melasma.pdf

(76 KB) Pobierz
341724500 UNPDF
Melasma i różne metody jej leczenia
Melasma (ostuda, chloasma) jest jednym z najczęstszych przebarwień występujących głównie u kobiet. Pojawiają się
najczęściej po 30 roku życia. Rola czynników powodujących schorzenie jest nie do końca wyjaśniona.
Obraz kliniczny: przebarwienia nieregularne, ostro ograniczone brązowe plamy bez oznak zapalenia, umiejscowione
na twarzy (czoło, policzki, wargi górne). Symetria ognisk sprawia, że przybiera ona wygląd maskowaty. Najczęstsza
jest forma objawowa, występująca w czasie ciąży, podczas stosowania hormonalnych środków antykoncepcyjnych
(chloasma uterinum), leków (np. hydantoiny, mesantoina) oraz w czasie zaburzeń endokrynologicznych (nadczynność
tarczycy, choroby jajników).
Leczenie: polega na stosowaniu preparatów odbarwiających i złuszczających. W celu odbarwienia stosuje się środki
zawierające hydrochinon, kwas kojowy, kwas azaleinowy, retinoidy. Preparaty odbarwiające stosuje się zarówno
połączeniu jak i metodą naprzemiennych aplikacji. W złuszczaniu znajdują zastosowanie alfahydroksykwasy, przede
wszystkim kwas glikolowy oraz kwas trójchlorooctowy. Rozróżnia się dwie metody złuszczań. W pierwszej stosuje się
przewlekle niższe stężeniu AHA, często w połączeniu z hydrochinonem, hydrochinonem drugiej wyższe stężenia AHA
(70% kwas glikolowy) lub 30% kwasu trójchlorooctowego. Korzystne efekty leczenia uzyskuje się również po
laseroterapii, głównie laserem CO 2 .
Ochrona przed promieniowaniem ultrafioletowym powinna byc podstawą postępowania w trakcie leczeniu przebarwień
skóry i to niezależnie od od zastosowanych metod depigmentacji
Metody leczenia
Melasma nie jest chorobą skóry, a jedynie defektem estetycznym. Tym niemniej ciemne plamy
mogą utrudniać życie i negatywnie odbijać się na psychice, w przypadkach skrajnych prowadząc
wręcz do ciężkich fobii.
Profesor Daisy Kopera z uniwersytetu w Graz dzieli przebarwienia na trzy grupy, w zależności od
głębokości ich występowania: melasma epidermalna występuje w naskórku, melasma dermalna w
skórze właściwej, forma mieszana zaś charakteryzuje się jednoczesnym występowaniem obu
wcześniej wymienionych rodzajów przebarwień. Jak łatwo się domyślić, głębokość występowania
ciałek melaninowych ma znaczący wpływ na ich usuwanie. I tak, przebarwienia epidermalne dają
się stosunkowo łatwo usunąć poprzez złuszczenie wierzchniej warstwy skóry. Skuteczne będą tu
wszelkie peelingi powierzchniowe – czy to mechaniczne, jak np. dermabrazja, czy też chemiczne –
np. kwasami alfa-hydroksylowymi. Przebarwienia zlokalizowane w skórze właściwej usuwa się
agresywnymi peelingami głębokimi (np. peeling fenolowy) lub metodami laserowymi.
Kuracje takie są jednak skuteczniejsze w przypadku osób o skórze jasnej ( Fitzpatrick I/II),
natomiast jeśli chodzi o osoby o ciemnej karnacji (Fitzpatrick III/IV), bardzo często reagują one
negatywnie na kurację zarówno kwasami AHA, jak i laserem, w efekcie których u tego typu
skórnego przebarwienia stają się jeszcze wyraźniejsze, miast ulec rozjaśnieniu.
U tego typu skórnego za skuteczniejsze uchodzą kuracje retinoidami i hydrochinonem. W
zasadzie ten ostatni, będący pochodną fenolu, jest bodaj najefektywniejszym i jednocześnie
stosunkowo łagodnym środkiem wybielającym. Niestety, ze względu na negatywne oddziaływanie
na środowisko (jest silną trucizną dla organizmów wodnych) oraz skutki uboczne dla człowieka
(m.in. jest podejrzany o działanie kancerogenne) preparaty zawierające hydrochinon są trudno
dostępne, ba, w niektórych krajach EU dąży się do zakazania tego składnika. Bez recepty kremy
zawierające do 2% hydrochinonu dostać można bodaj tylko w USA.
Europejskie firmy farmaceutyczne i kosmetyczne starają się znaleźć inne wybielające składniki,
które będą jednocześnie efektywne, łagodne dla skóry i ekologiczne. Co jakiś czas na rynku
pojawiają sie kolejne nowości – a to kwasy AHA, a to witamina C, wyciąg z borówki
niedźwiedziej, lukrecji czy też maliny morożki.
Witamina C faktycznie ma spory potencjał wybielający, tym niemniej jest on wprost
proporcjonalnie zależny od stężenia tego składnika. Czyli im więcej, tym lepiej. Problem jednak w
tym, że witamina C w wyższych stężeniach jest drażniąca. Ponadto składnik ten jest niestabilny,
łatwo się utlenia, stąd większość dostępnych na rynku formulacji cechuje raczej niska skuteczność.
Wartym uwagi rozwiązaniem jest naskórne używanie witaminy C w kroplach.
Wyciąg z lukrecji zawiera glabrydynę, będącą inhibitorem melanogenezy. Jest więc efektywny w
zapobieganiu powstawania nowych przebarwień, jednak niekoniecznie rozjaśni te już istniejące.
Wyciągi z maliny morożki i borówki niedźwiedziej zawierają arbutynę, będącą prekursorem
hydrochinonu. Problem z wyciągami jest niestety taki, że nie wiadomo ile składnika czynnego
dokładnie zawierają, tym niemniej preparaty zawierające stosunkowo dużo (tj. w pierwszej połowie
listy składników) tych wyciągów mogą być godne uwagi.
Działanie wybielające przypisuje się także kwasowi kojowemu i azelainowemu.
Spośród preparatów dostępnych na receptę godne uwagi są retinoidy, zarówno stosowane
doustnie, jako inhibitory melanogenezy, oraz stosowane zewnętrznie celem wybielania. Retinoidy
są jednak środkami o dość silnym działaniu drażniącym, ponadto mają szereg skutków ubocznych
(np. działanie teratogenne).
341724500.001.png
 
Ponieważ przebarwienia nigdy nie dają sie usunąć raz na zawsze i mają brzydki zwyczaj
pojawiania się znowu, ich zwalczanie musi być kontynuowane w zasadzie przez cały rok. Za
najoptymalniejszą uznana jest kuracja, która łączy zapobieganie z wybielaniem.
W praktyce oznacza to ciągłe stosowanie skutecznej ochrony słonecznej (ważne jest, by
stosowany preparat zapewniał ochronę przed promieniowaniem UVA) i ewentualnie doustnych
inhibitorów melanogenezy (np. izotretinoina lub kompleks suplementów zawierający polypodium
leucotomos , betakaroten i zieloną herbatę – dostępny w postaci kapsułek Heliocare), oraz sezonowe
(w okresie jesiennym lub zimowym) użwanie środków wybielających.
www.stres.o7.pl
Zgłoś jeśli naruszono regulamin