Odziemkowski Mielejczyce.doc

(127 KB) Pobierz
JANUSZ ODZIEMKOWSKI

 

JANUSZ ODZIEMKOWSKI

 

NIELEJCZYCE 20 VIII 1920

 

   MUZEUM WOJSKA POLSKIEGO w Warszawie zajmuje się gro-

madzeniem, naukowym opracowywaniem, konserwowaniem i udo-

stępnianiem zabytków związanych z dziejami wojskowości polskiej,

od czasów średniowiecza po dzień dzisiejszy. Są to m.in. mundury,

broń, sztandary, ordery, archiwalia, książki i dzieła sztuki. Poza po-

wyższym Muzeum WP posiada w swoich zbiorach bogatą kolekcję

uzbrojenia z innych krajów, m.in. unikatowy zbiór broni orientalnej.

W parku otaczającym muzeum oraz w niedawno pozyskanym "For-

cie Czerniakowskim" znajdują się ekspozycje ciężkiego sprzętu bo-

jowego (czołgi, samoloty, armaty):

  Wszystkich chętnych do powiększenia zbiorów Muzeum Wojska

Polskiego prosimy o kontakt osobisty lub listowny - na adres

Warszawa 43, AI. Jerozolimskie 3 lub telefonicznie - tel.

29-52-72(73).

 

 

  Na wiosnę 1992 r. zawiązano Fundację Budowy Narodowego

Muzeum Wojska Polskiego.

Zadaniem Fundacji jest:

- zgromadzenie środków finansowych i rzeczowych na budowę

  nowego gmachu Muzeum; .

- wspomaganie przedsięwzięć związanych z popularyzacją historii

  i tradycji oręża polskiego.

Zakłada się, że przyszły gmach zajmie północną część Cytadeli

Warszawskiej.

Wpłaty na wspieranie idei budowy nowego Muzeum prosimy prze-

kazywać na konto:

 

Bank PKO BP I Oddział Warszawa

Nr 15 15-501174-132-3

Fundacja Budowy Narodowego Muzeum Wojska Polskiego

ul. Świętokrzyska 32, 00-116 Warszawa

 

Warszawa 1992


 

Seria wydawnicza:

BOJE O NIEPODLEGŁOŚĆ I GRANICE

 

 

Wydawrcy:

MUZEUM

NIEPODLEGŁOŚCI

w Warszawie

 

MUZEUM

WOJSKA POLSKIEGO

w DVarszawie

 

Zeszyt 1

 

 

I. Marsz na Warszawę

 

 

Rada Redakcyjna Serii:

Zbigniew Święcicki (przewodniczący)

Janusz Odziemkowski

Andrzej Stawarz (redaktor)

Jerzy Miedzianowski

 

 

Projekt okładki i redakcja techniczna:

Jerzy Miedzianowski

 

Na okładce reprodukcja fragmentu obrazu Mikołaja QPismickiego pt. "Szarża pod

DPołodarką" (w zbiorach Muzeum QPojska Polskiego). Fotografował Mirosław

Ciunowicz

 

 

 

Copyright by Janusz Odziemkowski,1992.

 

ISBN 83-900727-0-X

 

 

Adres redakcji: 00ů-240 #arszawa, A1. Solidarności 62

tel. 26-90-91 (centrela), fax 27-03-23

Skład: Stilus", arszawa, ul. Klaudyny 32

Druk: P.DP. "Mikromag", DParszawa

 

  1 sierpnia 1920 roku dowodzone przez Michaiła Tuchaczewskiego woj-

ska sowieckiego Frontu Zachodniego sforsowały Bug. Twierdza brzeska pad-

ła nadspodziewanie szybko, i armia polska rozpoczęła odwrót na linię DPisły.

Dowództwo Arm Czerwonej spodziewało się dopaść główne siły przeciw-

nika pod tarszawą, rozbić je w walnej bitwie lub zepchnąć za DPisłę i po-

dyktować waruitki pokoju w zdobytej stolicy Polski. Oczekiwano, że Polacy

będą bronili Warszawy za wszelką cenę, a równocześnie powszechne było

przekonanie o zupełnej niemożności stawienia skutecznego oporu przez

zdemoralizowane i rozdzierane "klasowymi sprzecznościami" DPojsko

Polskie.

  Do czołowego uderzenia na #arszawę dowódca Frontu Zachodniego

skierował armię Nikołaja DPładimirowicza Sołłohuba, absolwenta carskiej

Akademii Sztabu Generalnego (2, 8,10,17, 27 dywizje strzeleckie) wzmoc-

nioną przez 21 dywizję strzelecką ze składu III armii #ładimira Sałomono-

wicza Łazariewa, byłego podpułkownika armii carskiej, również absolwenta

Akademii Sztabu Generalnego. Reszta III armii otrzymała zadanie sforso-

wania t#isły między Modlinem a DDyszogrodem (5, 6, i 56 dywizje strzelec-

kie) najpóźniej do 15 sierpnia. IV armia Jewgienija Nikołajewicza Siergieje-

wa (12, 18, 53, i 164 dywizje strzeleckie) oraz III korpus kawalerii Gaja

Dimitriewicza Bziszkjana (dwie dywizje) rozpoczęły manewr oskrzydlający

wojska polskie od północy. Zamierzano sforsować DDisłę głównymi siłami

pod Płockieni i DPłocławkiem. Stąd część oddziałów miała maszerować nad

dolną t#isłę, aby zachęcić ludność niemiecką byłego zaboru pruskiego do

wystąpienia przeciwko Polsce, część zaś - dawnym szlakiem Paskiewicza

z 1831 roku - pod DDarszawę na głębokie tyły polskiej obrony rozciągniętej

wzdłuż #isły. Lukę między III i IV armią wypełniała XV armia (4,11,15,

33, 54 dywizje strzeleckie) dowodzona przez Augusta Iwanowicza Korka,

carskiego podpułkownika który już w czerwcu 1918 roku ochomiczo wstąpił

do Armii Czerwonej. Pohidniowe skrzydło Frontu Zachodniego osłaniała na


 

przestrzeni 150 kilometrów słaba Grupa Mozyrska (57 i 58 dywizje strzelec-

kie) Tichona Serafimowicza Chwiesina kierująca się na Dęblin. Nastroje

w oddziałach Armii Czerwonej były doskonałe. Powszechnie sądzono, że

#ojsko Polskie, jeśli spróbuje stawić opór na wschód od #isły, zostanie

niezwłocznie rozbite. Upadek t#arszawy wydawał się kwestią najbliższych

dni. Pewność zwycięstwa umacniały ulotki rozdawane czerwonoarmistom

np: "Pamiętaj o Bobrujsku, Shicku, Prużanach i Brześciu! t#spólnym

uderzeniem powal wroga i na jego karku wejdź do QParszawy! Naprzód to-

warzysze! Zdobyłeś Brześć i DDarszawa będzie twoją!" albo: "Pańska Polska

kona. Już tylko krok dzieli Armię Czerwoną od serca szlacheckiego państwa.

Podaj rękę robotnikowi DParszawy! Z krwi szlachty i burżuazji wyrośnie

czerwony kwiat dyktatury proletariatu! Naprzód bohaterzy! Na t#arszawę!"1

  Komisarze rozpowszechniali informacje o rzekomych strajkach robotni-

czych w stolicy Polski i o manifestacjach antywojennych rozpędzanych przy

pomocy wojska. Utrzymywano żdnierzy w przekonaniu, że robotnicy polscy

niecierpliwie wyglądają nadejścia "wyzwoleńczej Armii Czerwonej" i gotowi

są pomóc jej w dziele "obalenia burżuazyjnego państwa".

  Tymczasem rzeczywistość daleko odbiegała od obrazu jaki wytworzyła

propaganda bolszewicka. Inwazja rosyjska spowodowała mobilizaeję sił spo-

łeczeństwa polskiego w obronie świeżo odzyskanej niepodległości. Zaciąg

ochomiczy dał armii ponad sto tysięcy nowych żołnierzy. Braki w wyszkole-

niu nadrabiali zapałem, gorliwością w pełnieniu obowiązków, pełną świado-

mością celu walki i ceny, jaką trzeba byłoby zapłacić w razie przegranej. Do

wojska szła ochotniczo młodzież akademicka, gimnazjalna, robomicza, chłop-

ska. Zgłaszały się w komplecie całe drużyny harcerzy, sokołów, koła mło-

dzieży rzeznieślniczej i katolickiej razem ze swymi patronami. Mimo chwi-

lowych załamań ochotnicy szybko nabierali cech doskonałego żołnierza

przenikniętego ideą obrony niepodległości. t#nosili do jednostek frontowych

wiarę w zwycięstwo, krzepili zwątlałego ducha, pobudzali towarzyszy broni

do najwyższej ofiarności.

  Na terenie kraju powstało ponad trzy tysiące dzielnicowych, powiato-

  wych i miejskich Obywatelskich Komitetów Obrony Państwa. Na ich czele

  stawali znani działacze społeczni, naukowcy, literaci, księża. Zbierano dla

  walczącej armii środki opatrunkowe, bieliznę, żywność, wysyłano na front

  paczki, broszury propagandowe, gazety. Codziennie na dworcach kolejo-

  wych tysiące przejeżdżających żołnierzy i uchodźców ze wschodu otrzymy-

  wało bezpłatnie gorące posiłki. Setki tysięcy ludzi podjęło tzw. zastępczą

  służbę wojskową. Uzbrojeni w zaostrzone kije lub ustawione na sztorc kosy

strzegli porządku w miejscowościach pozbawionych garnizonu, pilnowali

 

4

 

  dróg, mostów, urzędów pocztowych, linii telegrafcznych. #ysiłki społe-

  czeństwa wsparł swoim autorytetem Episkopat Polski, wydając odezwę wzy-

  wającą do wstępowania w szeregi Armii Ochomiczej: "# dzisiejszym naszym

  położeniu, w armii ochotniczej obok istniejącego już wojska jest nasza na-

  dzieja i przyszłość - stwierdzali biskupi polscy. - Przez jej szeregi dajemy

  wojsku naszemu niezbędne rezerwy; wielkim czynem narodowym roznieca-

  my ogień zapału w całym społeczeństwie, ożywiamy nowym duchem zwątla-

  łe siły armii, a przed obojęmym światem stwierdzamy, że godni jesteśmy

  tego, aby nas w nierównej walce wspomożono. Skorośmy się rwali do zastę-

  pów ochomiczych w 1831 i 1863 r., mimo, że nadziei zwycięstwa, po ludzku

  mówiąc, nie było, czybyśmy dzisiaj mieli skąpić naszej krwi Ojczyźnie już

  wolnej, a tylko ciężko zagrożonej?"2

  Przygotowan# do obrony stolicę Polski, tworząc tzw. przedmoście war-

  szawskie w trójkącie t#arszawa - Modlin - Zegrze. t#ykonano dwie linie

  umocnień, zgromadzono dużą jak na warunki wojny 1920 roku liczbę dział,

  czołgi, lotnictwo. Przedmoście obsadziła 1 armia gen. Franciszka Latinika-

  najlepiej technicznie wyposażone zgrupowanie polskie od początku wojny.

  Gen. Latinik miał do dyspozycji blisko 70 tys. żołnierzy - z tego 39 tys.

  w oddziałach liniowych - 269 dział, 453 ciężkie karabiny maszynowe,

  39 czołgów, dwie eskadry lotnicze. Podchodzące do #arszawy wojska XVI

# i części III armii liczyły łącznie ok. 45 tys. walczących wyposażonych

  w blisko 200 dział i 700 ciężkich karabinów maszynowych.

  D# polskim Naczelnym Dowództwie od kilku tygodni rozważano koncep-

I cję uderzenia w bok prących na DParszawę dywizji Tuchaczewskiego. Plan

' Józefa Piłsudskiego, zakładający ńatarcie z rejonu Brześcia na skrzydło Fron-

  tu Zachodniego siłami ściągriiętymi z Małopolski t#chodniej, upadł wraz

  z utratą twierdzy brzeskiej. Szef Sztabu Generalnego gen. Tadeusz Rozwa-

  dowski proponował skoncetrowanie grupy uderzeniowej pod Garwolinem

  lub Karczewem i wykonanie płytkiego manewru oskrzydlającego. Szef Fran-

; cuskiej Misji DPojskowej, gen. Maxime #eygand, doradzał atak z południo-

# wego skraju przedmościa warszawskiego w kierunku na Mińsk Mazowiecki,

# jako krótką operację o lokalnym znaczeniu. Piłsudski zaaprobował sam po-

  mysł uderzenia w południową flankę nieprzyjaciela między t#isłą a Bugiem

  lecz gruntownie go przepracował. # ciągu bezsennej nocy z 5 na 6 sierpnia

przygotował plan akcji o znacznie większym zasięgu, która w przypadku po-

  wodzenia mogłaby zadecydować o wyniku wojny. Przemyślenia swoje D#ódz

  Naczelny sprecyzował rankiem 6 sierpnia w rozmowie z gen. Rozwadow-

  skim. Legły one u podstaw planu bitwy warszawskiej. Sformułowany tego

  dnia rozkaz nr 8752-III wyznaczał zadania dla wojsk polskich w nad-

 

5


 

chodz4cych działaniach. Front Południowo-#schodni gen. Iwaszkiewicza

(6 arn#ia) miał wiązać nieprzyjaciela na pohidniu, osłaniając Lwów i zagłębie

naftowe. Zadanie Frontu Północnego gen. Józefa Hallera polegało na niedo-

puszczeniu do oskrzydlenia sił polskich wzdłuż granicy niemieckiej (5 arxnia

gen. DPładysława Sikorskiego - cztery dywizje piechoty, brygada piechoty,

brygada jazdy) oraz osłabieniu nieprzyjaciela przez uporczywą obronę

przedmościa warszawskiego (1 armia gen. Latinika - pięć dywizji piechoty i

szereg mniejszych jednostek). DDchodząca w skład Frontu Póhzocnego 2 ar-

mia (dwie dywizje piechoty) dozorowała środkową #isłę, przy czym zakła-

dano, że w razie potrzeby jej oddziały będą użyte do akcji na wschód od

#isły. #ykonanie zasadniczego uderzenia rozkaz powierzał wojskom Fron-

tu Środkowego gen. Rydza Śmigłego pod osobistym nadzorem Naczelnego

#odza. Główna grupa uderzeniowa, 4 armia gen. Leonarda Skierskiego (14,

16, 21 dywizje piechoty,12 brygada piechoty, 32 pułk piechoty), po zakoń-

czeniu koncentracji na linii t#ieprza od Dęblina po Kock, miała nacierać

w ogólnym kierunku na Garwolin i dalej ku północy celem nawiązania łącz-

ności z 1 armią i wyjścia na tyły stojących pod #arszawą wojsk rosyjskich.

Koncentrację 4 armii osłaniała 3 armia gen. Zygmunta Zielińskiego (1 i 3

dywizje piechoty Legionów, 4 brygada jazdy, ochotnicza brygada jazdy mjra

Jaworskiego, brygada kozaków dońskich, oddziały białoruskie i ukraińskie).

Po rozpoczęeiu ofensywy przez wojska gen. Skierskiego, 3 armia miała ude-

rzyć na DPłodawę-Parczew.

  Drugi tydzień sierpnia upływał w Naczelnym Dowództwie DPojsk Pol-

skich pod znakiem gorączkowej praey. #ielkie jednostki wyznaczone do skła-

du 3 i 4 armii wycofywano z frontu i przerzucono na miejsce koncentracji.

Niektóre dywizje, jak 1 DP Leg. i 3 DP Leg. do ostatniej chwili zaangażo-

wane były w ostre walki z naeierającymi bolszewikami.

  Podczas gdy nad DDieprzem zbierały się jednostki polskiego Frontu

Środkowego, Tuchaczewski, nieświadom rosnącego zagrożenia lewego

skrzydła swoich wojsk, kontynuował ofensywę na t#arszawę i dolną DPisłę.

12 sierpnia po południu patrole XVI armii nawiązały kontakt z obsadą

przedmościa warszawskiego. Nazajutrz w godzinach popołudniowych oddziały

"żelaznej" 27 dywizji z XVI armii i 21 dywizji z III arnaii gwałtownym natar-

ciem rozbiły polski 46 pp obsadzający rejon Radzymina i przerwały pierwszą

linię obrony polskiej. Równocześnie radiostacja w DDarszawie przechwyciła de-

peszę dowództwa sowieckiego, nakazującą XVI armii rozpoczęcie decydującego

natarci na stolicę Polski o świcie 14 sierpnia. tllarmujące meldunki popłynęły

do kwatery Naczelnego #odza w Puławach. Pod ich wpływem Piłsudski posta-

nowił rozpocząć ofensywę 16 sierpnia rano a nie 17 sierpnia jak zakładał plan.

 

  14 sierpnia rozgorzał zacięty bój o Radzymin, który przechodził z rąk do

rąk. Pod Osowem 336 pułk piechoty ochotniczej im. #eteranów Powstania

Styczniowego w krwawym starciu zatrzymał 79 brygadę strzelecką; padł tu-

taj ks. kapelan Ignacy Skorupka, jeden z bohaterów obrony #arszaw#. DPal-

ki toczone tego dnia zahamowały impet ofensywy XVI i III armii. Rosjanie

utrżymali wprawdzie Radzymin, ale próby przerwania frontu polskiego za-

wiodły. Poniesiono przy tym ciężkie straty np. tylko z szeregów 27 dywizji

ubyło grubo ponad tysiąc ludzi. Czerwonoarmiści byli zaskoczeni twardym

oporem Polaków i przygnębieni brakiem oczekiwanych sukcesów. Natomiast

w dowództwie XVI arm nadal dominował optymizm. Meldunki z frontu

nie oddawały w pełni trudności na jakie napotykały jednostki liniowe, toteż

niepowodzenia uważano za przejściowe. Sołłohub dawał wyraz przekonaniu,

iż lada moment nastąpi załamanie frontu polskiego. Na jego polecenie pro-

pagandziści przytowywali odezwę do Prezydenta #arszawy, grożącą, w razie

kontynuowania oporu, zdobyciem miasta szturmem "ze wszystkimi tego

konsekwencjami". Dowódca XVI armii liczył na rychłe wsparcie szturmu

przez Grupę Uderzeniową Artylerii.


 

Uderzeniowa

 

 

  Sformowana po rozpoczęciu ofensywy Tuchaczewskiego na #arszawę

w lipcu 1920 roku, Grupa Uderzeniowa Artylerii miała być używana przede

wszystkim do łamania oporu Polaków na umocnionych pozycjach. # jej

skład weszło sześć baterii ciężkich i sześć baterii lekkich - łącmie 24 działa

lekkie i 10 ciężkich. Obsługa liczyła 2876 żołnierzy i dowódców (w ówczes-

nej Armii Czerwonej nie używano stopni oficerskich jako przeżytku burżua-

zyjno - obszarniczego państwa), siłę pociągową zapewniało 1571 koni:3

                     Skład Gru   Uderzeniowe# A        lerii

Nazwa oddziahi       #'#         #1#        dowódców   szere-   koni

                     lekkich     ciężkich              gowych

2dywizjon lekki      8           -          19         467       291

3dywizjon lekki      8           -          17         461       297

4dywizjon lekki      8           -          15         474       297

dywizjon haubic

grupy uderzeniowej   -           4          18         483       279

ciężki dywizjon

grupy uderzeniowej   -           3          18         490       275

14dywizjon

haubic ciężkich      -           3          16         398       132

Razem                24          10         103        2773     1571

 

  # warunkach wojny 1920 roku było to zgrupowanie dorównujące siłą

ugnia artylerii dwóch dywizj‹ strzeleckich Arm Czerwonej. Poważnie liczo-

no na jego wsparcie w przypadku konieczności szturmowania stolicy Polski.

Grupa Uderzeniowa została przydzielona do XVI armii Sołłohuba; organi-

zacyjnie podległa dowództwu 17 dywizji. Grupą dowodził Jakowlew. Zna-

czną część kadry dowódczej stanowili dawni oficerowie carscy, którzy po

 

zajęciu Kijow… przez Polaków zgłosili się...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin