Bliskość i dystans.docx

(37 KB) Pobierz

Bliskość i dystans

Czy można pogodzić potrzebę bliskości i związku a jednocześnie potrzebę wolności?

Osobowość jest systemem układów wzajemnych kontroli. Posiadamy przeciwstawne sobie dążenia. Między nimi istnieje ciągła rywalizacja a czasem dochodzi do kompromisu. To swoiste tarcie wyzwala energię psychiczną, daje napęd do działania, do twórczych poszukiwań. Niestety, taka ciągła rywalizacja może też doprowadzić do przeciążenia czy nawet zniszczenia układu psychicznego. Dlatego też osobom wydajnym, twórczym, grozi załamanie psychiczne, rozstrojenie psychiki. Między innymi przeciwstawnymi tendencjami każdy z nas posiada też przeciwstawne sobie potrzeby: bliskości i autonomii. Chcemy mieć blisko siebie osobę, której możemy się zwierzyć, poradzić, poskarżyć, uzyskać wsparcie. Osobę, z którą chcemy bawić się, pracować, odpoczywać, żartować, milczeć, nawet płakać. Jednocześnie posiadamy swój „intymny mały świat”, do którego nie chcemy nikogo dopuścić. Mamy swoje tajemnice, zranioną miłość własną, co tak boli, że musi być troskliwie obandażowana, nie może być narażona  na czyjeś choćby spojrzenia. Posiadamy potrzebę izolacji, zachowania tajemnicy. Czasem wstyd nam przed samym sobą i nigdy w  życiu nikomu nie powiedzielibyśmy czego. Jak to pogodzić? Zmieńmy pytanie: jakie warunki musi spełniać dwoje ludzi aby nawzajem szanowali swoje potrzeby bliskości i autonomii? Jakie relacje zachodzą między osobami w pełni zadowolonymi ze swojego bliskiego związku? Odpowiedź jest banalnie prosta: potrzebne jest: 

·         pozytywne nastawienie do Partnera, nastawienie na pomnażanie jego dobra (miłość)

·         empatia, tak silna więź emocjonalna, by nawet bez słów wyczuwać nastroje i potrzeby Partnera (wzajemna miłość)

·         wiara, że nastawienie Partnera do nas jest równie pozytywne jak nasze do niego (świadomość bycia kochanym)

·         podobny poziom wrażliwości (ktoś, kto nigdy nie zapłakał nad czyimś cierpieniem nie zrozumie osoby płaczącej nad czyimś nieszczęściem).

Przy takich relacjach uszanujemy potrzebę samotności, powierzymy swoją wielką tajemnicę wiedząc, że nie zostanie zdradzona czy wyśmiana, podzielimy się nawet naiwnymi wątpliwościami wiedząc, że nie będziemy ośmieszeni czy wyszydzeni, przyjmiemy z wielką troską każdy sekret.

Niestety, życie układa się inaczej. Bywa, że już noc poślubna każe wątpić w miłość partnera, choć każdej osobie z innych powodów. Związek jest wystawiany na próbę w trudnych sytuacjach, gdy przed obojgiem stoi trudna decyzja, sprzeczne oczekiwania, zagrożenie, przeszkoda, gdy ponosi się stratę. Właśnie w takich sytuacjach ludzie przekonują się, czy naprawdę łączy ich miłość, jakie są prawdziwe uczucia Partnera (-ki) względem nas, jakie wartości dla każdego z obojga są najważniejsze. Z kolei takie wyzwanie, jakie stawia los każdego z nas rozwija, uświadamia nam nasze słabostki, naszą małostkowość, wyzwala wstyd za siebie.

To znów uruchamia proces autokorekty, doskonalenia się, twórczego rozwoju. Ktoś, kto zobaczył poprzez swoje zachowanie w stresie jak w lustrze pewne swoje cechy, których by u siebie nigdy nie podejrzewał, przeżywa szok, który często okazuje się twórczy, wyzwala silną motywacje do pracy nad sobą, efektem której może być wewnętrzna przemiana. Nie możemy więc przekreślać Partnera po pierwszej wpadce. Musimy zobaczyć, jak na niego podziałała!  Do tego potrzebna jest sztuka przebaczania, ale to już zupełnie inny temat.

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin