Dobre miejsce dok.pdf

(269 KB) Pobierz
338746935 UNPDF
PRZYKAZANIA JEZUSA
Podczas lektury Pisma Świętego odkrywamy wiele miejsc mówiących o Przymierzu Boga z ludźmi.
Znajdujemy je zarówno w Starym, jak i w Nowym Testamencie. W rozumieniu potocznym
przymierze to umowa, w której obie strony zobowiązują się do przestrzegania pewnych praw i
zasad. Złamanie warunków tej umowy przez jedną ze stron może być traktowane przez drugą jako
zerwanie przymierza.
Ponieważ relacja Boga z ludźmi opiera się na zasadach przymierza, naszym obowiązkiem
jest dokładnie poznać wszystkie warunki tego Przymierza. Nieznajomość przepisów nikogo nie
usprawiedliwia. Prawa tego Przymierza działają niezależnie od stanu naszej wiedzy i w naszym
prywatnym interesie powinno być dogłębne jego poznanie i przestrzeganie.
W ramach tego Przymierza Bóg dobrowolnie zobowiązał się wobec nas do bardzo wielu
rzeczy. Praktycznie objął swoją troską wszystkie sfery naszego życia. W zamian oczekuje od nas
naszej części zobowiązań, wynikających z zawartego Przymierza. Niestety często nawet nie
wiemy, że takie Przymierze z Bogiem w ogóle zawarliśmy, gdy uwierzyliśmy w Jezusa Chrystusa i
zaczęliśmy chrześcijańskie życie. W swej nieświadomości przekraczamy Boże Prawo i później
dziwimy się, że Boże obietnice nie działają w naszym życiu. Gdy jednak zaczniemy dokładnie
chodzić Bożymi drogami to szybko zauważymy, że nie my szukamy Bożych błogosławieństw, ale
one nas.
Przyjrzyjmy się więc przykazaniom Jezusa, które nam zostawił, abyśmy je pełnili i dzięki nim
mieli szeroko otwarte drzwi do Bożego błogosławieństwa i wiecznego życia.
Wskazówki Jana Chrzciciela
Za arcykapłanów Annasza i Kajfasza doszło Słowo Boże Jana, syna Zachariasza, na
pustyni. I przeszedł całą krainę nadjordańską, głosząc chrzest upamiętania na odpuszczenie
grzechów, jak było napisane w księdze mów proroka Izajasza:
Głos wołającego na pustyni: Gotujcie drogę Pańską, prostujcie ścieżki Jego. Każdy padół
niech będzie wypełniony, a każda góra i pagórek zniesione, drogi krzywe wyprostowane, a
nierówne wygładzone. I ujrzą wszyscy ludzie zbawienie Boże.
Mówił więc do tłumów, które przychodziły, aby się dać ochrzcić przez niego: Plemię
żmijowe, któż wam poddał myśl, aby uciekać przed przyszłym gniewem? Wydawajcie więc owoce
godne upamiętania. A nie próbujcie wmawiać w siebie: Ojca mamy Abrahama; powiadam wam
bowiem, że Bóg może z tych kamieni wzbudzić dzieci Abrahamowi. A już i siekiera do korzenia
drzew jest przyłożona. Wszelkie więc drzewo, które nie wydaje owocu dobrego, zostaje wycięte i w
ogień wrzucone.
I pytały go tłumy: Cóż więc mamy czynić? A on odpowiadając, rzekł im: Kto ma dwie suknie,
niechaj da temu, który nie ma, a kto ma żywność, niech uczyni podobnie. Przychodzili też celnicy,
by dać się ochrzcić, i mówili do niego: Nauczycielu, co mamy czynić? On zaś rzekł do nich: Nie
pobierajcie nic więcej ponad to, co dla was ustalono. Pytali go też żołnierze, mówiąc: A my co
mamy czynić? I rzekł im: Na nikim nic nie wymuszajcie ani nie oskarżajcie fałszywie dla zysku, lecz
poprzestawajcie na swoim żołdzie.
Gdy zaś lud oczekiwał i wszyscy w sercach swych rozważali, czy też Jan może nie jest
Chrystusem, sam Jan odpowiedział wszystkim, mówiąc: Ja chrzczę was wodą, lecz przychodzi
mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów Jego. On was
chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem. W ręku Jego jest wiejadło, by oczyścić klepisko swoje i
zebrać pszenicę do spichlerza swego, lecz plewy spali w ogniu nieugaszonym. Wiele też innych
dał napomnień i zwiastował ludowi dobrą nowinę.” (Łk 3,2-18)
Słowo Pana chlebem
Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo. Ono było na
początku u Boga. Wszystko przez Nie powstało, a bez Niego nic nie powstało, co powstało. W Nim
było życie, a życie było światłością ludzi. A światłość świeci w ciemności, lecz ciemność jej nie
przemogła. A Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas, i ujrzeliśmy chwałę Jego, chwałę,
jaką ma jedyny Syn od Ojca, pełne łaski i prawdy.” (J 1,1-5.14)
4,4)
Nie samym chlebem żyje człowiek, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych.” (Mt
Zabiegajcie nie o pokarm, który ginie, ale o pokarm, który trwa, o pokarm żywota
wiecznego, który wam da Syn Człowieczy. Na Nim bowiem położył Bóg Ojciec pieczęć swoją.” (J
6,27)
Wtedy rzekł im Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, nie Mojżesz dał wam chleb z
nieba, ale Ojciec mój daje wam prawdziwy chleb z Nieba. Albowiem chleb Boży to Ten, który z
Nieba zstępuje i daje światu żywot. Ja jestem chlebem żywota. Kto do Mnie przychodzi, nigdy
łaknąć nie będzie, a kto wierzy we Mnie, nigdy pragnąć nie będzie.” (J 6,32-33.35)
Ja jestem chlebem żywota. Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i poumierali. Tu natomiast
jest chleb, który zstępuje z Nieba, aby nie umarł ten, kto go spożywa. Ja jestem chlebem żywym,
który z Nieba zstąpił. Jeśli kto spożywać będzie ten chleb, żyć będzie na wieki. A chleb, który Ja
dam, to ciało moje, które Ja oddam za żywot świata.
Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, jeśli nie będziecie jedli ciała Syna Człowieczego i pili
krwi Jego, nie będziecie mieli żywota w sobie. Kto spożywa ciało Moje i pije krew Moją, ten ma
żywot wieczny, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Albowiem ciało Moje jest prawdziwym
pokarmem, a krew Moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa ciało Moje i pije krew moją, we
Mnie mieszka, a Ja w nim. Jak Mnie posłał Ojciec, który żyje, a Ja przez Ojca żyję, tak i ten, kto
Mnie spożywa, żyć będzie przeze Mnie. Taki jest chleb, który z Nieba zstąpił. Nie taki, jaki jedli
ojcowie i poumierali. Kto spożywa ten chleb, żyć będzie na wieki. Duch ożywia. Ciało nic nie
pomaga. Słowa, które powiedziałem do was, są duchem i żywotem.” (J 6,48-51.53-58.63)
Boży pokarm
Jezus rzekł do nich: Ja mam pokarm do jedzenia, o którym wy nie wiecie. Moim
pokarmem jest pełnić wolę tego, który Mnie posłał, i dokonać Jego dzieła.” (J 4,32.34)
Pisma i moc Boża
A Jezus odpowiadając, rzekł im: Błądzicie, nie znając Pism ani mocy Bożej.” (Mt 22,29)
Sąd przez Słowo
A jeśliby kto słuchał Słów Moich, a nie przestrzegał ich, Ja go nie sądzę. Nie przyszedłem
bowiem sądzić świata, ale świat zbawić. Kto Mną gardzi i nie przyjmuje Słów Moich, ma swego
sędziego: Słowo, które głosiłem, sądzić go będzie w dniu ostatecznym. Bo Ja nie z siebie samego
mówiłem, ale Ojciec, który Mnie posłał, On mi rozkazał, co mam powiedzieć i co mam mówić. I
wiem, że przykazanie Jego jest żywotem wiecznym. Dlatego, co Ja wam mówię, mówię tak, jak mi
powiedział Ojciec.” (J 12,47-50)
Słowo Pana
Mówił więc Jezus do Żydów, którzy uwierzyli w Niego: Jeżeli wytrwacie w słowie Moim,
prawdziwie uczniami Moimi będziecie i poznacie prawdę, a prawda was wyswobodzi. Zaprawdę,
zaprawdę powiadam wam, każdy, kto grzeszy, jest niewolnikiem grzechu. A niewolnik nie
pozostaje w domu na zawsze, lecz syn pozostaje na zawsze. Jeśli więc Syn was wyswobodzi,
prawdziwie wolnymi będziecie.” (J 8,31-32.34-36)
Kto z Boga jest, słów Bożych słucha.” (J 8,47)
Na to odpowiedział im Jezus, mówiąc: Nauka Moja nie jest Moją, lecz Tego, który Mnie
posłał. Jeśli kto chce pełnić wolę Jego, ten pozna, czy ta nauka jest z Boga, czy też Ja sam mówię
od siebie.” (J 7,16-17)
Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, jeśli kto zachowa słowo Moje, śmierci nie ujrzy na
wieki.” (J 8,51)
Słuchanie głosu Pana
Kto ma uszy, niechaj słucha!” (Mt 11,15)
Gdy on jeszcze mówił, oto obłok jasny okrył ich i oto rozległ się głos z obłoku: Ten jest Syn
Mój umiłowany, którego sobie upodobałem, Jego słuchajcie!” (Mt 17,5)
Kto wierzy w Syna, ma żywot wieczny, kto zaś nie słucha Syna, nie ujrzy żywota, lecz
gniew Boży ciąży na nim.” (J 3,36)
Każdy, kto z prawdy jest, słucha głosu Mego.” (J 18,37)
A gdy On to mówił, pewna niewiasta z tłumu, podniósłszy swój głos, rzekła do Niego:
Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś. On zaś rzekł: Błogosławieni są raczej ci,
którzy słuchają Słowa Bożego i strzegą go.” (Łk 11,27-28)
Każdy więc, kto słucha tych słów Moich i wykonuje je, będzie przyrównany do męża
mądrego, który zbudował dom swój na opoce. I spadł deszcz ulewny, i wezbrały rzeki, i powiały
wiatry, i uderzyły na ów dom, ale on nie runął, gdyż był zbudowany na opoce.
A każdy, kto słucha tych słów moich, lecz nie wykonuje ich, przyrównany będzie do męża
głupiego, który zbudował swój dom na piasku. I spadł ulewny deszcz, i wezbrały rzeki, i powiały
wiatry, i uderzyły na ów dom, i runął, a upadek jego był wielki.” (Mt 7,24-27)
Dlaczego mówicie do Mnie: Panie, Panie, a nie czynicie tego, co mówię? Pokażę wam,
do kogo jest podobny każdy, kto przychodzi do Mnie i słucha słów Moich, i czyni je. Podobny jest
do człowieka budującego dom, który kopał i dokopał się głęboko, i założył fundament na skale. A
gdy przyszła powódź, uderzyły wody o ów dom, ale nie mogły go poruszyć, bo był dobrze
zbudowany. Kto zaś słucha, a nie czyni, podobny jest do człowieka, który zbudował dom na ziemi
bez fundamentu, i uderzyły weń wody, i wnet runął, a upadek domu owego był zupełny.” (Łk 6,46-
49)
A gdy się zeszło wiele ludu i z miast przybywali do Niego, rzekł w podobieństwie: Wyszedł
siewca rozsiewać ziarno swoje. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało zdeptane, a ptaki
niebieskie zjadły je. A drugie padło na opokę, a gdy wzeszło, uschło, bo nie miało wilgoci. A inne
padło między ciernie, a ciernie razem z nim wzrosły i zadusiły je. A jeszcze inne padło na ziemię
dobrą i, gdy wzrosło, wydało plon stokrotny. To mówiąc, wołał: Kto ma uszy do słuchania, niechaj
słucha.
A podobieństwo to znaczy: Ziarnem jest Słowo Boże. A tymi na drodze są ci, którzy
wysłuchali; potem przychodzi diabeł i wybiera słowo z serca ich, aby nie uwierzyli i nie byli
zbawieni. A tymi na opoce są ci, którzy, gdy usłyszą, z radością przyjmują słowo, ale korzenia nie
mają, do czasu wierzą, a w chwili pokusy odstępują. A to, które padło między ciernie, oznacza
tych, którzy usłyszeli, ale idąc drogą wśród trosk, bogactw i rozkoszy życia, ulegają przyduszeniu i
nie dochodzą do dojrzałości. A to, które padło na dobrą ziemię, oznacza tych, którzy szczerym i
dobrym sercem usłyszawszy słowo, zachowują je i w wytrwałości wydają owoc.” (Łk 8,4-8.11-15)
A gdy szli, wstąpił do pewnej wioski. A pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go do
domu. Ta miała siostrę, a na imię jej było Maria, która usiadłszy u nóg Pana, słuchała Jego słowa.
Marta zaś krzątała się koło różnej posługi i przystąpiwszy, rzekła: Panie, czy nie dbasz o to, że
siostra moja pozostawiła mnie samą, abym pełniła posługi? Powiedz jej więc, aby mi pomogła. A
odpowiadając rzekł do niej Pan: Marto, Marto, troszczysz się i kłopoczesz o wiele rzeczy, zaś
potrzeba niewiele, bo tylko jednego. Maria bowiem dobrą cząstkę wybrała, która nie będzie jej
odjęta.” (Łk 10,38-42)
Zgłoś jeśli naruszono regulamin