zatroszczy� si� o tw�j biznes.
00:15:58:Postarza�e� si�.|-M�wi� takie rzeczy swojemu ojcu?
00:16:06:Pops,zdecydowa�em,�e nie pojad�.|Zaczn� prac� od jutra.
00:16:09:W tym domu,ja rz�dz�.|Jedziesz do Europy.
00:16:16:Bzdura. Mia�em do�� wolnego czasu.|Moja m�odo�� jest ju� za mn�.
00:16:22:Nigdy tak nie m�w.
00:16:27:Ca�e �ycie,ci�ko pracowa�em,|by da� ci wszystko co najlepsze.
00:16:38:Nie zauwa�y�em,|�e moja m�odo�� min�a.
00:16:43:Ale wiedzia�em,|�e m�j syn b�dzie mia� beztroskie lata.
00:16:49:Je�li uwa�asz,�e mia�e� wystarczaj�co|du�o wolnego czasu...
00:16:53:je�li my�lisz,�e lata m�odo�ci|s� ju� za tob�,dobrze,�aden problem.
00:16:58:Tylko id� i prze�yj m�ode lata za mnie.
00:17:26:List od Ajit?
00:17:33:Lajjo! Sp�jrz,co mam| List od mego przyjaciela.
00:17:39:Od Ajit.
00:17:42:Tylko pow�chaj!
00:17:45:Aromat Punjab!
00:17:49:Smak potrawki z curry|na kukurydzianym chlebie.
00:17:52:D�ugie ogoniaste koszulki,|kr�tkie po kolana majtki.
00:17:58:"Baldev m�j drogi przyjacielu,|u nas wszyscy zdrowi."
00:18:01:"Pok�adamy w Bogu nadziej�,�e ty,|twoja �ona i dzieci s� zdrowe tak�e"
00:18:06:"B�dziesz zachwycony,| m�j syn sko�czy� nauk�."
00:18:09:"Do��czy� do mojego biznesu.|Dzi�ki Bogu,jest teraz czas...
00:18:14:by przyja�� naszych dzieci|dojrza�a...
00:18:18:by wype�ni� obietnic�,|z�o�on� 20 lat temu.Mam nadziej�...
00:18:23:�e przyjdziesz w wkr�tce.|�lub Simran i Kuljit...
00:18:29:Czytaj dalej!
00:18:34:Jest nie�mia�a! Widzisz Lajjo?
00:18:38:To jest nasza wizyt�wka,|nasza kultura.
00:18:42:Moja c�rka jest nadal taka wstydliwa.|Nie jestem nieudacznikiem.
00:18:47:W sercu Londynu,|utrzyma�em Indie przy �yciu!
00:18:53:Co tak patrzysz? Lajjo,twoja c�rka|wychodzi za m��! Daj s�odycze.
00:18:58:Chutki! Jestem dzisaaj taki szcz�liwy.
00:19:00:Czy mog� co� powiedzie�?|-M�w.
00:19:04:Czy nie by�oby lepiej zapyta� Simran.|-O czym ty m�wisz?
00:19:09:Od dziecka wie,|�e jest zar�czona z Kuljit.
00:19:12:Wie.Ale 20 lat...|-Nie martw si�!
00:19:17:Simran b�dzie bardzo szcz�liwa...
00:19:20:B�d� modli� si�,aby nikt|nie rzuci� na ni� uroku!
00:19:23:Napisz� do Ajit bezzw�ocznie.|Bo�e! W ko�cu nadszed� ten dzie�.
00:19:44:Simran,co robisz?
00:19:48:Zapomnia�am,Mamo. Nie mam|nawet prawa �ni�.
00:19:53:Nic podobnego,moje dziecko,|nadal mo�esz �ni�.
00:19:58:Ale nie oczekuj,|�e sny si� spe�ni�.
00:20:04:I,kto wie,mo�e to Kuljit|jest ch�opcem z twoich sn�w.
00:20:09:Nie dbam o to.|Ju� kupi�em wam bilety.
00:20:11:Jedziecie do Europy ze mn�.|-Nie mog�.
00:20:14:Babuji nie pozwoli� mi i�� do college'u.|My�lisz,�e pozwoli mi pojecha�...
00:20:18:na miesi�czn� wycieczk� po Europie?
00:20:22:Mam du�o pracy.|-Znasz mnie od lat.
00:20:26:Szukasz wym�wek?
00:20:29:Pow�d,mog� znale��. Ale nie lubi�|ok�amywa� Babuji.
00:20:34:Musisz jecha�.|Dolly i Payal te� jad�.
00:20:41:Porozmawiam z Mam� dzi� wieczoerem.
00:20:45:Europa?|-Tak.
00:20:47:Z przyjaci�kami?|-Tak.
00:20:50:Na miesi�c?|-Tak.
00:20:55:Chutki,zawo�aj doktora. Powiedz mu,|�e nasza Simran oszala�a.
00:21:03:Czy ty wiesz co m�wisz?|-Masz wszystkie klepki w g�owie.
00:21:07:M�wisz o podr�y przez Europ�?|Je�li ojciec o tym us�yszy dostanie zawa�u.
00:21:11:Dziewczyna nie mo�e sama podr�owa�.|-Mom,nie b�d� sama.
00:21:17:Moje przyjaci�ki b�d� ze mn�.|-No dobrze, nie sprzeczaj si� ze mn�.
00:21:22:Nie mam nic przeciwko.|Ale musisz mie� pozwolenie ojca.
00:21:25:Zapytaj go,kied...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin