Pierwsza kara.pdf

(92 KB) Pobierz
Microsoft Word - Dokument1
Wiesz że miałaś odezwać się do mnie i nie zrobiłaś tego. Takie zachowanie musi zostać
surowo ukarane. Nie wiem jeszcze jak Cię ukarzę. Wszystko będzie zależało od Twojego
dalszego zachowania. Może to np. wydarzyć się tak: Na początek każę Ci klęknąć, ucałować
moją dłoń oraz złożyć przysięgę wierności i oddania. Od tego momentu będziesz całkowicie
moja niewolnicą. Będę Panem Twojego ciała i duszy. Otrzymasz też instrukcje dotyczące
Twojego ubioru i zachowania. Gdy będziemy mieli się spotykać zawsze nasz być ubrana w
spódnicę, lub sukienkę. Nigdy też nie wolno Ci przy mnie krzyżować nóg ani też trzymać ud
zaciśniętych. Mają być dla mnie zawsze lekko rozchylone. Wymagam też od Ciebie
wierności, za każdym razem gdy będziesz chciała się kochać z innym mężczyzną musisz
uzyskać moją zgodę. Należysz teraz do mnie. Następnie każe Ci wstać i przedstawić się. Chcę
wiedzieć co do mnie należy. Rozbierając się masz dotykać poszczególnych części ciała
przedstawiając ich zalety. Gdy będziesz już naga poprosisz o karę. Sama wiesz, że należy Ci
się surowa kara. Za pierwszym razem nie będziesz nic widziała. Zawiązuję Ci oczy czarną
szarfą. Podprowadzam do stojącego w pokoju słupa, opieram Cię o niego plecami, zakuwam
z tyłu ręce w kajdanki. Zdjętym paskiem przypinam Cię za szyję do słupa zaciskając go na
tyle mocno byś przy każdym oddechu i poruszeniu się czuła ucisk na krtań tak jakbyś zaraz
miała się udusić. Czujesz jak moje dłonie dotykają Twojej twarzy szyi piersi. Nagle jedna z
nich zaciska się Twojej krtani dusząc Cię a druga brutalnie ściska sutki. Moja dłoń na
przemian pieści piersi i maltretuje je równocześnie puszczam Twoja szyję i sięgam do
podbrzusza. Jesteś już wilgotna. To maiła być kara a nie przyjemność. Dłoń przed chwilą
dotykająca wilgotnej cipki otwiera się i czujesz jak uderza w Cię w Twarz. Piekący policzek
czuje kolejne uderzenia. Nie są zbyt mocne ale nie nawykłaś by bić Cię w twarz. Po chwili
kolejne uderzenia spadają na Twoje piersi oraz uda. Słyszę jęki wydobywające się z Twoich
ust. To dopiero początek kary. Odwiązuję Cię przekuwam ręce do przodu i każę Ci iść
naprzód. Kieruję Cię krótkimi komendami – w prawo, w lewo patrząc jak idziesz z naga, z
zawiązanymi oczyma i zakutymi rękami. Nagle wpadasz na krzesło stojące przy biurku. Stop
– mówię. Patrzę jak stoisz oparta biodrami o oparcie krzesła. Dotykam Twoich bioder, piersi,
trzymam w dłoni spinacze ale zmieniam zdanie użyję ich trochę później. Popycham Cię do
przodu, padasz rękami na biurko wypinając w moją stronę swoje krągłe pośladki. Pochylam
się i przywiązuję Twoje kostki do nóg krzesła. Wyglądasz wspaniale w tej pozycji, gdy nie
możesz poruszyć się a wpijające się w biodra oparcie krzesła eksponuje Twoja pupę. Z
przyjemnością dotykam Twoich krągłości. Pośladków górnej części ud. Ale po chwili ta
pieszcząca Cię ręka opada silnymi uderzeniami pozostawiając różowiejącą skórę. Słyszę jak
cicho stękasz. To Twoje pierwsze lanie. Klapsy spadają metodycznie zaczerwieniając Twoje
pośladki, uda. Gdy próbujesz uciekać biodrami wówczas uderzam pomiędzy uda trafiając w
bardzo wrażliwe okolice pachwin i Twojej cipki. Sięgam po bat zakończony wieloma
skórzanymi końcówkami. Jego uderzenia nie są tak mocne ale cienkie rzemyki powodują
większy ból niemal jak rozcinanie skóry zwłaszcza gdy trafiają między Twoje uda. Uderzam
coraz mocniej schodząc niżej na uda. Widzę że Targi Twojej wyglądającej spomiędzy ud
cipki nabrzmiały. Sięgam ręką i już jestem pewien że ból który odczuwasz wzmaga także
Twoje podniecenie. Twoje jęki zmieniają się nieco gdy moja dłoń ponownie głaszcze Twoje
czerwone z po uderzeniach pośladki, sięga między uda... Czujesz moje palce przesuwające się
między pośladkami, dotykające wrażliwej dziurki anusa, sięgające między ociekające rosą
płatki Twojego kwiatu rozkoszy. Zaczepiam nabrzmiały pręcik łechtaczki, bawię się nim by
po chwili zanurzyć w Tobie 2 palce. Pieszczę Cię wsuwając je i wysuwając na przemian.
Czuję że jesteś tak podniecona że nie trzeba wiele byś doszła do szczytu. Nie jesteś jednak tu
dla własnej rozkoszy. Zaczynam mocniej poruszać dłonią. Czujesz się jakby ktoś posuwał Cię
od tyłu mocnymi pchnięciami. Po chwili zastępuje palce rękojeścią bata którego końcówki
biegają po twoich udach. Wbijam go w Ciebie zdecydowanie by jednocześnie wsunąć 2
zwilżone palce w Twój dziewiczy tyłeczek. Słyszę tylko Twój krzyk. Po raz pierwszy czujesz
wypełnione obie dziurki. Ból miesza się z rozkoszą. Po chwili takich gdy czuję że Twoje
podniecenie wciąż narasta wysuwam palce z Twojego tyłeczka i nie przestając wsuwać w
Ciebie rękojeści pejcza odwiązuję Twoje nogi. Przyciskam nieco niżej Twoje biodra.
Wyjmuję naprężony członek i wsuwam w wypięty tyłeczek. Wsuwam go i wysuwam w twoją
pupę podczas gdy głęboko w Twojej cipce rozpycha się trzonek pejcza. Czuję go przez cienką
skórkę dzielącą Twoje obie dziurki. Jęczysz tylko wystawiając swoje pośladki na moje
pchnięcia. Gdy zaczynasz drżeć wysuwam się z Ciebie wyjmuje pejcz z Twojej cipki i
wsuwam zamiast niego swój członek. Posuwam Cię szybko, brutalnie niemal gwałcąc Twoja
kobiecość gdy czuję jak mięśnie Twojej cipki zaciskają się na mnie w skurczach rozkoszy.
Chcę byś wiedziała że daję Ci ból i rozkosz więc kolejnymi pchnięciami wyzwalam falę
Twojego orgazmu. Nie chcę jednak tym razem kończyć w Tobie. Chcę byś cały czas czuła że
jesteś tu dla mojej rozkoszy. Chwytam Cię za włosy i siłą zmuszam do klęknięcia. Cały czas
masz zawiązane oczy, skute kajdankami ręce. Wsuwam członek w Twoje usta z krótka
komendą – ssij. Natychmiast wypełniasz polecenie. Obejmujesz wargami główkę, językiem
zaczepiasz wiązadełko, omiatasz nim cały członek, jądra. Po chwili wsuwasz go w swoje usta,
poruszasz głową. Weź go do końca – mówię. Z trudem próbujesz to zrobić a ja czuję że
docieram do Twojej krtani. Już po chwili Twoje pieszczoty zaczynają sprawiać mi
przyjemność. Metodycznie pieścisz mnie, wsuwasz mój członek aż po migdałki, ssiesz go,
pieścisz językiem. Zdejmuje Ci opaskę z oczu. Dopiero teraz widzisz narząd który pieścisz.
Pieścisz mnie z wciąż rosnącą zawziętością. Czuję już wzbierającą fontannę nasienia i po
chwili wystrzeliwuję zalewając Twoje usta, twarz, piersi ... Spoglądasz na mnie swoimi
wspaniałymi wielkimi oczyma. Uśmiecham się tylko do Ciebie. Podnoszę Cię za włosy.
Rozkuwam Ci ręce i każę iść do łazienki wziąć prysznic. Gdy po chwili wychodzisz
spoglądam na Ciebie groźnym wzrokiem. Każę Ci podejść i mówię że jak widać kara nie
poskutkowała. Przecież wiesz że nie wolno Ci podnosić głowy i patrzeć mi w oczy gdy sam
Ci nie podniosę Twarzy. Biorę w ręce spinacze mówiąc że zaraz znajdą się na Twoich
sutkach ... Ale to już będzie druga kara ....
Zgłoś jeśli naruszono regulamin