INNE3.TXT

(13 KB) Pobierz
INNE NUMER 3.

Po starcie samolotu, piloci rozmawiaja:
- No! teraz napijemy sie kawy a potem "wyprobujemy" te nowa stewardesse.
Nie zauwazyli jednak ze mikrofon jest wlaczony i rozmowa jest slyszana w calym
samolocie, takze przez pasazerow.
Stewardessa, ktora byla na sali, biegnie do nich, aby powiedziec im o tej gafie.
Nagle jeden z pasazerow podklada jej noge, ona wywraca sie jak dluga a gosciu
mowi:
- Gdzie lecisz dziwko ! Nie slyszalas ? Panowie piloci najpierw beda pili kawe.

Pewien szejk z naftowej krainy chcial sobie kupic samochod.  Ale nie byle
jakiego Rolls Royce'a lecz cos duzo porzadniejszego. Lapie wiec za telefon
i obdzwania najrozniejsze fabryki luksusowych samochodow. Ale nic mu nie
odpowiada.  W koncu dziwnym trafem laczy sie z fabryka "Trabantow".
- Ile czeka sie u was na samochod?
- A z 5 lat, ale moze by i dluzej...
Ho ho!  - mysli szejk - jak sie tyle czeka to dopiero musi by ekstra wozik!
- Zatem zamawiam jeden.  Jestem szejk takitoataki.  Przyslijcie jak
najszybciej!
I odklada sluchawke.  A w fabryce panika.  Przeciez nie moga kazac
czeka krolowi nafty na "Trabiego" przez tyle lat!  Laduja samochod
na najblizszy statek i wysylaja szejkowi.
W 2 tygodnie  pozniej  szejk chwali sie w klubie:
- A na moj nowy supersamochod bede czekal chyba z 5 lat! Ale firma
juz po tygodniu przyslala mi plastykowy model wozu...  i on dziala!!!

- Dziwicie sie Kacperek, ze nie ma dla was premii? Przypomnijcie sobie!
Na pochodzie pierwszomajowym toscie niesli portret towarzysza Bieruta, a na
ramieniu jakiegos kundla. A jak powiedzialem "Kacperek, rzucie to bydle!",
to coscie rzucili...?

Pytanie do radia Erewan:
- Czy mozna odbyc stosunek w biegu?
- Mozna, nalezy jednak wziac pod uwage, ze kobieta z podniesiona spodnica
biega szybciej niz mezczyzna z opuszczonymi spodniami.

- Juz nigdy nie pojde do tego jasnowidza. To jakis oszust.
- A skad wiesz ?
- Bo jak zapukalem, to sie spytal "Kto tam ?"

Idzie sobie Czerw. Kapt. Idzie idzie. A tu wilka nie ma. Szuka, wola, wilka ni
widu, ni slychu. Glupia sprawa - mysli - bez wilka bajka niewazna. W koncu
dotarl Cz. Kapt. do babci, ale tu tez nie ma wilka. Babcia zdenerwowana, wilk
dawno powinien tu byc i ja zjesc - a tak to bajka moze nie wyjsc. Dzwonia po
lesniczego. Lesniczy przyjechal w te pedy. Radza co robic, wilka nie ma, bajka
niewazna a dzieci sluchaja. Postanowili poszukac wilka w lesie. Chodza, wolaja.
Wreszcie patrza, a na polance lezy wilk. Rozwalony, prawie sie nie rusza. Cala
trojka skoczyla do wilka:
- Te, wilk, bajka zawalona, kapturka w lesie przegapiles, babci nie zjadles,
co jest?
Wilk na to:
- Dajcie wy mi wszyscy spokoj. Jestem kompletnie zje**ny. Cala noc tanczylem z
Costnerem.

Spotkali sie Inteligent z AWF-u i Fizyczny z politechniki.
Mieli w ramach wspolzawodnictwa przejsc przez mur (na wprost).
Fizyczny z politechniki sierpowym przylozyl w mur i nic, mur stoi.
Inteligent z AWF-u podszedl i uderzeniem z glowki rozwalil mur i mowi do
drugiego:
- Trzeba miec tu! (pokazujac na glowe), a nie tu! ( uderzajac sie w biceps).

Policjanci przez caly dzien zatrzymywali samochody za przekroczenie
szybkosci. Wieczorem patrza, a jakas syrenka jedzie wolno. Postanowili dac
kierowcy nagrode. Zatrzymuja ja.
- Damy panu 1 mln zl nagrody.
Kierowca:
- Dobrze... zapomnialem prawa jazdy.
Zona z siedzenia obok:
- Prosze go nie sluchac. On po pijaku rozne brednie gada.
Babcia z tylnego siedzenia:
- Bierz pieniadze, sprzedamy jeszcze ta kradzina syrenke i zaszalejemy.
W tej chwili wychodzi z bagaznika dziadek i pyta:
- To juz Austria ?

Krasnoludki przyjechaly swoja miniaturowa gablota pod ludzka stacje benzynowa i
mowia:
- Kropelke benzyny, kropelke oleju...
- A moze pierdnac w oponki bo przyklaply ? - przerywa obslugujacy.

Czolga sie spragniony murzyn po pustynii i nagle widzi akwarium ze zlota
rybka. Podbiega, pada na kolana, pije, wypil polowe, gdy slyszy
jak rybka go prosi, by nie wypil wszystkiego, a ona spelni jego dwa zyczenia...
- No to chce byc bialy i wrocic do wioski!
Trzask! Prask! A bialy 'murzyn' pojawia sie w swojej wiosce...
Idzie do matki:
- Patrz mamo wrocilem...
- Spadaj...
Idzie do ojca :
- Patrz tato wrocilem...
- Spie*****j...
Wychodzi na zewnatrz i mowi:
- Kurde, od 10 minut jestem bialy, a juz mnie te czarnuchy wkurzaja...

Jan Pawel II umarl, poszedl do nieba i przyjmuje go sw. Piotr:
- Ty, Janie Pawle II, za twoje zaslugi dla ludzkosci i Kosciola dostaniesz
najszybsza bryke i najlepsza chate w niebiesiech!
JPII zadowolony jedzie sobie po Niebieskiej Autostradzie, wyprzedza wszystkich
zadowolony z siebie, a tu nagle wyprzedza go jadacy wiele szybciej piekny,
czerwony, sportowy samochod, w ktorym mignal mu za kierownica mlody straszliwie
zapuszczony, brudny facet z dlugimi wlosami. JPII zawraca z piskiem opon, wraca
do Sw. Piotra i mowi:
- Ja tu sw. Piotrze poczynilem takie zaslugi dla ludzkosci i naszej matki
Kosciola, a tu mnie jakis pun w cholernym Lamborghini na Niebieskiej
Autostradzie wyprzedza!!! Zrob z tym cos!!!
Sw. Piotr z zaduma w glosie:
- Ciezka sprawa, syn Szefa.

Siedszi dwojga starszych dziadkow na laweczce w parku i przechodza dwie
mlode laski. Nagle jeden z dziadkow do drugiego:
- Podrywamy dupcie?
- Eee tam, jeszcze sobie posiedzimy!

Wpada gosc do baru.
- Kelner, podaj pan piwo zanim sie zacznie.
Kelner podal piwo, a gosc po chwili znowu:
- Kelner, podaj pan piwo zanim sie zacznie.
Sytuacja taka powtarza sie kilka razy i gdy juz niezle podpity
gosc znowu wola:
- Kelner! Jeszcze jedno zanim sie zacznie! - kelner nie
wytrzymuje i pyta:
- Panie, a kto za to zaplaci?
- Oho, zaczyna sie...

Gosc zamawia zurek, biogs i dwie bulki.
- Panie starszy - krzyczy do kelnera - przeciez te bulki sa mokre!
- Co ja na to poradze. Gdy czlowiek niesie w jednej rece talerz z zupa,
w drugiej rece talerz z biogosem, a bulki pod pachami to ma prawo sie pocic!

Pewnego dnia przyszedl do knajpy jakis samobojca i zamowil
zupe pomidorowa. Dziwnym trafem w zupie byla dorodna mucha. Wkurzony
gosc wsypal do zupy cala solniczke soli, po czym zawolal kelnera,
opieprzyl go i zarzadal nowej zupy. Kelner grzecznie przeprosil i
po chwili przyniosl nowa zupe. Facet zupe zjadl, a wtem z drugiego
konca sali (czyli 2 stoliki dalej) odezwal sie glos:
- Panie kelner !!! Kto tak przesolil ta zupe !!!!

Pijany Kowalski idzie przez park. Nagle zatacza sie i wpada na
drzewo.
- Przepraszam pana bardzo...
Idzie dalej i po chwili znowu zderza sie z drzewem.
- Najmocniej pana przepraszam...
Zdarza sie to jeszcze kilka razy. Wkoncu zirytowany i porzadnie
poobijany siada na lawce i mowi:
- Poczekam, az ta cholota przejdzie...

Siedzi dwoch pijaczkow w knajpie. Pija ostro. Okolo polnocy:
- Wiesz stary, musze juz isc.
- A daleko masz?
- Nie, na Matejki, tu zaraz obok.
- Tak? Ja tez mieszkam na Matejki. Dwanascie.
- Co ty!? To jestesmy sasiadami. Ja pod dwojka na parterze.
- Zaraz... To JA mieszkam pod dwojka!
- Chwila....... JACUS!?
- TATA???????

Idzie pijak ulica i co chwila sie smieje, to znowu macha reka. Podchodzi do
niego jakis gosc i pyta:
- Z czego pan sie smieje ?
- Opowiadam sobie kawaly.
- To dlaczego macha pan reka ?
- Bo niektore juz znam.

Mocno podpity Nowak wraca o trzeciej nad ranem do domu. W
malzenskiej sypialni zegar wlasnie zaczyna wybijac godzine.
- Tak, tak, wiem, ze jest juz pierwsza. Nie musisz mi tego trzy razy
powtarzac...

- Co mowi Wloch, Japonczyk i Polak, gdy znajda sie w Paryzu pod wieza
Eiffela?
- Wloch: "Bellissima! Ale my za to mamy krzywa wieze w Pizie!"
- Japonczyk: "My zrobilibysmy sto razy wieksza i do tego z plastiku!"
- Polak: "O, kur*a! Ale wysoka!"

Trzy lwy spotkaly sie na pustyni. Pierwszy jeczac mowi:
- Zjadlem Amerykanina z wrzodem zoladka i od wczoraj jestem chory.
Drugi odzywa sie:
- Trzy dni temu zjadlem Polaka i do dzis meczy mnie kac.
Natomiast trzeci :
- A ja zjadlem Rosjanina i od tygodnia wymiotuje medalami.

Diabel zwabil na skraj przepasci Anglika, Francuza, Niemca
i Polaka. Podchodzi do Anglika i mowi:
- Skacz!
- Nie skocze.
- Gentleman skoczylby.
Anglik skoczyl. Diabel podchodzi do Francuza i mowi:
- Skacz!
- Nie skocze.
- Gentleman skoczylby.
- Nie skocze.
- Ale teraz jest taka moda.
Francuz skoczyl. Diabel podchodzi do Niemca i mowi:
- Skacz!
- Nie skocze.
- Gentleman skoczylby.
- Nie skocze.
- Ale teraz jest taka moda.
- Nie skocze.
- To rozkaz!
Niemiec skoczyl. Diabel podchodzi do Polaka i mowi:
- Skacz!
- Nie skocze.
- Gentleman skoczylby.
- Nie skocze.
- Ale teraz jest taka moda.
- Nie skocze.
- To rozkaz!
- Nie skocze.
- A to nie skacz!
Polak skoczyl.

Spotykaja sie Clinton, Jelcyn i Pawlak. Pierwszy mowi:
- Sluchajcie, co byscie mi poradzili, jeden z moich ministrow jest narkomanem,
ale nie wiem ktory!
Na to Jelcyn:
- I co to za problem? Jeden z moich jest w mafii, tez nie wiem
ktory, to chyba gorzej, nie?
Wtedy Pawlak:
- No kochani, to jeszcze nic, u mnie ktorys jest fachowcem, i tez
nie mam pojecia, kto...

Kowalski postanowil zrobic w domu porzadek. Wraca podpity i od progu wola:
- Za trzy minuty widze na stolu obiad i pol litra!
- Jak to?! - protestuje zona.
- Co takiego?! - wtoruje tesciowa.
- A tak to! - replikuje Kowalski - Jestem panem tego domu, czy nie?
Zjadl, wypil i mowi:
- A teraz przespie sie z tesciowa!
- Jak to?! - krzyczy zona.
- Tak to! On jest panem tego domu - zgadza sie tesciowa.

- Tata, tata! Ruscy polecieli na Ksiezyc!!
- Wszyscy?
- Nie, trzech.
- To co mi gowniarzu glowe zawracasz!!!

Pan Jurek Owsiak zabral dzieci na krotki przelot nad Warszawa zorganizowany
przez PLL-LOT.
W trakcie lotu zawiodly silniki. Jurek zalozyl jedyny spadochron na pokladzie i
krzyknal:
- Lece po pomoc! SIE MA!
Na co dzieci:
- A co z nami, Jurek?
- Aaaa, ROBTA CO CHCETA!

Do ruszajacego z przystanku autobusu podbiega mezczyzna, krzyczac:
- Ludzie, za...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin