00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:08:- To wszystko, co pozostało po Sir Walesie. 00:00:13:- Widziałam jak Ksišżę został zabity, a list został skradziony. 00:00:18:- Jestem odpowiedzialna za to wszystko. 00:00:22:- Ponieważ nie przejrzałam planów Waldo... 00:00:28:- Proszę, unie głowę, Louise Francoise. 00:00:39:- Dziękuję ci za to, że przyniosła mi tš pamištkę i jego ostatnie słowa. 00:00:45:- Dziękuję, Louise. 00:00:51:- Wasza Wysokoć... 00:00:54:{C:$C08000}{Y:b}To jest miłosna opowieć o dwojgu zakochanych, |która zaczęła się wraz z ich pierwszym pocałunkiem. 00:01:00:{C:$C08000}{Y:b}Powierzyłam swój los tej magii i nagle pojawiłe się ty. 00:01:08:{C:$C08000}{Y:b}Zero no Tsukaima 00:01:14:{C:$C08000}{Y:b}Niebo z dwoma nigdy niezachodzšcymi księżycami, |jakże niemożliwe. 00:01:26:{C:$C08000}{Y:b}Nigdy jeszcze nie czułam się tak wczeniej. |To zadziwiajšco przyjemne. 00:01:38:{C:$C08000}{Y:b}Nawet gdyby się potknšł i byłby przygnębiony, 00:01:45:{C:$C08000}{Y:b}Zawsze mocno przytulę się do ciebie. 00:01:52:{C:$C08000}{Y:b}Historia tego jak się poznalimy tego dnia, |z słodkim pocałunkiem nadal trwa. 00:01:58:{C:$C08000}{Y:b}Teraz rzuć swe zaklęcie i życzenie na pewno się spełni. 00:02:05:{C:$C08000}{Y:b}To jest miłosna opowieć o dwojgu zakochanych, |która zaczęła się wraz z ich pierwszym pocałunkiem. 00:02:11:{C:$C08000}{Y:b}Powierzyłam swój los tej magii i nagle pojawiłe się ty. 00:02:23:{Y:b}Skarb nazywany Zerem. 00:02:31:- Jeste pewien, że możemy polegać na tej informacji? 00:02:35:- Jestem pewien, że dokładnie... 00:02:38:- Proszę wejć. 00:02:41:- Witamy. Panienko Valliere. 00:02:44:- Witam, Panie Colbert. 00:02:47:- Jestem tu, żeby złożyć sprawozdanie. 00:02:51:- Oczywicie, możesz wyjechać. 00:02:55:- Ile czasu ci to zajmie? 00:02:57:- Wyjeżdżam do wioski Talb, wrócę najpóniej w dniu zaćmienia słońca. 00:03:03:- Proszę wybaczyć. 00:03:12:- Pan Colbert wzišł urlop? 00:03:15:- Oczywicie, odkrył gdzie chowa się legendarny smok. 00:03:19:- "Legendarny smok"? 00:03:21:- W czasie, kiedy wyjeżdżał dowiadujšc się o legendach w przeszłoci, |otrzymał nagranie zagubienia na morzu. 00:03:27:- Nie oczekuję po tym zbyt wiele. 00:03:29:- Posłuchajmy twojego sprawozdania. 00:03:32:- Dobrze... 00:03:38:- Rekonkwista... 00:03:40:- Będš kłopoty. 00:03:43:- Dobra robota. 00:03:45:- Odpocznij, zasłużyła na to. 00:03:50: -Czy wie pan może, czym jest "potomek otchłani"? 00:03:55:- Wiem, że słyszałam takie słowa, ale nie pamiętam, kto je wypowiedział,| ponieważ mam niejasne wspomnienia. 00:04:02:- Otchłań to zagubiony element, który teraz jest, tylko legendš. 00:04:06:- Legendš? To zadziwiajšcy element...Nie potrafię rzucić nawet normalnych czarów... 00:04:14:- Aaa, nie musisz kończyć zdania. 00:04:18:- Więc, zgaduję, że jest tu też Gandalfr. 00:04:28:- Saito jest legendarnym chowańcem? 00:04:33:- To niedorzeczne. 00:04:36:- Wróciłem. 00:04:40:- Co? 00:04:42:- Nie mogę chodzić w brudnych ubraniach po tak długiej podróży, więc musiałam się przebrać! 00:04:47:- Wiem. 00:04:48:- O nie! Będziesz mieć więcej prania?! 00:04:51:- Do licha. 00:04:52:- Jeli zamierzasz się skarżyć, znów nie będę dawać ci kolacji! 00:04:55:- Dobra, dobra. 00:04:58:- Jak możesz zachowywać się tak normalnie? 00:05:07:- Ty jeden mnie pocałowałe... 00:05:10:- Wiesz... 00:05:11:- Co? 00:05:13:- Rozchmurz się. 00:05:17:- To wszystko, co mogę powiedzieć. 00:05:32:- Guma się zerwała. 00:05:34:- Aaa, racja, zerwała. 00:05:36:- Czemu? 00:05:38:- Dlaczego niby miałbym wiedzieć? 00:05:44:- Och dobra. 00:05:46:- Może to się stało wtedy. 00:05:47:- "Wtedy"? 00:05:49:- O nie. 00:05:52:- Mówię ci, nie robiłem tego specjalnie! 00:05:56:- Tylko dyscyplinuję cię za nie dbanie o rzeczy należšce do twojego pana. 00:06:01:- Nie potrzebuję żadnej komisji dyscyplinarnej za jedne majteczki. 00:06:05:- Nie myl, że robię to, bo chcę. 00:06:07:- Oczywicie! Robisz to, tylko dlatego, że chcesz być karmiony, prawda? 00:06:12:- Masz rację. Wyglšda na to, że dobrze mnie rozumiesz. 00:06:14:- Jeli ci się nie podoba to wyjd! 00:06:17:- A więc to tak? 00:06:19:- Twój chowaniec dostosuje się do twojego rozkazu, mój panie. 00:06:31:- To boli! 00:06:33:- Niech to szlag, nawet po tym, co dla niej zrobiłem... 00:06:36:- Ta samolubna dziewczyna. 00:06:41:- Czemu to zrobiłem? 00:06:44:- Co takiego zrobiłe? 00:06:48:- Hej, twoje ubranie... 00:06:52:- Mój urlop się zaczšł, więc wracam do domu. 00:06:55:- Och, więc wracasz do domu. 00:06:57:- To bardzo mała wioska. 00:06:59:- Masz farta, że masz dom, do którego możesz wrócić. 00:07:02:- Pomylałem o tym, co mówiła, twój dziadek pochodził z innego wiata, prawda? 00:07:06:- Właciwie to mój pradziadek. 00:07:09:- Czy możesz mi powiedzieć o tym co więcej, ze szczegółami? 00:07:12:- Byłem w podróży, chronišc kraj, mimo to Montmorency dalej uważa,| że byłem na wycieczce z innš dziewczynš. 00:07:19:- A to nie przez to, co robisz na co dzień? 00:07:21:- Dlatego cię potrzebuję... 00:07:27:- Niech to, Saito znów flirtuje z tš dziewczynš. 00:07:30:- Kirche, czy posłuchasz mojej... 00:07:32:- Bšd cicho. 00:07:33:- Czy powiedziała przed chwilš dwa smoki? 00:07:37:- Tak. Jeden z nich znikł w zaćmieniu słońca, a mi powiedziano, |że pradziadek jechał na tym, który spadł. 00:07:44:- Jeden zniknšł, ale podobno drugi gdzie spadł. 00:07:50:- Mówisz poważnie? 00:07:52:- I ten smok jest? 00:07:54:- Cišgle jest chowany w bezpiecznym miejscu, jako dziedzictwo, 00:07:57:- ale nigdy go nie widziałam. 00:08:01:- Tak? 00:08:02:- Czy mogłaby zabrać mnie do swojej wioski? 00:08:06:- Słyszałe to? 00:08:07:- O-oczywicie. 00:08:08:- Skarb? 00:08:10:- Co o tym sšdzisz, Tabitha? 00:08:12:- Nie jestem ciekawa. 00:08:13:- A ja mimo to jestem bardzo ciekawa. 00:08:26:- Naprawdę czułam wstręt do tego, co się wydarzyło, mimo to... 00:08:31:- Naprawdę, jak do tego doszło?! 00:08:39:- Powiedziałam za wiele, przepraszam. 00:08:44:- To sprawiłoby, że straciłabym całš godnoć, jako jego mistrz. 00:08:47:- Wybaczę ci, więc lepiej się ciesz! 00:08:51:- Chyba za ostro? 00:09:00:- Dokšd on poszedł? 00:09:03:- Pomimo to, że staram się go przeprosić... 00:09:19:- Ona wyjechała do domu. 00:09:22:- Do domu? 00:09:23:- Tak, do wioski Talb. 00:09:26:- Czy Siesta co zrobiła? 00:09:28:- Nic, dziękuję. 00:09:30:- Do domu Siesty? 00:09:32:- Ten pies w goršczce, przez cały rok! 00:09:34:- Pocałował mnie! Pocałował mnie! Pocałował mnie! Pocałował mnie! |Pocałował mnie! Pocałował mnie... 00:09:40:- On...pocałował mnie... 00:09:43:- Wioska Talb? 00:09:45:- Słyszałam gdzie jeszcze o tym miejscu. 00:09:50:- Juz prawie jestemy. 00:09:51:- Wyglšda na ładne miejsce. 00:09:53:- Um, dobrze się z tym czujesz? 00:09:55:- Z czym? 00:09:57:- Wychodzenie bez zawiadomienia Panienki Valliere. 00:09:59:- W porzšdku. 00:10:20:- Poczekam tutaj. 00:10:22:- Czekać? 00:10:23:- Proszę chod do mojego domu. 00:10:25:- Chciałabym cię także odpowiednio przedstawić rodzicom. 00:10:29:- Odpowiednio? 00:10:30:- To mogłoby spowodować nieporozumienie. 00:10:32:- Rozumiem... 00:10:34:- Um, jeli jeste taka smutna... 00:10:37:- Przepraszam. To dla ciebie ważne, prawda? 00:10:42:- Dowiem się gdzie skarb jest schowany i zaraz wracam. 00:10:45:- Dziekuję. 00:10:47:- Przepraszam za kłopot, Siesta. 00:10:49:- Nie ma za co. 00:10:52:- Czyż nie jest fajnš dziewczynš? 00:10:53:- Tak, o wiele bardziej niż ta egoistka. 00:10:59:- Ale twoje serce dalej bije dla niej, no nie? 00:11:01:- Oczywicie, że nie. Zamknij się! 00:11:05:- Wioska Talb jest przed nami. 00:11:11:- Ta mapa była schowana z tyłu szopy i wykradłam jš. 00:11:15:- Więc to tutaj leży smok. 00:11:17:- Oficjalnie to Smocze Upierzenie. 00:11:20:- "Upierzenie"? 00:11:21:- Tak. 00:11:22:- Pradziadek użył tego, by przylecieć ze swego wiata. 00:11:26:- Użył tego... 00:11:29:- Oto i on. 00:11:40:- Kret... 00:11:41:- Co oznacza... 00:11:44:- Czeć. 00:11:44:- Czemu... 00:11:46:- Po co tu jestecie? 00:11:48:- A z jakiego innego powodu moglibymy być tu? 00:11:50:- Jestemy tu by szukać skarbu. 00:11:51:- Co takiego?! 00:11:57:- Więc to ta jaskinia. 00:11:58:- Jestem podekscytowana. 00:12:01:- Hej, nie przyjechałem, żeby się zabawiać. 00:12:03:- Ja również. 00:12:04:- Jestem tu po to, żeby odszukać skarb i odzyskać szacunek Montmorency. 00:12:09:- Jakże szlachetna motywacja. 00:12:13:- Nie mogę się juz doczekać. 00:12:14:- Odkšd nie mogłem się za bardzo popisać w Albionie. 00:12:19:- Pomylcie o tym, co stało się potem. 00:12:22:- Sir Cromwell! 00:12:25:- Rodziny Tudorów, która miała tu monopol, już nie ma! 00:12:30:- Niech nastanie chwała nowego Albionu! 00:12:32:- Niech żyje Albion! 00:12:34:- Niech żyje Albion! 00:12:40:- Jak długo będziemy schodzić coraz głębiej i głębiej? 00:12:42:- Nie wiem. 00:12:43:- Wieniacy też tutaj nie przychodzš. 00:12:46:- Mówi się, że mieszka tu dębowy demon. 00:12:49:- Mów nam o takich rzeczach zanim wejdziemy. 00:12:53:- Kto tu jest. 00:12:55:- "Kto"?! 00:12:56:- Kto inny niż my. 00:13:00:- To odgłosy stóp, prawda? 00:13:02:- Za nami? 00:13:04:- Na to wyglšda... 00:13:06:- Kto tam? 00:13:07:- Kim jeste? 00:13:08:- Siesta, ukryj się za mnš. 00:13:16:- To było ostrzeżenie. 00:13:17:- Jeli życie wam miłe, odejdcie stšd. 00:13:21:- Niech to szlag. 00:13:23:- Poczekajcie, ten głos... 00:13:25:- Próbujecie ukrać ten cenny historyczny przedmiot...Złodziejaszki! 00:13:28:- Panie Colbert! 00:13:30:- T-to wy! 00:13:38:- Odkryłem, że resztki smoka sš tu, więc przyszedłem, |by go odkopać, ale nie spodziewałem się tu was wszystkich. 00:13:45:- Więc jestemy tu z tego samego powodu? 00:13:47:- P...
dlugisjpp