BOGDAN WO�YNIEC BOSKIE PRZEKAZY PROWADZ�CE KU PRAWDZIWEJ PRZEMIANIE ZYCIA KSI�GA PIERWSZA Ksi��k� t� dedykuj� wszystkim, kt�rzy pragn� poprzez mi�o�� wyzwoli� siebie i pomaga� innym. �Ale szukajcie najpierw Kr�lestwa Bo�ego i sprawiedliwo�ci jego, a wszystko inne b�dzie wam dodane.� Ewangelia �w. Mateusza 6, 33 S�OWO WST�PNE Nigdy nie my�la�em o tym, �e b�d� rozmawia� z Bogiem, �e b�d� rozmawia� ze �wiat�o�ci�, kt�ra jest sercem ca�ego �ycia, tak jak rozmawia si� z cz�owiekiem. Moja rozmowa z Nim to najpi�kniejsze i najwznio�lejsze zadanie, jakie postawi�o przede mn� �ycie. Wiem, �e nie jestem doskona�ym filtrem. Mog� si� domy�la�, �e nie ustrzeg�em si� b��d�w, dlatego nie nale�y tego tekstu traktowa� jako doskona�ego. Doskona�o�� tego dzie�a wyra�a si� w tym, �e potrafi ono wzbudzi� to, co w cz�owieku Boskie, aby czu� si� godny i uczciwy wobec ca�ej rzeczywisto�ci i wobec siebie. Ciesz� si�, �e mog� to robi�, i g��boko wierz�, �e ta ksi��ka otworzy serca wielu ludziom, pomo�e im zrozumie� czym jest �ycie, kim jest cz�owiek i czym jest ka�da �yj�ca istota na �wiecie. Teraz wiem, �e ca�e �ycie zbudowane jest z mi�o�ci, �e w�a�nie dlatego pragniemy �y�, pragniemy poznawa� siebie i wszystko, co nas otacza tylko dlatego, �e wszystko jest mi�o�ci� i wol� Boga � Ojca, kt�ry nas stworzy�. Jeste�my �yciem i tak samo wyra�amy poprzez �ycie siebie, jak i Boga, tak samo kochamy siebie, jak i Boga, tak samo niszczymy siebie, jak i Boga. Nie ma granicy mi�dzy Nim, a nami. T� granic�, kt�r� odczuwamy jako oddzielenie jest nasza �wiadomo��, kt�r� zbudowali�my przez dziesi�tki, a nawet setki naszych wciele�. Nie wystarczy nam powiedzie�, �e B�g istnieje, �e �yje w nas, �e kocha nas bezgraniczn� mi�o�ci� i troszczy si� o nas ka�dego dnia. To nie wystarczy, bo do tego potrzebne jest do�wiadczenie, kt�re b�dzie przeciwwag� do�wiadczenia, jakie oddzieli�o nas od Niego, od naszego �r�d�a, od si�y, kt�ra da�a nam �ycie. �ycie jest naszym do�wiadczeniem, poprzez �ycie do�wiadczamy siebie, poprzez �ycie do�wiadczamy Boga. �ycie nasze jest ci�g�ym poszukiwaniem, odkrywaniem. B�g pragnie, aby�my poszukiwali siebie w �wiat�o�ci, a nie w ciemno�ciach. Ta �wiat�o�� pragnie o�wietla� nam nasze drogi, aby�my nie b��dzili, aby�my nie ponosili ofiar nadaremnie. Mnie te� ci�ko by�o uwierzy�, �e ten wszechpot�ny i niepoj�ty B�g tak bardzo interesuje si� ka�dym cz�owiekiem, ka�d� najmniejsz� istot� stworzon� przez Niego. On pochyla si� nad ka�dym i bardzo rozpacza, kiedy dzieje si� nam krzywda, ale te� raduje si� z nami, kiedy �yjemy zgodnie i w mi�o�ci. On jest mi�o�ci� wszechpot�n� i wszechmocn�, On jest mi�o�ci� �askaw� i delikatn�. Mamy w sobie tyle Boga, ile mamy w sobie mi�o�ci, mamy w �yciu naszym tyle Bosko�ci, na ile przejawiamy mi�o��. B�g stworzy� nas z mi�o�ci i ofiarowa� nam mi�o�� wszystkiego, co stworzy�. On pragnie, aby�my poprzez t� mi�o�� poznawali siebie, poznawali Boga, �ycie. On moc� swoj� u�wiadomi� mnie, abym spisywa� te s�owa dla was, dla siebie, aby�my �atwiej mogli zrozumie�, �e jeste�my Nim, �e ��cz� nas wszystkich wi�zy mi�o�ci, kt�re s� wieczne, pod warunkiem, �e tego pragniemy, �e wierzymy w siebie, w swoj� �wi�to�� i niepowtarzalno��. Coraz cz�ciej, w r�nych cz�ciach �wiata, pojawiaj� si� natchnione przekazy, w kt�rych B�g wyra�a sw� trosk� o nas, a nawet zwyczajnie, jako Ojciec, boi si� o nasze �ycie, o nasz� matk� i �ywicielk� Ziemi�. Spisuj�c te s�owa zauwa�am jak bardzo si� odmieniam, jak bardzo odmienia si� moje �ycie, moja rodzina i ludzie, z kt�rymi rozmawiam. S� to s�owa, kt�re praktycznie niczego nie nakazuj�, nie narzucaj�, ani nawet nie ucz�. Ale s� to s�owa, kt�re otwieraj� nas na �ycie, na jego pe�ni�, aby�my mogli tworzy�. B�g wie, czego my jako ludzie najbardziej pragniemy, On wie, co jest nam najbardziej potrzebne, aby�my byli wiecznie szcz�liwi. On pragnie, aby�my przebudzili si�, ob�amali z siebie skorup� k�opot�w, nieszcz�� i barier, kt�re sami sobie stworzyli�my. Te trudne czasy, w kt�rych cz�owiek powoli gubi si� w g�szczu uwarunkowa�, na jakich zbudowa� swoje �ycie zmuszaj� go, aby poszukiwa�. Kiedy poszukujemy tylko na zewn�trz, to za nasze niepowodzenia obwiniamy innych, ale kiedy zwr�cimy si� r�wnie� do naszego wn�trza, to zobaczymy, �e �wieci w nas �wiat�o, kt�re tylko czeka, aby je zaprosi� do naszego �ycia, aby powierzy� mu wszystkie nasze troski, zmartwienia i w�tpliwo�ci. Uwierzmy w Boga. uwierzmy w mi�o��, uwierzmy w siebie, bo B�g, mi�o�� i my, to jedno. Oddaj�c t� ksi��k� w wasze r�ce pragn�, aby�cie skorzystali z okazji, jak� daje wam wasze �ycie, kt�re kocha was bezgraniczn� mi�o�ci� i w imi� tej mi�o�ci pragnie, aby�cie i wy je kochali. Wierz�, bo tak mi powiedzia�, �e cz�owiek nie zmarnuje tego, co pragnie mu s�u�y�, aby m�g� by� naprawd� szcz�liwy, aby wiedzia�, �e mi�o��, kt�ra jest jego prawdziw� i jedyn� natur�, jest zarazem Bogiem, dusz� i wszystkim, co �yje. Poprzez mi�o�� B�g poznaje nas, a my Jego. Mi�o�� jest nasz� drog�, prawd� i �yciem. Chcia�bym, aby ta ksi��ka by�a waszym do�wiadczeniem, tak jak jest i moim bezpo�redniego obcowania ze �wi�to�ci�, z m�dro�ci�. Do�wiadczenie to przemienia nasz� przesz�o�� i przysz�o�� w tera�niejszo��, w wieczne teraz, kt�re buduje nas na nowo, odkrywa w nas to, co zatracili�my, a czego brak tak bardzo odczuwamy, chocia� nie zawsze jeste�my tego �wiadomi. Wierz�, �e g�os, kt�ry m�wi do nas z naszego wn�trza jak mamy �y�, co jest dla nas najwa�niejsze, to g�os naszego �ycia, naszej prawdziwej natury, to g�os duszy, g�os Boga. Jednak, aby brzmia� czysto i prawdziwie, musi by� wyswobodzony z wszelkich uwarunkowa� i zniekszta�ce�, kt�re sami sobie narzucili�my poprzez swoje �ycie, cz�sto niezgodne z tym, czego oczekuje od nas nasza prawdziwa, Boska natura. Ten problem stoi przed ka�dym z nas. Bardzo cz�sto rozmy�la�em o Bogu, o �yciu, kt�re w moich marzeniach by�o szcz�liwe dla wszystkich, wyswobodzone z chor�b i konieczno�ci umierania. My�li moje zaczyna�y coraz wyra�niej pobudza� wewn�trzny dialog, w kt�rym s�owa brzmia�y coraz ja�niej jako gotowe zdania, wyra�aj�ce mi�o�� i trosk� o wszystkich. Zawsze my�la�em, �e moje �ycie b�dzie mia�o koniec, bo przecie� ma ono sw�j pocz�tek, skoro urodzi�em si� z mojej matki i ojca. Istniejesz, bo tak widzisz �ycie, ale �ycie to co� wi�cej ni� ci si� wydaje. Co jest w nim najwa�niejsze? Liczy si� tylko g��boki sens �ycia, g��boka prawda, kt�r� ka�dy nosi w sobie, i kt�ra ka�dego z was ma wykupi� z bezsensowno�ci i ograniczono�ci. Jak to prze�o�y� na j�zyk �ycia? Bacz na spe�nienie prawd ostatecznych, bo w nich jest sens twoich prawd. To one, jako kryszta�, odbijaj� prawd� wszystkich warto�ci zapisanych literami twojego �ycia. Wno� do twojego �ycia prawd� i raduj si� ni�, bo tylko ona �wieci blaskiem prawdziwego szcz�cia. Pami�taj, �e nie mo�esz my�le� tylko o sobie. Jak mam rozpoznawa� t� prawd�? My�l o tym, co zbawienne, nie o tym, co przemijaj�ce, my�l o tym, co ma znaczenie dla wszystkich, a nie tylko dla ciebie. My�l o tym, co prowadzi do jedno�ci mi�o�ci� zwanej. Co chcesz przez to przekaza�? Czysto�� i prawdziwo�� podniesie twojego ducha do doskona�o�ci i oznajmi ci, kim naprawd� jeste�. Nikt nie przewiduje, co si� z nim stanie gdy tylko Boska R�ka oznajmi mu czas nie oznaczony, w kt�rym nie ma znacze�, nie ma lepszych i gorszych. Czas, w kt�rym wszystko zleje si� w jedno�� i pe�ni�, w kt�rym znikn� pozory. Co mam robi�? Nie ma znaczenia, jakich doznajesz w �yciu problem�w, bo s� to tylko pozory. Prawda, kt�r� jeste� le�y g��biej. Wielu mia�o podobne problemy, wielu doznawa�o upokorze� od �ycia, nawet od najbli�szych, ale to nie ma najmniejszego znaczenia. Ty synu, zachowaj niewzruszono�� wobec tego, co uznasz za ponadczasowe. Czy� dobro, a b�dziesz zawsze mia� oparcie w Bogu. B�g przeka�e ci wiedz�, kt�ra o�wietli drog� ka�demu do samo urzeczywistnienia. Ten tekst otrzyma�em 28 pa�dziernika 1998 roku i pocz�tkowo nie mog�em opanowa� si� ze szcz�cia, ale potem oczywi�cie przysz�o zw�tpienie, kt�re i teraz cz�sto mi towarzyszy. Przecie� to niemo�liwe, �eby Pan B�g dyktowa� mi te s�owa, ja po prostu wymy�li�em je sam. Jednak B�g pozwoli� mi podzieli� si� tym, co napisa�em z moimi przyjaci�mi, kt�rzy zostali g��boko poruszeni tymi, zaledwie kilkoma zdaniami. Powiem wi�cej, oczekiwano dalszych przekaz�w. Potrzeb� napisania kolejnych s��w odczuwa�em w sobie jako pragnienie, kt�re narasta�o podobnie jak uczucie g�odu i niespe�nienia. Wzi��em wi�c do r�ki pi�ro i oczekiwa�em cierpliwie, a� us�ysza�em ten sam g�os, ciep�y, niemy i cichy, ale m�wi�cy konkretnie i z wielkim przej�ciem. S�owa te, same w sobie wyra�aj� mi�o�� i trosk� o wszystkich. S�owa te brzmi� jak przes�anie. Nie pragnij odmienia� si� na si��, nie pragnij odmienia� innych tylko dlatego, by byli, wed�ug ciebie, lepsi. Nigdy nie wiesz, co jest potrzebne cz�owiekowi, kt�ry realizuje swoje pragnienia, swoje marzenia, kt�ry budzi sw�j kontakt z Bogiem. Pom� mu jednak przebudzi� si�, pom� mu zrozumie�, �e �yje nie tylko dla siebie, pom� mu zrozumie�, �e �yj� w nim tak sam...
wojtek3101993