f0920ur.xvid-siso.txt

(17 KB) Pobierz
00:00:03:Co robicie jutro wieczorem?
00:00:05:Niech zobaczę,|wydaje mi się, że...
00:00:08:Tak, zasypiam przed telewizorem.
00:00:12:Mój agent dał mi 6|biletów na wietnš sztukę.
00:00:15:Mogę zasypiać na sztuce.
00:00:18:A o czym to jest?
00:00:19:To sztuka pod tytułem "Czemu mnie nie lubisz?|Podróż przez życie zgorzkniałej kobiety."
00:00:25:Brzmi interesujšco..
00:00:26:Jasne, że tak.
00:00:28:Słuchać przez 2 godziny|narzekań kobiety.
00:00:30:Nie ma nic lep...
00:00:34:Wiem, możemy już prowadzić,|głosować, pracować.
00:00:37:Czego te zdziry jeszcze chcš?
00:00:41:Będziecie się wietnie bawić, obiecuję.
00:00:44:A czemu ty nie musisz ić?
00:00:46:Chciałbym, ale dowiedziałem się,|że muszę być w pracy bardzo wczenie.
00:00:50:Więc nie mogę ić.
00:00:52:Macie dodatkowy bilet,|więc zaprocie kogo chcecie.
00:00:54:Spójrzmy kogo nienawidzę.
00:01:00:Przepraszam.
00:01:12:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:01:16:Mogę zadać ci pytanie?
00:01:18:Tak.
00:01:19:Uważasz, że to możliwe, że dwoje|przyjaciół może się zabawić
00:01:23:i nie będzie z tego wielkiej sprawy?
00:01:27:Nie, nie uważam żeby to|zadziałało kiedykolwiek.
00:01:29:A co?
00:01:30:Już nic.
00:01:32:Rachel, z kim chcesz się zabawić?
00:01:34:Z nikim, zapomnij.
00:01:37:Joey?
00:01:39:Może.
00:01:41:Nie możesz.
00:01:43:Czemu?
00:01:48:Naprawdę, nie zrozumiałam|ani słowa z tego, co mówiła.
00:01:53:Na korytarz.
00:01:58:Chcesz się zabawić z Joeyem?
00:02:01:Od czasu tego snu,|nie mogę pozbyć się tej myli.
00:02:04:Co w tym złego?|Ludzie robiš to cały czas.
00:02:06:Kto? Kto z twoich przyjaciół|zabawia się ze sobš?
00:02:10:Ok, prosto z głowy...
00:02:13:Don i Janet.
00:02:14:A kto to?
00:02:15:Znam ich z pracy.
00:02:17:Obydwoje?
00:02:18:Nie, jedno.
00:02:19:Które?
00:02:21:Nie wiem, a jakie imiona wymieniłam?
00:02:24:Rachel, rzeczy mogš się|nieprawdopodobnie skomplikować.
00:02:27:Dobra, dobra, masz rację.|Nie zrobię nic z Joeyem.
00:02:30:Chciałam tylko...
00:02:32:Dwie filiżanki teragonu,|proszek do pieczenia i czerwona cebula?
00:02:37:Co ty do cholery gotujesz?
00:02:40:PRZYJACIELE
00:02:41:SEZON 9 ODCINEK 20|"TEN Z PRZYJĘCIEM OPERY MYDLANEJ"
00:02:51:Występujš:
00:03:14:tłumaczenie: króliczku|<<KinoMania SubGruop>>
00:03:33:Nie uwierzycie, co będę|dzi robił w pracy.
00:03:35:Tak, ale Ross, ty wybrałe|gadanie o dinozaurach.
00:03:41:Do mojego działu dołšczajš|dwaj nowi profesorowie
00:03:45:i mam się z nimi tu|spotkać i pokazać campus.
00:03:49:Co w tym złego?
00:03:50:Nie chce spędzać czasu z jakimi|sztywniakami w tweedowych marynarkach
00:03:54:z zamszowymi łatami.
00:03:57:Ross.
00:03:59:Te nie sš z zamszu!
00:04:05:Przepraszam, szukam kogo.
00:04:08:Znasz może Rossa Gellera?
00:04:11:Nie.
00:04:16:Czeć, ja jestem Ross Geller.
00:04:20:Czeć, jestem profesor Wealer.
00:04:22:To miłe.
00:04:27:Miło cię poznać.
00:04:29:Dziękuję, że powięcisz|czasu, żeby mnie oprowadzić.
00:04:32:Nie ma sprawy.
00:04:34:Gdyby nie to pewnie bym|ćwiczył na siłowni.
00:04:39:Czy on nas kiedy przedstawi?
00:04:41:Teraz jestemy dla niego|tylko rozmazanymi kształtami.
00:04:45:A przy okazji, bardzo mi się podobał|twoja praca o geograficznej izolacji
00:04:48:i gwałtownej mutagenezie.
00:04:52:Napisałem to w jeden wieczór.
00:04:56:Stawiam 20 dolców, że wyjdš|za siebie w cišgu miesišca.
00:05:00:Mylę, że powinnimy już ić.
00:05:03:Wiesz, musimy obejć wiele miejsc.
00:05:06:Nie powinnimy poczekać|jeszcze na kogo?
00:05:08:Nie wydaje mi się.
00:05:12:Jestem pewna, że to profesor|Spafford z Cornell?
00:05:14:Najwyraniej się spónia a|według zasad na moich zajęciach
00:05:17:jak się spóniasz to|w ogóle nie przychod.
00:05:21:To opcja, z której korzysta|wielu z moich studentów.
00:05:25:Idziemy?
00:05:26:Nie uważasz, że powinnimy poczekać?
00:05:28:Jest dużym chłopcem, da sobie radę.
00:05:30:Profesor Geller?
00:05:32:Cholera!
00:05:44:/Hej Joey! Tu Jane Rogers.
00:05:46:/Nie mogę się doczekać|/imprezy wieczorem.
00:05:48:/Słuchaj, zapomniałam twojego adresu,|/możesz zadzwonić? Dzięki. Pa.
00:05:55:Co tam?
00:05:58:Jaka szkoda, że nie możesz ić|na tš sztukę wieczorem.
00:06:02:Bardzo bym chciał, ale muszę|wczenie wstać. Znasz mnie.
00:06:05:- Praca zawsze na pierwszym miejscu.|- Oczywicie.
00:06:08:/Hej Joey! Tu Jane Rogers.
00:06:14:Głupia Jane Rogers!
00:06:18:Masz tu dzi imprezę?
00:06:20:Nie!
00:06:21:Joey!
00:06:22:Tak, to co dla|ludzi z "Dni naszego życia".
00:06:27:I nie powiedziałe nam?
00:06:29:Czy mylałe, że to się nie wyda?
00:06:31:Robiłem tak, co rok.
00:06:35:Robisz tak, co rok?!
00:06:37:Nie musiałem ci tego mówić!
00:06:39:Jestem głupszy niż Jane Rogers.
00:06:43:Po to dałe nam bilety na tš sztukę.
00:06:46:- Żeby się nas pozbyć.|- Tak.
00:06:48:I w zeszłym roku, dlatego wysłałe|nas do tej redniowiecznej knajpy.
00:06:51:Tak.
00:06:54:I dwa lata temu załatwiłe|ten nocy wypad do fabryki guzików.
00:06:58:Nie mogłem uwierzyć, że to kupilicie.
00:07:01:Joey, czemu nie zapraszasz|nas na swoje imprezy?
00:07:04:Ty jeste w porzšdku, ale reszta robi|mi strasznš wiochę przy sławnych ludziach.
00:07:08:W takim razie zapro tylko mnie.
00:07:11:Proszę, chciałem być miły.|Ty jeste najgorsza!
00:07:14:Joey, proszę.
00:07:17:Pozwól mi ić. Będę się zachowywać.|Obiecuję. Proszę, proszę...
00:07:20:Ok, możesz ić, ale nikomu nie mów.
00:07:24:Na dachu o 20.00.
00:07:26:Impreza na dachu. Idę na imprezę!
00:07:30:O mój Boże, o mój Boże!
00:07:34:I już po radoci.
00:07:43:I wtedy z żona popłynęlimy|w rejs na Galapagos.
00:07:48:Był taki bufet z owocami|morza, o którym wam się nie ni.
00:07:52:Były małże, limaki, ostrygi, kraby,
00:08:00:nieżne kraby, królewskie kraby.
00:08:05:Jaka szkoda, że jestem|uczulony na skorupiaki.
00:08:09:To gdzie robiła doktorat?
00:08:12:To nie wszystko, na co jestem uczulony.
00:08:14:To nie koniec.
00:08:17:Jestem także uczulony na orzeszki|ziemne, nerkowce, migdały...
00:08:24:Ogólnie na orzeszki.
00:08:26:Co ciekawe, nie.
00:08:30:To co jak zabawa z|użyciem słowa "ciekawe".
00:08:35:Jeżeli pozwolicie|udam się do toalety.
00:08:38:Kiedy wrócę, przypomnijcie|mi żebym opowiedział wam
00:08:40:o różnych rodzajach zwierzęcej|sierci, na które jestem uczulony.
00:08:46:O mój Boże!
00:08:49:Straciłem chęć do życia.
00:08:53:- Olejmy go.|- Co?
00:08:55:Póki jest w toalecie.|Błagam cię.
00:08:58:Ok, dobra.
00:09:00:Ale mam jedno pytanie.|W czasie wychodzenia
00:09:03:powinnimy ić, czy biec, czy|podskakiwać, czy spacerkiem?
00:09:07:Przestań. Mówi wolno,|ale może szybko sikać.
00:09:10:Wiejemy!
00:09:20:- Mimo wszystko udało nam się uratować ten dzień.|- Tak.
00:09:25:Dzięki, że powięciłe mi tyle czasu.
00:09:27:Mam szczęcie, że jednak|nie prowadzisz dzisiaj zajęć.
00:09:31:Racja.
00:09:36:Hej, to jest Charlie.
00:09:38:Charlie to jest Phoebe|i moja siostra Monika.
00:09:42:Czeć.
00:09:43:Tak, Charlie będzie ze mnš pracować.
00:09:46:Też jeste paleontologiem.
00:09:49:Co mylisz o nowej teorii Raniona na temat|zróżnicowania gatunków w różnych okresach?
00:09:57:Mylę, że trochę mija się z prawdš,|ale ma też kilka interesujšcych kwestii.
00:10:02:Przepraszam, musze odebrać.
00:10:06:Teoria Raniona o zróżnicowaniu?
00:10:08:Tak, widziałam artykuł na twoim stoliku|i zapamiętałam tytuł, żeby cię powkurzać.
00:10:15:I co, dobrze się bawicie?
00:10:17:Boże, jest wietna.
00:10:21:Mamy tyle wspólnego i w ogóle|jest wietna i zabawna.
00:10:24:Nie wiem czy zauważyłe,|że jest laseczkš.
00:10:27:Czeć!
00:10:33:Czeć wam, wiecie co?|Nie czuję się za dobrze.
00:10:39:Chyba nie będę mogła pójć na tš sztukę.
00:10:42:Serio, co się dzieje?
00:10:44:Sama nie wiem, mylę,|że to co poważnego.
00:10:47:Oglšdałam program dzi rano w TV
00:10:49:o tej chorobie z Newcastle.
00:10:51:I mylę, że to złapałam.
00:10:55:Ta nowa choroba to wirus,|który atakuje kurczaki i inny drób.
00:11:02:Kto to?
00:11:04:Przepraszam, Rachel.
00:11:06:To Charlie Wealer,|moja koleżanka z pracy.
00:11:09:Czeć, podałabym ci rękę, ale nie chcesz|chyba złapać mojej kurzej choroby.
00:11:13:Rachel mogę z tobš pogadać?
00:11:15:Jasne.
00:11:22:Nie jeste chora.
00:11:24:Co? Oczywicie, że jestem.
00:11:26:To, dlaczego jeste cała wystrojona?
00:11:30:Jak jeste chora to robisz|wszystko by poczuć się lepiej.
00:11:35:Chcesz zostać w domu,|żeby się dobrać do Joeya?
00:11:39:Nie, pamiętam, co mówiła,|to nie o to chodzi.
00:11:42:A o co?
00:11:48:Joey urzšdza potajemna imprezę na|dachu z ludmi z "Dni naszego życia".
00:11:51:Załatwił te bilety|żeby się was pozbyć.
00:11:53:Co?!
00:11:56:Co się dzieje?
00:11:58:Joey robi w tajemnicy imprezę na dachu|z ludmi z "Dni naszego życia".
00:12:01:I nie chciał żebycie wiedzieli,
00:12:03:ale ja przyszłam wam o tym powiedzieć.
00:12:06:Mylałam, że przyszła|powiedzieć, że jeste chora.
00:12:08:Profesor czy detektyw?
00:12:11:Joey robi imprezę i nie zaprosił nas?
00:12:14:Robi tak, co roku.
00:12:17:To po to wysyła nas na sztukę,|do tej redniowiecznej restauracji
00:12:21:i do tej fabryki guzików.
00:12:23:I na tš strasznš wycieczkę do muzeum?
00:12:25:Nie, ja to załatwiłem.
00:12:31:Hej, padam z nóg, bawcie się dobrze.
00:12:37:Wiemy o twojej imprezie Joey!!
00:12:39:O jakiej imprezce?
00:12:40:Gra skończona!
00:12:42:cišgaj szlafrok!
00:12:46:Nie!
00:12:49:Zasłoń to!
00:12:54:Miło cię poznać.
00:13:06:Hej, fajnie, że wpadłe.
00:13:08:O mój Boże, Kyle Lowder!
00:13:12:Kocham cię!
00:13:14:Dlatego was nie zapraszam.|Musisz się uspokoić.
00:13:17:Zrozumiano?|Id się czego napić.
00:13:20:Tak, tego chcesz.|Obniżyć mojš przyzwoitoć.
00:13:24:Możesz w...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin