X-Men 2.txt

(36 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:38:Mutanci.|Od chwili odkrycia ich istnienia
00:00:41:traktowano ich ze strachem,|podejrzliwie, cz�sto z nienawi�ci�.
00:00:46:Na ca�ym �wiecie rozgorza�a debata,
00:00:49:czy mutanci s� kolejnym|ogniwem w �a�cuchu ewolucji,
00:00:52:czy tylko nowym gatunkiem ludzko�ci|walcz�cym o swoje miejsce na �wiecie?
00:00:58:Tak czy inaczej, historia pokazuje,
00:01:01:�e dzielenie si� �wiatem|nigdy nie nale�a�o do zalet ludzko�ci.
00:01:45:"Nie jeste�my wrogami, lecz przyjaci�mi.|Nie wolno nam sta� si� wrogami".
00:01:49:"Nawet je�li uczucie wygasa,|to nie mo�e zniszczy� naszych wi�zi".
00:01:55:Te s�owa wypowiedzia� Lincoln|podczas przemowy inauguracyjnej.
00:02:00:Nale�� do moich ulubionych.
00:02:02:Prosz� przygotowa� bilety,|rozpoczynamy zwiedzanie.
00:02:12:Jackie, odwo�aj wszystkie spotkania.|Id� na kolacj� z synem.
00:02:16:Dobrze.
00:02:44:Przepraszam, zgubi� si� pan?
00:02:57:Alarm w punkcie kontroli turyst�w.
00:03:04:Kilku podejrzanych.
00:03:05:Alarm. Jackie, wyjd�.|Do samochodu.
00:03:11:Wyj�cia zablokowane.
00:03:13:Obie strony zabezpieczone.
00:03:24:- Jest w holu.|- Do schronu.
00:03:26:Nie mo�na.
00:03:34:- Jest przed gabinetem owalnym.|- Zabezpieczy� gabinet.
00:03:53:Nie strzela�!
00:04:20:M�j Bo�e.
00:05:00:WOLNO�� DLA MUTANT�W
00:06:23:JEZIORO ALKALI|KOMPLEKS PRZEM YS�OWY
00:06:53:Neandertalczycy. Uwa�ano, �e wygin�li|w wyniku wieloletnich konflikt�w
00:06:58:z bardziej rozwini�tym|cz�owiekiem kromanio�skim.
00:07:02:Ale ostatnie badania naszego DNA wskazuj�,|�e oba gatunki po��czy�y si�
00:07:08:i rozwin�y we wsp�czesnego cz�owieka.|Czyli w co?
00:07:12:- W nas.|- Zgadza si�.
00:07:16:Artie.
00:07:17:Nie tutaj.
00:07:25:No, ju�. Uwa�ajcie.
00:07:41:...wkurza mnie, gdy to robi...
00:07:45:Na co si� gapisz? �wir...
00:07:50:Do schronu.
00:07:52:Zabij� go.
00:08:02:Jean? W porz�dku?
00:08:04:Tak.
00:08:07:To zwyk�y b�l g�owy.
00:08:12:To nie jest zwyk�y b�l g�owy, prawda?
00:08:14:Nie wiem, jak to powiedzie�,|ale od czasu wydarze� na wyspie...
00:08:18:- Scott.|- Zmieni�a� si�.
00:08:22:Telepatia mnie m�czy.|Nie mog� si� skupi�. Wszystko s�ysz�.
00:08:25:To nie telepatia. Miesi�c temu musia�a�|si� koncentrowa�, by przemie�ci� ksi��k�.
00:08:31:A teraz, gdy masz koszmary,|ca�a sypialnia si� trz�sie.
00:08:36:Mam coraz gorsze sny.
00:08:42:Mam przeczucie,|�e wkr�tce stanie si� co� strasznego.
00:08:51:Nie pozwoli�bym, by co� ci si� sta�o.
00:08:54:Widzieli�cie Bobby'ego i Rogue'a?
00:08:58:Co� si� dzieje.
00:09:00:- Zada�em ci proste pytanie.|- Czemu z ciebie taka �winia?
00:09:05:Bo mi wolno.
00:09:08:Dasz mi ognia?
00:09:14:- Nie mog� ci pom�c.|- Daj sobie spok�j.
00:09:17:Przesta� si� popisywa�.
00:09:18:- Trudno, je�li twoj� dziewczyn� to ekscytuje.|- Nie ekscytuje.
00:09:23:- Chcemy si� tylko zabawi�.|- Nie tylko wy.
00:09:30:Ale zabawne.
00:09:32:I co ty na to?
00:09:36:Nagle nie jeste� taki twardy.
00:10:20:Bobby, co wyrabiasz?
00:10:22:To nie ja.
00:10:24:Nie, to ja.
00:10:35:Rada na przysz�o��.|Gdy chcesz si� popisa�, daj sobie na luz.
00:10:42:- Z ostatniej chwili.|- Nadajemy na �ywo z Waszyngtonu.
00:10:46:W Bia�ym Domu|nast�pi� zamach na prezydenta.
00:10:49:Dowiedzieli�my si�, �e prezydentowi|i wiceprezydentowi nic si� nie sta�o.
00:10:54:Nasze �r�d�a donosz�,|�e zamieszani byli mutanci...
00:10:57:- Czas na nas, profesorze.|- Masz racj�.
00:11:08:SZKO�A XAVIERA|DLA UTALENTOWANEJ M�ODZIE�Y
00:11:11:- Wed�ug mnie to sprawka Magneto.|- Nie s�dz�.
00:11:16:Cho� Eric m�g�by|to zorganizowa� z wi�zienia,
00:11:19:by�oby to irracjonalne|i zaszkodzi�o samym mutantom.
00:11:23:- I ich ch�ci dominacji.|- Je�li Eric by tu rz�dzi�.
00:11:27:A rz�d przywr�ci ustaw� o rejestracji.
00:11:31:Albo co� gorszego. Wprowadz� stan|wyj�tkowy i aresztuj� wszystkich mutant�w.
00:11:38:- S�dzisz, �e zamachowiec dzia�a� sam?|- Dowiemy si�, je�li go znajdziemy.
00:11:43:Pr�buj� go namierzy� przy pomocy Cerebro,|ale przemieszcza si� dziwnie chaotycznie.
00:11:50:Gdy odkryj� jego po�o�enie,|Storm i Jean polec� po niego odrzutowcem.
00:11:57:Ma�o brakowa�o, prawda?
00:12:00:Mniej ni� ktokolwiek przyzna.
00:12:03:- Czego potrzebujesz, William?|- Zgody na misj� specjaln�.
00:12:09:Nie, dzi�kuj�, panie prezydencie.
00:12:12:Nie jeste� tu w sprawie reformy szkolnictwa?
00:12:15:Zabawny zbieg okoliczno�ci.
00:12:18:- Senatorze.|- Panie prezydencie, dzi�kuj� za spotkanie.
00:12:21:- Senator Kelly, pu�kownik William Stryker.|- Mi�o mi.
00:12:26:Jego wydzia� zajmuje si� mutantami|d�u�ej, ni� ja tu jestem.
00:12:30:Popiera� pan ustaw� o rejestracji,
00:12:33:ale widz�, �e pa�skie pogl�dy si� zmieni�y.
00:12:37:Mam nadziej�, �e na lepsze.|Zatem co pan proponuje, panie Stryker?
00:12:41:Je�li pan pozwoli, panie prezydencie.
00:12:56:Mamy dowody na obecno��|o�rodka szkoleniowego mutant�w
00:13:00:w rejonie Salem, w stanie Nowy York.
00:13:03:Sk�d to masz?
00:13:05:Z przes�ucha� mutanta terrorysty|po wydarzeniach na Wyspie Wolno�ci.
00:13:11:- Erica Lehnsherra? Ma pan do niego dost�p?|- Magneto. Tak.
00:13:15:To dzi�ki naszej technologii|wybudowano jego plastykowe wi�zienie.
00:13:22:- Ten o�rodek to zwyk�a szko�a.|- Jasne.
00:13:29:- Co to, u licha?|- Odrzutowiec.
00:13:31:- Jaki?|- Nie wiemy.
00:13:35:Ale ukryty jest|pod boiskiem do koszyk�wki.
00:13:45:Gdyby�my mogli od pocz�tku robi�,|co do nas nale�y...
00:13:48:S�uchajcie.
00:13:53:William, wkraczasz,|zatrzymujesz, przes�uchujesz,
00:13:56:ale nie potrzebujemy zw�ok|ma�ego mutanta w wiadomo�ciach.
00:14:10:- Panie Stryker?|- Senatorze Kelly.
00:14:13:To jest Yuriko, moja asystentka.
00:14:16:- Mocny u�cisk.|- Co mog� dla pana zrobi�?
00:14:19:Chcia�bym odwiedzi� w wi�zieniu|Erica Lehnsherra.
00:14:22:To nie jest zoo.
00:14:24:W tym konflikcie on jest wrogiem,|a pan widowni�, wi�c prosz� si� nie wtr�ca�.
00:14:29:W konflikcie? Czy naprawd�|chce pan doprowadzi� do wojny?
00:14:38:Planowa�em misje specjalne w Wietnamie,
00:14:41:gdy pan ssa� mleko matki|na wiecach antywojennych.
00:14:45:Prosz� mnie nie poucza�.|Wojna ju� wybuch�a.
00:14:58:- Nie �yjesz, ju� po tobie.|- Po tobie.
00:15:07:Nie chc� ci� skrzywdzi�.
00:15:11:Nie boj� si�.
00:15:30:Logan.
00:15:34:T�skni�a� za mn�?
00:15:36:Nie bardzo.
00:15:37:- Jak si� masz?|- W porz�dku, a ty?
00:15:40:- Kto to?|- Bobby.
00:15:42:Jestem jej ch�opakiem.
00:15:44:M�w mi Ice Man.
00:15:49:Jasne.
00:15:51:Ch�opak? To jak wy...?
00:15:55:Jeszcze tego nie rozgry�li�my.
00:15:57:Patrzcie, kto wr�ci�. W sam� por�.
00:16:01:Na co?
00:16:03:- Szukamy nia�ki.|- Nia�ki?
00:16:06:Mi�o ci� widzie�.
00:16:08:Cze��, Logan.
00:16:11:Cze��, Jean.
00:16:12:Musz� przygotowa� odrzutowiec.
00:16:15:Mi�o by�o ci� pozna�.
00:16:18:- Idziemy.|- Na razie.
00:16:27:Storm i ja jedziemy do Bostonu.|Szybko wr�cimy.
00:16:30:Odnale�li�my mutanta,|kt�ry napad� na prezydenta.
00:16:34:A wi�c to jednak by� mutant.
00:16:36:B�dziesz tu, gdy wr�cimy,|chyba �e zn�w planujesz ucieczk�.
00:16:41:Pewnie znajd� jaki� pow�d, by zosta�.
00:16:46:Znalaz�e� to, czego szuka�e�?
00:16:49:Mniej wi�cej.
00:16:51:Do zobaczenia p�niej.
00:16:53:- Uwa�aj na siebie.|- Ty te�. Cze��.
00:16:57:Na razie.
00:17:01:Nie przywitasz mnie w domu?
00:17:04:W twoim motorze sko�czy�o si� paliwo.
00:17:07:To zatankuj.
00:17:23:DAWN Y I PRZYSZ�Y KR�L
00:17:28:Panie Laurio,|jak d�ugo b�dziemy to ci�gn��?
00:17:33:- Ile jeszcze zosta�o wyroku?|- Wieczno��.
00:17:36:Niekoniecznie, panie Lehnsherr. Tylko|do czasu, gdy dostan� to, czego szukam.
00:17:42:Panie Stryker, jak to mi�o,|�e mnie pan odwiedza.
00:17:45:Upewnia si� pan, czy dolary podatnik�w|zapewniaj� mi wygod�?
00:18:12:Za�atwione. Mo�e pan i��.
00:18:18:A zatem...
00:18:27:Chcia�bym po raz ostatni porozmawia�
00:18:30:o tej posiad�o�ci wybudowanej|przez Xaviera i o tej maszynie Cerebro.
00:18:44:Nie toleruj� pana palenia.|Je�li pan tego nie zgasi,
00:18:47:do ko�ca �ycia b�dzie pan my�la�,|�e jest pan sze�cioletni� dziewczynk�.
00:18:53:- Potrafi pan to zrobi�?|- Jean b�dzie panu plot�a warkocze.
00:18:57:Witamy.
00:19:18:- Mam wyj��?|- Nie, ale nie ruszaj si�.
00:19:28:Te �wiate�ka przedstawiaj�|ka�dego cz�owieka na planecie.
00:19:35:Bia�e �wiate�ka to ludzie.
00:19:40:A to s� mutanci.
00:19:44:Przez Cerebro|ja ��cz� si� z nimi, a oni ze mn�.
00:19:52:Widzisz, Logan?
00:19:54:Nie jeste�my tak samotni, jak my�lisz.
00:19:59:By�em w bazie przy jeziorze Alkali.|Nic tam nie by�o.
00:20:04:Urywana linia to �lad mutanta,|kt�ry zaatakowa� prezydenta.
00:20:08:Strasznie trudno by�o go zlokalizowa�.
00:20:13:Nie mo�esz si� bardziej skoncentrowa�?
00:20:15:Gdybym chcia� go zabi�.
00:20:20:Tutaj.
00:20:22:Chyba w ko�cu przesta� si� przemieszcza�.
00:20:40:Chc�, �eby� jeszcze raz|odczyta� m�j umys�.
00:20:52:- Rezultaty b�d� takie same jak poprzednio.|- Mieli�my umow�.
00:20:56:Umys� to nie jest jakie� pude�ko,|kt�re mo�na otworzy�. To ul z milionem...
00:21:01:Oszcz�d� mi przemowy.
00:21:03:Nie w�tpi�, �e twoja amnezja, ko�ciec|z adamantium i sztylety s� powi�zane, ale...
00:21:10:Czasem umys� musi sam|odkry� pewne sprawy.
00:21:16:Obiecuj�, �e pogadamy, jak wr�c�.
00:21:19:B�d� tak dobry|i przypilnuj dzisiaj dzieci.
00:21:23:Jedziemy ze Scottem|odwiedzi� starego znajomego.
00:21:39:Wysy�am wsp�rz�dne|miejsca pobytu mutanta.
00:21:43:Gdy go znajdziecie,|przywie�cie go do szko�y.
00:21:46:- Oby wsp�pracowa�.|- Dla w�asnego dobra. Powodzenia.
00:22:54:Stryker, William.
00:22:57:DOST�P
00:23:05:�CI�LE TAJNE
00:23:17:DRUKOWANIE
00:23:55:BAZA OPERACJI
00:24:00:LOKALIZACJA: TAJNE
00:24:39:Co tu robisz?
00:24:45:�mieci.
00:25:33:To s� wsp�rz�dne.
00:25:54:Potrafi si� teleportowa�.|Dlatego profesor nie m�g� go zlokalizowa�.
00:25:59:Nie przysz�y�my ci� skrzywdzi�.
00:26:03:Chcemy tylko porozmawia�.
00:26:11:Nie znudzi�o ci...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin