Egzorcyzmy - czyli... Szatan nie chce, aby o nim pisano. Przeszkadza. Wiedz� o tym zar�wno autorzy powa�nych teologicznych traktat�w, jak i szukaj�cy sensacji dziennikarze. Op�tani Wpadaj� w furi�, rzucaj� przekle�stwa, m�wi� obcymi j�zykami, kt�rych nie znaj�. To, co �wi�te, budzi w nich nienawi��, wybuch agresji. Zdarza si� niejednokrotnie, �e wiedz� o czym�, o czym wiedzie� nie mog� dzi�ki ludzkiemu poznaniu. Op�tani s� zdolni do niezwyk�ych zachowa�. Na przyk�ad wij� si� jak w�� na pod�odze albo potrafi� tak mocno zacisn�� d�o�, �e nikt nie jest w stanie rozprostowa� ich palc�w. Tak opisuje op�tanych przez z�ego ducha jeden z polskich ksi�y egzorcyst�w. B�g jest mi�osierny. A jednak zdarzaj� si� sytuacje, w kt�rych tajemnica Bo�ego mi�osierdzia staje si� dla wierz�cych bardzo trudna do poj�cia. B�g dopuszcza czasami do przypadk�w szczeg�lnego udr�czenia i op�tania przez diab�a jakiego� cz�owieka. To tajemnica nieprawo�ci dzia�aj�cej w �wiecie, mimo �e szatan nie mo�e przekroczy� granic wyznaczonych mu przez Boga. Pan Jezus podczas swego �ycia na ziemi nie tylko odrzuci� pokusy na pustyni, ale tak�e wyp�dza� szatana i inne z�e duchy, nakazuj�c im uleg�o�� swojej Boskiej woli (por. Mt 12,27-29; �k 11; 19-20). Dzieje Apostolskie m�wi�, �e dobrze czyni� i uzdrawia� wszystkich dr�czonych przez diab�a (por. Dz 10,38). W ten spos�b okaza� swe zbawcze dzie�o, polegaj�ce na uwolnieniu cz�owieka z grzechu i jego nast�pstw oraz z mocy tego, kt�ry jest pierwszym sprawc� grzechu, zab�jc� od pocz�tku i ojcem k�amstwa (por. J 8,44). Nie zatrzyma� tej mocy tylko dla siebie. Udzieli� Aposto�om i innym uczniom w�adzy, aby wyrzucali duchy nieczyste (por. Mt 10,1. 8; Mk 3,14-15; 6,7.13; �k 9,1; 10,17.18-20). Obieca�, �e po�le im Ducha �wi�tego, aby przekona� �wiat o s�dzie, bo w�adca tego �wiata ju� zosta� os�dzony (por. J 16,7-11). Po�r�d znak�w, kt�re b�d� towarzyszy� wierz�cym, wymienione jest w Ewangelii wyrzucanie z�ych duch�w (por. Mk 16,17). Op�tanie to forma w�adzy diab�a nad cz�owiekiem, r�ni�ca si� od wp�ywu, jaki spowodowany jest grzechem pierworodnym i innymi grzechami. W takich przypadkach Ko�ci�, ufaj�c mocy Chrystusa - Pana i Zbawiciela, �pieszy z pomoc� cz�owiekowi dr�czonemu lub op�tanemu, aby od tego dr�czenia lub op�tania zosta� uwolniony. Odprawia egzorcyzmy. Stworzony jako dobry, sam uczyni� si� z�ym Stworzony jako dobry, sam uczyni� si� z�ym. Balial, Beliar, Mastema, Apollyon, Sammael, Asmodeusz - s� to imiona w staro�ytnych pismach �ydowskich przypisywane przyw�dcy si� wrogich Bogu. W literaturze religijnej staro�ytnego Wschodu uosobienie z�a posiada pot�g� i moc istoty prawie boskiej. Na tym tle uderza umiarkowanie Biblii, kt�re mo�na t�umaczy� trosk� o zachowanie prawdy o jedynym Bogu, Stw�rcy ca�ego �wiata widzialnego i niewidzialnego. Na samym pocz�tku istnienia cz�owieka pojawia si� w��, kt�ry - chocia� obdarzony nadzwyczajnymi zdolno�ciami i wiedz�, "najbardziej przebieg�y ze wszystkich zwierz�t" (Rdz 3,1) - jest jednak stworzeniem Bo�ym. Szatan r�ni si� od innych anio��w Pana Boga zaciek�� wrogo�ci� wobec cz�owieka wiernego Bogu (Hi 1-3). Dlaczego duch stworzony przez Boga usi�uje zniszczy� przyja�� mi�dzy Bogiem a cz�owiekiem, wyja�nia Ksi�ga M�dro�ci, w kt�rej s�owo greckiego pochodzenia "diabe�" odpowiada hebrajskiemu imieniu "Szatan": "A �mier� wesz�a na �wiat przez zawi�� diab�a i do�wiadczaj� jej ci, kt�rzy do niego nale��" (Mdr 2,24). Pragnienie zniszczenia przyja�ni mi�dzy Bogiem a cz�owiekiem ujawnia si� we wrogo�ci Szatana wobec Jezusa Chrystusa - prawdziwego Boga i prawdziwego cz�owieka. Diabe� wyst�puje przeciw Niemu w potr�jnym kuszeniu na pustyni (Mt 4,1-11). Panowanie Szatana jest przeciwie�stwem kr�lestwa Bo�ego (Mk 3,23-27; �k 11,20). Inspiruje on przeciwnik�w Chrystusa, kt�rzy doprowadzaj� do ukrzy�owania i �mierci Jezusa (J 8,44). Sukces Szatana jest pozorny i nietrwa�y, "ksi��� tego �wiata" zostaje "str�cony na ziemi�" (J 12,31), a w�adza nad �wiatem podst�pnie proponowana przez kusiciela nale�y ostatecznie do Chrystusa (Mt 28,18; Flp 2,9-11). Str�cenie Szatana nie oznacza, �e jego niebezpiecze�stwo zupe�nie min�o: Szatan przeszkadza Paw�owi w udaniu si� do Tesaloniki (1 Tes 2,18) i zadaje mu cierpienia cielesne (2 Kor 12,7); Piotr por�wnuje diab�a do wyg�odzonego lwa, kt�ry kr��y, szukaj�c kogo by po�re� (1 P 5,8); o jego podst�pach, oszustwach i kr�tactwach opowiada Nowy Testament i uczy historia Ko�cio�a. Wiemy o nich z osobistego do�wiadczenia. Je�li zagro�enie dzia�alno�ci� Szatana trwa dalej, na czym wi�c polega zwyci�stwo Chrystusa nad Szatanem? Odpowied� przynosz� ostatnie strony Pisma �wi�tego: droga do Boga nie jest zamkni�ta, przed Bogiem nikt nas ju� nie oczernia i nie oskar�a, poniewa� "zosta� str�cony wielki Smok, W�� starodawny, kt�ry si� zwie diabe� i Szatan, zwodz�cy ca�� zamieszkan� ziemi�, zosta� str�cony na ziemi�, a z nim str�ceni zostali jego anio�owie" (Ap 12,9). Od losu przeznaczonego ostatecznie Szatanowi - "diab�a, kt�ry ich zwodzi, wrzucono do jeziora ognia i siarki, tam gdzie s� Bestia i Fa�szywy Prorok; i b�d� cierpie� katusze we dnie i w nocy na wieki wiek�w" (Ap 20,10) - b�dziemy na pewno wybawieni, je�li tylko b�dziemy pod��a� za Jezusem, kt�ry otworzy� nam dost�p do Boga i do Niego nas nieustannie poci�ga. Z dziej�w egzorcyzm�w Bp Stefan Cichy W podr�cznikach liturgiki i encyklopediach znale�� mo�na kr�tkie wzmianki o historii egzorcyzm�w. Ks. Gabriele Amorth w ksi��ce Egzory�ci i psychiatrzy zauwa�a, �e historia egzorcyzmu w r�nych jego formach nie zosta�a jeszcze napisana i sam podejmuje si� kr�tko j� przedstawi�, dziel�c j� na siedem okres�w. Chodzi w niej zasadniczo o tzw. wielki egzorcyzm. Pierwszy okres jest zwi�zany z �yciem Chrystusa Pana i Aposto��w. Ewangelie ukazuj� walk� Pana Jezusa z szatanem i uwalnianie z jego mocy ludzi op�tanych, oraz opowiadaj� o wyrzucaniu z�ych duch�w (por. np. Mk 1,21-28; 5,1-20). Boski Zbawiciel udzieli� Aposto�om w�adzy nad duchami nieczystymi, aby je wyp�dzali (por. Mt 10,1). Daj�c nakaz misyjny, Pan Jezus powiedzia�: "Tym za�, kt�rzy uwierz�, te znaki towarzyszy� b�d�: w imi� moje z�e duchy b�d� wyrzuca�" (Mk 16,17). Aposto�owie pisali o walce ze z�ymi duchami (por. 1 P 5,8n; Jk 4,7; Ef 6,12) i wyrzucali je. W Dziejach Apostolskich czytamy: "B�g czyni� te� niezwyk�e cuda przez r�ce Paw�a, tak �e nawet chusty i przepaski z jego cia�a k�adziono na chorych, a choroby ust�powa�y z nich i wychodzi�y z�e duchy" (19,11n). Z drugiego okresu obejmuj�cego wieki I-III pochodz� zapisy dotycz�ce wyp�dzania z�ych duch�w. Znajdujemy je w Apologii �w. Justyna, w pismach Tertuliana i Cypriana. Z Dialogu z Tryfonem oraz pism �w. Ireneusza i Orygenesa dowiadujemy si� r�wnie� o formach tekstowych egzorcyzmu. Na przyk�ad �w. Ireneusz pisze: "Poprzez wezwanie imienia Jezusa Chrystusa, kt�ry zosta� ukrzy�owany pod Poncjuszem Pi�atem, szatan zostaje wyp�dzony z cz�owieka". Trzeci okres obejmuje czas od III do VI w. Wielkim egzorcyst� tego okresu by� �w. Marcin, biskup Tours (?397). Za czas�w papie�a Sylwestra synod rzymski mianowa� egzorcyst�w. Przez wiele wiek�w (do 1972 r.) istnia�y �wi�cenia egzorcystatu, zaliczane do ni�szych �wi�ce�. Z listu papie�a Korneliusza (252-253) do biskupa Fabiana dowiadujemy si�, �e w Rzymie by�o wtedy 52 egzorcyst�w. Papie� Celestyn I w 416 r. ustali�, �e egzorcyzmy mog� by� sprawowane tylko za zgod� biskupa. Dalszy rozw�j egzorcyzm�w nast�pi� mi�dzy VI a XII wiekiem. Z tego okresu pochodzi pierwsza znana formu�a u�ywana przy �wi�ceniach egzorcystatu. Znajduje si� ona w dziele Statuta Ecclesiae Antiqua z VI w. W ksi�gach liturgicznych powsta�ych w tym okresie znajduje si� wiele formu� egzorcyzm�w. Kolejny okres w historii egzorcyzm�w to czas od XII do XV w. W ksi�gach b�ogos�awie�stw z tego okresu znale�� mo�na wiele tekst�w dotycz�cych egzorcyzm�w. Dalszy okres obejmuje czas od XVI do XVII w. W tym czasie odby� si� Sob�r Trydencki, kt�ry w nauce o sakramentach zaliczy� egzorcystat do �wi�ce� ni�szych. Po tym Soborze ukaza� si� w 1614 roku Rytua� rzymski, kt�ry mia� rozbudowany obrz�d egzorcyzmu, zawieraj�cy modlitwy z wcze�niejszych ksi�g liturgicznych. Ostatni za� okres trwa od XVIII w. do dzi�. Do Rytua�u w 1925 r. w��czono dodatek, zwany "ma�ym egzorcyzmem", stosowany od 1890 r. Po Soborze Watyka�skim II now� ksi�g� z egzorcyzmami opublikowa�a Stolica Apostolska w 1998 r. Polski przek�ad tej ksi�gi nosz�cy tytu� Egzorcyzmy i inne modlitwy b�agalne zosta� zatwierdzony 12 maja 2001 r. Demon wyjawi� swe imi� Ewa K. Czaczkowska (tekst ukaza� si� w "Rzeczpospolitej" nr 171/2004) Ks. Edmund Szaniawski, egzorcysta z sanktuarium w Licheniu Rz: Egzorcysta, szatan - to brzmi jak ze �redniowiecza. Czy kto� jeszcze wierzy w z�e duchy? KS. EDMUND SZANIAWSKI: I to jest najwi�kszy problem! Wielu ludzi nie uznaje dzisiaj istnienia szatana jako z�a osobowego. Jest on dla nich tylko personifikacj� z�a, traktuj� go �artobliwie. Tymczasem szatan jest istot� duchow� - ma rozum i woln� wol�. Jest osob�, a w�a�ciwie antyosob�, istot� destrukcyjn�, zwichrowan�, jest zab�jc� i k�amc�. Najwi�kszym zwyci�stwem szatana w naszych czasach jest to, i� uda�o mu si� wm�wi� ludziom, �e on nie istnieje. Dlatego szatan i inne z�e duchy mog� swobodniej dzia�a� w �wiecie, doprowadzaj�c ludzi do r�nych udr�cze�. O jakich udr�czeniach ksi�dz my�li? Dotycz� one sfery duchowej, emocjonalnej, a tak�e somatycznej. W wielu przypadkach wyst�puje rozpacz, odpychanie od wszystkiego, co �wi�te. Cz�sto pojawia si� nieuzasadniony l�k, niepok�j, wybuchy z�o�ci lub depresja, koszmary senne, dr�cz�ce my�li samob�jcze. Osoby n�kane przez z�e moce odczuwaj� tak�e dolegliwo�ci fizyczne, kt�rych w badaniach medycznych nie mo�na zdiagnozowa�. Je�eli wszyscy ludzie z depresj� mieliby by� dr�czeni przez z�e duchy, to pod wp�ywem demon�w by�by co dziesi�ty Polak. To chyba przesada? Oczywi�cie. Je�eli powod...
Paracetamol_131