Roswell [2x09] Max In The City (XviD asd).txt

(23 KB) Pobierz
00:01:02:{c:$00ccff}..:: (XviD asd) :: tvshows.yoyo.pl ::..
00:01:16:To by� b��d.
00:01:19:Ca�y dzie� chcia�e� to zrobi�.|-Mam na my�li to wszystko.
00:01:22:Przyjazd tutaj. Miasto. Rath. Lonnie. To b��d.
00:01:27:Co ja wiem o wojnie, pokoju i polityce?
00:01:32:Schrzani� to.
00:01:34:Usi�d� na szczycie, spotkam tych ludzi, oni b�d� na mnie patrze� i zobacz� dzieciaka z Nowego Meksyku
00:01:40:kt�ry nie ma poj�cia... Czy winda zwalnia? Czy my zwalniamy?
00:01:43:Spokojnie. Jeste�my prawie na miejscu.
00:01:54:Oto Twoje miejsce, Max... tu na g�rze, ca�y �wiat u Twych st�p. Jak kr�l.
00:02:01:Jestem kr�lem �wiata.
00:02:05:Tak jeste�... tylko nie tego �wiata.
00:02:19:Ooo.. pastrami (jaka� potrawa).
00:02:20:Kiedy tu przyjdzie... je�li przyjdzie... umie�cimy go na jego miejscu... bo mam go ju� do��.
00:02:25:Majonez! Kto daje majonez do pastrami? Hej Ty. Co za chora matka daje majonez do pastrami?
00:02:30:Powinienem rozwali� Ci �eb...
00:02:33:Od�� to. Jest tutaj.
00:02:39:Du�o czasu Ci to zaj�o. Gdzie by�e� do cholery?
00:02:42:Nienawidz� tego miasta.
00:03:31:Wi�c gdzie oni s�?|-Zwiedzaj� miasto... Empire State Building... Statua Wolno�ci.
00:03:34:Pozwoli�a� im chodzi� samym po tym otwartym �cieku?
00:03:37:Nawet Max Evans znajdzie drog� z Empire State... to trzy przecznice.
00:03:40:Lepiej �eby� mia�a racj�. Bez Maxa, nikt na szczycie nic nie da wam dwojgu.
00:03:45:Jeste�my dw�jk� z kr�lewskiej czw�rki.
00:03:47:Kr�lewskim odpadem.|-Niech b�dzie jasne! My jeste�my oryginalni. Oni s� odpadem.
00:03:54:Oni byli dok�adnie ukryci w Roswell i sprawowali piecz� nad granilitem.
00:03:58:Was rzucono do �cieku. Przemy�lcie to.
00:04:02:Bez nas nie dostaniesz granilitu, pami�taj o tym.
00:04:05:Nie wr�cicie do domu dop�ki nie dostan� granilitu. Zapami�taj to.
00:04:10:Ju� id�.
00:04:15:Nie nawidz� tego g�upiego, zaatakowanego przez szczury, przesi�kni�tego uryn�, dupowatego, paskudnego miasta!
00:04:20:Id� frajerzy.
00:04:27:Dosy� zwiedzania na jeden dzie�?|-Tu jest du�o do zobaczenia.
00:04:30:Odpocze�abym.|-Chcecie zobaczy� nasze mieszkanko?
00:04:33:Jasne.
00:05:05:Rath! Lonnie!
00:05:35:Nie za przytulne, prawda?
00:05:40:Wi�c tutaj si� narodzili�cie?|-Dzie� pierwszy.
00:05:42:Budzimy si�, przedzieramy przez membrany, wychodzimy z kokon�w w dzielny �wiat �ciek�w.
00:05:48:I teraz tu mieszkacie?
00:05:55:Dlaczego wasz protektor przyni�s� wasze kokony do Nowego Jorku?
00:05:59:I dlaczego do kana��w?|-Co jest z Tob� i te wszystkie pytania o zmieniaczu-kszta�u?
00:06:04:Nasz protektor mnie wychowa�. Nazywa� si� Nasedo i byli�my bardzo blisko.
00:06:08:Jak bardzo blisko?
00:06:12:M�g�by� patrze� gdzie trafiasz tymi rzeczami?
00:06:16:Chc� pogada� o szczycie. Kiedy, gdzie, co za...
00:06:19:Spokojnie ksi��e. Wszystko w swoim czasie.
00:06:22:Czas jest teraz?
00:06:31:Chcesz ze mn� zadrze�?|-Ch�opaki, nie karzcie mi wstawa� z tej kanapy.
00:06:51:Jeste� taki jak Zan. Robili�cie ju� to?
00:06:58:Sex obcych. �adnych imitacji.
00:07:05:Szczyt.|-�adnego szczytu dop�ki nie spotkasz si� z emisariuszem. Musisz przej�� test.
00:07:09:Tylko on. Musz� wiedzie� na pewno, �e jeste� kr�lem, zanim zaczn� rozmawia�
00:07:14:ale nie przejmuj si�, zdasz go.|-Wi�c kiedy si� spotkam z..
00:07:17:Wystarczy. Zaprowadzimy Ci� do ko�cia�a w odpowiednim czasie.
00:07:31:Dwa dni i �adnej wiadomo�ci.|-Rodzice zadaj� pytania?
00:07:35:My�l� �e pojecha� znowu na camping.|-Jeszcze pomy�l�, �e zmieni� si� w jakiego� drwala.
00:07:40:My�l�, �e nie chce sp�dzic z nami �wi�t. M�g� si� chocia� po�egna�.
00:07:44:Znasz Maxa. Nie przejmuje si� Tob�, Pewnie przejmuje si� tyko..
00:07:48:Mo�emy?
00:07:54:Wychodzimy.|-Dzi�ki za pomoc.
00:08:01:Dziewczyno, musimy pogada�. Masz powa�ny problem.
00:08:06:Co?
00:08:08:Bardzo g�o�no jest w szkole o Tobie i nie powinnam dok�ada� do tego,
00:08:12:bo mo�emy si� tym zaj�c, ale wszyscy m�wi� o tym...|-Maria.
00:08:19:Plotka jest taka, �e spa�a� z Kyle'em. Wiem. To takie upokarzaj�ce.
00:08:24:Nie mog� sobie po prostu wyobrazi� kto to rozpu�ci�.
00:08:28:To prawda.
00:08:34:Plotka jest, �e kocha�a� si� z Kyle'em.
00:08:38:Wiem... i to prawda.
00:08:41:Straci�a� dziewictwo z Kyle'em. To rewelacja. Nie wiem o co chodzi.
00:08:44:Ale dlaczego mi nie powiedzia�a�?|-By�am za�enowana.
00:08:48:Taka odpowied� jest nie do przyj�cia dla mnie, dla Twojej najlepszej przyjaci�ki na �wiecie.
00:08:53:Nie chc� o tym rozmawia�.
00:08:56:Dlaczego nie chcesz o tym m�wi�? Skrzywdzi� Ci�? Zgwa�ci�?
00:09:00:Nie! To nie by�o tak. By�am rozstrz�ciona po Maxie, i Kyle by� przy mnie
00:09:04:Byli�my blisko... posuwali�my si� krok po kroku, i...
00:09:09:I nie powiedzia�a� mi.
00:09:22:Mog�aby� nie robi� tyle ha�asu?
00:09:25:Tess? To znaczy...
00:09:27:Ava.
00:09:28:Tak, Ava! Przepraszam. Co Ty tutaj robisz?
00:09:34:Pr�buj� si� przespa�.
00:09:36:Na ulicy?
00:11:09:Podpisz tutaj... Wasza Wysoko��.
00:11:40:Wi�c naprawd� jeste� kr�lem.
00:11:48:To jest karta kontrolna.
00:11:54:Ksi���, wys�annik nigdy nie zostawia �ladu po sobie.
00:11:54:Wys�annik pracuje w biurze?
00:11:57:Cia�o w kt�rym tu przyszed� pracuje w biurze.
00:11:59:Co?
00:12:00:To jest jak naczynie, wiesz? Marionetka
00:12:05:Wys�annik obcych daleko od tej planety steruje umys�em cz�owieka na tej planecie.
00:12:10:Wys�annik przejmuje swoim umys�em kontrol� nad cz�owiekiem.
00:12:15:Cz�owiek chodzi jak marionetka, robi�c wszystko co wys�annik chce.
00:12:19:Jak jego.......
00:12:21:Jak jego....... w�asno��
00:12:22:Tak jak jego w�asno��.
00:12:25:Cz�owiek nigdy si� nie dowiaduje co sie z nim dzia�o.My�li,�e zosta� uprowadzony.|-Nadal nie rozumiem dlaczego.........
00:12:27:Looni da� Ci list 4-1-1. Teraz powiniene� to uczci�
00:12:34:Powinienem?
00:12:35:Zda�e�! Jeste� kr�lem! Co znaczy, �e zas�u�y�e� sam na kawa�ek najlepszej pizzy w Nowym Jorku
00:12:41:I ja j� kupi�
00:12:51:S�ucham?
00:12:52:S�uchaj, musimy porozmawia� osobi�cie.
00:12:55:Jest trzecia nad ranem
00:12:57:Prosze Mario
00:12:58:Gdzie?
00:13:00:W miejscu obok tego, gdzie ostatnio przechodzi�y�my.
00:13:02:B�de tam, narazie.
00:13:04:Przepraszam, wiem �e to naprawde brzmi jak szale�stwo........
00:13:07:Nie, prosze. Szale�stwem jest przespanie si� z Kylem Valentim, wi�c przejdz do tej cz�ci.
00:13:12:Dobrze, wi�c......tak, Max........ Max z przysz�o�ci.........
00:13:15:Powodem ko�ca �wiata b�dzie to, �e Max i Tess nie b�d� razem gdy na Ziemie przybed� obcy
00:13:26:A nie b�d� razem bo Max i ja pobrali�my si�.
00:13:28:oh
00:13:29:Wiem, �e to jest naprawde zakr�cone.
00:13:30:Nie, nie ,nie. Jestem z Tob�. kontynuuj.
00:13:33:Max z przysz�o�ci powiedzia�, �e musze znalez� spos�b by Max z terazniejszo�ci przesta� mnie kocha�
00:13:38:Wi�c przespa�a� si� z Kaylem?
00:13:39:Nie. Nie naprawd�. Zaaran�owa�am to tak, �eby Max zobaczy� Kayla i mnie razem w ��ku Ale nic si� nie wydarzy�o.
00:13:45:Wi�c Max my�li, �e Ty i Kayle..........
00:13:49:Przepraszam, �e Ci� ok�ama�am
00:13:51:Nie to ja przepraszam, �e si� tak w�ciek�am. Powinnam wiedzie�, no wiesz, �e to sprawka obcych.
00:14:01:Ale nadal jeste� dziewic�?
00:14:02:Tak
00:14:03:OK
00:14:03:OK
00:14:03:Yeah, to tak jak ja !!!/|-Dziewice !
00:14:11:Brody, nie zadzwoni�e� z zam�wieniem, wi�c przynios�am Ci co�.
00:14:16:Przynios�am Ci Galaktyke z dodatkowym "pepperjack".
00:14:24:Oh, panie Davis, Jest tu kto�?
00:14:31:Brody !
00:14:51:Wi�c to jest kr�lewski znak?
00:14:53:Tak, a to jest pi�� �wiat�w z naszego systemu gwiezdnego.
00:14:57:A tamta....to dom?
00:15:01:Dom.
00:15:04:Bingo. W ten spos�b wys�aniec wiedzia�, �e jestes prawdziwym kr�lem. Masz kr�lewski znak zapisany w swoim m�zgu.
00:15:11:A te cztery swiaty..... s� wysy�ane do reprezentacji na szczycie?
00:15:15:Wi�c, oni b�d� w�ada� ludzkimi my�lami, no wiesz, jak wys�aniec.
00:15:18:Dlaczego nie pojawi� si�.........osobi�cie?
00:15:20:Widzisz, ma�a dziewczynko, kosmos, jak go nazywamy, jest bardzo bardzo du�y, wisz nie jest �atwo przemieszcza� si�.Ludzie nie przelecieli wok� galaktyki jak Star Trek
00:15:27:Nikt nie powr�ci tutaj osobi�cie chyba, �e b�d� mieli  powa�ny pow�d.
00:15:30:Taki jak sprowadzi� nas do domu.
00:15:32:Mo�emy wr��i� do domu?
00:15:33:Tak, mo�emy.
00:15:36:Je�eli ten cz�owiek tutaj zawrze uk�ad.
00:15:40:W jaki spos�b?
00:15:41:Taki, kt�ry przywr�ci pok�j w naszym swiecie.
00:15:42:I w naszym �wiecie....... krew na ulicach, ma�a.Odk�d ksi��e Kivar, kt�ry zaj�� Tw�j tron..........ludzie nienawidz� go !!!!
00:15:47:Nasza matka wys�a�a nasze p�ody na Ziemie dla bezpiecze�stwa, z nadziej� �e wr�cimy kt�rego� dnia.
00:15:52:Ten dzie� nadszed�, �wiat,  kt�ry tyranizuje Kivar, nic nie robi�� by zako�czy� wojny.
00:15:58:Pdsumowuj�c, wracajmy do domu.
00:16:01:Dom, nigdy nie my�la�em...........
00:16:05:Nie tak szybko
00:16:08:co Michelem Izabell?|-I Ava?
00:16:11:Oni oczekuj� kr�lewskiej czw�rki, a nie si�demki.
00:16:13:Nie zostawi� Michaela i Izabell
00:16:16:Popatrz, Max.... Max..... oni wydaj� si� by� tacy szcz�liwi............
00:16:21:w tym mi�ym, ma�ym miasteczku.
00:16:26:Wszystko b�dzie dobrze, zobaczysz. To wszysko przepadnie.......chyba, �e ponownie uruchomi� granilit.
00:16:31:Granilit?
00:16:33:Tak, tak ten g�upi religijny przedmiot
00:16:35:Opiekun powiedzia� nam, �e to jest jak �wi�ty Graal, cz�� ze starszyzny naszej planety wielbili go. Czy kiedykolwiek s�ysza�e� o tym?
00:16:41:Nie
00:16:43:Nie
00:16:44:To zle.
00:16:47:Yeah, mogliby�my zrobi� mi�y interes je�li by� s�ysza�.
00:16:50:Nie nie s�ysza�em
00:16:52:Nie ma sprawy, prawdopodobnie nawet i tak nie uruchomiliby�my go.
00:17:00:Aah!!!!!!!!!!
00:17:06:Wszystko w porz�dku?
00:17:12:Widzia�am to.......i ponownie przygl�da�am si� temu.
00:17:14:Co,co?
00:17:16:Zan.........wypadek.
00:17:20:Spos�b w jaki jego cia�o le�y tam na drodze.
00:17:23:oh, shh. to tylko sen,
00:17:25:to by� tylko sen, z�y sen
00:17:29:To wszystko moja wina...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin