00:00:01:movie info: XVID 528x288 23.976fps 700.7 MB|/SubEdit b.3946 (http://subedit.prv.pl)/ 00:00:20:Cokolwiek r�ka twa uczyni� ma zamiar,|niech uczyni to z pe�n� moc�.|Ksi�ga Eklezjasty 00:00:27:Prawy cz�owiek upada siedem razy.|I podnosi si� ponownie. 00:01:37:T�umaczenie : krisp1 00:01:43:A teraz cz�owiek, na kt�rego wszyscy czekacie!! 00:01:48:SAN CRISTOBEL|MEKSYK 00:01:51:Yanqui!! 00:01:55:Naprzeciwko z Sao Paulo,|Diablo Calvera! 00:02:00:Calvera! El Asesino. 00:02:16:Gotowi?|Wszystko dozwolone! 00:02:20:Walka!! 00:03:23:La cara!! 00:04:29:Zwyci�zca! El Yanqui!! 00:04:33:Niezwyci�ony!|El Yanqui!! 00:04:42:Manolo! 00:04:45:Wygra inny, co?|Ciemnot� wciskaj koniowi! 00:04:48:- Nie wydaj wszystkiego naraz!|- Sam to liczy�e�? W porz�dku! 00:04:52:Idziemy. 00:05:24:Pi�� lat, wojowniku! 00:05:26:Przez pi�� lat da�e� wielu ludziom wiele pieni�dzy! 00:05:30:Shh! Wiesz, komu! 00:05:34:To twoje! Zarobi�e�! 00:05:36:Dobry z ciebie go��! 00:05:40:Adios! 00:05:44:Wiesz, �e jeste�my bra�mi... 00:06:00:PI�� LAT WCZE�NIEJ|NA DRODZE DO AGUALILLA 00:06:07:Cholera! 00:06:09:Nathan. Nathan. 00:06:14:Zastrzelili ci�, jak psa, przyjacielu!|Nie poddawaj si�, dobra? 00:06:19:Marianne! Marianne! 00:06:26:Zabierzemy ci� st�d.|Podnie�cie go! 00:06:29:W��cie go do ci�ar�wki! 00:06:57:Mog�em zrobi� panu krzywd�, senor! 00:07:00:Gdzie ja jestem? 00:07:02:Na mojej linii ognia, co pomaga mi|oszacowa� materialn� warto�� cz�owieka, 00:07:07:lub jego fizyczne umiej�tno�ci. 00:07:09:Tylko ja decyduj�, czy pracuj�|dla pieni�dzy, czy dla chwa�y. 00:07:13:- Nie mog� oddycha�.|- Nie jestem tani. 00:07:16:Marietta nie da mi pracowa� za darmo,|wi�c b�d� musieli zap�aci�. 00:07:19:Cho� jestem im winien sporo pieni�dzy. 00:07:22:Nie polubi� mnie za to. 00:07:24:Kropla szczyn w oceanie ekskrement�w. 00:07:28:Dojdziesz do zdrowia. 00:07:31:Tylko za g��boko nie oddychaj. 00:07:34:Bo pop�kaj� ci szwy na klatce piersiowej. 00:07:38:B�dziesz winien Mariettcie za moje us�ugi. 00:07:40:Co za ironia losu. 00:07:43:Czy ona nie �yje? 00:07:45:Ty jedyny prze�y�e�, o ile wiem... 00:07:48:i patrzysz na jedynego chirurga|na tej zapchlonej prowincji. 00:07:52:Przyjd� w tygodniu wyj�� szwy,|zanim nie zgnij�. 00:07:57:Infekcja zabi�aby ci� skuteczniej,|ni� 45-tka. 00:08:09:TYDZIE� PӏNIEJ 00:08:12:Interes ubijemy za miesi�c, nie wcze�niej,|ale b�dziesz musia� zap�aci�. 00:08:21:Nie rozumiem, o czym m�wisz. 00:08:24:Como? Eso es|un guero maricon. 00:08:28:Wygl�dasz, jak nowonarodzony!|Jak si� czuje g�owa? 00:08:35:Nie pami�tam, kim jestem.|I co ja tu robi�. 00:08:40:Dzi�ki temu b�dziesz mia� prostsze �ycie. 00:08:43:On m�wi, �e pracujesz w La Marietcie,|co mog�oby wi�za� si� z twoim stanem. 00:08:48:Mo�e wisisz im kup� pieni�dzy.|Mam nadziej�, �e handel si� op�aci�. 00:08:52:Jaka Marietta? 00:08:55:Mia�e� powa�ny uraz czaszki,|wstrz�s m�zgu. 00:08:59:I rozleg�e uszkodzenia tkanek, 00:09:01:nie m�wi�c ju� o dziurze|wielko�ci pi�ci w twojej g�owie. 00:09:04:Wi�c mo�na by�o si� spodziewa�|wyst�pienia pewnych objaw�w amnezji. 00:09:09:Ale jestem pewien, �e odzyskasz pami��. 00:09:11:Cho� nie spodziewaj si�,|�e nast�pi to w ci�gu jednego dnia. 00:09:16:- Straci�em pami��...|- To niebezpieczni ludzie!|Nie chc� nic o nich wiedzie�! 00:09:20:Mam rodzin�, kt�r� chcia�bym jeszcze zobaczy�,|wi�c nie zr�b b��du, 00:09:23:my�l�c, �e skoro jestem Amerykaninem,|to b�d� bardziej przyjacielski, ni� oni! 00:09:26:Sprzeda�bym ci� za marny grosz,|gdyby przynios�o mi to jakie� korzy�ci! 00:09:30:Dzia�ania, zapachy, d�wi�ki,|jak znajome melodie w radiu, 00:09:35:czy znajoma twarz|czasami mog� zadzia�a�, jak klucz, 00:09:39:do otwarcia drzwi do twojej pami�ci. 00:09:42:Kto mi to zrobi�, doktorze? 00:09:45:Czas na wyj�cie szw�w.|Tylko przesta� gada�, bo b�dzie bola�o! 00:09:49:Mog� zasugerowa�, �eby� to wzi��? 00:09:52:Nie pij� alkoholu. 00:09:54:Co� jednak pami�tasz! 00:10:08:Zginiemy, jak z�api� nas z tym �adunkiem. 00:10:11:Stan� si� bardziej podejrzliwi, je�li kto�|z twoim wygl�dem si� w to wmiesza. 00:10:14:- Jak wygl�dam, Jack?|- Tak pi�knie, jak nic, co wcze�niej widzia�em. 00:10:25:To mo�e by� bardziej niebezpieczne,|ni� s�dzili�my. 00:11:01:No nie wiem. Nie widz�,|�eby� mia� du�o do wyboru. 00:11:04:Oni na mu�ach szmugluj� ca�e pola trawki. 00:11:08:A� do Arizony i Nowego Meksyku,|ale to niebezpieczna robota i g�wno p�atna. 00:11:13:Nawet, je�li nie sko�czysz|w la tumba del mojado. 00:11:17:Pustynny gr�b. 00:11:20:Powiniene� si� w�a�ciwie zainteresowa�|jakimi� kredytami na rozruch. 00:11:23:Polecam handel,|je�li masz co� na oku. 00:11:25:A je�li nie masz, to znajd�. Albo... 00:11:29:Chod�. Wyno�my si� st�d. 00:11:31:Wszyscy ci przepoceni go�cie mnie denerwuj�. 00:11:36:Mo�e m�g�bym walczy�. 00:11:38:Nie. 00:11:40:Widzisz tych facet�w?|Twardziele, walcz�cy w klatkach. 00:11:44:Zjedliby ci� na �niadanie. 00:11:46:A gdyby� nie zauwa�y�,|twoja sk�ra jest par� odcieni ja�niejsza. 00:11:51:Wyr�niasz si�, jak diament na dupie koz�a. 00:11:54:Nawet o tym nie my�l. 00:11:57:Znajome odczucie. 00:12:00:Wyl�dujesz w szpitalu.|Rozumiesz? Chod�. 00:12:03:Znajd� mi jakie� r�kawice. 00:12:44:Twoje blizny nawet si� jeszcze nie zagoi�y. 00:12:47:A czaszka jest ca�a tylko dlatego,|bo jest zdrutowana. 00:12:50:To nie jest zabawa dla ciebie! 00:12:52:Lepiej st�d chod�my, zanim ci� wyko�cz�! 00:14:30:My�lisz, �e m�g�bym na tym zarobi� pieni�dze? 00:14:35:Mo�e. 00:15:00:Ten garnitur ma ze 20 lat. 00:15:03:Po co starasz si� by� twardzielem? 00:15:05:Bo jestem Indianinem, rozumiesz? 00:15:09:Nie chodzi�em do ich szk�. 00:15:12:M�j domek, gdzie dorasta�em,|mia� s�omiany dach. 00:15:15:Kilka kropel w morzu niesprawiedliwo�ci. 00:15:20:Ty w og�le wiesz,|co B�g s�dzi na temat pieni�dzy? 00:15:25:Cho� wygl�dasz na takiego,|kt�remu B�g da. 00:15:30:Nie �yczysz mi szcz�cia? 00:15:33:Ten facet... 00:15:35:nie ciupcia...nie pije... 00:15:38:nie uprawia hazardu, nic! 00:15:41:Przeznacza swoje zarobki na Ko�ci�. 00:15:45:Wnosi ca�y sw�j wolny czas.|Pomo�e ci, rozumiesz? 00:15:48:W zamian chce zakwaterowanie i wy�ywienie. 00:15:52:Tak sta�by si� niesamowitym wojownikiem. 00:15:55:Uganianie si� za kobietami|to wy�sza forma edukacji. 00:16:00:Nie wierz� m�czyznom,|kt�rzy tego nie robi�. 00:16:03:Tak. Si. Si. To prawda... 00:16:08:Ale, widzisz, on jest z el otro lado. 00:16:12:Rozumiesz?|Kto wie, o co mu naprawd� chodzi? 00:16:18:Ale nikt go jeszcze nie pokona�. 00:16:21:Ma swoj� dyscyplin�. 00:16:24:W twojej stajni wyr�s�by na mistrza, jefe. 00:16:28:Sugerujesz, �e mia�bym z tego zyski? 00:16:33:Ma tak� teori�...este loco... 00:16:36:o nieupokarzaniu przeciwnik�w. 00:16:40:Wiesz, pozwala im si� ok�ada�, 00:16:42:�eby te� zaistnieli i pokazali klas�, 00:16:45:trwa to par� rund i nagle...gleba! 00:16:49:Strza� i l�duj� na deskach. 00:16:52:Sprawia mu to frajd�,|�e nie musi przefasonowa� im twarzy! 00:16:58:Chc� powiedzie�, �e to �wietny|i showman i wojownik. 00:17:02:B�dzie s�awny!|A ty zarobisz na nim fortun�! 00:17:05:I sam wiesz, jak po omacku szukaj� gringos|w la tierra blanca. 00:17:13:Trzy miesi�ce. 00:17:18:Zyski sp�yn� w ci�gu trzech miesi�cy,|albo b�dziesz odpowiedzialny za jego d�ugi! 00:17:23:I za zmarnowany czas!|Rozumiesz? 00:17:26:Si. Si. Gracias. 00:17:30:Trzy miesi�ce. 00:17:33:Ten gringo mia� ju� wcze�niej|nieprzeci�tny talent. 00:17:36:Prawdziwy talent! 00:17:46:Jeste� pewien, �e gringo nic nie pami�ta? 00:17:50:Nic! Nada... 00:18:05:Szefie, wiesz, �e ten facet nas wyroluje,|je�li tylko b�dzie mia� okazj�. 00:18:09:To w��!|Nie podoba mi si�! 00:18:16:Carlitos, tamten go�� jest g�odny! 00:18:21:A g�odni ludzie zawsze s� do wykorzystania. 00:18:26:Zapami�taj to. 00:19:26:To nie jest przyjazna widownia, co? 00:19:29:Pr�buj� ci� onie�mieli�,|bo to twoja pierwsza walka. 00:19:32:Ale je�li poka�esz to, co na sali,|wszystko b�dzie w porz�dku. 00:19:37:Przyjecha� do nas z Esperanzy, w Meksyku, 00:19:41:niepokonany w 14 walkach... 00:19:44:Nawet nie widz� koloru twojej sk�ry. 00:19:48:Jeste� got�w, tak? 00:19:50:Zambista! 00:19:56:Id�. 00:19:59:Znany do tej pory jako El Yanqui! 00:20:03:Yanqui!! 00:20:08:Gotowi? 00:20:26:Walnij go! 00:21:00:Musisz go uderzy�,|bo mamy przechlastane. 00:21:04:Obaj jedziemy na tym samym koniu.|Rozumiesz? 00:21:07:On jest mistrzem.|Daj mi troch� wi�cej czasu na szacunek. 00:21:14:- Pokonam go z godno�ci�.|- Naprawd�? 00:21:17:Ale chyba najpierw go walniesz? 00:21:37:Uderz go! 00:22:00:Pos�uchaj mnie! Pos�uchaj! 00:22:03:Masz szans�, no nie?|Postawi�em wszystko na ciebie! 00:22:06:Ca�y ten Ko�ci�,|Mari� Dziewic� i inne! 00:22:10:A mo�e si� zb�a�ni�em?|Rozumiesz, o co chodzi? 00:22:13:Trzecia runda do nokautu b�dzie odpowiednia. 00:22:17:Co?!|O czym ty m�wisz?! 00:22:19:Dla mistrza. 00:22:21:No dobra... 00:22:24:W porz�dku. 00:23:35:No i mamy nowego zwyci�zc�! 00:23:46:Yanqui, nasz nowy zwyci�zca!! 00:25:21:/Marianne. 00:26:19:Wiesz, kiedy naprawd� si� poznali�my? 00:26:21:Prawie si� zgodzi�em,|�eby ci� zabili na par� sposob�w. 00:26:25:I sp�jrz na mnie tak,|jakby to nie by�a moja wina. 00:26:30:W�a�ciwie nie wiem, co mnie powstrzyma�o.|Chyba... 00:26:34:Chyba to, �e nigdy nie udupi�em gringo! 00:26:38:Jeste�my partnerami, Manolo! 00:26:45:Cabron, by�e� moj� kar�. 00:26:48:By�e� moj� pokut�! 00:26:51:A okaza�e� si� zbawc�. 00:26:56:Uratowa�e� mi �ycie. 00:26:58:Da�e� mi pow�d do �ycia. 00:27:07:Ale gor�co... 00:27:11:Chico, musisz naprawd� kocha� t� kobiet�. 00:27:14:Rozmawiam z ni� ka�dego dnia. 00:27:16:O czym? 00:27:18:O sp�dzonym dniu, o �yciu. 00:27:21:- O boksie?|- O wszystkim. 00:27:25:Wie wszystko. 00:27:27:No i dobrze. 00:27:32:Tak sobie pomy�la�em... 00:27:35:To wspaniale! 00:27:37:Wiem, �e odk�adasz pieni�dze,|bo nie widz�, �eby� jakie� wydawa�. 00:27:41:Co za spryciarz! M�dry ch�opak! 00:27:44:My�la�em, �e mo�e m�g�by� p�j�� dalej? 00:27:47:Wiesz...
Aderek20