Pedersen Bente - Raija ze śnieżnej krainy 12 - Dzika róża.pdf
(
828 KB
)
Pobierz
(Microsoft Word - Pedersen Bente - Raija ze \234nie\277nej krainy 12 - Dzika r\363\277a)
BENTE PEDERSEN
DZIKA RÓ
ņ
A
1
Knut wrócił sam. Zamachał tu
Ň
przed Id
Ģ
dopiero co złowionymi i wypatroszonymi
dorszami, a
Ň
dziewczyna odskoczyła z obrzydzeniem.
- A tata? - spytała.
- Popłyn
Ģ
ł jeszcze raz. - Knut wzruszył ramionami. - Wydawało mu si
ħ
,
Ň
e widzi
Ň
agiel u wej
Ļ
cia do fiordu...
Maja zatrzymała kołowrotek tak gwałtownie,
Ň
e a
Ň
zerwała ni
ę
.
- On nadal czeka - westchn
ħ
ła Ida współczuj
Ģ
co.
- Musi wreszcie zrozumie
ę
,
Ň
e ona nie wróci - zabrzmiał twardo głos Mai. - Nigdy nie
zamierzała wróci
ę
. Pozwoliła, aby Reijo zaj
Ģ
ł si
ħ
nami, i odpłyn
ħ
ła w swoj
Ģ
stron
ħ
. Ale on nie
chce tego poj
Ģę
.
- Tata nie pozwala tak mówi
ę
! - Ida pokiwała palcem przed nosem starszej o trzy lata
siostry. - To nasza matka, Maju!
- B
ħ
d
ħ
o niej mówi
ę
tak, jak mi si
ħ
spodoba.
ņ
adna matka nie porzuciłaby m
ħŇ
a i
dzieci tak jak ona. Okradła go z
Ň
ycia! Jest nadal młody, a jednak przez ni
Ģ
zwi
Ģ
zany.
- Powiedz mu to - rzuciła czternastolatka i potrz
Ģ
sn
ħ
ła głow
Ģ
, a
Ň
rude warkocze
zata
ı
czyły jej na plecach. - Mo
Ň
e ci
ħ
posłucha, przecie
Ň
jeste
Ļ
prawie dorosła!
Maja nie odpowiedziała, co jak na ni
Ģ
było rzecz
Ģ
niezwykł
Ģ
. Palce szybko zwi
Ģ
zały
nitk
ħ
i wróciła do pracy. Zacisn
ħ
ła usta i poczuła,
Ň
e nienawi
Ļę
sprawia jej ból. Ale nie
panowała nad swoimi uczuciami.
Knut skorzystał z okazji, aby podkra
Ļę
troch
ħ
tytoniu Reijo. Po m
ħ
sku wło
Ň
ył sobie
porcj
ħ
do ust i rzucił si
ħ
na ław
ħ
jak ojciec.
- I tak wygl
Ģ
dasz jak chłopak, cho
ę
by
Ļ
nawet bardzo si
ħ
starał - odwa
Ň
yła si
ħ
na
komentarz Ida, kroj
Ģ
c ryby na obiad. - Czy to mógł by
ę
statek?
To,
Ň
e nie pami
ħ
tała Raiji, pozwalało jej snu
ę
marzenia, których
Ň
adne wspomnienie z
dzieci
ı
stwa nie mogło zniszczy
ę
.
Pozostali zachowali j
Ģ
w pami
ħ
ci.
Ida nie do
Ļ
wiadczyła samotno
Ļ
ci, strachu
Ļ
ciskaj
Ģ
cego serce i kład
Ģ
cego si
ħ
bolesnym
ci
ħŇ
arem w brzuchu. Dla niej Raija była postaci
Ģ
nierzeczywist
Ģ
jak ksi
ħŇ
niczka z bajki.
Otaczała j
Ģ
mgiełka romantyzmu. Ida miała tysi
Ģ
ce wyja
Ļ
nie
ı
usprawiedliwiaj
Ģ
cych znikni
ħ
-
cie matki na wschodzie, tysi
Ģ
ce powodów, dla których nie dawała znaku
Ň
ycia.
Ale nie dzieliła si
ħ
nimi z nikim.
Rodze
ı
stwo było tak prozaiczne! Nie mieli takiej wyobra
Ņ
ni jak ona. A gdy była
mowa o Raiji, Maja i Knut trzymali wspólny front. Ida nie miała pewno
Ļ
ci co do zdania Elise,
ale ci dwoje byli zgorzkniali.
- Czy ja wiem - zastanowił si
ħ
Knut. - Mo
Ň
e tak, a mo
Ň
e nie... Kto, u diabła, zdoła co
Ļ
dostrzec z tak daleka?
- Nie przeklinaj! Tata tego nie lubi!
Uwa
Ň
aj
Ģ
cy si
ħ
za dorosłego szesnastolatek przewrócił oczami. Jak długo jeszcze
przyjdzie mu znosi
ę
upomnienia młodszej siostry?
- On
Ļ
ni na jawie - powiedział twardo. Mo
Ň
e i za twardo, ale Ida go zirytowała. - Nie
mógłby wreszcie o niej zapomnie
ę
? Mógłby znale
Ņę
sobie inn
Ģ
kobiet
ħ
i zacz
Ģę
wszystko od
nowa, prawda? Wielu przecie
Ň
dopiero si
ħ
Ň
eni w tym wieku. Podobno m
ħŇ
czyzna po
trzydziestce jest najlepszy.
Tym razem zdenerwowała si
ħ
Maja:
- Co, chcesz tu sprowadzi
ę
jak
ĢĻ
bab
ħ
? To ja si
ħ
st
Ģ
d wynios
ħ
. Nikt nie b
ħ
dzie mi
rozkazywał.
- Kto chciałby za nas odpowiada
ę
? - spytała Ida cicho. - Tata pewnie mógł znale
Ņę
sobie kogo
Ļ
. - U
Ļ
miechn
ħ
ła si
ħ
. - Jest całkiem przystojny, nie wygl
Ģ
da staro. Lubi pracowa
ę
.
Ale my pewnie nie byli
Ļ
my zbyt kusz
Ģ
cym dodatkiem...
- No wła
Ļ
nie. Ona zmarnowała mu
Ň
ycie. Nam te
Ň
. - Knut splun
Ģ
ł br
Ģ
zow
Ģ
Ļ
lin
Ģ
, ale
nie trafił we wła
Ļ
ciwe miejsce. Ojciec nie pozwalał mu
Ň
u
ę
tytoniu, wi
ħ
c nie miał wprawy w
pluciu.
- Zaraz mi to wytrzyj! - Rozzłoszczona Ida rzuciła w brata
Ļ
cierk
Ģ
.
Usłuchał z obra
Ň
on
Ģ
min
Ģ
, cho
ę
bez komentarza.
Zielonobr
Ģ
zowe oczy Idy znów przesłoniła mgiełka, któr
Ģ
dobrze znali. Nie rozumieli
swej najmłodszej siostry, ale kochali j
Ģ
mimo to. Ró
Ň
niła si
ħ
od nich bardzo. Wiedzieli,
Ň
e
najbardziej z nich przypomina Raij
ħ
, ale przecie
Ň
nie mógł by
ę
to powód,
Ň
eby i j
Ģ
nienawidzi
ę
. Nie tak
Ģ
siostr
ħ
jak Ida.
- My
Ļ
l
ħ
,
Ň
e tata i tak by si
ħ
nie o
Ň
enił - powiedziała wreszcie. - S
Ģ
dz
ħ
,
Ň
e j
Ģ
nadal
kocha. Kocha mam
ħ
.
I ona go kochała Tylko Ida nazywała j
Ģ
mam
Ģ
. Oni nawet nie wypowiadali tego słowa.
Dla nich była Raij
Ģ
. Obc
Ģ
osob
Ģ
, któr
Ģ
ledwo pami
ħ
tali.
- Ha! - wykrzykn
ħ
ła Maja. Nitka znów jej si
ħ
zerwała. - Co te
Ň
ci si
ħ
roi w tej
głowinie, Idusiu. Tak nie było! Jeszcze raz powtórz
ħ
: tak nie było! Ona na pewno go nie
kochała! Ona kochała...
- ... twojego ojca - doko
ı
czył Knut.
Maja nie odpowiedziała, ale jej twarz przybrała surowy wyraz.
ĺ
wiadomo
Ļę
,
Ň
e
Mikkal jest jej ojcem, z pocz
Ģ
tku była trudna do przełkni
ħ
cia.
Potrzebowała czasu.
Teraz ju
Ň
si
ħ
z tym pogodziła.
Ułatwiła to jego
Ļ
mier
ę
. Z trudem zaakceptowałaby
Ň
yj
Ģ
cego Mikkala jako ojca.
Ale nadal nie lubiła o nim mówi
ę
.
Kochała Ravn
ħ
, babci
ħ
o łagodnych dłoniach i silnym charakterze.
Kochała te
Ň
Ailo. Spotkała go na wiosennym jarmarku trzy lata temu. Wtedy uznała
za tragedi
ħ
fakt,
Ň
e s
Ģ
rodze
ı
stwem. S
Ģ
dziła,
Ň
e to, co do niego czuje, nie jest siostrzanym
przywi
Ģ
zaniem. Ailo był wspaniały. Ju
Ň
wtedy sprawiał wra
Ň
enie tak dorosłego jak wujek
Matti.
Mai wydawało si
ħ
,
Ň
e jest w nim zakochana. Wypłakała wiele łez, gdy poj
ħ
ła, kim s
Ģ
dla siebie. Wszystko przez Raij
ħ
.
Wtedy wiele oddałaby za to,
Ň
eby by
ę
kimkolwiek innym, a nie przyrodni
Ģ
siostr
Ģ
Ailo.
Teraz rozumiała,
Ň
e to nie była miło
Ļę
. Po prostu łatwo było polubi
ę
tego chłopaka.
Miał co
Ļ
w sobie.
Ł
Ģ
czyło ich wiele wspólnych cech. Wiedziała ju
Ň
,
Ň
e to wła
Ļ
nie dlatego,
Ň
e s
Ģ
rodze
ı
stwem. Ze ona odziedziczyła wiele cech Mikkala.
Tak jak Ailo.
Nie była podobna do Raiji. Cieszyło j
Ģ
to. Chocia
Ň
... wolałaby by
ę
ładna.
A nigdy nie b
ħ
dzie ładna. Blizny rosły razem z ni
Ģ
i na zawsze oszpeciły jej twarz.
Reijo nigdy nie chciał opowiedzie
ę
jej dokładnie, jak do tego doszło. Ona nic nie
pami
ħ
tała.
Ludzie ze wsi wspominali jednak pełnego nienawi
Ļ
ci m
ħŇ
czyzn
ħ
, który nie dostał
Raiji. M
ħŇ
czyzn
ħ
, któremu pewien Lapo
ı
czyk przeci
Ģ
ł policzek no
Ň
em.
Mikkal.
Niezły spadek zostawili jej rodzice! Nigdy nie b
ħ
dzie w stanie ich zapomnie
ę
...
- Elise jest przy strumieniu - odezwał si
ħ
Knut niewinnie. Nauczył si
ħ
ju
Ň
za
Ň
egnywa
ę
spory. Przy trzech siostrach było to konieczno
Ļ
ci
Ģ
Ň
yciow
Ģ
. Miał zdolno
Ļę
rozładowywania
napi
ħę
, kierowania rozmów na bezpieczne tory, gdy zachodziła taka potrzeba. - Pewnie
słodko marzy o Kristofferze znad fiordu...
Maja u
Ļ
miechn
ħ
ła si
ħ
leciutko. Nawet Idzie drgn
ħ
ły usta.
- Tylko jej nie dokuczaj! Knut spojrzał na ni
Ģ
niewinnie du
Ň
ymi, br
Ģ
zowymi oczami.
- S
Ģ
dziłem,
Ň
e o Kristofferze marz
Ģ
wszystkie dziewczyny. O tym,
Ň
eby za niego
wyj
Ļę
, mieszka
ę
we własnym domu... Kristoffer ma pi
ħ
kny dom, kilka łodzi...
- ... i sporo lat na karku - zachichotała Maja. - Wyobra
Ň
acie sobie co
Ļ
takiego? Nasza
pi
ħ
kna, bł
ħ
kitnooka nimfa i ten zgarbiony dziadyga?
Powiedziała to nie bez pewnej zło
Ļ
liwo
Ļ
ci. Dawało jej to rodzaj niedobrej rado
Ļ
ci.
Elise była tak ładna...
- Tata nigdy nie pozwoli mu wzi
Ģę
j
Ģ
za
Ň
on
ħ
- odezwała si
ħ
Ida rozs
Ģ
dnie. - On chce,
Ň
eby
Ļ
my byli szcz
ħĻ
liwi. Elise nie mo
Ň
e wyj
Ļę
za jakiego
Ļ
starego dziada!
mu przykro
Ļę
porównywanie si
ħ
z rówie
Ļ
nikami o silnych ramionach, grubym głosie i
pierwszym zaro
Ļ
cie.
On mówił jeszcze wysokim głosem i był tak delikatnie zbudowany,
Ň
e mógł uchodzi
ę
za dziewczyn
ħ
. Miał pełne policzki, długie rz
ħ
sy i mi
ħ
kko zarysowane usta. Najbardziej
chciał by
ę
podobny do Reijo. On w jego wieku na pewno wygl
Ģ
dał jak m
ħŇ
czyzna.
- Jeszcze uro
Ļ
niesz - pocieszał go Reijo, gdy Knutowi udało si
ħ
co
Ļ
wykrztusi
ę
na ten
temat. - Twój ojciec, Karl, był podobny do ciebie jako szesnastolatek. A wyrósł na
m
ħŇ
czyzn
ħ
. No i... - u
Ļ
miechn
Ģ
ł si
ħ
pod nosem - mimo
Ň
e byłem od niego co najmniej dwa
razy szerszy w barach, Raija nawet nie chciała na mnie spojrze
ę
. Gdy brali
Ļ
lub, Kalle był
równie drobny jak ona. Zobaczysz, znajdzie si
ħ
dziewczyna, która ci
ħ
zechce.
Knut nie dbał o to. Nie dla dziewczyn chciał sta
ę
si
ħ
m
ħŇ
czyzn
Ģ
. Dla samego siebie!
Poczłapał w dół zbocza w kierunku potoku. Zobaczył,
Ň
e Reijo jest ju
Ň
w połowie
fiordu. Teraz
Ň
agle stały si
ħ
wyra
Ņ
nie widoczne. Knut wyt
ħŇ
ył wzrok i zrozumiał, dlaczego
Reijo zawrócił.
Dostrzegł,
Ň
e statek miał ciemne burty.
Rosyjskie statki były zazwyczaj pomalowane na jaskrawe kolory i mieniły si
ħ
jak
letnia ł
Ģ
ka, gdy wpływały na zatok
ħ
.
To nie byli Rosjanie.
Knut ucieszył si
ħ
,
Ň
e nie b
ħ
dzie go w domu, gdy Reijo wróci. Zawsze go bolał widok
jego zawiedzionej miny. Reijo nie powinien by
ę
słaby.
- Przychodzisz jak na zawołanie! Elise podwin
ħ
ła spódnic
ħ
do wysoko
Ļ
ci kolan. Stała
w potoku i prała. R
ħ
ce i nogi miała zaczerwienione.
Woda była jeszcze zimna, mimo
Ň
e zbli
Ň
ało si
ħ
lato. Knut rzucił si
ħ
na traw
ħ
.
- Na tak mały ładunek szkoda du
Ň
ego konia - orzekł i zerwał
Ņ
d
Ņ
bło trawy, które
wsun
Ģ
ł mi
ħ
dzy z
ħ
by. - Poczekam, a
Ň
wypłuczesz wszystko.
Plik z chomika:
SiwyMonia
Inne pliki z tego folderu:
Raija ze Śnieżnej Krainy - Pakiet - Pedersen Bente.rar
(20907 KB)
Pedersen Bente - Raija ze śnieżnej krainy 40 - Obcy ptak odlatuje.pdf
(954 KB)
Pedersen Bente - Raija ze śnieżnej krainy 39 - Chłodny blask.pdf
(883 KB)
Pedersen Bente - Raija ze śnieżnej krainy 38 - Wędrowny ptak.pdf
(786 KB)
Pedersen Bente - Raija ze śnieżnej krainy 37 - Syn armatora.pdf
(928 KB)
Inne foldery tego chomika:
Kurs rysowania
Saga o Czarnoksiężniku
Saga o Królestwie Światła
Saga o Ludziach Lodu
Saga Tajemnica wodospadu
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin