1 00:02:36,280 --> 00:02:38,360 Ainhoa. 2 00:02:46,710 --> 00:02:48,150 Valeria. 3 00:02:49,910 --> 00:02:53,710 - Valeria, obudŸ siê. - Wstawaj, kochanie. 4 00:02:53,790 --> 00:02:57,150 - ObudŸ siê. - Dzisiaj s¹ twoje urodziny. Wszystkiego najlepszego! 5 00:02:57,190 --> 00:03:00,350 Wszystkiego najlepszego! Czyje urodziny s¹ dzisiaj? 6 00:03:00,390 --> 00:03:03,340 - Moje. - A które masz urodziny? - Szóste. 7 00:03:03,350 --> 00:03:05,540 - Doskonale! 6 lat. - 6, ale stara. 8 00:03:05,550 --> 00:03:10,390 <i>Mój najbardziej ulubiony dzieñ w roku, to dzieñ moich urodzin.</i> 9 00:03:10,430 --> 00:03:13,990 <i>Dlatego, ¿e zawsze jest przyjêcie i mnóstwo prezentów.</i> 10 00:03:14,030 --> 00:03:17,350 - A prezenty? - Wiêc gdzie, tatusiu, s¹ prezenty? 11 00:03:17,390 --> 00:03:20,190 Przecie¿ to ty mia³eœ ich pilnowaæ, prawda? 12 00:03:20,230 --> 00:03:23,900 To prawda, ¿e mia³em siê tym zaj¹æ, ale nie pamiêtam, gdzie je schowa³em. Nie mogê sobie przypomnieæ. 13 00:03:23,910 --> 00:03:28,830 Bêdê musia³a ich poszukaæ, jak zawsze. 14 00:03:31,070 --> 00:03:34,510 <i>Kiedy by³a mama zawsze chowa³a moje prezenty</i> 15 00:03:34,550 --> 00:03:37,630 <i>i musia³am ich szukaæ w ca³ym domu.</i> 16 00:03:37,640 --> 00:03:41,150 <i>I bardzo siê denerwowa³am.</i> 17 00:03:46,270 --> 00:03:49,350 Schowa³am to wczoraj w nocy. 18 00:03:51,710 --> 00:03:54,510 <i>Dla najlepszej siostry na œwiecie.</i> 19 00:03:57,630 --> 00:04:01,220 <i>Szczêœliwej szóstki. Ainhoa.</i> 20 00:04:02,980 --> 00:04:07,100 - Podoba ci siê? - Tak. - Œwietnie! 21 00:04:12,820 --> 00:04:17,260 Do 3 w nocy czyta³am jej bajki, bo nie mog³a zasn¹æ. 22 00:04:20,220 --> 00:04:25,580 Denerwowa³a siê urodzinami i by³a w kiepskim stanie przez to porwanie, wiêc... 23 00:04:30,620 --> 00:04:33,340 S³uchasz! Hej! 24 00:04:34,100 --> 00:04:37,660 Nic siê nie dzieje, œwiêtujemy. Ju¿ koniec. 25 00:04:38,700 --> 00:04:41,740 - Ten maluszek ma 6 lat. - To prawda. 26 00:04:44,580 --> 00:04:49,180 A bêdzie przyjêcie z ciastem i zrobimy piknik nawet, jeœli nie ma ziemi? 27 00:04:49,190 --> 00:04:52,340 Có¿, tego jeszcze nie wiemy, prawda? 28 00:04:52,350 --> 00:04:57,820 Byæ mo¿e bêdzie to niespodzianka, albo coœ jeszcze? Co byœ chcia³a dostaæ? 29 00:04:58,180 --> 00:05:01,020 Musisz szukaæ! Biegnij! 30 00:05:09,300 --> 00:05:13,540 <i>Lubiê niespodzianki i szukanie ich w ca³ym domu.</i> 31 00:05:18,540 --> 00:05:21,860 <i>A poniewa¿ statek jest o wiele wiêkszy od domu</i> 32 00:05:21,900 --> 00:05:26,500 <i>myœlê, ¿e znajdê o wiele wiêcej niespodzianek.</i> 33 00:05:37,490 --> 00:05:39,610 - To wspaniale. - Tak w³aœnie mówiê. 34 00:05:39,650 --> 00:05:42,410 Tu na statku, wszyscy jesteœmy niscy i ciemnow³osi. 35 00:05:42,450 --> 00:05:45,610 Wiêc taka amazonka, jak Leonor siê wyró¿nia, cholera. 36 00:05:45,650 --> 00:05:53,380 - Tu górowa³a jak piramida. - Jaka piramida, Piti? Przestañ z t¹ piramid¹, bo to by³a zwariowana baba, morderczyni. Prawie nas pokona³a, cz³owieku. 37 00:05:53,390 --> 00:05:59,340 Co z tego? Nie mo¿e byæ zabójczyni¹ i zepsut¹ piêknoœci¹? To siê nie wyklucza. 38 00:05:59,850 --> 00:06:04,210 - Mnie wyda³a siê trochê dominuj¹ca. - Dominuj¹ca? 39 00:06:04,220 --> 00:06:09,090 Czemu nie trzymasz jêzyka za zêbami, Piti? Zrób to dla Vilmy. 40 00:06:09,130 --> 00:06:13,580 Nie jesteœ przyzwyczajony do bycia w zwi¹zku, a takie komentarze bol¹. 41 00:06:16,730 --> 00:06:21,940 Nie, Palomares. Poza tym, nie tylko ja to mówiê. Mówi¹ o tym wszyscy na statku. 42 00:06:28,210 --> 00:06:34,940 Czy nie mówi¹ o tym wszyscy na statku? Jeœli nie, spójrz na kapitana, który szybko zabra³ j¹ do ³ó¿ka i przespa³ z ni¹ ca³¹ noc. 43 00:06:35,690 --> 00:06:38,060 A ty sk¹d o tym wiesz? 44 00:06:41,930 --> 00:06:45,770 - Wiedz¹, prawda? - Bo ty to powiedzia³aœ, oczywiœcie. 45 00:06:45,810 --> 00:06:50,740 Oznacza to, ¿e ca³y statek teraz wie, ¿e mój ojciec flirtowa³ z Leonor. 46 00:06:51,460 --> 00:06:56,140 Ca³y statek pewnie nie. Zawsze jest jakiœ nieuœwiadomiony. 47 00:06:58,170 --> 00:07:00,610 Bardzo dobrze, przyjació³ko, bardzo mi pomagasz. 48 00:07:00,640 --> 00:07:03,220 - Bardzo dobrze. - Ainhoa, przepraszam. 49 00:07:03,930 --> 00:07:11,220 <i>To czego nie wiedzia³am, to to, ¿e czasami niespodzianki mog¹ byæ niesprawiedliwe i paskudne.</i> 50 00:07:39,420 --> 00:07:47,340 STATEK 51 00:07:42,160 --> 00:07:47,340 Odcinek 19 52 00:07:49,160 --> 00:07:50,960 Jeszcze nie idzie. 53 00:08:03,800 --> 00:08:09,060 Estela, kochanie, nie zechcesz pomóc Ramiro nadmuchaæ balony? Jak widzisz potrzebna mu dobra para z p³uc. 54 00:08:30,430 --> 00:08:33,100 Julian, kochany, podnieœ. Muszê po³o¿yæ obrus. 55 00:08:33,110 --> 00:08:37,260 - Poczekaj sekundê, kobieto. Ju¿ koñczê. - Podnieœ. 56 00:08:42,070 --> 00:08:45,940 Kiedy by³em dzieckiem, mój ojciec przyniós³ mi czerwony latawiec z Chin. 57 00:08:49,460 --> 00:08:54,140 KREWETKA KTÓRA ZASYPIA 58 00:08:45,950 --> 00:08:50,380 Zazdroœci³a mi ca³a dzielnica. Ale nigdy nie nauczy³ mnie, jak ma nim lataæ. 59 00:08:50,390 --> 00:08:56,180 Wiêc ci¹gn¹³em go i œmiesznie biega³em po pla¿y Ondarreta, ale uda³o mi siê polecieæ. 60 00:08:56,900 --> 00:09:03,060 - Nie s¹dzisz, ¿e Valeria jest jeszcze za ma³a? - Absolutnie nie. Sam wszystkiego nauczê dziewczynkê. 61 00:09:03,140 --> 00:09:06,670 Codziennie, po obiedzie, bêdziemy wychodziæ na pok³ad. 62 00:09:06,710 --> 00:09:12,630 - Zobaczysz, jak siê bêdzie cieszyæ. - Ty, po obiedzie? 63 00:09:12,670 --> 00:09:16,390 - A siesta? - Siestê przeniosê na póŸniej. 64 00:09:16,430 --> 00:09:20,270 Przecie¿ to dziecko jest radoœci¹ tego statku. 65 00:09:22,130 --> 00:09:26,230 Przecie¿ jestem wujkiem Julianem, nie? 66 00:09:30,590 --> 00:09:33,470 A nie podoba³oby ci siê bardziej byæ tat¹ Julianem? 67 00:09:36,800 --> 00:09:39,230 O czym mówisz, kobieto? 68 00:09:43,030 --> 00:09:47,790 Julian, na statku koñczy siê profilaktyka. 69 00:09:51,230 --> 00:09:55,750 Ty i ja jesteœmy ju¿ rodzin¹, ale przecie¿ mo¿emy j¹ powiêkszyæ. 70 00:09:57,870 --> 00:10:01,710 Nie chcia³byœ puszczaæ latawca z w³asnym dzieckiem? 71 00:10:04,100 --> 00:10:06,540 Co o tym s¹dzisz? 72 00:10:12,340 --> 00:10:16,780 Pójdê na pok³ad zapaliæ cygaro, które te¿ siê koñcz¹. 73 00:10:41,100 --> 00:10:49,220 Dziœ ³owienie ryb jest ³atwe, oficerze. Wiaterek ledwie powiewa. Wygl¹da, ¿e przysz³o ca³e stado. 74 00:10:54,020 --> 00:10:56,340 Jeszcze jedna. 75 00:10:58,420 --> 00:11:03,940 To tak, jakby same ³apa³y siê na haczyk. 76 00:11:03,980 --> 00:11:08,260 One bior¹ ju¿ ponad godzinê. To dziwne. 77 00:11:08,270 --> 00:11:13,660 Co jest dziwne? Bêd¹ z dna morza, jeœli schwytamy wszystkie z kilku ³awic. 78 00:11:13,670 --> 00:11:21,420 P³yn¹ tak szybko, jakby przed czymœ ucieka³y. To nie jest normalne. 79 00:11:21,460 --> 00:11:26,020 Cokolwiek to jest musimy wykorzystaæ passê, prawda? 80 00:11:28,900 --> 00:11:33,210 - Palomares! - Idê. 81 00:11:33,250 --> 00:11:36,220 PrzyjdŸ tu i pomó¿ w ³owieniu. 82 00:11:36,930 --> 00:11:42,530 Co robisz? Nie jesteœmy na porannej modlitwie w seminarium. 83 00:11:45,010 --> 00:11:47,570 To g³upie. 84 00:12:15,530 --> 00:12:18,250 Zostaw! 85 00:12:21,970 --> 00:12:23,970 Proszê. 86 00:12:24,090 --> 00:12:29,330 OdejdŸ, ojcze, bêdzie lepiej jak zostawisz te ryzykowne sporty, prawda? 87 00:12:29,410 --> 00:12:33,610 Znieœ ryby do ³adowni. IdŸ. 88 00:12:39,130 --> 00:12:43,660 Dobra, mo¿e zakotwiczymy statek, co? 89 00:12:43,670 --> 00:12:47,610 - Skorzystamy i zarzucimy sieci. - Na rozkaz. 90 00:12:59,360 --> 00:13:02,480 <i>Julian, gdzie siê podziewasz? Mamy spotkanie.</i> 91 00:13:02,520 --> 00:13:09,060 <i>- Rozumiem, Ricardo. Gdzie przyjœæ? - Jesteœmy w kapitañskim biurze, lekarka ju¿ tu jest. Czekamy na ciebie.</i> 92 00:13:09,880 --> 00:13:13,360 Zaraz tam przyjdê, kapitanie. Dziêkujê za informacjê. 93 00:13:28,760 --> 00:13:33,620 Ostatnio, kiedy ciê widzia³em, uciek³aœ. Zamierzasz mnie tak mijaæ bez s³owa? 94 00:13:35,120 --> 00:13:40,400 Dziêki...za uratowanie mi ¿ycia. Dziêkujê. 95 00:13:45,040 --> 00:13:47,760 Tak ju¿ lepiej. 96 00:13:50,000 --> 00:13:56,100 Ale jeœli naprawdê chcesz mi podziêkowaæ, powinnaœ wróciæ ze mn¹ do mojej kajuty. 97 00:13:59,280 --> 00:14:01,980 Naprawdê nie s³ucha³eœ, co ci powiedzia³am? 98 00:14:01,990 --> 00:14:09,180 Nie ma nic...Nie ma niczego na œwiecie, co by mog³o sprawiæ, ¿ebym wróci³a do ciebie. 99 00:14:11,760 --> 00:14:18,340 - Niczego! - A mo¿e wolisz sypiaæ z tym zarozumia³ym szczeniakiem. 100 00:14:18,350 --> 00:14:20,680 Ulises da³ mi wiele szans. 101 00:14:20,710 --> 00:14:27,580 Nawet proszony, ¿eby nie rozmawia³ ze mn¹, nie zbli¿a³ siê do mnie, nie przesta³ mnie kochaæ. 102 00:14:27,590 --> 00:14:33,300 Bez pytañ, bez przemocy i bez gróŸb. 103 00:14:34,230 --> 00:14:39,310 Dlatego go kocham...
bedtime