Współczucie.pdf

(296 KB) Pobierz
438258478 UNPDF
W SPÓŁCZUCIE
Pewienmężczyznabyłumniedwarazynawarsztacie,apotemnazajęciaprzyszłateżjegożonaNieco
późniejnapisaładomnielistżemążudusiłswojąosiemdziesięcioletniąmatkęizgłosiłsięnapolicjęBył
przedsiębiorcąProsiłamnie,żebymmupomógłOdpowiedziałem,żejestemgotowypodwarunkiem
uszanowania ofiary A więc, że mu pomogę wziąć jego własną winę
ZostałemwezwanynapolicjęMiałemzłożyćoświadczenie,żemężczyznaniebyłpoczytalnyOdmówiłem
Podczas procesu jego adoptowanysynzginąłwwypadkuMężczyznazostałuniewinnionyzlitości,
uznano,żeniebyłpoczytalny
Żoniepowiedziałem,żemusisiękoniecznieznimrozwieść,żeniemożeznimpozostać,żeniemożeżyćz
mordercą
PewnegodniatenmężczyznastanąłpodmoimidrzwiamiichciałmirobićzarzutyŻepowinienembył
widzieć,żejesttakagresywnyPowiedziałemmu„Twojemiejscejestwwięzieniu,tojestgodnemiejsce
dlaciebieJeślisiętamnieznajdziesz,będzieszsięmusiałzachowywaćtak,jakgdybyśbyłwwięzieniu"
Rozgniewałsięnamnieiodszedł
Popewnymczasieusłyszałem,żezałożyłfundację,bomiałdużopieniędzyByłprzedsiębiorcąibył
całkowiciepoczytalnyFundacjęnazwałimieniemzmarłegoadoptowanegosyna,niezaśswojejmatki
Matkazostała całkowiciewykluczona
Teraz,kilkatygodnitemu,dowiedziałemsię,żejegożonasięzabiławbardzodziwnychokolicznościach
Tosiębierzezewspółczucia
438258478.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin