cujo-porphyria.txt

(15 KB) Pobierz
00:00:00:PELNE.EU - 0-DAY WAREZ.
00:00:35:CUJO
00:03:41:Na podstawie powie�ci |STEPHENA KINGA
00:05:51:Mamo!
00:05:55:Z�e sny?|Ju� si� sko�czy�y.
00:06:01:- Drzwi od szafy. Tam jest potw�r.|- Za du�o hot-dog�w.
00:06:10:Tad, w tym domu nic ci� nie skrzywdzi.|Zobacz co jest w szafie.
00:06:15:Widz� ubranie, kup� kocy na krzes�a,|zabawki oraz...
00:06:22:...twojego ulubionego misia...
00:06:25:...kt�ry by�by szcz�liwszy...
00:06:31:Kt�ry by�by o wiele|szcz�liwszy w ��ku z tob�.
00:06:37:Naprawd� go widzia�em.|Jest w szafie.
00:06:41:Mia� ��te oczy, i tak� paszcz�.|I mia� k�y, i pazury, o takie.
00:06:49:I wydawa� d�wi�ki.
00:06:51:Jakie d�wi�ki?
00:06:54:Jakie?|No jakie?
00:07:05:No rzeczywi�cie przera�aj�ce.|Ale widzisz, �e go ju� nie ma.
00:07:09:- On tam jest. Widzia�em go.|- Przy�ni� ci si�.
00:07:19:Tad, nie ma prawdziwych potwor�w.|Tylko w bajkach.
00:07:28:- Naprawd�?|- Tak.
00:07:32:- Ju� dobrze?|- No tak.
00:07:42:Dobranoc, pch�y na noc.
00:07:48:Mi�ych sn�w, synku.
00:07:57:Potwory nie istniej�, Tad.
00:08:12:Poza tym jednym w mojej szafie...
00:08:16:Prosz�...
00:08:51:Wydawa�o mi si�, �e kto� przestawia� meble w twoim pokoju? Wiesz co� o tym?
00:08:57:Nie...
00:09:00:- A ty Donna?|- To nie ja.
00:09:03:- Ja te� nie.|- No ja te� nie.
00:09:08:Wchod�, Steve.
00:09:10:Dzie� dobry!|Pani Trenton...
00:09:16:Cze�� Tad. Jak obieca�em, odnosz� twojego kucyka.
00:09:22:- Wypisa� ci czek?|- Mo�e zaczekasz z tym, a� sko�cz� z waszym sto�em?
00:09:31:- Z przyjemno�ci� napi�bym si� kawy.|- Przepraszam... Chcesz?
00:09:36:Tylko si� dra�ni�.
00:09:38:Mo�e to pan Kemp przestawia� twoje meble?
00:09:44:- No co ja niby zrobi�em?|- Nie. To Potw�r.
00:09:48:Potw�r?
00:09:50:Pami�tasz co m�wi�em?
00:09:52:Potwory nie istniej�.
00:09:55:Nie ma potwor�w.
00:09:58:Przynajmniej nie za dnia.
00:10:09:/- Wiem wiele o chrupkach.|- Tato, tato, patrz!
00:10:13:/Poniewa� jestem Profesorem od Chrupek Sharpa
00:10:15:/Seria Chrupek Sharpa:|/B�yskotki, Kakaowe Misie...
00:10:20:- M�j tatu� go wymy�li�.|/ - Bran 16...
00:10:22:I wszystkie inne.
00:10:24:- Kogo?|- Profesora.
00:10:27:/ -...i... s� dla ciebie zdrowe.|- Tw�j tatu� jest bardzo m�dry, prawda?
00:10:30:- Trocho gorzej idzie mu z tenisem.|- Jestem gotowy na gre, je�li b�dziesz chcia�.
00:10:45:/Tutaj wszystko jest w porz�dku.
00:11:22:Witam.
00:12:27:- Wy��cz telewizor. Jest kolacja.|- Wy��cz.
00:12:40:Sko�czy�y nam si� tematy do rozmowy.
00:12:51:Mo�e powinni�my si�|zastanowi� na drugim dzieckiem?
00:13:01:Mam ci�.
00:13:05:Ma mnie.
00:13:34:Przepraszam.|Mam problem z ko�em, m�g�by pan zerkn��?
00:13:38:Zaparkuj obok Datsuna.|Kluczyki zostaw w �rodku.
00:13:43:Mia�em nadziej�, �e zrobi pan od r�ki.
00:13:49:- �artuje pan?|- Do zobaczyska, Harry.
00:14:01:- Joe Camber naprawi go dla pana.|- Kto?
00:14:07:Joe Camber. Jest w tym dobry i nie zedrze z pana.
00:14:15:- A gdzie mieszka ten Joe Camber?|- Pojedzie pan 117 za miasto...
00:14:19:...jakie� 6 mil i zobaczy pan skrzynk� pocztow� Camber�w.|Nie mo�na nie trafi�.
00:14:28:Dzi�ki.
00:14:32:Do zobaczenia, Harry.
00:15:17:Cze��.
00:15:20:Tato!
00:15:35:Ci�ko znale�� to miejsce.|Nazywam si� Victor Trenton. Pan Camber, prawda?
00:15:54:Dzie� dobry.
00:15:59:- Napije si� pani czego�?|- Nie, dzi�kuj�.
00:16:26:Vic...
00:16:35:Prosz� si� nie martwi�.|Cujo nic mu nie zrobi. Lubi dzieci.
00:16:42:- Jest grzeczny.|- Musz� si� przejecha� i sprawdzi�.
00:16:48:Ju� w porz�dku.
00:16:52:Prosz� si� nie martwi�, nic im nie b�dzie.
00:17:09:Ostro�nie.
00:17:11:- Nazywa si� Cujo.|- Cujo...
00:17:20:- Jaka to rasa?|- Bernardyn.
00:17:23:- �wietny pies.|- Tak. Jest te� ca�kiem m�dry.
00:17:33:Potwory, trzymajcie si� z dala od tego pokoju.|Nie macie tu nic do roboty.
00:17:37:Nie ma potwor�w w szafie Tada.|Jest dla was za ma�a.
00:17:43:- Gdzie jeszcze?|- Pod ��kiem.
00:17:51:Niech �aden potw�r nie wchodzi pod ��ko Tada.|Nie zmie�cicie si� tam.
00:17:57:Niech �aden potw�r nie zagl�da przez okno Tada.|Nie ma si� czego trzyma�.
00:18:02:Przez ca�� t� noc �aden nie tknie Tada, �aden go nie skrzywdzi.
00:18:13:Nie macie tu nic do roboty.
00:18:33:O Bo�e.|1:30.
00:18:45:- Co?|- Jeste� wspania�ym ojcem, to wszystko.
00:18:51:- A jakim m�em?|- Cudownym.
00:18:58:Dobranoc...
00:19:13:/Tutaj wszystko jest w porz�dku.|/- To nieca�kiem prawda.
00:19:20:/Dzisiejszego ranka tysi�ce ludzi|/w ca�ym kraju zg�osi�y krwotoki wewn�trzne...
00:19:23:/po zjedzeniu Chrupek Sharpa.|/Jednak alarm by� fa�szywy,
00:20:47:Ale nikomu nic si� nie sta�o, prawda?|To tylko spora grupa przestraszonych ludzi.
00:20:53:- Mog�o by� jeszcze gorzej.|- Stary, nie krzycz na mnie. Ja tego nie zrobi�em.
00:21:02:Nie ma �adnych szk�d, i zapewniam,|�e za jaki� czas wszystko przycichnie.
00:21:10:Specjalne zebranie?|Jasne... mo�emy tam by�.
00:21:22:"Ocena dotychczasowej wsp�pracy"
00:21:27:No to stracili�my Sharpa...
00:21:37:Brett!
00:22:48:Chod� tutaj.
00:22:50:To nie mo�e d�u�ej trwa�, Steve.
00:22:55:- Ju� troch� na to za p�no.|- Chcia�am ci tylko to powiedzie�.
00:23:08:Mo�esz mi powiedzie� dlaczego?
00:23:12:Sama nie wiem. Mam m�a,|wspania�ego syna i puszczam si�...
00:23:17:- ...z lokalnym ogierem. Bez obrazy.|- Nie szkodzi.
00:23:22:- Co si� sta�o?|- To ju� koniec, to wszystko.
00:23:28:To nie twoja wina.|To po prostu by�o g�upie.
00:23:35:Dobra. Co tylko sobie �yczysz...
00:23:46:Przepraszam.
00:25:18:- Cze�� p�czuszku.|- Cze��. Zobacz co zrobi�em.
00:25:21:- Bardzo �adne. Co ci si� sta�o?|- Nic.
00:25:28:- Nie wygl�da na nic.|- Uderzy�em sie o drzwi.
00:25:32:Chod�.|Zaraz b�dzie lepiej.
00:25:37:- Ju� dobrze, zapominamy?|- Dobrze, zapominamy.
00:25:41:Dobra, jedziemy...
00:25:58:- Podoba ci si�, co?|- Jest fajnie.
00:26:17:Tatu� jest w domu.
00:26:26:- Tato!|- M�j wielkolud...
00:26:31:- Wcze�niej w domu, co?|- Tak. Co ci si� sta�o w g�ow�?
00:26:35:- Uderzy�em si� o drzwi.|- Chyba znowu si� popsu�.
00:26:38:Zaprowadz� go do Cambera.|Chod�, zobaczmy to.
00:26:40:Ju� to s�ysza�am wcze�niej.
00:26:42:- Chcesz zagra� w baseball?|- Mamy du�o zakup�w, Tad. To twoja praca.
00:26:48:Nie, nie dzisiaj.|Id� sobie pograj.
00:26:58:A ty co dzisiaj robi�a�?
00:27:01:Sam wiesz... To co zwykle.|Zakupy.
00:27:10:- Roger zajrzy dzisiaj?|- Nie
00:28:12:- Co to jest?|- Wyci�g Jorgena.
00:28:18:- Zawsze taki chcia�e�. To wyci�g �a�cuchowy.
00:28:23:- Tak mi m�wi�e�.|- Co ty, kurwa, kombinujesz?
00:28:27:- Nie m�w tak do mnie, Joe Camberze.|- Gadaj, Charity, co ty cholera kombinujesz?
00:28:30:Siadaj i jedz, to ci powiem.|Nie przyda ci si� ten wyci�g?
00:28:34:Za choler� mnie na niego nie sta�.
00:28:54:Wygra�am na loterii...
00:29:06:5.000 dolar�w...
00:29:12:- Kiedy dostaniemy t� fors�?|- Najdalej za dwa tygodnie.
00:29:21:Dobrze.
00:29:25:Ja zrobi�am ci prezent.|Teraz twoja kolej, zgoda, Joe?
00:29:34:Chcia�abym wyjecha� na tydzie�.|Z Brettem.
00:29:39:Do Connecticut, odwiedzi� siostr�.
00:29:47:Boston?|Co, u diab�a, chcesz robi� w Bostonie?
00:29:52:- I sk�d ta my�l, �e mnie b�dzie na to sta�?|- Nie chrza�, �pisz przecie� na forsie.
00:29:58:Wystarczy, jak pogrzebiesz troch� w sienniku, i sprawa za�atwiona
00:30:05:Pole Bitwy. Obejrzysz sobie jakie�|�wi�skie filmy i uwa�aj, �eby� nie z�apa� syfa.
00:30:11:Lepiej uwa�aj bo poszczuj� ci� psem.
00:30:15:Nie da�by� rady poszczu� na mnie tego kundla|nawet gdybym ci� atakowa� z brzytw� w gar�ci.
00:30:21:- A co na to twoja �ona?|- Ona nic nie wie. Nie musi.
00:30:26:Co ty nie powiesz.
00:30:28:Jedzie z ch�opakiem do Connecticut odwiedzi� siostr�.
00:30:36:Chcesz przepu�ci� troch� tych pieni�dzy, co?
00:30:40:Gorza�ka, baseball, dziwki.|Chc� si� troch� zabawi�.
00:30:50:No to dobra.
00:30:54:Teraz przygada�e�.
00:32:33:- Wystraszy�e� mnie.|- Przepraszam.
00:32:38:- Jak si� tu dosta�e�?|- Sko�czy�em ze sto�em, wi�c go przynios�em.
00:32:45:- Zostaw go z ty�u.|- Tak zrobi�em.
00:32:50:- Gdzie jest Tad?|- Jest na g�rze.
00:32:58:- Steve...|- St�skni�em si�.
00:33:06:Przesta�.
00:33:25:Daj mi ju� spok�j, do cholery.
00:33:31:Co ty wyprawiasz?|Do kogo ta gadka?
00:33:36:Wyno� si� st�d, sukinsynu.
00:33:39:Mamo...
00:33:43:- Co si� sta�o?|- Mleko si� rozla�o.
00:33:50:- Id� si� pobawi�.|- Wszystko w porz�dku, mamo?
00:33:52:Id� poje�dzi� na rowerku.
00:33:58:Przynios�em ten st�...
00:34:19:Tak czy nie?
00:34:25:Tak...
00:35:00:Nie!|Sukin...
00:35:09:- Co si� sta�o?|- Nie chc� �eby� jecha�.
00:35:13:Wr�c� za dziesi�� dni.
00:35:18:- Ale nie chc� na dzienny ob�z.|- Spr�buj dzie� lub dwa, dobrze?
00:35:24:A kto b�dzie wygania� Potwora?|Mama nie wie jak.
00:35:46:Tad... ten wierszyk o potworach|jest zapisany.
00:35:51:Tylko dlatego tatu� go zna,|wi�c przepisz� go dla ciebie...
00:35:56:- ...przyczepimy go do �ciany.|I mamusia b�dzie mog�a ci go czyta�.
00:36:03:Naprawd�?
00:36:10:-Tad, czas na drzemk�.|- Kocham ci�, synku.
00:36:22:- Naprawi�e� go?|- Nie, nie mam do tego narz�dzi.
00:36:25:Zaprowadz� go do Joe Cambera.|To tylko 10 kilometr�w.
00:36:30:Postaram si� zaprowadzi� go w sobot�.
00:36:33:Zajm� si� tym.
00:36:56:/S�OWA NA POTWORA
00:38:03:Cujo?
00:38:29:Cujo...
00:38:33:Co si� sta�o?
00:38:37:Cujo, to ja, Brett.
00:38:42:Spokojnie piesku.|Nic ci nie zrobi�.
00:39:25:- Nie chc� �eby� jecha� na tak d�ugo.|Jed� na jeden dzie�. - Wr�c�, zanim zauwa�ysz.
00:39:39:Zapomnia�em zabra� pinto do Cambera.
00:39:44:Zajm� si� tym.
00:39:53:Do zobaczenia...
00:39:58:Vic!|- Zosta� tu...
00:40:15:Chc� ci powiedzie�, �e to koniec.|Chc� �eby� to wiedzia�.
00:40:21:- Nie mog� tego odwr�ci�, Vic.|- Ja te� nie mog�.
00:40:29:Nie wiem co mam robi�.
00:40:38:Nie wiem...
00:41:01:Zabierz reszt� rzeczy.
00:41:15:Mamo?
00:41:17:Martwi� si� o Cujo.|Dzi� rano znikn�� gdzie� we mgle.
00:41:21:By� dziwny.|Piana kapa�a mu z pyska.
00:41:26:- Lepiej powiem tacie.|- Nic mu nie m�w.
00:41:30:Zostaw to tak jak jest, tata si� nim zajmie.
00:41:37:- On zna Cujo.|- Taa.....
Zgłoś jeśli naruszono regulamin