00:01:39:- Chod� tu.|- Co? 00:02:00:- Dzie� dobry, Pani Stamples.|- Dzie� dobry, pani. 00:02:15:P�no! P�no! 00:03:13:O kurwa! Kurwa! 00:03:20:Kurwa! 00:03:32:- Kurwa! Dobra, bierzemy tw�j.|- On tylko jedzie 40 mil na godzin�. 00:03:47:Kt�ry zjazd? 00:03:50:- Lepiej �eby to nie by� B359.|- To jest B359. 00:03:54:Pieprzy� to! 00:04:00:Kurwa! 00:04:07:Kurwa. 00:04:20:Kurwa. 00:04:31:Kurwa. 00:04:32:Kurwa! 00:04:39:Skurwysyn. 00:04:50:Cze��, Charles. 00:05:08:Wspaniale, �e si� sp�ni�e�. 00:05:10:To nie jest osi�galne bez prawdziwego cierpienia. 00:05:15:Przykro mi. 00:05:17:B�d� si� zabija� po nabo�e�stwie,|je�li jest to jakimkolwiek pocieszeniem. 00:05:21:- Nie wa�ne. Tom by� przygotowany.|- Dzi�ki, Tom. Jeste� �wi�ty. 00:05:25:Okropna fryzura. 00:05:32:- Nie zapomnia�e� o obr�czkach?|- Nie. 00:05:53:Nienawidz� ludzi, kt�rzy si� sp�niaj�. Nienawidz� tego. 00:06:07:Zaczyna si�. 00:06:31:Och, czy ona nie jest �liczna! 00:06:33:Scarlett, jeste� �lepa.|Wygl�da jak du�a beza. 00:06:44:Drodzy przyjaciele, co za rado�� go�ci� was w naszym ko�ciele 00:06:48:w tym cudownym dla Angusa i Laury dniu. 00:06:53:Zanim zaczniemy nabo�e�stwo, za�piewajmy wszyscy razem pie��. 00:08:01:Scarlett. 00:08:06:Drodzy ukochani, zebrali�my si� tutaj razem w obliczu Boga... 00:08:10:i wobec wszystkich �wiadk�w 00:08:12:by po��czy� razem tego m�czyzn�|i t� kobiet� �wi�tym w�z�em ma��e�skim, 00:08:17:kt�ry jest honorowym stanem,|ustanowionym w czasach ludzkiej niewinno�ci. 00:08:21:Za chwil� wracam. 00:08:23:Je�li ktokolwiek zna przyczyn�... 00:08:25:przez kt�r� ci dwoje nie powinni si� pobra�... 00:08:28:niech powie to teraz, albo zamilknie na wieki. 00:08:32:Czy przysi�gasz kocha� j�, dba� o ni�, 00:08:35:czci� i by� z ni�, w zdrowiu i w chorobie, 00:08:39:i po�wi�caj�c wszystko, pozosta� przy niej... 00:08:43:dop�ki �mier� was nie roz��czy?|- Przysi�gam. 00:08:46:Kocha� i mi�owa� 00:08:48:a� �mier� nas nie roz��czy.|a� �mier� nas nie roz��czy. 00:08:51:- I obiecuj� by� ci wierna.|- I obiecuj� by� ci wierna. 00:08:57:Masz pier�cionek? 00:09:07:- Z tym oto pier�cionkiem, po�lubiam ci�.|- Z tym oto pier�cionkiem, po�lubiam ci�. 00:09:11:Z moim cia�em, wielbi� ci�. 00:09:15:Z moim cia�em, wielbi� ci�. 00:09:17:Przysi�gam ze wszystkich si�. 00:09:21:Przysi�gam ze wszystkich si�. 00:09:30:Je�li m�wi�bym j�zykiem ludzi i anio��w,|a nie by�oby w tym mi�o�ci, 00:09:35:Sta�bym si� jak brz�cz�cy mosi�dz,|albo d�wi�cz�ce cymba�y. 00:09:39:Dobra uwaga. 00:10:37:- Wspania�y kapelusz.|- Dzi�ki, specjalnie go kupi�am. 00:10:45:Tam. 00:10:54:Dobrze. Prosz� zaj�� miejsca. 00:10:57:Dzi�kuj�. U�miech. 00:11:00:- Wspaniale, tak my�la�em. Co my�la�e�?|- My�la�em wspaniale. Co my�la�e�? 00:11:05:Wspaniale, my�la�em. 00:11:06:Scarlett, bajeczna suknia! 00:11:09:Ko�cielna purpura i poga�ski pomara�cz 00:11:11:symbolizuje symbioz� w ma��e�stwie 00:11:13:mi�dzy poga�skimi i chrze�cija�skimi tradycjami? 00:11:16:Zgadza si� 00:11:18:Wspaniale. I zn�w. 00:11:23:- Wiesz mo�e kim jest ta dziewczyna w czarnym kapeluszu?|- Nazywa si� Carrie. 00:11:26:- �adna jest.|- Amerykanka. 00:11:29:Interesuj�ce 00:11:30:Dziwka. 00:11:33:Powa�nie? 00:11:35:Pracowa�a w Vogue.|Mieszka teraz w Ameryce. 00:11:38:Pokazuje si� tylko z powa�anymi osobisto�ciami. 00:11:40:Poza Twoim zasi�giem. 00:11:44:Ufff co za ulga. Dzi�ki. 00:11:46:- Do zobaczenia.|- �egnajcie. 00:11:51:Dobrze. Przyj�cie. 00:11:58:Cze��! 00:12:06:Kto� jeszcze wdepn�� w krowiego placka? 00:12:09:Nie, tak my�la�em. Do zobaczenia za moment. 00:12:12:My�lisz, �e nienawidzi�abym go tak bardzo|gdyby nie by� moim bratem? 00:12:17:Nie chc� straci� szans na romans przez �mierdz�cy gn�j. 00:12:26:Nigdy nie wiem co powiedzie� w tych nieszcz�liwych konfrontacjach. 00:12:29:Kaszka z mleczkiem. Przytul tylko kogo� mocno|i powiedz, �e panna m�oda wygl�da jakby by�a w ci��y. 00:12:33:- Albo powiedz 'Musisz by� bardzo dumny'.|- Niebo poch�ania nas. 00:12:38:- Musisz by� bardzo dumny.|- Rzeczywi�cie. 00:12:42:- Cze��.|- Cze��. 00:12:44:Cze��. 00:12:52:Cze��. Spotkali�my si�. To jest Richard Maples. 00:12:56:Gnojek. 00:13:05:Cze�� Bern. 00:13:07:Dwa prosz�. 00:13:08:- Baw si� dobrze.|- Trzymaj si�. 00:13:14:- Cze��.|- Cze��. 00:13:18:- Chcesz jaki� z nich?|- Dzi�kuj�. 00:13:21:- Ja...|- Cze��, Charles. 00:13:23:Cze��, John.|Jak si� masz? Jak si� masz? 00:13:26:- Dobrze. To jest...|- Carrie. 00:13:29:- Zachwycaj�ce. Jestem John.|- Cze�� John. 00:13:34:- Jak tam twoja cudowna dziewczyna?|- Ona ju� nie jest moj� dziewczyn�. 00:13:37:Ach, ojej. Nie martwi�bym si� tym zbytnio. 00:13:40:By�y pog�oski, �e puszcza�a si�|z Toby de Lisle, gdy ci si� nie uk�ada�o. 00:13:44:Ona jest teraz moj� �on�. 00:13:48:Doskonale. Gratulacje. 00:13:50:Przepraszam. 00:13:53:Jakie� dzieci czy cokolwiek John? 00:13:56:S�yszymy tupanie dzieci�cych st�p? 00:14:01:Nie. 00:14:02:Jest na to mn�stwo czasu, czy� nie? Nie ma po�piechu. 00:14:16:Cze��. Jak si� masz? 00:14:34:- Nazywam si� Fiona.|- Jestem Gerald. 00:14:38:- Co robisz?|- Chc� zosta� ksi�dzem. 00:14:42:Dobry Bo�e! 00:14:44:- Zajmujesz si� �lubami?|- Nie, jeszcze nie. 00:14:47:Oczywi�cie b�d�. Weso�y k��bek nerw�w. 00:14:50:Tak, jakby uprawia� pierwszy raz seks. 00:14:55:Tak przypuszczam. 00:14:57:Chocia� jest mniej ba�aganu i zu�ywa si� du�o mniej prezerwatyw. 00:15:10:Co tam s�ycha�? 00:15:13:Pami�tasz jak uruchomi�e� ��d� taty... 00:15:16:...i �ruba poci�a moj� nog� na strz�py? 00:15:19:To jest gorsze. 00:15:25:- Kim jest ten ch�opak w szarym?|- Nazywa si� David. 00:15:30:Wygl�da jak antena, nieprawda�? 00:15:33:Zawsze tak my�la�em. 00:15:35:- Dlaczego oni...?|- "Antena" nie s�yszy. 00:15:40:Ojej. 00:15:41:Tak, cichy ale �miertelnie przystojny. 00:15:46:Bang, bang, bang. To wszystko. 00:15:48:Do namiotu prosz�. Obiad podany. 00:15:54:- Jak si� masz?|- Cze��, Tom. Wspaniale ciebie spotka�. 00:15:58:Bardzo ekscytuj�co. 00:16:12:Cze��. 00:16:15:Nazywam si� Scarlett. Nie pozw�l mi|pi� zbyt du�o, bo zaczynam wtedy flirtowa�. 00:16:21:- Jak si� masz? Jestem Charles.|- Nie b�d� �mieszny. 00:16:26:- Charles umar� 20 lat temu.|- To musia� by� inny Charles, tak my�l�. 00:16:32:Wmawiasz mi, �e nie znam w�asnego brata? 00:16:34:Nie. 00:16:52:Panie i panowie,|Przepraszam, �e odrywam was od jedzenia. 00:16:56:Jest kilka rzeczy, kt�re powinienem powiedzie� b�d�c dru�b�. 00:17:00:Dopiero drugi raz jestem dru�b�.|Mam nadziej�, �e tym razem wypadn� dobrze. 00:17:05:M�oda para ca�y czas rozmawia ze mn�. 00:17:10:Niestety ze mn�, a nie ze sob�. 00:17:14:Rozwiedli si� par� miesi�cy temu. 00:17:19:Ale jestem przekonany, �e nie mia�o to nic wsp�lnego ze mn�. 00:17:23:Paula wiedzia�a, �e Pier spa� z jej siostr�|zanim wspomnia�em o tym w przem�wieniu. 00:17:30:Fakt, �e on spa� z jej matk� zaskoczy� nas, 00:17:34:ale to wszystko by�o niczym w por�wnaniu|z koszmarem wzajemnych oskar�e� i przemocy 00:17:42:jakie zaznali podczas dwudniowego ma��e�stwa. 00:17:45:Tak czy owak, do�� tego.|Moj� dzisiejsz� prac� jest m�wi� o Angusie. 00:17:48:W jego kredensie nie ma szkielet�w. 00:17:51:Lub tylko tak my�la�em. 00:17:55:Opowiem o tym za minut�.|Chcia�em tylko to powiedzie�. 00:18:02:Jestem, 00:18:04:zdezorientowany, gdy� czuj� respekt przed ka�dym|kto czyni takie zobowi�zanie 00:18:11:jak Angus i Laura to dzisiaj zrobili. 00:18:14:Wiem, �e nie m�g�bym tego zrobi� 00:18:18:i uwa�am, �e pi�kne jest to, �e oni mogli. 00:18:21:Ale wracaj�c do Angusa i tych owieczek. 00:18:28:Panie i panowie wznie�my toast. 00:18:31:Urocza para. 00:19:40:Pami�tam jak pierwszy raz zobaczy�em ta�cz�cego Garetha. 00:19:43:Czu�em si� jak w niebie. 00:19:48:Jest �adn� dziewczyn�|- tak� od kt�rej nie mo�esz oderwa� oczu. 00:19:51:Czy to jest mi�o�� od pierwszego wejrzenia? 00:19:54:Dobry Bo�e, nie!|Ten facet, z kt�rym ona ta�czy. 00:19:57:Gra�em z nim szkole w rugby.|Zastanawiam si� na jakiej gra� pozycji. 00:20:03:Chocia�, powiedzmy, czysto teoretycznie, 00:20:06:kto� na weselu przypad� mi do gustu. 00:20:10:Czy uwa�asz, �e naprawd� s� tacy ludzie co mog� powiedzie� 00:20:13:'Cze�� male�ka. Jestem Charles.|To jest twoja szcz�liwa noc'? 00:20:18:- Wi�c, je�li s�, to na pewno nie s� to Anglicy.|- Zdecydowanie. 00:20:22:Moje minimum na taki bajer to przynajmniej 3 tygodnie. 00:20:27:Wiesz, �e ci� kocham Jean, wiesz o tym?|Kocham Ci�. Kocham Ci�. 00:20:31:Mike, nigdy wcze�niej ci� nie spotka�am,|ale bardzo ci� kocham. Naprawd�. 00:20:39:Nie zwracaj na ni� uwagi. Jest pijana. 00:20:41:Mam tak� nadziej�.|Je�li nie, to mam powa�ny problem. 00:20:48:- Jak leci Lyds?|- Okropnie. 00:20:51:Och! Jaki masz problem? 00:20:54:Obiecano mi seks. Ka�dy to m�wi�. 00:20:57:'B�dziesz druhn�, b�dziesz uprawia� seks.|Nie b�dziesz si� mog�a od nich op�dzi�' 00:21:01:A tu �adnych ch�tnych j�zyk�w na widoku. 00:21:06:Wi�c jak sobie co� wyobra�asz, 00:21:11:- Mog� zawsze...|- Nie b�d� �mieszny Bernard. 00:21:15:- A� tak nie jestem zdesperowana.|- Nie, prawda. Oczywi�cie. 00:21:18:Jeste� szczera. To dobrze. 00:21:38:Cze��! 00:21:41:Baw si� dobrze! Cze��! 00:22:16:Gdzie si� bawisz wieczorem Charles? 00:22:20:Scarlett i ja b�dziemy w jakim� pubie.|"Szcz�liwa ��d�", czy jako� tak. Wszyscy tam b�dziemy? 00:22:26:Nie. Drobna zmiana plan�w. 00:22:29:Reszta wraca na moje miejsce.|Nansy jest w rezydencji. 00:22:32:Mo�e przygotowa� nam jajka|i pogramy do p�nej nocy w Scrabble. 00:22:36:- Zastanawia�em si� czy nie chcesz si� przy��czy�.|- Tak! Dzi�kuj� bardzo. 00:22:40:- A jest pok�j dla Scarlett?|- Oczywi�cie 00:22:43:137 pokoj�w w�a�ciwie. 00:22:47:Dobrze. Tommy, czy ty jeste� najbogatszym cz�owiekiem w Anglii? 00:22:50:Nie! 00:22:54:Chyba jestem na si�dmym miejscu. 00:22:57:Kr�lowa, oczywi�cie, i ten facet|Branson radz� sobie cholernie dobrze. 00:23:04:Wspania�e wie�ci.|P�jd� i powiem Scarlett. 00:23:08:Tak. 00:23:09:Mam nadziej�, �e b�dziesz mia� dzisiaj szcz�cie. 00:23:20:Cze��. 00:23:2...
Cheetor