KURS MAKIJAŻU.pdf

(1897 KB) Pobierz
Microsoft Word - KURS MAKIJAŻU
KURS MAKIJAŻU
1. NARZĘDZIA
1. GĄBECZKI LATEKSOWE
Wielu wizażystów nakładając podkład posługuje się właśnie takimi gąbeczkami (przyznam, że ja
również). Najwygodniej posługiwać się tymi wyprofilowanymi w kształcie trójkąta. Dobra
gąbeczka powinna być delikatna, sprężysta i podczas prania ciepłą wodą i mydłem bądź
szamponem, powinna zwiększać swoją objętość. Dzięki temu można bardzo dokładnie pozbyć się
z niej resztek podkładu.
Dzięki gąbeczce podkład rozkłada się równomiernie, łatwo jest kontrolować jego grubość i na
pewno wygodniej jest cieniować twarz jeśli użyjemy na przykład dwóch kolorów podkładu.
Podsumowując plusami są:
duża precyzja,
higiena,
łatwe dokonywanie poprawek.
Minusy :
czasami aż nazbyt duża precyzja, spora część podkładu pozostaje na gąbeczce, przez co szybciej
zużywamy kosmetyk,
Moja uwaga: absolutnie nie mam zamiaru sugerować Paniom, że jedynie za pomocą gąbeczki
osiągniemy zadawalający efekt. Nasze palce mogą być równie precyzyjne. Chodzi tu głównie o
jedną z technik.
2. PĘDZLE
Do wykonania perfekcyjnego makijażu ( mówię tu o makijażu w którym oko jest
idealnie wycieniowane, kreseczka eye-linera cieniutka i precyzyjna a usta
naprawdę symetryczne) potrzeba niestety bardzo dobrych pędzli. Powinny to być
pędzle z naturalnego włosia np.: z sobola, z wiewiórki, kuny, kozy bądź bobra.
Ponieważ są to drogie narzędzia należy zwrócić szczególną uwagę na jakość ich
wykonania. Aby sprawdzić czy pędzel jest rzeczywiście wart swej ceny należy nim
przeciągnąć po dłoni. Jeśli się "złoży" a nie "rozczapierzy" to znaczy, że pędzel jest
dobry. Dlatego nie sugerujmy się jedynie opinią sprzedawcy, "że jest to świetny
pędzel z naturalnego włosia" tylko sami sprawdźmy jak będzie się on zachowywał
podczas malowania.
Jeżeli już zakupimy pędzle to należy je odpowiednio czyścić i konserwować a
wtedy na pewno będą nam służyć długie lata. Najlepiej czyścić je propanolem albo
płynem do dezynfekcji narzędzi chirurgicznych dostępny w aptece. Pół litra
takiego płynu wystarcza naprawdę na bardzo długo. Odrobinę płynu lejemy do
mniejszego naczynia, następnie delikatnie moczymy pędzel i wycieramy go z
włosem w papierową serwetkę. Powtarzamy tę czynność kilkukrotnie, aż pędzel
będzie czysty. Jest to sposób bardzo prosty i skuteczny a co najważniejsze nie
niszczy włosia. Niektórzy makijażyści proponują pranie pędzli w ciepłej wodzie i
szamponie. Ja osobiście odradzam tę metodę, ponieważ włos traci swój naturalny
poślizg i elektrostatyczność.
Każdy wizażysta posiada w swoim arsenale od kilku do kilkunastu pędzli. Jest to
ich tajna broń i nie rzadko powód do dumy.
50268704.002.png
Moim zdaniem do celów prywatnych, każdej z Pań wystarczą w zupełności cztery
podstawowe pędzle :
duży do pudru,
ścięty ukośnie, mniejszy do różu,
jeden płaski lub półokrągły do cieni,
oraz jeden do ust
Natomiast Panie, które chcą pogłębiać swoje umiejętności powinny dodatkowo
zaopatrzyć się w :
cieniutki pędzelek eye-linera,
mały, skośnie ścięty pędzelek do malowania brwi,
pędzelek płaski do korektora,
aplikator z gąbką,
maskarę do rozczesywania rzęs albo metalowy grzebyczek,
oraz zalotkę
Oprócz tych profesjonalnych narzędzi zawsze bardzo przydatne są patyczki i płatki
higieniczne. Można nimi doskonale bez rujnowania całego makijażu dokonać
poprawek, np.: zebrać z kącików nadmiar podkładu, zetrzeć rozmazany tusz i
szminkę czy zmyć puder z brwi i pieprzyków.
2. PODKŁADY, KOREKTORY, TONERY
Gdybym miała określić dwa najważniejsze kosmetyki, bez wahania
odpowiedziałabym, że jest to podkład i tusz do rzęs. Umiejętnie dobrany i
położony podkład potrafi naprawdę zdziałać cuda. Wyrównuje koloryt cery, ożywia
ją i rozświetla. Ale żeby osiągnąć taki efekt należy zastosować kilka
podstawowych zasad.
1. wybieramy odpowiedni podkład
Zanim zdecydujemy się na kupno nowego podkładu powinnyśmy dokładnie
określić stan skóry, tzn. rodzaj cery, ilość i głębokość zmarszczek, ewentualne
przebarwienia, krosty czy rozszerzone pory. Są to niezwykle ważne elementy,
które powinny decydować o konsystencji podkładu. Natomiast wybierając kolor to
zawsze sprawdzajmy go na granicy żuchwy i szyi, i koniecznie w dziennym świetle
( nigdy nie sprawdzajmy koloru na dłoni i przy sztucznym świetle) Kolor powinien
być jak najbardziej zbliżony do naturalnego koloru skóry. Pamiętaj, że zawsze jest
lepiej wybrać podkład jaśniejszy niż zbyt ciemny, który zawsze dodaje lat.
Wybierając podkład mamy do wyboru:
1. Krem koloryzujący - jest to najlżejszy kosmetyk. Nie ma właściwości kryjących
może jedynie wyrównać koloryt skóry. Jest on przeznaczony dla Pań cieszących
się idealną zdrową cerą. Ja osobiście polecam go również osobom, których buzie
usiane są wyraźnymi piegami . Piegowata cera pokryta kryjącym albo zbyt
jasnym podkładem może w końcowym efekcie dawać wrażenie ziemistej i
niezdrowej.
2. Fluid - jest to najbogatsza i najbardziej uniwersalna gama kosmetyków. W
zależności od składu mogą go stosować Panie bardzo młode jak i te dużo starsze.
Oprócz właściwości kryjących mogą nawilżać skórę, chronić przed szkodliwymi
50268704.003.png
czynnikami, promieniowaniem a ostatnio niektóre z nich mają właściwości
liftingujące. Większość firm kosmetycznych posiada w swojej ofercie, kilka typów
fluidów. Najczęściej można wyróżnić trzy rodzaje:
o Fluidy rzadkie i lekko kryjące ; najczęściej sprzedawane są w buteleczce
z dozownikiem lub w tubce; doskonałe dla skóry pozbawionej przebarwień i
rozszerzonych naczynek na dużych powierzchniach;
o Fluidy mocno lub średnio kryjące ; często posiadają małe właściwości
ścierne i należy je rozkładać szybko i precyzyjnie. Najlepiej nabrać sporą ilość
kosmetyku na gąbeczkę lub na palec i następnie płynnymi pociągnięciami położyć
go na policzkach, powiekach, brodzie, nosie i na czole. Zawsze nakładamy podkład
od środka twarzy na zewnątrz;
o Fluidy liftingujące ; przeznaczone są dla Pań w średnim wieku, u których
widoczne są wyraźnie zmarszczki i zmieniony jest owal twarzy. Podkłady te w
swoim składzie posiadają substancje lekko ściągające, poprawiające
mikrokrążenie np. kofeinę oraz składniki załamujące światło pod różnymi kątami
np. mikę. Dzięki czemu rysy są łagodniejsze a zmarszczki mniej widoczne;
Płynne podkłady szczególnie polecam Paniom z rozszerzonymi porami i ze
zmarszczkami . Inne kosmetyki mają niestety zbyt ciężką konsystencję i mogą
zbierając się w nierównościach podkreślić defekty skóry.
3. Podkład w sztyfcie - Kobietom, które czas wykonywania makijażu chcą skrócić
do niezbędnego minimum polecam kompakt lub podkład w sztyfcie. Oprócz
oszczędzania porannych minut mają one tę przewagę nad płynnymi fluidami, że
można je mieć zawsze przy sobie i dyskretnie robić poprawki bez potrzeby
zmywania całego makijażu. Należy jednak wiedzieć, że maluje się nimi inaczej niż
płynnym fluidem.
Sztyftem przeciąga się po twarzy jak szminką po ustach tworząc smugi od środka
twarzy na zewnątrz i od dołu ku górze. Smugi rozsmarowuje się w tym samym
kierunku gąbeczką albo palcami. Najczęściej tego typu podkłady są półprzejrzyste
i chcą osiągnąć mocno kryjący efekt można tę czynność powtórzyć na całej twarzy
bądź tylko miejscowo.
4. Kompakty - mają właściwości średnio lub bardzo kryjące. Decydując się na
któryś z nich również dopasowujemy go do typu skóry. Inny do tłustej, inny do
suchej. W zależności od tego czy nałoży się go suchą, czy zwilżoną gąbką zachowa
się on na skórze jak puder bądź jak fluid. I w jednym i w drugim przypadku
nabierając odrobinę kosmetyku na gąbeczkę dociska się ją do twarzy miejsce po
miejscu. Kosmetyk ten roztarty po skórze nie wypełni jej nierówności a tylko
podkreśli zmarszczki i rozszerzone pory. Dlatego polecam je młodszym kobietom
np. z problemami trądzikowymi, czy z przebarwieniami.
2. nakładanie podkładu
Z wyjątkiem kompaktów, które mają specjalną gąbeczką , pozostałe podkłady
możemy nakładać lateksowymi gąbeczkami bądź palcami. Gąbeczką zawsze
przeciągamy od środka twarzy na zewnątrz, nie zapominając oczywiście o
powiekach i ustach (jeśli zależy nam na utrwaleniu pomadki). Natomiast malując
palcami możemy również podkład delikatnie wklepywać. Często wizażyści
preferują ten sposób, tłumacząc, że w ten sposób kosmetyk lepiej "wtapia się" ze
skórą i pozwala dokładniej kontrolować jego grubość na poszczególnych jej
partiach. Większość fluidów i niektóre podkłady w sztyfcie powinno się
przypudrować.
Natomiast jak już wcześniej wspomniałam kompakty nakłada się specjalną
gąbeczką na mokro bądź też na sucho, dociskając ją do skóry. Przybrudzone brwi,
pieprzyki czy usta zmywa się patyczkiem kosmetycznym zwilżonym tonikiem lub
kremem.
Defekty skóry, które retuszujemy podkładami :
50268704.004.png
Rozszerzone naczynka krwionośne ; Jeśli problem dotyczy głównie dużych
powierzchni to pokrywamy całą twarz podkładem (najlepiej fluidem) o naturalnej
kolorystyce cery, przypudrowujemy i tam gdzie zaczerwienienia jeszcze przebijają
wklepujemy jeszcze jedną warstwę podkładu. Najlepiej jeśli użyjemy podkładu
mocno kryjącego, ale nie jest to wymóg konieczny. Ważne jest żeby przy
poprawkach kosmetyk wklepywać a nie rozcierać. Wizażyści zaczerwienione
miejsca pokrywają przed podkładem zielonym korektorem lub tonerem, ale
technika ta wymaga dość dużej wprawy i wyczucia.
Rozszerzone pory ; lekki fluid wklepujemy palcami i nakładamy puder.
Zmarszczki ; nie używajmy kompaktów; w bruzdach i zmarszczkach mimicznych
podkłady i pudry nakładamy bardzo oszczędnie a ich nadmiar najlepiej ściągać
suchymi patyczkami kosmetycznymi. Kolorystycznie najlepsze są jasne, perłowe
beże, zbyt ciemny podkład postarza;
Zszarzała cera ; zastosuj podkład w odcieniu różowawym, nigdy w żółtym;
Korektory
Niestety nawet najlepsze podkłady czasami nie radzą sobie z niektórymi
niedoskonałościami cery. Pojedyncze żyłki, przebarwienia, krosty czy sińce pod
oczami potrafią zepsuć końcowy efekt makijażu. I właśnie do takich "sytuacji
awaryjnych" został stworzony korektor. Mamy ich całą gamę o różnej kolorystyce i
konsystencji. Trudno jest mi radzić jakiego typu korektor jest najlepszy. Na pewno
Paniom niezbyt doświadczonym w sztuce makijażu polecam korektory o lekkiej,
płynnej konsystencji np. z aplikatorem z gąbki. Natomiast korektory w sztyfcie
mają lepsze właściwości kryjące ale należy uważać aby nie położyć go w
nadmiarze. Dlatego wybierając korektory w formie stałej najlepiej posługiwać się
małym pędzelkiem. Pamiętajmy, że tutaj szczególnie liczy się umiar i wyczucie.
Defekty skóry, które retuszujemy korektorami:
Rozszerzone naczynka krwionośne ; zamiast pokrywania zaczerwienionych
partii twarzy dodatkową warstwą podkładu możemy użyć korektora w kolorze
zielonym, ale nie może to być dosłowna zieleń a raczej rozbielony seledyn . Jeśli
istnieje obawa, że kolor może przebijać przez podkład to lepiej jest użyć korektora
beżowego ale o ton jaśniejszego od skóry. W tym przypadku korektor zawsze
kładziemy pod podkład.
Sińce pod oczami ; największym problemem są zmarszczki mimiczne, w których
zbiera się nadmiar kosmetyków. Dlatego w tych partiach unikaj ciężkich
korektorów pudrowych w sztyfcie, lepsze są te płynne. Wizażyści, pokrywając
cienie, często posługują się jasno-seledynowym korektorem tzw. Vanish'em . Jest
doskonały kosmetyk używany w filmie, sesjach fotograficznych i na pokazach ale
niestety dostępny jest jedynie w sklepach dla profesjonalistów. Do u żytku
codziennego polecam korektor o ton jaśniejszy niż podkład ale w tej samej
tonacji. Najpierw cieniutką warstwą korektora pokrywamy cienie pod oczami, nie
zapominając o kąciku oka przy nasadzie nosa. Potem delikatnie wklepujemy
odrobinę podkładu i przypudrowujemy.
Krosty, zaskórniki ; jeśli wyprysk jest bardzo czerwony można go pokryć
zielonym korektorem, ale zawsze przed położeniem podkładu. Natomiast jeśli
wybierzemy korektor o naturalnym odcieniu skóry to możemy korektor położyć
przed i po podkładzie. Ja do zakrywania krost preferuję cieliste korektory stałe,
które nakładam pędzelkiem warstwowo, dokładnie przy tym rozcierając
krawędzie. Potem delikatnie wklepuję fluid i pudruję.
Przebarwienia ; jeśli chodzi o przebarwienia to postępujemy podobnie jak z
krostami, ale korektor wybieramy w żółtawym kolorze. Dokładnie go wklepujemy
i zacieramy krawędzie.
50268704.005.png
Tonery
Tonery na rynku kosmetycznym pojawiły się stosunkowo niedawno i chyba nie do
końca doceniamy ich możliwości. Ich delikatna konsystencja i piękne kolory cieszą
oczy. Ale ciśnie się na usta pytanie "co z tym można zrobić?". Tym bardziej, że
producenci raczej rzadko silą się na wyjaśnienia.
Tonery perłowe i srebrne ; służą mi głównie do rozświetlania twarzy; efekt
mocniejszy otrzymamy kładąc go na suchą skórę, bądź bardzo delikatny gdy
połączymy go z fluidem. Jeśli istnieje obawa, że twarz będzie zbyt błyszcząca to
lepiej delikatnie tonerem zaznaczyć tylko niektóre elementy twarzy np.: kości
policzkowe, żuchwę czy skronie. Tonery te nadają się również doskonale do
zaznaczenia ramion albo dekoltu. Natomiast perłowym dodatkowo czasami
rozjaśniam zbyt ciemny podkład.
Toner złoty ; podobnie jak srebrny służy mi do rozświetlania twarzy i ciała ale
stosuję go najczęściej u osób opalonych w połączeniu z bardzo delikatnym
podkładem albo z kremem koloryzującym. Skóra opalona powinna błyszczeć,
inaczej sprawia wrażenie przesuszonej i starej.
Toner różowy ; w tym sezonie powinien być wyjątkowo popularny. Ja różowym
tonerem ożywiam zszarzałą cerę. Wklepuję go delikatnie na położony wcześniej
podkład (ale jeszcze przed przypudrowaniem) najczęściej na kościach
policzkowych, koniuszku nosa, brody oraz na czole przy nasadzie włosów.
Toner brzoskwiniowy ; nakładam go podobnie jak różowy ale stosuję go na
lekko opalone matowe buzie.
Toner zielony ; podobnie jak korektorem pokrywa się nim wszystkie
zaczerwienienia np.: na policzkach czy na powiekach ale zawsze kładziemy go pod
podkład. Sądzę, że bardzo dobrze spełni swą kamuflującą rolę jeśli
zaczerwienienia nie są zbyt intensywne.
Toner niebieski ; kładziemy go również pod podkład, ale możemy go zastosować
na całej twarzy. Polecam go szczególnie nałogowym palaczkom, których skóra ma
często żółtawy odcień.
3. PUDRY I RÓŻE
Generalnie zadaniem pudru jest utrwalenie i zmatowienie podkładu. Ale to właśnie
dzięki niemu twarz jest jedwabista a cienie i róż mogą mieć miękką linię. I nie
należy się obawiać, że jest przyczyną zatkanych porów czy wysuszonej skóry.
Skład pudru w niczym nie przypomina ciężkich, gruboziarnistych kosmetyków
naszych babć.
Jeśli zależy nam na naprawdę delikatnym makijażu, nie używajmy pudrów
kompaktowych , czyli prasowanych. Co prawda często jest on nie zastąpiony,
jeśli w ciągu dnia trzeba przypudrować błyszczący nos, ale naprawdę nie nadaje
się do wykończania makijażu. Do tego celu służy puder sypki . Jest to kosmetyk
dzięki któremu wizażyści potrafią zdziałać cuda. Jego głównymi atutami są:
możliwość dokładnego, delikatnego i równomiernego naniesienia go na skórę,
doskonałe "zlanie się" z podkładem a co się z tym wiąże jego doskonała trwałość.
Dlatego też wykonując makijaż, niezależnie czy to dzienny, czy też wieczorowy
50268704.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin