00:00:03:FILM Z KOLEKCJI DIVX HOME VIDEO 00:00:06:=>WWW.DIVXH.VIDEO.PRV.PL<= 00:00:53:Nie jestem w��cz�g�. 00:00:57:Jestem przyg�upem. 00:01:01:Kiedy� mia�em pieni�dze, 00:01:03:w�adz�... 00:01:06:i mi�o�� pi�knej kobiety. 00:01:10:Obecnie pozosta�y mi dwie rzeczy: 00:01:15:moi towarzysze... 00:01:17:oraz... 00:01:24:m�j termos. 00:01:36:Moja historia? 00:01:51:Nigdy nie by�o mi �atwo. 00:01:56:Urodzi�em si� jako biedne|murzy�skie dziecko. 00:02:01:Pami�tam te dni, 00:02:05:kiedy siedzieli�my ca�� rodzin� na ganku, 00:02:07:�piewaj�c i ta�cz�c, 00:02:10:na po�udniu, w Mississippi. 00:03:15:Mam nadziej�,|�e jeste�cie porz�dnie g�odni. 00:03:18:-Ja na pewno.|-No to podaj�. 00:03:19:Chleb kukurydziany. 00:03:23:Kapusta w�oska.|I wieprzowe �o��dki, kt�re tak lubicie. 00:03:27:Mamusiu, czy o czym�|nie zapomnieli�my? 00:03:29:Nie, nie zapomnia�am.|Dzisiaj s� urodziny Navina. 00:03:35:Wszystkiego najlepszego! 00:03:37:Navin ma urodziny! 00:03:38:Przygotowa�am ci twoj� ulubion� potraw�. 00:03:43:Sa�atk� z tu�czyka z majonezem|na chlebie pszennym, 00:03:47:puszk� napoju tab i ciasteczka twinkie. 00:03:49:-Prosz�, kochanie.|-Dzi�kuj�, mamo. 00:03:51:Bracie, b�dzie ci smakowa�. 00:03:57:Mam dla ciebie prezent. 00:03:59:-Ojej, Elvira.|-Sama to zrobi�am. 00:04:02:My te� co� dla ciebie mamy. P� butelki|bzowej wody kolo�skiej. To od nas. 00:04:07:Namalowa�em ci ten obrazek. 00:04:10:-Prosz�.|-Dzi�kuj�. 00:04:12:Chc� ci da� moj� zapalniczk�. 00:04:19:Tato, masz j� od wojny. 00:04:24:Dzi�kuj�. 00:04:27:Dzi�kuj� wam wszystkim. 00:04:31:Niech B�g nam wszystkim... 00:04:32:b�ogos�awi. 00:04:35:Navin! 00:04:42:Mo�esz poda� mi ziemniaki i kapust�? 00:04:45:-Navin, kochanie.|-Wybacz, mamo, �e popsu�em uroczysto��. 00:04:49:Nie popsu�e�. 00:04:55:Przynios�am ci ciasteczka. 00:05:00:Nie jestem g�odny. 00:05:04:Zn�w czujesz si� inny? 00:05:06:Tak jakbym nie pasowa�.|Tak jakbym do was nie nale�a�. 00:05:10:To dzie� twoich urodzin|i musz� ci o czym� powiedzie�. 00:05:14:Nie jeste� naszym naturalnym synem. 00:05:23:Nie jestem? 00:05:26:Znale�li�my ci� na progu, 00:05:29:ale wychowali�my ci�,|jak nasze w�asne dziecko. 00:05:32:Wi�c ten kolor mi zostanie? 00:05:39:Kocha�abym ci� nawet gdyby� by�|w kolorze ty�ka pawiana. Chod� tutaj. 00:05:52:Navin, zawin��em ci twoj� kanapk�|w celofan, tak jak lubisz. 00:05:59:Chcesz zej�� do nas po�piewa� bluesa? 00:06:02:Nie, dzi�ki, Taj. 00:06:04:Co� jest w tych piosenkach. 00:06:07:Robi� si� od nich smutny. 00:06:09:Chod� do mnie, kochanie. 00:06:21:O, tak jest dobrze. 00:06:25:Chwytasz rytm. Widzisz? 00:06:36:Zako�czyli�my wieczorn� audycj�|Godzina z gospel... 00:06:38:transmisj� z ko�cio�a|Four Square Gospel... 00:06:41:pod wezwaniem Zbawienia Bo�ego|w St. Louis, wstanie Missouri. 00:06:44:�egna si� z pa�stwem|pastor Willard Willman. 00:06:46:A teraz kolej na Muzyk� noc�. 00:06:48:Proponujemy pa�stwu �agodny nastr�j. 00:08:05:-Babciu!|-Co si� sta�o? 00:08:08:-Patrz!|-Co si� sta�o? 00:08:11:Nie ruszaj radia! Nie ruszaj! 00:08:13:Podkr�� g�o�no��! 00:08:15:Jeszcze nigdy w �yciu|nie s�ysza�em takiej muzyki! 00:08:18:Przemawia do mnie! Taj! Tato! 00:08:20:Niewiarygodne. Patrzcie. 00:08:27:No i co? 00:08:30:Je�li tam tak jest, to pomy�lcie tylko,|o ile� wi�cej tam jest! 00:08:34:Ta muzyka m�wi mi,|abym tam si� wyruszy� i zosta� kim�! 00:08:39:-Ale� Navin...|-Niech idzie. 00:08:51:Skoro ju� idziesz w �wiat, 00:08:54:powiniene� o czym� wiedzie�. 00:08:58:-Widzisz to?|-No. 00:09:00:To jest krowi placek. 00:09:04:A to pasta do but�w. 00:09:09:Krowi placek. 00:09:11:Pasta do but�w. 00:09:13:Synu, dasz sobie rad�. 00:09:16:Do jakiego miasta pojedziesz najpierw? 00:09:19:My�la�em o St. Louis,|bo stamt�d nadawali t� audycj�. 00:09:23:I pami�taj, �e B�g kocha pracowitych. 00:09:27:-B�g kocha pracowitych.|-Synu, 00:09:28:nigdy nie ufaj bia�asom. 00:09:32:Nigdy nie ufaj bia�asom.|B�g kocha pracowitych, nie ufaj bia�asom. 00:09:38:Dziecko. 00:09:41:Tato. 00:09:44:Pierre. Chod� tu. 00:09:47:Nie zapomnij rosn��. 00:09:50:-Powodzenia, bracie.|-Przy�lij widok�wk�. 00:09:54:OK, niech ju� idzie. 00:09:58:-Pa.|-Robota czeka. 00:10:00:Mam nadziej�, �e znajdziesz to,|czego szukasz. 00:10:05:Znajd�, mamo. Wiem, �e gdzie� tam jest. 00:10:09:Skoro jest, to dobrze. Je�li to z�apiesz,|id� do lekarza i wylecz si�. 00:10:13:-Id� do lekarza i wylecz si�.|-Powodzenia. 00:10:15:B�g kocha pracowitych. Nie ufaj bia�asom. 00:10:18:ld� do lekarza i wylecz si�. 00:10:21:Pa, babciu. 00:10:37:Tak t�skni� za Navinem. 00:10:41:Czy kiedykolwiek do nas wr�ci? 00:10:44:Zabierz jego nakrycie.|A� �al bierze na nie patrze�. 00:10:53:Ciekawe, czy z nim wszystko w porz�dku. 00:10:56:Navin! Wszystko w porz�dku? 00:10:59:Nie martwcie si� o mnie.|Chyba widz� jaki� samoch�d. 00:11:02:Nie, to furgonetka. 00:11:07:Panie, 00:11:09:miej w opiece naszego synka. 00:11:16:-�api� autostop.|-Dok�d jedziesz? 00:11:19:Do St. Louis. A pan? 00:11:22:Do ko�ca tego p�otu. 00:11:30:Nazywam si� Navin Johnson. A pan? 00:11:33:-Jeste�my na miejscu.|-OK. 00:11:41:Dzi�kuj� za towarzystwo. 00:11:44:Mam nadziej�, �e pewnego dnia|b�d� m�g� si� odwdzi�czy�. 00:12:14:MOTEL POD OGNlSTYM PTAKlEM|WOLNE POKOJE 00:12:39:O co chodzi, psino? Zgubi�e� si�? 00:12:42:Chcesz si� bawi�? Jaki� k�opot? 00:12:47:K�opot? 00:12:50:Zdarzy� si� wypadek? 00:12:52:Kto� si� utopi�? 00:12:54:Po�ar? 00:12:55:Po�ar! 00:13:01:Musimy wszystkich ostrzec! 00:13:03:S�ysza�em o takich psach jak ty.|B�dziesz s�awny! 00:13:06:Zrobi� ci zdj�cia, pojawisz si� w gazetach! 00:13:12:To niesamowite! 00:13:13:Uratowa�e� mi �ycie!|Biegiem, musimy wszystkich ostrzec! 00:13:20:Po�ar! Wychodzi�! Obud�cie si�! Po�ar! 00:13:24:Ludzie! Wstawa�! Po�ar! 00:13:26:Po�ar! To ten pies ocali� wszystkim �ycie! 00:13:29:To nieprawdopodobne! To dopiero pies!|To ratownik! 00:13:32:I tak te� go nazw�! Pies Ratownik!|To b�dzie jego imi�! 00:13:40:Ludzie! Fa�szywy alarm!|Nie ma �adnego po�aru. 00:13:46:Niech pan nie nazywa tego psa Ratownik. 00:13:48:-Nie?|-Nazwij go pan Dupek. 00:13:52:Dobrze. Dupek. 00:13:55:Jakie to ekscytuj�ce. 00:13:58:To takie ekscytuj�ce,|prowadzi� �ycie w drodze. 00:14:01:Facet z psem. 00:14:07:St. Louis? 00:14:09:Nie. Navin Johnson. 00:14:11:Nie, podwie�� ci� do St. Louis? 00:14:13:-Tak, dzi�kuj�.|-Wskakuj. 00:14:20:Tu mi pasuje. 00:14:31:Dzi�kuj�. 00:14:35:-Gdzie idziesz?|-Do ubikacji. 00:14:38:-Musisz mie� klucz.|-Mog� go dosta�? 00:14:40:Klucz jest przeznaczony dla klient�w,|kt�rzy tankuj�. 00:14:44:Ja tankuj�. 00:14:46:Nie widz� samochodu. 00:14:49:Potrzeba mi paliwa do zapalniczki. 00:14:51:Co� takiego! 00:14:52:A moja �ona chcia�a, abym zosta� w domu.|Co� takiego bym straci�! 00:14:55:Zapalniczka do pe�na? 00:14:58:-Wisi na �cianie.|-Dzi�kuj�. 00:15:08:-Nie zabierz go ze sob�.|-Nie zabior�. 00:15:13:Cwaniaku. 00:15:15:Hej ch�opcze, m�wi� do ciebie! 00:15:17:Chcia�by� zosta� prezesem Texaco Oil? 00:15:21:-Pewnie!|-To umyj tam umywalk�. 00:15:25:I wtedy zostan� prezesem Texaco Oil? 00:15:29:Jakich to awans�w mu si� zachciewa? 00:15:31:Dziesi�� minut popracuje|i ju� chce zosta� prezesem. Ale tupet. 00:15:35:Wracaj do roboty! 00:15:37:Ale, prosz� pana, ja tu nie pracuj�. 00:15:40:Nawet za 1,10 $ na godzin�? 00:16:08:Kochani Rodzice, znalaz�em �wietn�|prac� na stacji benzynowej. 00:16:11:Nie powiem Wam, ile zarabiam, 00:16:13:ale wiedzcie, �e bardzo du�o! 00:16:16:Przesy�am 2 $! 00:16:18:Dobre dziecko! 00:16:21:Bardzo mi si� podoba ta praca,|a pan Hartounian jest naprawd� mi�y. 00:16:24:Uczy mnie, jak traci� cierpliwo��. 00:16:27:No, musz� ko�czy�. My�licie,|�e mog� ca�y dzie� siedzie� i pisa� listy? 00:16:35:-Naprawd� tutaj sypiasz?|-Tak. A mog�? 00:16:39:Chod� ze mn�.|Mam dla ciebie �liczny pokoik. 00:16:42:Zapal �wiat�o. Polubisz to miejsce. 00:16:47:Polubi�? Uwielbiam je! Tu jest bajecznie! 00:16:52:I jest tu ubikacja! 00:16:55:A to musi by� kuchenka. Nie. 00:16:59:Co m�g�bym zrobi�, 00:17:01:to usun�� t� �cian� i przestawi� j� tak, 00:17:03:�e powstanie wi�ksza przestrze� tutaj, 00:17:07:a poza tym korytarz do g��wnego pokoju.|To b�dzie cudowne. 00:17:09:Nie, podnios� pod�og�|o jakie� 15 centymetr�w, 00:17:12:aby stworzy� wra�enie dw�ch osobnych|pokoi, zachowuj�c przy tym korytarz. 00:17:16:Tutaj mog� zawiesi� p�ki na ksi��ki. 00:17:19:Nie, tutaj je zawiesz�. W ten spos�b,|kiedy b�d� tutaj odpoczywa�, 00:17:23:klienci b�d� mogli korzysta� z ubikacji.|Nie b�d� przeszkadza� im, a oni mnie. 00:17:27:Uspok�j si�. To nie tutaj. To tutaj. 00:17:33:I tak by mnie nie by�o na to sta�. 00:17:35:No, to tutaj. 00:17:38:Idealne! 00:17:40:Tu nic nie b�d� musia� zmienia�! 00:17:41:Rozejrzyj si�. 00:17:43:Nie ma kuchenki ani okien,|ani krzes�a, ani sto�u. 00:17:47:Szczyt prowizorki. 00:17:49:Postawi� ci tu ��ko, damy silniejsz�|�ar�wk�. Przynios� ci po�ciel z domu. 00:17:53:Urz�dzimy ci� na ca�e �ycie. 00:17:57:Ile to mnie b�dzie kosztowa�? 00:18:00:Nic. Kiedy b�dziesz s�awny i bogaty,|przy�lesz mi poczt�wk�. 00:18:05:Poczt�wk�? 00:18:13:OK! Zgoda. 00:18:17:Zgoda. 00:18:20:A co to takiego? 00:18:22:Wysi�d� na chwil�, kochanie. 00:18:24:Navin, to moja �ona Lenore.|Lenore, to jest Navin. 00:18:27:Bardzo mi mi�o. 00:18:29:Wiesz, dlaczego kobieta o takich wdzi�kach|wysz�a za mnie? 00:18:32:Bo dobrze zarabiam. 00:18:34:To pierwszy raz,|kiedy zostawiam ci� samego w niedziel�. 00:18:37:Je�li cokolwiek stanie si� tej stacji,|ta kobieta rzuci mnie jak... 00:18:43:lnnymi s�owy, koniec z... 00:18:46:-Rozumiesz, o czym m�wi�?|-Tak, prosz� pana. Koniec z... 00:18:51:Wi�c pami�taj,|strze� tej stacji ze wszystkich si�, 00:18:54:bo moje �ycie seksualne|spoczywa w twoich r�kach. 00:19:09:Mog� podregulowa� te amortyzatory. 00:19:11:Nie. Chcemy tylko benzyny, muchacho. 00:19:14:OK. Ale jest niedziela.|Musicie zap�aci� kart� kredytow�. 00:19:19:A co, got�wka jest pod kluczem? 00:19:21:Nie, nie jes...
WAKON