Magenta-Solferino 1859.pdf

(2863 KB) Pobierz
804227778.004.png
HISTORYCZNE BITWY
RYSZARD DZIESZYŃSKI
MAGENTA
-SOLFERINO 1859
Dom Wydawniczy Bellona
Warszawa
804227778.005.png 804227778.006.png 804227778.007.png
Dom Wydawniczy Bellona prowadzi sprzedaż wysyłkową swoich
książek za zaliczeniem pocztowym z 20-procentowym rabatem od
ceny detalicznej.
Nasz adres:
Dom Wydawniczy Bellona
ul Grzybowska 77
00-844 Warszawa
Dział Wysyłki tel.: (22) 457 03 06, 652 27 01
fax (22) 620 42 71
Internet: www.be1lona.pl
e-mail: biuro @ bellona.pl
Opracowanie graficzne serii: Jerzy Kępkiewicz
ilustracja na okładce: Bartłomiej Drejewicz
Redaktor merytoryczny: Zofia Gawryś
Korektor: Katarzyna Kulesza
© Copyright by Ryszard Dzieszyński, Warszawa 2005
© Copyright by Dom Wydawniczy Bellona, Warszawa 2005
Druk i oprawa: WDG Drukarnia w Gdyni Sp, z o,o.
*
ul. Św. Piotra 12, 81-347 Gdynia
tel. (58) 660-73-10, tel./fax (58) 621-68-51
ISBN 83-11-10136-1
804227778.001.png
 
WSTĘP
Jak mogło dojść do takiej rzezi? Od czasów „wielkiej
bitwy narodów 1 ' pod Lipskiem w 1813 roku nie było
w Europie, zdawałoby się na cywilizowanym kontynencie,
takiej masakry. Obcy sobie ludzie, w innych warunkach
sobie obojętni, ubrani w różne mundury, przeważnie pod
przymusem, z powodu kaprysu swych władców, nagle
zmieniali się w zdziczałe potwory i rzucali na siebie
z bronią w ręku, walcząc z wielką zajadłością. Aź wierzyć
się nie chce, że u niemal wszystkich uczestników bitwy
wyzwoliły się nieludzkie instynkty, które pchały ich, bez
żadnych racjonalnych powodów, do unicestwiania bliźniego.
Takie są jednak prawa wielkiej bitwy. Trafnie zauważył
to najwybitniejszy polski reporter Ryszard Kapuściński,
pisząc o bitwie pod Salaminą: „Liczne opisy bitew, jakie
znajdujemy w literaturze wszystkich czasów, mają jeden
wspólny mianownik — dają obraz wielkiego chaosu,
monstrualnej konfuzji, kosmicznego bałaganu. Nawet naj­
lepiej przygotowane starcie w momencie frontalnego zde­
rzenia przemienia się w krwawe, rozedrgane kłębowisko,
w którym trudno się rozeznać i nad nim zapanować. Jedni
śpieszą się, żeby drugich zabić, inni patrzą, jak wymknąć
się czy choćby uskoczyć przed ciosem, a wszystko tonie
804227778.002.png
w krzyku, w jęku i w skowycie, w zamęcie» w zgiełku
i w dymie” 1 . Tak też było pod Solferino.
Ale Solferino to również druga w XIX wieku „bitwa
narodów”. Walczyli w niej nie tylko Włosi, Francuzi,
Austriaey, ale też Chorwaci, Niemcy, Węgrzy, Słoweńcy,
Polacy, Ukraińcy, a także Algierczycy i Tunezyjczycy.
Cóż, zawiniło zniewolenie ludów, których wiosna trwała
zbyt krótko, aby odrzucić tych władców, którzy dla tzw.
racji stanu, a właściwie chęci opanowania jak największego
terytorium, topili Europę we krwi wysyłając zwyczajnych
prostych ludzi na pola bitewne, a więc po śmierć lub
kalectwo.
Ale może ten mój uproszczony pacyfizm jest nie na
miejscu, może rzeczywiście ważniejsza jest racja stanu
i powinniśmy raczej mówić o wojnie słusznej i niesłusznej?
No cóż, zapewne słuszna była ta wojna dla Włochów,
chcieli bowiem uwolnić tereny na Półwyspie Apenińskim,
które jeszcze pozostawały pod obcym panowaniem, a po­
nadto zjednoczyć się pod jednym berłem. Niesłuszna była
dla austriackiego ciemiężcy, pod którego butem jęczeli
Włosi w Lombardii i Wenecji. A więc może rzeczywiście
trzymać się jedynie faktów?
Magenta i Solferino to miejsca krwawych bitew, a Sol­
ferino przeszło do historii nie tylko z powodu krwawej
rzezi. Od bitwy tej datuje się powstanie idei stworzenia
wielkiej międzynarodowej organizacji humanitarnej, której
symbolem stał się czerwony krzyż.
* * *
Choć Półwysep Apeniński zamieszkiwali jedynie Włosi
(oczywiście z małymi wyjątkami), był on w 1815 roku
podzielony między Królestwo Lombardzko-Weneckie,
1 ».Gazeta Wyborcza”, nr 22 z 23 lutego 2004.
804227778.003.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin