00:00:50:Nie spodziewamy si�|nikogo, prawda? 00:00:53:Willow powiedzia�a, �e ca�� noc|sp�dzi w bibliotece naukowej. 00:00:57:To prawda? 00:01:10:-Najwyra�niej nie.|-Mamy k�opoty. 00:01:12:-Co si� sta�o?|-By�am w pokoju nagra�. To wlaz�o oknem. 00:01:16:-Wampir?|-Wampiry nie ziej� ogniem. 00:01:20:-Powinienem wezwa� wsparcie.|-Nie ma czasu. 00:01:22:Musimy to za�atwi� szybko. Dzi� wieczorem|mam lepsze rzeczy do robienia ni� zabijanie. 00:01:30:Niespodzianka! 00:01:32:Niespodzianka! 00:01:37:Raczej nic nie b�dziesz|zabija� dzi� wieczorem. 00:01:40:Nie b�d� taka pewna. 00:02:03:Buffy - Postrach Wampir�w|Sezon 4 Epizod 12|Ca�kiem Nowy Cz�owiek 00:02:36:To takie �ywe miejsce. 00:02:39:Zupe�nie jak �wietlica, kt�r�|mieli�my w szkole publicznej. 00:02:46:Ja... pewnego razu wymy�li�em|niewielki dowcip z tablic�. 00:02:49:-Jestem znudzona. Chod�my je��.|-Anya, rozmawiali�my o tym. 00:02:55:Przepraszam.|To by�o niegrzeczne. 00:02:58:Prosz�, kontynuuj swoj� opowie��. 00:03:01:Mam nadziej�, �e wi��e si�|z melas� i nauczycielem. 00:03:04:-Id� je��.|-OK. 00:03:13:Giles! Cze��.|Dobrze si� bawisz? 00:03:16:Tak, tak. Mn�stwo|nowych twarzy, prawda? 00:03:19:Tak. G�ownie dzieciaki z akademika.|Paru przyjaci� Riley'a. 00:03:22:-Cze��, Giles.|-Buffy. 00:03:24:-Wszystkiego najlepszego.|-Dzi�kuj�. 00:03:26:-19. Trudno uwierzy�.|-Chc�, �eby� kogo� pozna�. 00:03:30:To jest Riley Finn. 00:03:33:-M�j ch�opak.|-Bardzo mi�o pana pozna�, panie Giles. 00:03:37:Pomaga� pan w tym planie?|To by�a naprawd� niespodzianka. 00:03:40:Pierwsza z wielu. 00:03:41:-D�ugo ju� ze sob� jeste�cie?|-Giles by� bibliotekarzem w moim liceum. 00:03:44:Widzia�em bibliotek�.|Podupad�a od kiedy pan odszed�. 00:03:48:Wstyd mi powiedzie�,|ale czasami mi jej brakuje. 00:03:52:-Wi�c jest pan na emeryturze?|-S�ucham? 00:03:56:Czy mo�e pracuje|pan gdzie� indziej? 00:03:59:C�, nie... 00:04:01:Jestem tak jakby pomi�dzy|projektami. To prywatne... 00:04:04:Patrz. Giles nie ma ciasta. 00:04:07:Zaraz. Zaraz przynios�|panu kawa�ek. 00:04:12:Jest po prostu zdenerwowany. 00:04:14:Ale to takie mi�e. Mie� tu wszystkich|razem na moich urodzinach. 00:04:17:Oczywi�cie m�g�by� uderzy�|mnie w palec m�otkiem... 00:04:20:...a to i tak nadal by�yby najlepsiejsze|urodziny Buffy, ostatnio. 00:04:24:Racja. 00:04:25:W�a�ciwie to Willow i Xander|wszystko zaplanowali. 00:04:28:Nie jestem pewien, czy ja bym zdecydowa� si�|na niespodziankowe przyj�cie. 00:04:31:Sama wiesz, �e masz wystarczaj�co du�o|rzeczy wyskakuj�cych na ciebie z ciemno�ci. 00:04:35:Profesor Walsh m�wi, �e adrenalina jest jak|�wiczenia bez p�acenia rachunku w si�owni. 00:04:40:-Bardzo dowcipne.|-Powiniene� j� pozna�. 00:04:42:Jest absolutnie najm�drzejsz�|osob� jak� kiedykolwiek spotka�am. 00:04:46:Mo�e trzeba by�o zaprosi�|profesor Walsh. 00:04:49:Nie. To znaczy, ona ma|ju� chyba z czterdziestk�. 00:04:51:Ma lepsze rzeczy do roboty|ni� gania� z dzieciakami. 00:04:53:Prosz� bardzo. 00:04:57:Nic nie posiadasz.|Dlaczego to trwa tyle czasu? 00:05:00:Poczekaj. Daj si� cz�owiekowi|zorganizowa�. 00:05:03:To moje radio! 00:05:04:A ty co? Zszokowany i rozczarowany?|Przecie� jestem z�y. 00:05:08:-Wi�c jakiego miejsca sobie szukasz?|-Nie wiem. Mo�e jakiej� krypty. 00:05:12:Wiesz, jakiego� wilgotnego,|mrocznego miejsca. 00:05:15:-Ale nie a� tak ciemnego i wilgotnego jak to.|-Jest ca�kiem do�uj�ce, prawda? 00:05:19:Znam par� trup�w o �wie�szym zapachu.|W�a�ciwie, to nawet by�em jednym. 00:05:23:Wystarczy! Idziemy. 00:05:25:Czekaj. Dam ci co� do twojego|nowego mieszkania. 00:05:30:To moja lampa. 00:05:32:Dawanie prezent�w to tradycja.|Czyta�am o tym. 00:05:35:To pomi�dzy przyjaci�mi. Zawzi�tym|wrogom nie dajemy mojej lampy. 00:05:38:I tak tam nie b�dzie pr�du.|To krypta, pami�tasz? 00:05:42:A co z bie��c� wod�?|Lod�wk�, �eby krew si� nie psu�a? 00:05:46:-Nie.|-B�dzie zatem do bani. 00:05:49:-Powiniene� po prostu wynaj�� hotel.|-Dziewczyna Demon ma racj�. Potrzebuj� �wie�ej krwi. 00:05:54:Gdybym mia� par� szyling�w|na pok�j z lod�wk�... 00:05:57:Won! Zanim zawo�am tu pogromczyni�,|�eby ci� wykopa�a! 00:06:01:Nie wiem dlaczego nie przysz�a.|Po�egna� si�, uroni� par� �ez... 00:06:05:Ma spotkanie z kim�,|kto jest nadal gro�ny. 00:06:09:Wi�c, pogromczyni. 00:06:11:Tak. To ja. 00:06:14:-My�leli�my, �e jeste� tylko mitem.|-C�, po-mity-li�cie si�. 00:06:18:I pomy�le�, �e przez ca�y ten czas siedzia�a� na|moich zaj�ciach. A przynajmniej wi�kszo�� czasu. 00:06:24:Zawsze wiedzia�am, �e sta� ci�|na wi�cej ni� 4 minus. 00:06:26:Teraz rozumiem, �e twoja energia kierowa�a si�|w rzeczywisto�ci w to samo miejsce co nasza. 00:06:31:Tylko nasze metody si� r�ni�. 00:06:33:My u�ywamy technologicznych|nowinek i wyszukanej broni... 00:06:37:...a ty, je�li dobrze rozumiem,|d�gasz ich zaostrzonym ko�kiem. 00:06:41:-To bardziej skuteczne ni� si� wydaje.|-Jestem tego pewna. 00:06:47:Tak samo jak jestem pewna, �e|mo�emy si� wiele od siebie nauczy�. 00:06:50:Staram si� o przyznanie ci|dost�pu do Inicjatywy. 00:06:53:My�l�, �e uznasz rezultaty|naszej operacji za imponuj�ce. 00:06:56:Agent Finn sam zabi� lub pojma�...|Ilu to by�o? 00:07:01:17. 11 wampir�w, 6 demon�w. 00:07:07:To znaczy, to jest...17. 00:07:11:-A ty?|-Ja? 00:07:14:Jak wielu nieprzyjaci�, jak to|powiadasz, zg�adzi�a�? 00:07:42:"Trzeci wsch�d ksi�yca po...|900 �wi�cie Delthroxa." 00:07:49:Cholera! 00:07:51:Nie, nie mo�emy|na ni� czeka�, Willow. 00:07:54:Demon Ksi��e Barvian|ma dzisiaj powsta�. 00:07:58:Zatem, gdzie ona dok�adnie jest. 00:08:04:To by�y moje najlepsze opowie�ci. I nie opowiedzia�am|ci opowie�ci z cyklu "Buffy dostaje w ty�ek." 00:08:10:Ale zabi�a� tyle... 00:08:12:Zrobi�a� to z tym... 00:08:16:Uton�a�. 00:08:18:A ten w��? 00:08:20:Nie wspominaj�c|o dziennym u�miercaniu... 00:08:26:To nic wielkiego, naprawd�.|Kto ma ch�� na lody? 00:08:29:Buffy... 00:08:32:Kiedy widzia�em jak powstrzyma�a�,|no wiesz, koniec �wiata... 00:08:36:...za�o�y�em, �e to by�|wielki tydzie� dla ciebie. 00:08:39:A tu si� nagle okazuje, �e potrzebuj� dowiedzie� si�|jak brzmi liczba mnoga od s�owa apokalipsa. 00:08:45:Pos�uchaj, gdyby� walczy� od 15-tego|roku �ycia, te� mia� by� wielkie resume. 00:08:48:-15-tego?|-Wiem, wiem. 00:08:51:Rzecz w tym, �e mamy r�ne|ilo�ci do�wiadczenia. 00:08:55:Do tego ja mam wrodzone|zdolno�ci pogromczyni. 00:08:58:Widzia�em. 00:09:00:Nie zrozum mnie �le. Dziewczyny, z kt�rymi|si� wychowywa�em, potrafi�y o siebie zadba�. 00:09:04:Ale... C�, nie jestem nawet|pewien, czy ja da�bym ci rad�. 00:09:08:To zale�y od tego|co masz na my�li 00:09:15:Tak? 00:09:18:Profesor Walsh, jak mniemam? 00:09:21:Trudno pani� znale��.|Te korytarze s� jak labirynt. 00:09:25:Czu�em si� jak Tezeusz|i Minotaur w... labiryncie. 00:09:31:Czy mog� w czym�|panu pom�c, panie...? 00:09:33:Giles. Rupert. 00:09:35:Szukam Buffy Summers.|Jestem... jej przyjacielem. 00:09:41:I by�em jej bibliotekarzem w liceum. 00:09:45:Przykro mi, ale Buffy tu nie ma.|Ale je�li j� zobacz�... 00:09:48:Buffy jest pod wra�eniem pani|wyk�ad�w. Cz�sto pani� cytuje. 00:09:53:Czasami m�wi jakby|czyta�a z podr�cznika. 00:09:57:Nie wyk�adam z podr�cznika. Ale mi�o|mi s�ysze�, �e inspiruje j� m�j przedmiot. 00:10:02:Jest bystra. Brakuje jej jedynie odpowiedniej|zach�ty od �rodowiska akademickiego. 00:10:06:My�l�, �e najlepiej by by�o... 00:10:10:...gdyby�my pozwolili m�odym ludziom|samodzielnie odkry� swoje zdolno�ci. 00:10:14:Je�li prowadzi si� dziecko za r�k�,|to nigdy nie z�apie w�asnej r�wnowagi. 00:10:19:I je�li to prawda w przypadku chodzenia,|to musi to by� prawda w przypadku �ycia. 00:10:23:C�, to nie... 00:10:26:Pr�buj� powiedzie�, �e Buffy jest...|C�, nie jest typow� studentk�. 00:10:30:Ale gdy ju� j� dobrze pozna�,|jest bardzo wyj�tkow� dziewczyn�. 00:10:34:-Mam nadziej�, �e nie b�dzie pani dla niej surowa.|-My�l�, �e ju� j� pozna�am. 00:10:38:-I widz� w niej wyj�tkow� kobiet�.|-Kobiet�, oczywi�cie. 00:10:42:-Jest samodzielna, niezale�na...|-Dok�adnie. 00:10:44:Co nie zawsze jest dobr� cech�. 00:10:47:Moim zdaniem zbyt wczesne przejmowanie|obowi�zk�w doros�ych mo�e by� niezdrowe. 00:10:51:To co obserwuj� jest, jak podejrzewam,|reakcj� na brak silnego wzoru m�czyzny. 00:10:55:-Brak?|-Buffy wyra�nie brakowa�o silnej r�ki ojca. 00:11:01:Przepraszam, mam par� spraw.|Przeka�e Buffy, �e szuka� jej przyjaciel. 00:11:13:Ten ksi���-demon mia� wsta� o zachodzie|s�o�ca, nie jeste�my troszk�... sp�nieni? 00:11:18:C�, gdybym nie musia� szuka�|pani Summers i walczy� z t� j�dz�... 00:11:22:-I gdyby� si� p�niej nie zgubi�...|-Nie wa�ne. Po prostu si� tym zajm�. 00:11:26:Pokona�em par� demon�w|swojego czasu. 00:11:28:Oczywi�cie, mo�emy by� ca�kowicie sp�nieni,|demon na wolno�ci, wsz�dzie rze�... 00:11:38:Twoje demony s� lepsze,|same po sobie sprz�taj�. 00:11:41:Nie rozumiem. 00:11:44:Tu powinna by� skopana ziemia i...|strzaskany kamie� nagrobny. 00:11:49:No c�, najwyra�niej to jeszcze|nie nast�pi�o. Troch� szcz�cia. 00:11:53:Albo... Wiesz o co si� za�o��?|Za�o�� si�, �e Inicjatywa si� tym zaj�a. 00:11:57:-Kto?|-Riley i jego ch�opaki. Pewnie ju� po wszystkim. 00:12:01:Tak. Tu rzeczywi�cie wygl�da za �adnie.|Pewnie wszystko posprz�tali. 00:12:05:Co? 00:12:06:Robi� naloty na punkty zapalne,|obszary nie-ziemskiej energii. 00:12:10:Pewnie wyw�szyli to miejsce|kilka dni temu. 00:12:13:Zatrzymajcie si�, oboje.|O czym... 00:12:16:O czym wy m�wicie?|Co to jest Inicjatywa? 00:12:18:Co to ma wsp�lnego|z nowym ch�opakiem Buffy? 00:12:22:No wiesz. Jestem pewna, �e wiesz. 00:12:25:Riley jest jednym|z tych komandos�w. 00:12:29:Co? 00:12:32:To doskonale, prawda? 00:12:34:Zmarnowa�em tygodnie pr�buj�c zdoby�|cho�by marny och�ap informacji... 00:12:38:...o naszych tajemniczych|kolekcjonerach demon�w... 00:12:39:...i nikt zada� sobie trudu, �eby mi powiedzie�,|�e Buffy umawia si� z jednym z nich? 00:12:43:-Kto jeszcze wie?|-Nikt. Nikt nie wie. 00:12:47:Anya i to wszystko. 00:12:51:-I Spike.|-Sp...
miye