OSIEMNAŚCIE LAT.doc

(22 KB) Pobierz
OSIEMNAŚCIE LAT

OSIEMNAŚCIE LAT

(Agnieszce)

 

Wczoraj rozpoczęłam osiemnasty rok życia. Wstałam bardzo wcześnie i poszłam do ogrodu. Chciałam w tym dniu- mieć piękne kwiaty na stole. Patrzyłam na krzaki róż. Wiele pąków o złotym kolorze, na wielu liściach krople porannej rosy. Przyłożyłam nóż do łodyżki, aby możliwie szybko odciąć gałązkę od krzaka. Coś mnie jednak powstrzymało. Ęyć może było to uczucie do tego kwiatu. Pojawi się wspaniały na moim stole, kilka dni pobędzie — i do śmieci. Nie było to jednak uczucie do kwiatu, to był lęk przed przemijaniem, który sobie w tej chwili uświadomiłam. Był on już we mnie wcześniej, w kwiatach róż przybrał konkretną postać.

Dzisiaj jestem znów w ogrodzie. Pąk mojej róży przemienił się we wspaniały kwiat. Wokół pachnie bardzo przyjemnie. Co będzie jednak jutro? Jutro prawdopodobnie opadną płatki kwiatu, jak złote krople, na ziemię. Po kilku dniach te złote płatki zrobią się brązowe, nikt już nie będzie na nie zwracał uwagi. Po dalszych kilku dniach zmieszają się z ziemią.

Pewnego razu słyszałam w szkole, że grupa młodych ludzi wybrała się na wycieczkę do Grecji z hasłem: „Piękno potwierdza się tylko wtedy, gdy spocznie we wspomnieniach". Czy wszystko zmierza ku śmierci? Czy piękno musi też pewnego dnia umrzeć?

Patrzę na moją twarz w lustrze, wielu mówi, że jestem piękna. Czy ta twarz musi być kiedyś pełna zmarszczek i bez koloru? Nie, tego nie chcę! Tego się boję! Gdzie jest sens przemijania? Czy tylko po to się rodzimy, aby umrzeć? Czy naszym ostatecznym przeznaczeniem jest śmierć?

Cieszę się, że żyję!

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin