Kara śmierci w polskim prawie karnym.doc

(202 KB) Pobierz
Kara śmierci w polskim prawie karnym

Wstęp

 

       Życie jest wartością, którą człowiek ceni najbardziej, dlatego spór o utrzymanie kary śmierci w ustawodawstwie zajmuje eksponowaną pozycję w teorii prawa karnego oraz wyzwala w naszych czasach olbrzymie emocje. Emocje te, w połączeniu z brakiem argumentów empirycznych, nie sprzyjają rzeczowej dyskusji. Przeważają na ten temat raczej sądy wynikające z odczuć, przekonań czy emocji danej osoby niż sądy wynikające z faktów. Spór ten jednak miał duży udział w rozwoju nauki o karze.

       Nie istnieje jeden problem kary śmierci i ta najcięższa kara kryminalna rodzi wiele zagadnień natury etycznej, filozoficznej, religijnej, prawnej i politycznej. Przede wszystkim obejmuje ona zagadnienia filozoficzno – prawne i kryminalno – polityczne, dlatego swoją pracę podzieliłem na dwie części, w których problem kary śmierci starałem się przedstawić w sposób jak najbardziej obiektywny.

       W Części I mojej pracy opisuję proces, w jaki kara śmierci ewoluowała – od czasów średniowiecza do czasów współczesnych, w których została zniesiona w ustawodawstwie polskim. W części tej, oprócz rozdziałów zawierających analizę poszczególnych kodeksów, czy aktów prawnych mających związek z karą śmierci, umieściłem rozdział przybliżający poglądy humanitarystów, które miały duży wpływ na zmianę myślenia na temat kary śmierci, a w konsekwencji na tendencje panujące w ustawodawstwie, także polskim.

       Część II tej pracy przedstawia argumenty natury filozoficzno – etycznej wykorzystywane w sporze na temat kary śmierci, zarówno przez jej zwolenników jak i przeciwników. Osobne rozdziały tej części poświęcone zostały argumentom opierającym się na retrybutywnych i prewencyjnych koncepcjach kary jako, że odwołują się do nich obie strony.

       Ostatnim elementem pracy, będącym jak gdyby jej uzupełnieniem, jest część zatytułowana: Tabele i wykresy. Zadaniem tej części jest przybliżenie tendencji panujących na świecie i w społeczeństwie w stosunku do kary śmierci, a także graficzne przedstawienie niekórych informacji zawartych w pracy.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

CZĘŚĆ I

 

 

Kara śmierci w polskim prawie karnym

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Rozdział 1

Kara śmierci w historii polskiego prawa karnego doby wczesnego średniowiecza

 

      Kara śmierci istniała w społeczeństwie od niepamiętnych czasów i stanowiła główne narzędzie w walce z przestępczością.

       W              prawie wczesnośredniowiecznym kara miała być przede wszystkim odpłatą za wyrządzone zło, zaś odpłata przybierała najczęściej formę odwetu, polegającą na wyrządzeniu sprawcy dolegliwości takiej samej lub możliwie podobnej, jaką doznał pokrzywdzony. Dlatego też wczesnośredniowieczne systemy prawa kierowały się głównie zasadą talionu „oko za oko, ząb za ząb”.

       Kara śmierci była podstawową karą publiczną wykonywaną różnymi sposobami np.: przez ścięcie, powieszenie, kamienowanie, łamanie kołem, utopienie w bagnie (stosowane było głównie wobec kobiet), spalenie na stosie, ćwiartowanie, zagłodzenie.[1] Okrutne sposoby uśmiercania jak i publiczne wykonywanie wyroków miały służyć odstraszaniu innych od popełniania przestępstw, więc kara śmierci oprócz tego, że spełniała funkcję prewencji szczególnej, czyli uniemożliwiała sprawcy popełnianie dalszych przestępstw, miała spełniać również funkcję prewencji generalnej.

       Sposób wykonania kary śmierci często był uzależniony od pochodzenia społecznego sprawcy i tak np.: na członku stanu szlacheckiego karę śmierci wykonywano poprzez ścięcie i karę taką traktowano jako karę niehańbiącą, członków niższych stanów wieszano, zaś kobiety topiono.[2] Inne sposoby wykonywania kary śmierci to typy kwalifikowane tej kary, często związane z tym, jakie przestępstwo popełnił skazany np.: przestępstwa przeciwko religii karane były w czasach inkwizycji niemal wyłącznie przez spalenie na stosie.

       Przestępstwami zagrożonymi generalnie karą śmierci w średniowiecznym prawie polskim były:

1)    przestępstwa przeciwko państwu i władzy panującego, a w szczególności:

a)     zdrada i bunt

b)    fałszerstwo monety

c)     poddanie grodu nieprzyjacielowi

d)    uchylanie się od służby wojskowej i tchórzostwo w boju

2)    przestępstwa przeciwko mieniu, a w szczególności:

a)     rozbój

b)    kradzież

c)     podpalenie

d)    świętokradztwo

3)    przestępstwa przeciwko wolności i obyczajności, a w szczególności:

a)     zgwałcenie

b)    nierząd

c)     cudzołóstwo

4)    inne przestępstwa np.:

a)     zabójstwo

b)    gwałt

c)     krzywoprzysięstwo[3]

       Karą śmierci karano też heretyków na mocy edyktu wieluńskiego. Również karę  śmierci stosowano wobec osób naruszających interesy skarbowe państwa np.: Kazimierz Wielki przewidywał karę śmierci wraz z konfiskatą dóbr za domaganie się nienależnych świadczeń od żup królewskich, za zagarnięcie przez urzędników świadczeń idących na rzecz skarbu królewskiego, czy też za używanie w obiegu obcej monety. Natomiast w połowie XV w. prawo usankcjonowało stosowaną w praktyce karę śmierci i konfiskaty dóbr za fałszerstwo pieniędzy.[4]

       W systemach prawa karnego doby wczesnego średniowiecza istniała możliwość wykupienia się od kary publicznej w tym również od kary śmierci, płacąc grzywny na rzecz panującego lub na rzecz sądu. Możliwość taka istniała wtedy, gdy w źródle prawa zawarta została klauzula „chyba, że się wykupi”, która mogła być uzależniona od woli panującego, zaś w wypadkach wyjątkowo ciężkich przestępstw lub przy istnieniu szczególnie obciążających sprawcę okoliczności prawo w ogóle nie dopuszczało wykupu.[5] Możliwość wykupienia się od kary była przejawem klasowości prawa, gdyż ludzie majętniejsi mogli, tylko i wyłącznie dzięki swoim pieniądzom, uniknąć kary, zaś ubodzy płacili za to samo przewinienie często kalectwem lub życiem. W późnym średniowieczu wykup od kar na gardle i ręku – jak nazywano kary śmierci i okaleczenia (podział według prawa niemieckiego „zwierciadła saskiego”) istniał nadal, ale już z większymi ograniczeniami niż początkowo. W 1532 r. został ogłoszony przez Karola V kodeks Constitutio Criminalis Carolina ( w skrócie „Carolina”), którego wpływy sięgały także poza terytoria Rzeszy i między innymi miał zastosowanie w sądach miejskich w Polsce.[6] System kar zawarty w Carolinie miał spełniać głównie funkcję prewencji generalnej, czyli odstraszenia innych od popełniania przestępstw, a także zabezpieczać władzę i porządek publiczny, dlatego uderzał swym okrucieństwem. Carolina wyróżniała osiem rodzajów kar śmierci: spalenie, ścięcie, ćwiartowanie, łamanie kołem, powieszenie, utopienie, zagrzebanie żywcem i wbicie na pal, przy czym przy niektórych przestępstwach kwalifikowanych stosowano zaostrzony typ kary śmierci: skazanego wleczono końmi na miejsce egzekucji lub szarpano jego ciało rozpalonymi szczypcami. Umieszczenie tak dużego katalogu kar śmierci wiązało się z tym, że dążono do jak najściślejszego dopasowania kary do danego przestępstwa, gdyż w mniemaniu ówczesnych ustawodawców, karą sprawiedliwą była taka kara, która była ściśle dopasowana do stopnia ciężkości i charakteru popełnionego przestępstwa. Katalog kar z Caroliny rozpowszechnił się w innych krajach Europy, gdzie uzupełniony był o jeszcze inne środki represji karnej, między innymi w Rosji w Sobrnym Ułożeniju z 1649 r. przewidziano wiele rodzajów kwalifikowanych kar śmierci np.: zalanie gardła metalem. Należy jednak dodać, że uważano, iż kary przewidziane w Carolinie mogły mieć zastosowanie tylko wtedy, gdy:

1)    nie istniały żadne okoliczności łagodzące,

2)    gdy sędzia miał niezachwianą pewność, że sprawca popełnił dany czyn.

W razie wątpliwości należało wymierzyć karę nadzwyczajną, czyli z reguły łagodniejszą. W późniejszym ustawodawstwie stopniowo rezygnowano z najbardziej okrutnych kar, choć utrzymały się one, aż do czasów pojawienia się humanitarnej doktryny prawa karnego w XVIII w.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Rozdział 2

Kara śmierci w dziełach humanitarystów.

 

       W dziełach humanitarystów problem kary, a w szczególności okrucieństwo istniejącego systemu kar, wywoływał ogromny protest. Działo się tak dlatego, że doktryna humanitarna zakładała całkowicie nowe znaczenie kary jak i uzasadnienia sensu kary. Kara według myślicieli epoki Oświecenia, nie miała być odwetem, czy dręczeniem ofiary, ale miała zapobiegać dalszym przestępstwom, zarówno przez oddziaływanie, przede wszystkim wychowawcze, na winowajcę jak i na resztę społeczeństwa. Tak więc pojawia się problem resocjalizacji skazanego i umożliwienia mu powrotu do społeczeństwa, co wcześniej w zasadzie nie było brane pod uwagę. Uważano także, że najskuteczniejszą formą resocjalizacji jest praca skazanego, a co za tym idzie za karę najbardziej celową uważano karę pozbawienia wolności.

       W związku z tym niektórzy humanitaryści zaczęli w ogóle kwestionować sens i skuteczność kary śmierci, a zdecydowanie najzagorzalszym jej przeciwnikiem był Beccaria, choć nawet i on dopuszczał jej stosowanie w dwóch przypadkach:

1)    jeżeli sprawca „nawet po pozbawieniu go wolności ma (...) jeszcze takie stosunki i takie wpływy, że grozi to bezpieczeństwu narodu, jego zaś istnienie może wywołać przewrót niebezpieczny dla panującego systemu rządów”, lub:

2)    „gdy naród odzyskuje swą wolność lub traci ją, albo też w czasie anarchii, kiedy miast praw króluje bezprawie”.[7]

Uważał on jednak, w odróżnieniu od Rousseau, że społeczeństwo nie posiada prawa do pozbawiania życia jednego ze swych członków z mocy umowy społecznej.[8] Beccaria kwestionował także celowość kary śmierci gdyż jak pisał: ”najmocniejszym hamulcem powstrzymującym od popełniania przestępstw jest nie przerażające, choć przejściowe widowisko śmierci złoczyńcy lecz długotrwały i pełen cierpienia przykład człowieka, który postradawszy wolność, stał się zwierzęciem roboczym i swym trudem wynagradza krzywdę wyrządzoną człowieczeństwu”.[9] Uważał też, że publiczne wykonywanie kary śmierci daje ludziom niepotrzebny przykład okrucieństwa. Wysunięto również wniosek, że nie okrucieństwo kary, ale jej nieuchronność jest jednym z najistotniejszych środków powstrzymujących od popełniania przestępstw; Beccaria tłumaczył to tak: „pewność ukarania choćby umiarkowanego robi zawsze większe wrażenie, niż strach przed inną surowszą karą, z którym łączy się jednak nadzieja na bezkarność”. Dowodem potwierdzającym tę tezę może być to, że w Anglii, gdy swego czasu kradzieże masowo karano śmiercią, zdarzały się przypadki, że podczas publicznej egzekucji, kompani skazanego okradali gapiów, przyglądających się wieszaniu złodzieja. Przykład ten świadczy też o nikłej skuteczności funkcji prewencji generalnej tej kary. Humanitaryści byli przeciwni karze śmierci także ze względu na jej nieodwracalność, uniemożliwiającą naprawienie ewentualnej pomyłki sądowej, a ich powszechnym postulatem głoszonym w imię „uczłowieczenia” represji karnej było żądanie zniesienia kar okrutnych, na czele z kwalifikowanymi typami kary śmierci. I faktycznie zaprzestano ich stosowania w Europie pod koniec XVIII w., ich reliktem pozostała kara ucięcia ręki ojcobójcy przed wykonaniem egzekucji na gilotynie we Francji, która istniała do1832 r.[10] W XIX w. powszechna stawała się tendencja do ograniczania kary śmierci, a nawet do całkowitego jej zniesienia, tam zaś gdzie była utrzymywana nadawano jej z reguły charakter alternatywnego środka karnego, a więc dawano sądowi możliwość zastosowania w jej miejsce innej kary, często nie stosowano jej wobec przestępców młodocianych, a wyjątkowo także wobec kobiet i starców. Karę śmierci wykonywano tak, aby nie zwiększać cierpienia skazanego, a wiec w sposób szybki i humanitarny np.: poprzez powieszenie, rzadziej ścięcie (we Francji za pomocą gilotyny, w Niemczech – toporem) lub rozstrzelanie.

       Problem kary śmierci odżył po I Wojnie Światowej i nabrał nowego wymiaru w czasach, gdy śmierć utraciła swoją grozę i wyjątkowość stając się zjawiskiem powszechnym.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Rozdział 3

Kara śmierci w polskim prawie karnym do 1945 r.

 

 

       Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę, problem unifikacji prawa karnego potraktowano jako rzecz wyjątkowo pilną, o czym świadczy fakt powołania komisji kodyfikacyjnej Rzeczypospolitej Polskiej ustawą z 3 czerwca 1919 r. W toku prac legislacyjnych, w komisji wyłonił się problem kary śmierci, a z nim podział na zwolenników tej kary, którzy proponowali umieszczenie jej w przyszłym kodeksie karnym, i przeciwników, którzy głosowali za jej eliminacją. Projekt kodeksu, który powstał na podstawie wyników obrad sekcji prawa karnego komisji kodyfikacyjnej, opracowany przez Makarewicza w 1922 r. wprowadzał karę śmierci, co odróżniało go od wcześniejszych projektów, jeszcze z przed prac komisji kodyfikacyjnej, Krzymuskiego oraz Mogilnickiego i Rappaporta. W tym samym roku opracowano projekt przygotowawczy części I kodeksu karnego, do którego, pomimo wysunięcia przez przeciwników kary śmierci argumentów takich jak: kara śmierci to „surogat kary, a nie kara w powszechnym znaczeniu”, kara śmierci „nie dopuszcza możliwości naprawy pomyłki sądowej”, a także, że kara śmierci jest niecelowa ze względów prewencji ogólnej, i wielu innych, komisja kodyfikacyjna wprowadziła karę śmierci większością pięciu głosów przeciwko trzem.[11] Odrębny projekt zgłosił także w 1922 r. Makowski, który zrezygnował z wprowadzenia kary śmierci w czasie pokoju, proponował natomiast jej stosowanie w czasie wojny lub stanu wyjątkowego.

       Ostatecznie, w wyniku dyskusji z 28 marca 1931 r., większością jednego głosu, postanowiono umieścić karę śmierci wśród kar zasadniczych. Miała ona grozić, jako sankcja alternatywna, za zabójstwo kwalifikowane. Dalsze prace nad kodeksem przejęła komisja Ministerstwa Sprawiedliwości pod przewodnictwem Sieczkowskiego, która przy pewnej współpracy z członkami komisji kodyfikacyjnej, ustaliła tekst kodeksu. Po przyjęciu tego projektu kodeksu przez Radę Ministrów, sam kodeks karny został wydany w drodze rozporządzenia Prezydenta RP 11 lipca 1932 r.[12]

       Kodeks karny z 1932 r. przewidywał w art. 37, że kara śmierci jest karą zasadniczą, wykonuje się ją przez powieszenie (art. 38) i zagrożone nią było pięć przestępstw, z czego cztery to przestępstwa polityczne:

1)       zamach na niepodległy byt państwa,

2)       zamach na życie lub zdrowie Prezydenta RP,

3)       typ kwalifikowany zdrady wojennej,

4)       akcja dywersyjna w czasie wojny,

oraz za jedno przestępstwo pospolite, a mianowicie za zabójstwo. Kara śmierci występowała alternatywnie z karą dożywotniego więzienia, albo karą więzienia od lat 10 przy przestępstwach politycznych, lub od lat 5 przy zabójstwie. Ponadto kodeks karny z 1932 r. przewidywał zakaz wymierzania obok kary śmierci innych kar zasadniczych (art. 33 § 2), oraz obligatoryjną utratę praw publicznych i obywatelskich praw honorowych w razie skazania na tę karę (art. 47 pkt a). Poza tym instytucja nadzwyczajnego złagodzenia kary (art. 59 § 1 pkt a) uwzględniała możliwość złagodzenia kary śmierci przez wymierzenie kary więzienia powyżej lat 5. Karę śmierci można było wymierzyć na zasadach ogólnych sprawcy, który w chwili czynu ukończył 17 lat. Zagrożenie tą karą za przestępstwo popełnione przez sprawcę lub wymierzenie tej kary, było przyczyną ustalenia dłuższych terminów przedawnienia ścigania, wyrokowania, lub wykonywania kary. Nie można było wszcząć postępowania karnego po 20 latach, ani wydać wyroku skazującego po 25 latach od popełnienia przestępstwa, za które groziła kara śmierci, zaś orzeczonej kary nie można było wykonać po 30 latach od uprawomocnienia się wyroku.

       Ważną rolę w wyrokowaniu odgrywało postanowienie Sądu Najwyższego z 16 kwietnia 1935 r., w którym Sąd Najwyższy wskazał, że orzeczenie kary śmierci podyktowane musi być nieodzowną koniecznością ochrony społeczeństwa, ze względu na wybitnie aspołeczne właściwości sprawcy, których żadna dolegliwość przewidziana przez kodeks karny w formie pozbawienia wolności, nawet dożywotniego, usunąć nie jest zdolna i powinno być rzeczą niewątpliwą, a przynajmniej wysoce prawdopodobną, iż żadna kara sprawcy psychicznie już nie zmieni i żadna, prócz kary śmierci, przed nim społeczeństwa nie zabezpieczy.[13]

       W ustawodawstwie międzywojennym kara śmierci przewidziana była, oprócz kodeksu karnego, również w innych ustawach dodatkowych. Wśród nich najdonioślejsze znaczenie miało rozporządzenie Prezydenta RP z 19 marca 1928 r. o postępowaniu doraźnym.[14] Rozciągano w nim stosowanie kary śmierci na kilkadziesiąt typów przestępstw opisanych w kodeksie karnym i w rozporządzeniu Prezydenta RP z 24 października 1934 r. o niektórych przestępstwach przeciwko bezpieczeństwu Państwa.[15] W sytuacji, gdy oskarżony w postępowaniu doraźnym został jednomyślnie uznany winnym popełnienia jednego z przestępstw określonych w tym rozporządzeniu, należało bezwzględnie wymierzyć karę śmierci, jeżeli w postępowaniu zwyczajnym można było za to przestępstwo orzec karę więzienia powyżej 5 lat.

       Na podstawie ustawy z 23 maja 1924 r. o powszechnym obowiązku wojskowym[16], w czasie stanu wojennego kara śmierci miała być także obligatoryjnie wymierzana, za przestępstwa zagrożone w postępowaniu zwyczajnym karą więzienia wyższą niż rok, co wiązało się z tym, że w ustawodawstwie stanu wojennego kara śmierci groziła aż za 145 przestępstw i to w formie kary bezwzględnie oznaczonej.

       Karę śmierci, już w formie sankcji alternatywnej, przewidywał także dekret Prezydenta RP z 22 listopada 1938 r. o ochronie niektórych interesów Państwa.[17]

 

 

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin