IPN - Sylwetki Niezłomnych.pdf

(5255 KB) Pobierz
Dodatek historyczny IPN
11/2011 (54)
DODATEK HISTORYCZNY IPN
11/2011 (54)
VIII
Piàtek
25 listopada 2011
naszdziennik.pl
Sylwetki niez∏omnych
Oddzia∏ Zdzis∏awa Broƒskiego „Uskoka”, 1946 rok
Dzisiejszy numer wype∏niajà
portrety niez∏omnych, czterech
ma∏o znanych bojowników o
wolnà Polsk´: Zdzis∏awa Broƒ-
skiego „Uskoka” – jednego z
ostatnich ˝o∏nierzy powojenne-
go podziemia antykomunistycz-
nego, W∏adys∏awa Kojdra
– dzia∏acza ludowego, który
móg∏ staç si´ nast´pcà Wincen-
tego Witosa, ks. Józefa Sondeja
– obroƒcy wiary i budowniczego
koÊcio∏ów, Edwarda Zajàczka
– dzia∏acza ruchu narodowego,
zamordowanego w Auschwitz.
Zdzis∏aw Broƒski (1912–1949)
ps. „Uskok”
podoficer rezerwy Wojska Polskiego, podporucznik czasu wojny
Armii Krajowej, kapitan i ˝o∏nierz Zrzeszenia „WolnoÊç i Niezawi-
s∏oÊç”, jeden z ostatnich ˝o∏nierzy wykl´tych
Urodzi∏ si´ w Radzicu Starym, powiat Lubar-
tów, w rodzinie ch∏opskiej. Po ukoƒczeniu
szko∏y podstawowej i gimnazjum zosta∏ powo-
∏any w 1934 roku do wojska i s∏u˝y∏ w 23. pp
we W∏odzimierzu Wo∏yƒskim, gdzie skoƒczy∏
szko∏´ podoficerskà i otrzyma∏ stopieƒ pluto-
nowego. W kampanii wrzeÊniowej 1939 roku
dosta∏ si´ pod Koluszkami do niewoli nie-
mieckiej i trafi∏ do obozu jenieckiego. W koƒ-
cu roku 1940 uda∏o mu si´ stamtàd uciec i
wróciç w rodzinne strony. Wstàpi∏ do konspi-
racyjnej Polskiej Organizacji Zbrojnej, a po
po∏àczeniu z AK zosta∏ dowódcà plutonu tery-
torialnego, który wszed∏ w sk∏ad I Rejonu w
Obwodzie AK Lubartów, cz´Êci Inspektoratu
AK Lublin. Jego oddzia∏ dzia∏a∏ w okolicach
999366678.048.png 999366678.059.png 999366678.061.png 999366678.062.png 999366678.001.png 999366678.002.png 999366678.003.png 999366678.004.png 999366678.005.png 999366678.006.png 999366678.007.png 999366678.008.png 999366678.009.png 999366678.010.png 999366678.011.png 999366678.012.png 999366678.013.png 999366678.014.png 999366678.015.png 999366678.016.png 999366678.017.png 999366678.018.png 999366678.019.png 999366678.020.png 999366678.021.png 999366678.022.png
 
DODATEK HISTORYCZNY IPN
11/2011 (54)
DODATEK HISTORYCZNY IPN
11/2011 (54)
VII
II
Piàtek
25 listopada 2011
Piàtek
25 listopada 2011
naszdziennik.pl
naszdziennik.pl
Lublina i Lubartowa, w rejonie lasów zawieprzyckich, koz∏owieckich i
parczewskich, zwalcza∏ si∏y niemieckie, dokonujàc akcji dywersyjnych.
W 1944 roku w ramach akcji „Burza” jego oddzia∏ zosta∏ przy∏àczony
do 27. Wo∏yƒskiej Dywizji Piechoty AK, która sz∏a na Warszaw´.
Z koƒcem wojny zamierza∏ wstàpiç do Wojska Polskiego, ale gdy
dowiedzia∏ si´, ˝e jest poszukiwany, wiosnà 1945 roku reaktywowa∏
swój oddzia∏ i rozpoczà∏ dzia∏alnoÊç konspiracyjnà. Podporzàdkowa∏
si´ najpierw AK, formacjom poakowskim, a póêniej WiN Oddzia∏ Lu-
bartów, podlegajàc bezpoÊrednio mjr. Hieronimowi Dekutowskiemu
„Zaporze”. Podczas akcji amnestyjnej nie ujawni∏ si´ i wszed∏ w coraz
g∏´bszà konspiracj´. Podzieli∏ swój oddzia∏ na mniejsze pododdzia∏y,
którymi dowodzili Walenty WaÊkowicz „Strza∏a”, Stanis∏aw Kuchce-
wicz „Wiktor” i Józef Franczak „Lalek”. Przeprowadzi∏ wiele akcji od-
wetowych za represje w∏adz komunistycznych, wydawanie partyzan-
tów, donoszenie do UB. W 1946 roku opanowa∏ ze swym oddzia∏em
¸´cznà i rozbi∏ miejscowy posterunek MO, z oddzia∏em Leona Ta-
raszkiewicza „Jastrz´bia” spacyfikowa∏ w akcji odwetowej wieÊ Roz-
kopaczew. W 1947 roku dokona∏ odwetu na cz∏onkach Zwiàzku M∏o-
dzie˝y Wiejskiej, którzy brali udzia∏ w pochodzie 1-majowym; kilka
miesi´cy póêniej rozstrzelano 21 mieszkaƒców wsi Puchaczów, którzy
wydawali partyzantów jego oddzia∏u.
W 1947 roku mjr Dekutowski, opuszczajàc rejon Lubartowa, prze-
kaza∏ Broƒskiemu dowództwo wszystkich rozproszonych oddzia∏ów
partyzanckich. W ostatnim okresie ukrywa∏ si´ ze swym zast´pcà Zyg-
muntem Liberà „Babiniczem” we wsi Dàbrówka ko∏o Wólki, pow. Lu-
blin. Na skutek zdrady dawnego podkomendnego Franciszka Kasper-
ka „Hardego” schwytano „Babinicza”, który, poddany torturom, wyda∏
miejsce pobytu „Uskoka”. Otoczony 21 maja 1949 roku w swej kryjów-
ce przez oddzia∏y MO, UBP, KBW, Broƒski pope∏ni∏ samobójstwo.
najwi´kszy oddzia∏ AK, 27. Wo∏yƒskà Dywizj´ Piechoty, która sz∏a z
Kresów na pomoc Warszawie, ich polityka, metody i zamiary wobec
Polski sta∏y si´ jasne; podobnie potraktowali wczeÊniej Sowieci polskie
oddzia∏y na Wileƒszczyênie.
Po dobrowolnym rozwiàzaniu podziemnej armii przez dowództwo
AK w styczniu 1945 roku, Rosjanie, NKWD wspólnie z UB rozpoczy-
najà akcj´ odwetu na wszystkich podejrzanych o konspiracj´. Nast´pu-
jà masowe aresztowania, brutalne Êledztwa, krwawe porachunki. W tej
sytuacji reaktywujà si´ oddzia∏y partyzanckie, zw∏aszcza po przejÊciu
Armii Czerwonej dalej na Zachód. Na Lubelszczyênie, gdzie w czasie
wojny dzia∏a∏y prosowieckie ugrupowania Polskiej Partii Robotniczej
– Gwardia Ludowa i Armia Ludowa, sytuacja by∏a szczególnie konflik-
towa. Tu dochodzi∏o do regularnych walk oddzia∏ów milicji i UB z licz-
nymi grupami partyzanckimi, m.in. mjr. Hieronima Dekutowskiego
„Zapory”, Edwarda Taraszkiewicza „˚elaznego” (który równie˝ pozo-
stawi∏ zapiski pami´tnikarskie), por. Tadeusza Kuncewicza „Podkowy”,
Mariana Bernaciaka „Orlika”. Niektóre z nich istnia∏y a˝ do poczàtku
lat 50. Ostatnim partyzantem dzia∏ajàcym w PRL by∏ Józef Franczak,
„Lalek”. Osaczony w swej kryjówce na podlubelskiej wsi zginà∏, podob-
nie jak „Uskok”, Êmiercià samobójczà dopiero w 1963 roku.
„Pami´tnik” Zdzis∏awa Broƒskiego ma za t∏o te wszystkie wydarze-
nia, opowiedziane przez niego oczywiÊcie konkretnie, z jego punktu wi-
dzenia. Autor mówi przecie˝ o sytuacjach, w których bra∏ udzia∏. Po
kampanii wrzeÊniowej by∏ dowódcà oddzia∏u AK w rejonie Lubartowa.
Wiosnà 1945 roku odtworzy∏ swój rozwiàzany wczeÊniej oddzia∏, pod-
porzàdkowujàc si´ organizacji „WolnoÊç i Niezawis∏oÊç”. Wspó∏dzia∏a∏
z okolicznymi grupami partyzanckimi, przede wszystkim z najwalecz-
niejszym oddzia∏em „Zapory” Dekutowskiego. Po jego wymarszu na
Zachód objà∏ dowództwo grup partyzanckich dzia∏ajàcych na pó∏noc
od Lublina. Ukrywa∏ si´ we wsi Dàbrówka (obecnie Nowogród) pod
Lublinem ze swym zast´pcà Zygmuntem Liberà „Babiniczem” w bun-
krze wybudowanym pod stodo∏à Wiktora Lisowskiego, a po jego
Êmierci u Mieczys∏awa Lisowskiego. 20 maja 1949 roku „Babinicz” zo-
sta∏ aresztowany na skutek doniesienia informatora o kryptonimie „Ja-
nek”. Zdradzi∏ ich dawny kolega Franciszek Kasperek „Hardy”. Tortu-
rowany w Êledztwie „Babinicz” wskaza∏ miejsce kryjówki „Uskoka”,
który w okrà˝eniu, w beznadziejnej sytuacji, by nie zostaç wzi´tym ˝y-
wym, pope∏ni∏ samobójstwo. Miejsce jego pochówku nie jest znane.
Symboliczny grobowiec postawiono na cmentarzu w Kijanach.
Swój pami´tnik Broƒski zaczà∏ spisywaç ju˝ po wojnie, w koƒcu 1947
roku, odtwarza∏ wi´c z pami´ci najwa˝niejsze wydarzenia z lat po-
przednich, a ostatnie zapiski powsta∏y kilka tygodni przed Êmiercià.
Gdy postanowi∏ spisaç wspomnienia i relacje o aktualnych wydarze-
niach, musia∏ spodziewaç si´ tragicznego koƒca swej walki. Pisa∏ je wi´c
„ku pami´ci” jako Êwiadectwo o czasach i ludziach wojny i tego zwyci´-
stwa, które okaza∏o si´ kl´skà. Niektóre cz´Êci pami´tnika sà zupe∏nie
beletrystyczne, autor ˝ywo opisuje swój udzia∏ w walkach, potyczkach i
akcjach z Niemcami, Sowietami i polskimi w∏adzami komunistycznymi,
a tak˝e ˝ycie ostatnich, a niez∏omnych partyzantów ukrywajàcych si´,
zaszczutych, zdradzanych, stopniowo okrà˝anych, Êwiadomych swego
koƒca, ale wewn´trznie nieuleg∏ych. Szczególnie wa˝ny jest tu stosunek
autora do akcji „Burza” i wspó∏pracy z Armià Czerwonà od 1944 roku.
Broƒski przytacza swe rozmowy z kapitanem W∏adys∏awem Czermiƒ-
skim „Jastrz´biem”, jednym z dowódców 27. Wo∏yƒskiej Dywizji Pie-
choty AK, która wyzwala∏a Lubelszczyzn´. Wspó∏praca z Sowietami
okaza∏a si´ zbyt ryzykowna. „Zmuszeni byliÊmy wycofaç si´ przed na-
st´pujàcà Armià Czerwonà – mówi∏ Czermiƒski. – Stosunek Sowietów
do nas, ˝o∏nierzy AK, okaza∏ si´ wrogi, a co gorsza, podst´pny. Gdy So-
wieci byli jeszcze daleko, robiliÊmy wszystko, by os∏abiç pot´g´ Niem-
ców. Dywersja nasza parali˝owa∏a ruchy wojsk niemieckich, Ukraiƒ-
ców, budujàcych (…) krwawymi sposobami Ukrain´ pod protektora-
tem Hitlera”. Obydwaj sà przekonani co do przysz∏ych losów Polski.
„Majàc ju˝ tyle doÊwiadczenia z Sowietami, co pan sàdzi o ich stosun-
dzia∏aczy odradzajàcego si´ niezale˝nego ruchu ch∏opskiego.
˚ycie i s∏u˝ba ks. Sondeja obejmujà prawie ca∏à XX-wiecznà histo-
ri´ diecezji przemyskiej. By∏ niez∏omnym budowniczym, kap∏anem
pi´tnujàcym ateizm, nawo∏ujàcym do poszanowania godnoÊci ludz-
kiej, wspierajàcym NSZZ „SolidarnoÊç” i NSZZ „SolidarnoÊç” RI,
wychowawcà m∏odzie˝y.
W 1994 r. przeszed∏ na emerytur´. W 1995 r. zosta∏ protonotariu-
szem Stolicy Apostolskiej, czyli infu∏atem. 1 marca 2008 r. ks. infu∏at
Józef Sondej odebra∏ nadany mu przez prezydenta RP Lecha Kaczyƒ-
skiego Krzy˝ Wielki Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zas∏ugi dla
Rzeczypospolitej oraz kszta∏towanie moralnych i patriotycznych po-
staw m∏odzie˝y.
Edward Zajàczek (1901–1942) ps. „Wolf”
nauczyciel, dzia∏acz spo∏eczny, cz∏onek Zwiàzku Ludowo-Narodowego, Obozu Wielkiej Polski i Stronnictwa
Narodowego, organizator Narodowej Organizacji Wojskowej
Urodzi∏ si´ w miejscowoÊci Las ko∏o Âlemienia, pow. ˝ywiecki. Ukoƒ-
czy∏ seminarium nauczycielskie w Krakowie. W czasie wojny polsko-
-bolszewickiej (1919–1920) s∏u˝y∏ w 67. pu∏ku piechoty; zwolniony do
rezerwy w stopniu porucznika. Pracowa∏ jako nauczyciel w szko∏ach w
¸odzi, a nast´pnie jako dyrektor ∏ódzkiej Dyrekcji Okr´gowej Towa-
rzystwa Rozwoju ˚ycia Narodowego w Polsce „Rozwój”.
Cz∏onek Zwiàzku Ludowo-Narodowego, w 1925 r. zosta∏ skierowa-
ny do Bielska jako sekretarz miejscowego Zarzàdu Okr´gowego.
Przejà∏ kierownictwo Domu Polskiego, zas∏u˝onej dla krzewienia pol-
skoÊci placówki spo∏eczno-kulturalnej, za∏o˝onej przez ks. Stanis∏awa
Stoja∏owskiego pod koniec XIX wieku. Na poczàtku 1927 r. zosta∏
mianowany sekretarzem Obozu Wielkiej Polski na okr´g podhalaƒski,
a od stycznia 1929 r. kierownikiem Komitetu Okr´gowego M∏odych.
Kilka miesi´cy póêniej zosta∏ oboênym okr´gowym na powiaty: biel-
ski, bialski, ˝ywiecki, wadowicki i makowski. Po rozwiàzaniu OWP w
1933 r. jego cz∏onków wch∏on´∏a Sekcja M∏odych Stronnictwa Naro-
dowego, na której czele stanà∏. By∏ równie˝ prezesem miejscowego
oddzia∏u Narodowej Organizacji Kobiet, Zjednoczenia Zawodowego
„Praca Polska” i cz∏onkiem Zwiàzku Hallerczyków.
W latach 1929–1939 redagowa∏ i wydawa∏ przeznaczony dla m∏o-
dzie˝y miesi´cznik „M∏ody Narodowiec”, poczàtkowo zwiàzany z Ru-
chem M∏odych OWP, a nast´pnie z SN. Wspó∏redagowa∏ miesi´cznik
„G∏os Robotniczy” i czasopismo kobiece „Has∏o Polki”. Za dzia∏al-
noÊç opozycyjnà spotyka∏y go szykany ze strony w∏adz. By∏ kilkakrot-
nie aresztowany; trafi∏ te˝ do obozu odosobnienia w Berezie Kartu-
skiej (23 VII – 13 X 1935 r.). Kilkakrotnie sta∏ si´ obiektem napadów
bojówek socjalistycznych i miejscowych Niemców.
Nale˝a∏ do liberalnych dzia∏aczy Stronnictwa Narodowego z kr´gu
Mariana Seydy i Stanis∏awa Rymara. W czasie rozruchów anty˝ydow-
skich w Bielsku jesienià 1937 r., które nastàpi∏y po zabójstwie przez ˝y-
dowskiego szynkarza polskiego robotnika, przyczyni∏ si´ do uspokojenia
nastrojów. Wi´zy przyjaêni ∏àczy∏y go z ˝ydowskim adwokatem, socjalistà
i wiceburmistrzem miasta dr. Danielem Grossem, któremu na poczàtku
okupacji niemieckiej, w 1940 r., udziela∏ pomocy. Zorganizowa∏ jego
przerzut na W´gry, jednak Gross, z powodu podesz∏ego wieku, zrezygno-
wa∏ z wyjazdu i zginà∏ w czasie Holokaustu. W 1939 r. Zajàczek wspó∏-
pracowa∏ z polskim wywiadem w tworzeniu sieci dywersji pozafrontowej.
W czasie kampanii wrzeÊniowej, choç mia∏ stopieƒ kapitana rezer-
wy, nie zosta∏ zmobilizowany. Od poczàtku paêdziernika 1939 r., pod
pseudonimem „Wolf”, rozpoczà∏ dzia∏alnoÊç konspiracyjnà. Stworzy∏
w Bielsku i okolicach podziemnà organizacj´ polityczno-wojskowà
„Patria”, zrzeszajàcà cz∏onków przedwojennych organizacji narodo-
wych i m∏odzie˝. W grudniu 1939 r., po przybyciu z Warszawy W∏ady-
s∏awa Jaworskiego, emisariusza z konspiracyjnego Zarzàdu G∏ówne-
go SN, „Patria” po∏àczy∏a si´ z podobnà strukturà tworzonà przez
Paw∏a Musio∏a w Cieszynie i wesz∏a w sk∏ad Narodowej Organizacji
Wojskowej. W∏adze SN oficjalnie zatwierdzi∏y go na stanowisku pre-
zesa SN Okr´gu Cieszyƒsko-Podhalaƒskiego jako odpowiedzialnego
za dzia∏alnoÊç politycznà i wojskowà. W lutym 1940 r. kierowana przez
niego struktura NOW zosta∏a podporzàdkowana na zasadzie autono-
mii komendantowi Okr´gu Âlàskiego Zwiàzku Walki Zbrojnej. Decy-
zj´ t´ podjà∏ samodzielnie, bez zgody w∏adz centralnych SN. W ZWZ
otrzyma∏ stanowisko inspektora Inspektoratu Bielskiego obejmujàce-
go powiaty: bialski, bielski, chrzanowski, oÊwi´cimski, wadowicki, ˝y-
wiecki i miasto Bielsko. Bra∏ tak˝e udzia∏ w tworzeniu zalà˝ków pod-
ziemnej administracji cywilnej, nale˝a∏ do tzw. Âlàskiej Rady Woje-
wódzkiej, która póêniej wesz∏a w sk∏ad struktur Delegatury Rzàdu RP
na Kraj, by∏ cz∏onkiem poddelegatury terenowej dla zachodniego
Podbeskidzia z siedzibà w Bielsku.
Zosta∏ aresztowany przez Gestapo 21 listopada 1940 roku. W Êledz-
twie nikogo nie wyda∏ i nie przyzna∏ si´ do dzia∏alnoÊci podziemnej.
Wywieziony do KL Auschwitz 18 grudnia 1941 r., gdzie wed∏ug relacji
wspó∏wi´êniów 27 lutego 1942 r. zosta∏ zamordowany w bunkrze g∏o-
dowym w podziemiach bloku nr 11. Zw∏oki spalono w krematorium, a
prochy rozsypano.
W 2001 r. w∏adze Bielska-Bia∏ej przyzna∏y mu poÊmiertnie tytu∏ za-
s∏u˝onego obywatela miasta. W 2002 r. w miejscu, gdzie sta∏ Dom Pol-
ski, ods∏oni´to obelisk upami´tniajàcy t´ placówk´ i jej wieloletniego
kierownika.
***
Przesz∏oÊç powojenna, powstanie PRL i systemu komunistycznego w
Polsce, na ogó∏ znana i oczywista, nie wesz∏a jednak w pe∏ni do spo-
∏ecznej ÊwiadomoÊci Polaków. Nie zosta∏a przyswojona nawet w oczy-
wistej faktografii, ustalona politycznie i w∏àczona w poprzednie dzieje
Polski. Nadal pojawiajà si´ rozbie˝ne interpretacje, a nawet rewizje
przesz∏oÊci. Wiele w niej miejsc i wydarzeƒ niejasnych, nierozpozna-
nych. Badania historyczne i archiwalne okazujà si´ niezb´dne, by owà
ÊwiadomoÊç spo∏ecznà czy narodowà dope∏niç i utrwaliç. Mimo grun-
townych poszukiwaƒ i coraz wi´kszej wiedzy o przesz∏oÊci, wcià˝ poja-
wiajà si´ nowe Êwiadectwa i dokumenty. Takà zupe∏nà niespodziankà
nawet dla historyków mo˝e byç pami´tnik jednego z ostatnich party-
zantów, którzy nie sk∏adali broni po wojnie mimo zwyci´stwa i „wy-
zwolenia” Polski przez Armi´ Czerwonà. „Pami´tnik” Zdzis∏awa
Broƒskiego, znanego wówczas pod pseudonimem „Uskok”, to jedno
z najbardziej niezwyk∏ych Êwiadectw swoich czasów. Spisywa∏ go bo-
wiem autor w miejscach ukrywania si´, tropiony ze swym oddzia∏em,
póêniej z ostatnimi towarzyszami broni, przez sowieckie NKWD i UB,
zanim nie zosta∏ osaczony i zmuszony do samobójstwa w swej kryjów-
ce na wsi k. Lublina w 1949 roku. Jego pami´tnik zosta∏ oczywiÊcie
przej´ty przez UB i dopiero teraz ujrza∏ Êwiat∏o dzienne.
Trzeba przypomnieç, ˝e ca∏a Lubelszczyzna, podobnie jak dalsze
Kresy Wschodnie, by∏a poddana szczególnej opresji podczas zmienia-
jàcej si´ okupacji niemieckiej i sowieckiej. By∏a te˝ od samego poczàt-
ku wojny terenem bardzo rozwini´tej partyzantki. Pod koniec wojny,
gdy Rosjanie przekroczyli Bug, w czasie akcji „Burza” jej zorganizo-
wane oddzia∏y liczy∏y oko∏o 60 tysi´cy ˝o∏nierzy. Akcja ta by∏a wymie-
rzona przez dowództwo AK przeciw wycofujàcym si´ Niemcom, a za-
razem demonstrowa∏a Rosjanom si∏y polskie zorganizowane wojsko-
wo, pokazywa∏a, kto jest gospodarzem tych ziem. „Burza” mia∏a byç
lokalnym wsparciem dla Powstania Warszawskiego. Kiedy jednak na
kilka dni przed wybuchem Powstania Rosjanie rozbroili podst´pnie
dr Wojciech Jerzy Muszyƒski (IPN Warszawa)
DODATEK PRZYGOTOWUJE BIURO EDUKACJI PUBLICZNEJ IPN.
www.ipn.gov.pl
Redaktorzy:
dr Krzysztof Kaczmarski, krzysztof.kaczmarski@ipn.gov.pl (Rzeszów 17 860 60 25)
Romuald Niedzielko, romuald.niedzielko@ipn.gov.pl (Warszawa 22 431 83 73)
ADRES DO KORESPONDENCJI:
DODATEK IPN DO „Naszego Dziennika”
UL. TOWAROWA 28, 00-839 WARSZAWA
SPRZEDA˚ WYDAWNICTW IPN: TEL. 22 581 88 72
999366678.023.png 999366678.024.png 999366678.025.png 999366678.026.png 999366678.027.png 999366678.028.png 999366678.029.png 999366678.030.png 999366678.031.png 999366678.032.png 999366678.033.png 999366678.034.png 999366678.035.png
 
DODATEK HISTORYCZNY IPN
11/2011 (54)
DODATEK HISTORYCZNY IPN
11/2011 (54)
III
VI
Piàtek
25 listopada 2011
Piàtek
25 listopada 2011
naszdziennik.pl
naszdziennik.pl
nia parafii przy ulicy ¸ab´dziej 7. Poczynania ksi´dza by∏y wówczas
monitorowane przez S∏u˝b´ Bezpieczeƒstwa, która informacje doty-
czàce jego planów zdobywa∏a od tajnych wspó∏pracowników o pseudo-
nimach „Siwy”, „Zenon” i „Prom”. Przeciwko ks. Sondejowi urucho-
miono ówczesnà administracj´ i SB. Ostatecznie bezprawnie odebra-
no KoÊcio∏owi dom przy ulicy ¸ab´dziej, lokujàc w nim wielodzietnà
rodzin´ mieszkajàcà dotychczas w z∏ych warunkach.
Dwa lata póêniej, 7 stycznia 1974 r., komuniÊci zniszczyli „przy okazji”
budowy bloków mieszkalnych przy ulicy Pu∏askiego przydro˝nà kaplicz-
k´. Przeciwko temu zaprotestowa∏ ks. Sondej, który wystosowa∏ do wier-
nych komunikat odczytany we wszystkich parafiach. W tym samym ro-
ku ks. Sondej wspólnie z innymi kap∏anami „zajà∏” budynek przy ulicy
Jastrz´biej 9, który 14 paêdziernika 1974 r. zosta∏ poÊwi´cony jako kapli-
ca pw. Matki Bo˝ej Ró˝aƒcowej. W kaplicy trwa∏a bezustannie adora-
cja. Wierni, wyst´pujàc w jej obronie, nachodzili urz´dujàcà administra-
cj´ miejskà oraz funkcjonariuszy partyjnych. Wysy∏ali do nich te˝ liczne
petycje. Pomimo prowadzonych przez w∏adze miejskie rozmów „ostrze-
gawczych” z ks. Józefem Sondejem oraz zasàdzanych kar grzywny kapli-
ca przetrwa∏a i sta∏a si´ zalà˝kiem nowej parafii.
W 1976 r. ks. bp Tadeusz B∏aszkiewicz poÊwi´ci∏ kolejnà kaplic´, przy
ulicy Wita Stwosza (powsta∏a przy niej póêniej parafia pw. Judy Tade-
usza). Wed∏ug SB, jej organizatorem by∏ ówczesny dziekan dekanatu II
w Rzeszowie ks. Józef Sondej, który fakt ten „trzyma∏ w tajemnicy, tak
przed ksi´˝mi rzeszowskimi, jak te˝ przed osobami Êwieckimi”. Komuni-
kat o poÊwi´ceniu nowej kaplicy rozes∏a∏ do wszystkich parafii w dniu
projektowanej uroczystoÊci 5 wrzeÊnia 1976 roku. W komunikacie czyta-
my: „WiadomoÊç o tym podaje si´ wiernym Rzeszowa i okolicy i zach´-
ca si´ do licznego udzia∏u w tej˝e adoracji w dzieƒ i w nocy i do goràcej
modlitwy, aby w∏adze administracyjne udzieli∏y zezwolenia na budow´
potrzebnych kaplic, koÊcio∏ów i sal katechetycznych w naszym mieÊcie”.
Pe∏niàcy w niej pos∏ug´ duszpasterskà kap∏ani ignorowali decyzje o jej na-
tychmiastowej rozbiórce, nie ugi´li si´ te˝ przed innymi szykanami.
Tak oto podczas kazania (zanotowanego przez SB) 6 wrzeÊnia 1976 r.
mówi∏ o nich ks. Sondej: „Ksiàdz biskup przy poÊwi´ceniu mówi∏, ˝e-
by utrzymaç tà kaplic´, bo b´dà si´ starali, tak jak na Baranówce, gdzie
najpierw namawiali ludzi mieszkajàcych po sàsiedzku do pisania
oÊwiadczeƒ, ˝e nie ˝yczà sobie kaplicy w sàsiedztwie. Potem wzywano
po kolei ludzi i szanta˝owano ich i straszono wyrzuceniem z pracy, ale
to si´ nie uda∏o”.
Znaczny sprzeciw komunistów wywo∏a∏o utworzenie kaplicy pw. Pod-
wy˝szenia Krzy˝a Âwi´tego przy ulicy Krakowskiej. PoÊwi´cono jà w
Êwi´to Bo˝ego Cia∏a 23 maja 1978 roku. Miesiàc wczeÊniej o planach jej
utworzenia powiadomiono ówczesnego wikariusza parafii pw. Chrystu-
sa Króla ks. Franciszka Ko∏odzieja, który zosta∏ wyznaczony przez ks. bp.
Ignacego Tokarczuka na rektora nowego koÊcio∏a. Wezwanie nowej pa-
rafii wybra∏ osobiÊcie ks. bp Tokarczuk: wed∏ug jego zamys∏u mia∏a si´
staç „wieczystà ekspiacjà za sprofanowanie krzy˝a jubileuszowego”. Na
powstanie parafii pw. Podwy˝szenia Krzy˝a Âwi´tego zareagowa∏a S∏u˝-
ba Bezpieczeƒstwa. 26 maja 1978 r. Wydzia∏ IV SB KW MO w Rzeszo-
wie za∏o˝y∏ spraw´ obiektowà o kryptonimie „Oaza”. W ramach tej
sprawy postanowiono wykorzystaç nast´pujàce osobowe êród∏a infor-
macji: TW ps. „Igor”, TW ps. „Zefir” oraz k. o. (kontakt operacyjny)
„Ryszard” i k. o. „Antek”. Ksi´dzu Ko∏odziejowi komuniÊci próbowali
wytoczyç spraw´ karnà. O terminie rozprawy kap∏ani poinformowali
wiernych, którzy zamierzali udaç si´ do sàdu procesyjnie. Postanowili
tak˝e uczestniczyç w procesie. KomuniÊci, obawiajàc si´ reakcji wier-
nych, odwo∏ali termin rozprawy. Ostatecznie Sàd Rejonowy w Rzeszo-
wie 19 grudnia 1980 r. postanowi∏ umorzyç post´powanie prowadzone
przeciwko ks. Ko∏odziejowi z uwagi na przedawnienie „czynu”.
W wyniku dzia∏alnoÊci ks. Sondeja i wspó∏pracujàcych z nim kap∏a-
nów oraz wiernych niezwa˝ajàcych na obowiàzujàce wówczas prawo
na terenie Rzeszowa utworzono kilka nowych parafii. Okaza∏o si´, ˝e
kluczem do sukcesu w procesie powstania nowej placówki duszpaster-
skiej by∏o wspó∏dzia∏anie duchowieƒstwa i wiernych, jak równie˝ mak-
symalne nag∏oÊnienie sprawy. Niejednokrotnie uciekano si´ do stoso-
wania metody faktów dokonanych. Ksiàdz Sondej wielokrotnie – w
oparciu o panujàce wówczas prawo – odwo∏ywa∏ si´ od decyzji admi-
nistracyjnych nakazujàcych mu powstrzymanie zainicjowanych prac
budowlanych, wysy∏a∏ tak˝e wiele skarg do najwy˝szych w∏adz PRL.
We wrzeÊniu 1980 r. ks. Sondej sta∏ na czele trzyosobowej delegacji
rzeszowskich kap∏anów, którzy udali si´ do wojewody rzeszowskiego Ta-
deusza Materki. Wed∏ug SB, „g∏ównym referentem by∏ ks. Sondej”, któ-
ry poruszy∏ spraw´ budowy koÊcio∏a na Baranówce i kwesti´ „zarezer-
wowania” parceli pod budow´ koÊcio∏a na ówczesnym osiedlu Gwardzi-
stów. Jak zapisano: „w sposób kategoryczny domaga∏ si´ oddania kapli-
cy przy ul. Fornalskiej, kaplicy w szpitalu wojewódzkim, pomieszczenia
emblematów religijnych w domu przedpogrzebowym na cmentarzu ko-
munalnym w Wilkowyi. W trakcie rozmowy oÊwiadczy∏, ˝e te sprawy
muszà byç za∏atwione, bo w przeciwnym wypadku tysiàce ludzi wyjdzie
na ulice i tym samym zmusi w∏adz´ do za∏atwienia ich postulatów”.
Placówkami duszpasterskimi powsta∏ymi „na bazie” parafii Chry-
stusa Króla w Rzeszowie by∏y parafie: pw. Narodzenia NMP przy uli-
cy Staroniwskiej (od 1979 r.), pw. Bo˝ego Cia∏a i NMP z Lourdes przy
ulicy Zaj´czej w 1980 r. oraz pw. Âwi´tej Rodziny przy ulicy Solarza w
1984 roku.
Ksiàdz Sondej wyg∏osi∏ tak˝e wiele kazaƒ pi´tnujàcych komunizm i
ateizm. 24 lutego 1980 r. podczas kazania w koÊciele Chrystusa Króla
w Rzeszowie mówi∏ (wed∏ug zapisu sporzàdzonego przez funkcjona-
riuszy SB): „w naszej Ojczyênie sà Êwi´tokradcy, którzy usuwajà krzy-
˝e, gdzie im popadnie, sà i tacy, którzy budujàc drogi, spychaczami
usuwajà krzy˝e. Pami´tacie, jak kilka lat temu usun´li krzy˝ pamiàtko-
wy, ale stanà oni kiedyÊ przed sàdem Bo˝ym, kara ich nie ominie”. Na-
st´pnie apelowa∏, „aby ludzie wierzàcy nigdy nie zapierali si´ Chrystu-
sa, aby nigdy nie wst´powali do ˝adnych organizacji, ˝adnej partii, aby
nigdy nie wyrzekli si´ Chrystusa za marne pieniàdze, za karier´, która
– jak ostatnio widzicie – jest krótkotrwa∏a. Kto si´ wyrzeka Chrystusa,
wydaje wyrok sam na siebie”. W listopadzie 1980 r. w trakcie uroczy-
stoÊci poÊwi´cenia dzwonów w Zwi´czycy mówi∏ (cytat w oparciu o
meldunek SB): „pozabierano krzy˝e z zak∏adów pracy – dano normy i
alkoholizm, ze szkó∏ – dano sport i nami´tnoÊç, z ˝ycia publicznego
– dano chciwoÊç, karierowiczostwo i zak∏amanie”. W dalszej cz´Êci ka-
zania, kontynuujàc myÊl Ojca Âwi´tego Jana Paw∏a II, powiedzia∏:
„Robotnicy Gdaƒska i Szczecina przypomnieli, ˝e uzdrowienie sytu-
acji le˝y tylko w zaproszeniu Chrystusa z powrotem w nasze ˝ycie.
Chrystus musi wróciç do zak∏adów pracy, do sali szkolnej, szpitala,
wi´zienia i wsz´dzie tam, gdzie my jesteÊmy (…) SolidarnoÊç musi za-
panowaç w ka˝dym zak∏adzie pracy. SolidarnoÊç musi byç w szpitalu,
w wi´zieniu, w sklepie, na ulicy, w domu, SolidarnoÊç z Chrystusem”.
Ksiàdz Sondej aktywnie wspiera∏ opozycj´ politycznà w PRL. W
1981 r. towarzyszy∏ ks. bp. Tadeuszowi B∏aszkiewiczowi, który 17 lute-
go przyby∏ do strajkujàcych w siedzibie by∏ej WRZZ rolników i prze-
kaza∏ stronie rzàdowej postulaty KoÊcio∏a katolickiego. Wizyta by∏a
wyrazem jednoznacznego poparcia udzielonego przez KoÊció∏ straj-
kujàcym rolnikom. Pos∏ug´ duszpasterskà podczas strajku pe∏nili tak-
˝e inni ksi´˝a z parafii Chrystusa Króla. Dzia∏alnoÊç ks. Sondeja na
tym polu zosta∏a odnotowana przez SB. W 1982 r. relacj´ ze spotka-
nia z ks. Józefem Sondejem sk∏ada∏ SB TW ps. „Doktor”. W rozmo-
wie tej próbowa∏ uzyskaç informacje na temat dzia∏alnoÊci duszpa-
sterstwa rolników w diecezji przemyskiej. Jak zanotowano wed∏ug
s∏ów tego TW, ks. Sondej „na tematy polityczne nie wypowiada∏ si´”.
W kwietniu 1983 r. ten sam TW rozpowszechnia∏ pog∏osk´, jakoby
ksi´˝a upatrywali w osobie ks. Sondeja kandydata na nowego biskupa
pomocniczego diecezji przemyskiej. Wspomnia∏ te˝ wówczas o tym, i˝
istniejà plany utworzenia nowej diecezji rzeszowskiej.
Kilka lat póêniej, w 1989 r., w okresie schy∏kowym komunizmu sala
katechetyczna przy parafii Chrystusa Króla by∏a miejscem spotkaƒ
ku do nas, gdy przyjdà tutaj?” – pyta Broƒski. „Sàdz´ jak najgorzej”
– odpowiada Czermiƒski. „Ledwie si´ zachwia∏ gniotàcy Polsk´ tyran
hitlerowski, a ju˝ zawis∏y nad nami chciwe macki czerwonego polipa ze
wschodu. I znów walka – a kiedy wolnoÊç?”.
Broƒski unika∏ wspó∏pracy z oddzia∏ami Armii Czerwonej i AL.
Podczas jednej z akcji dywersyjnych wysadzania pociàgu niemieckiego
pod Lubartowem, na skutek nieudolnoÊci przydzielonego partyzanta z
oddzia∏u Roberta Satanowskiego, zgin´∏o kilku najlepszych ˝o∏nierzy
„Uskoka”. Stroni∏ tak˝e od wspó∏pracy z ukraiƒskim oddzia∏em nieja-
kiego Miko∏aja Demki, czyli znanego póêniej Mieczys∏awa Moczara.
Pami´tnik „Uskoka” jest bezcennym zapisem stosunku do w∏adzy
komunistycznej i rozmaitych ówczesnych opinii, które autor przytacza,
ale przede wszystkim jest Êwiadectwem walki z systemem komuni-
stycznym od samego poczàtku, jeszcze zanim skoƒczy∏a si´ wojna.
dr Marek Klecel
chlebem. Na g∏ow´ on sobie potrzebowa∏ w∏o˝yç oficerskà rogatyw-
k´, przy której otok w∏asnego pomys∏u ozdobi∏ czerwonà szmatà, a
na szmacie przypià∏ „kwok´”. Koby∏a jego ∏echtana po boku zardze-
wia∏à ostrogà i szarpana cuglami pokwikuje, wierci ogonem i tuli
uszy. Wreszcie przechodzi w Êwiƒskiego k∏usa. W tym momencie po-
Êladki „Czarnego S´pa”, odbijajàc si´ od siod∏a i opadajàc na nie, wy-
dajà g∏oÊne plapni´cia. Wszystko na nim trz´sie si´ i skacze: pas, pi-
stolet, granaty, pepeszka przewieszona przez pierÊ, mapnik z pro-
wiantem i czapka. Aby przytrzymaç spadajàcà czapk´, „Czarny S´p”
chwyta jà r´kami i zwalnia cugle. Koby∏a chuda, g∏odna, nie czujàc
szarpaƒ, staje. „Czarnego S´pa” to zdenerwowa∏o: „Cholera na cie-
bie! Wio!” I znów cugle i ostrogi posz∏y w ruch. „Czarny S´p” patrzy
tylko przed siebie. B∏yskawice jego cebulastych oczu – to g∏oÊne,
marsowe spojrzenia boga wojny. Od czasu do czasu krzyknie tylko na
przechodzàcych alowców: „Z drogi ch∏opaki”. On jest polski party-
zant KoÊciuszkiewicz, przepraszam KóÊciuszkowicz.
Staramy si´ wejÊç w rozmow´ z tymi „ch∏opakami”, Polakami idà-
cymi pieszo. Jak si´ czujà? Kto jest dowódcà ich pododdzia∏u, gdzie
si´ znajduje? Czy nie sà g∏odni? itd. A wi´c czujà si´ nie bardzo. Wie-
dzà o ob∏awie, co tu du˝o gadaç, majà troch´ „pietra”. Sà przy tym
g∏odni, bo na posi∏ek „nie ma czasu”. Ich dowódcy to „sztab”. Nic
wi´cej o organizacji pododdzia∏ów powiedzieç nie umiejà. Nic dziw-
nego, ˝e sà zdezorientowani i g∏odni. „Sztab” za nich myÊli i „sztab”
za nich zjada zdobyte przez nich prowianty. Oficerów u nich jest du-
˝o, ale wszyscy tkwià przy „sztabie”! Nie mogà si´ przecie˝ haƒbiç
obcowaniem z prostakami.
Do ˝adnych powa˝niejszych rozmów mi´dzy 27. [WDP AK] a
alowcami nie dosz∏o. Z naszej strony nie by∏o najmniejszej racji an-
ga˝owaç si´ w porozumienia i wspó∏dzia∏anie. Wprawdzie z AL przy-
je˝d˝a∏o do nas paru oficerów w tej kwestii, lecz odjechali z niczym.
Na czele tych paru by∏ niejaki kapitan „Zbyszek”, ciemny typ, które-
go parokrotnie ju˝ przedtem spotka∏em. Przed wojnà by∏ podofice-
rem w Wojsku Polskim. Poczàtkowo, za okupacji niemieckiej, wci-
snà∏ si´ do AK w Lublinie. Chorowa∏ na wielkoÊç, a ˝e w AK nie
móg∏ si´ „wybiç”, poszed∏ do AL.
Ciekawy to by∏ widok, ta Armia Ludowa w marszu, w obliczu niebez-
pieczeƒstwa, co widocznie mocno wp∏yn´∏o na psychik´ dowódców i
˝o∏nierzy. Nie by∏o tam porzàdku wojskowego. Wszystko sz∏o i je-
cha∏o dos∏ownie kupami. Mieli mas´ taboru, tj. wozów, bryk i koni
wierzchowych. WÊród koni moi ch∏opcy poznawali konie zrabowane
gospodarzom w okolicy.
Na wozach wÊród pierzyn, tobo∏ków, waliz i garnków siedzia∏y ca-
∏e rodziny ˝ydowskie. ˚ydówki stare i m∏ode oraz starsi i m∏odzi ˚yd-
kowie, jedni umundurowani i z bronià, inni na cywila. Tutaj znaleêli
schronienie przed gettem i masakrà. Obok nich ciàgn´∏y te˝ wozy z
prowiantem, przy których szamota∏y si´ uwiàzane za rogi ch∏opskie
ja∏ówki, a spoÊród worków màki i chleba stercza∏y çwiartki ciel´ce i
wieprzowe z „rekwizycji” u polskiego gospodarza. Brykami jechali
„wodzowie” oraz umundurowane ˚ydówki, Sowietki i kilka Polek.
Najparadniej wyglàdali ci na koniach. ˚ydkowie i Sowieci mieli
siod∏a lepsze, ale ich sposób trzymania si´ i kierowania koniem przy-
prawia∏ naszych ch∏opców o paroksy[zm] Êmiechu. Jedzie sobie na
kobyle taki Josek Bergman „Czarny S´p”, porucznik z medalami.
Buty cokolwiek za du˝e, bo „rekwirowane”. Z jednego zwisa onuca,
na drugim sterczy zardzewia∏a ostroga. Polski mundur za ciasny i dla-
tego niezapi´ty. Pas obcià˝ony pistoletem i granatami opad∏ poni˝ej
brzucha. Na plecach dynda si´ mapnik wy∏adowany s∏oninà, cebulà i
Zapis z lipca 1944 roku. Cyt. wed∏ug: Zdzis∏aw Broƒski, Pami´tnik (1941 – maj 1949),
wst´p, redakcja i opracowanie dokumentów S∏awomir Poleszak, edycja tekstu Andrzej
T. Filipek, Maciej Sobieraj, Instytut Pami´ci Narodowej, Warszawa 2004.
W∏adys∏aw Kojder (1902–1945) ps. „Trzaska”,
„Zawieja”, „Grab”
dzia∏acz ruchu ludowego, jego dzia∏alnoÊç i tragiczna Êmierç sprawi∏y, ˝e sta∏ si´ symbolem walki ludowców
o niepodleg∏à Polsk´
Urodzi∏ si´ w Grz´sce w powiecie przeworskim w wielodzietnej rodzi-
nie ch∏opskiej. Jego ojciec by∏ dzia∏aczem ludowym, w latach
1906–1920 wójtem gminy Grz´ska. W∏adys∏aw ukoƒczy∏ czteroklaso-
wà szko∏´ powszechnà, Wiejski Uniwersytet Orkanowy w Szycach
(1927–1928), Szko∏´ Rolniczà w Pilênie (1930) i kurs mleczarski w Du-
blanach k. Lwowa.
Formalnie z ruchem ludowym zwiàza∏ si´ w po∏owie lat dwudzie-
stych XX w. po odbyciu s∏u˝by wojskowej. Wstàpi∏ do Ma∏opolskiego
Zwiàzku M∏odzie˝y. Zosta∏ cz∏onkiem, a nast´pnie prezesem Ko∏a
M∏odzie˝y Wiejskiej w Grz´sce. W 1927 r. zosta∏ prezesem Zarzàdu
Powiatowego Ma∏opolskiego Zwiàzku M∏odzie˝y Wiejskiej w Prze-
worsku. Dalsza jego aktywnoÊç na niwie m∏odzie˝owej wiàza∏a si´ ze
Zwiàzkiem M∏odzie˝y Wiejskiej RP (popularne „Wici”). Wszed∏ do
w∏adz wojewódzkich „Wici”, objà∏ funkcj´ wiceprezesa, a w 1938 r.
prezesa Zarzàdu Wojewódzkiego „Wici” we Lwowie. Równolegle do
dzia∏alnoÊci w ruchu m∏odzie˝owym Kojder zaanga˝owa∏ si´ w prac´
politycznà. Zwiàza∏ si´ z PSL-Piast, a nast´pnie Stronnictwem Ludo-
wym, powsta∏ym w 1931 r. po zjednoczeniu ruchu ludowego w Polsce.
Pe∏ni∏ wa˝ne funkcje organizacyjne. By∏ sekretarzem, a od 1936 r. wi-
ceprezesem Zarzàdu Powiatowego Stronnictwa Ludowego w Prze-
worsku. Na rok przed wybuchem wojny zosta∏ cz∏onkiem Rady Na-
czelnej tej partii.
999366678.036.png 999366678.037.png 999366678.038.png 999366678.039.png 999366678.040.png 999366678.041.png 999366678.042.png 999366678.043.png 999366678.044.png 999366678.045.png 999366678.046.png 999366678.047.png
 
DODATEK HISTORYCZNY IPN
11/2011 (54)
DODATEK HISTORYCZNY IPN
11/2011 (54)
V
IV
Piàtek
25 listopada 2011
Piàtek
25 listopada 2011
naszdziennik.pl
naszdziennik.pl
Równie wa˝nym polem jego aktywnoÊci by∏a spó∏dzielczoÊç.
W 1926 r. wraz z Franciszkiem Gàskà, kierownikiem szko∏y w Grz´-
sce, za∏o˝y∏ spó∏dzielni´ mleczarskà. Pod jej rozbudow´ przeznaczy∏
swojà ziemi´. Do koƒca ˝ycia zasiada∏ we w∏adzach spó∏dzielni. By∏
jednym z organizatorów Okr´gowego Oddzia∏u Zwiàzku Spó∏dzielni
Spo˝ywców „Spo∏em” w Rzeszowie. Zasiada∏ tak˝e w Radzie Nad-
zorczej Spó∏dzielni Mleczarskiej we Lwowie.
Równolegle do wspomnianych funkcji pracowa∏ w samorzàdzie. W
latach 30. by∏ radnym gminy Przeworsk i cz∏onkiem Wydzia∏u Powia-
towego w Przeworsku. Anga˝owa∏ si´ tak˝e w dzia∏ania na rzecz po-
prawy oÊwiaty na wsi. By∏ jednym z inicjatorów i organizatorów budo-
wy Wiejskiego Uniwersytetu Ludowego w Gaci. Wspó∏pracowa∏ z je-
go kierownikiem, Ignacym Solarzem. Cz´sto pisa∏. Jego artyku∏y by∏y
publikowane m.in. w pismach m∏odzie˝owych – „Wiciach”, „Zniczu”,
a tak˝e w prasie spó∏dzielczej. Mimo licznych obowiàzków potrafi∏
prowadziç w∏asne gospodarstwo rolne i za∏o˝y∏ rodzin´: w 1933 r. o˝e-
ni∏ si´ z Aurelià Winkiel (ur. 1906), z którà mia∏ troje dzieci.
Âwietnie zapowiadajàcà si´ karier´ Kojdera przerwa∏ wybuch II woj-
ny Êwiatowej. W sierpniu 1939 r. zosta∏ zmobilizowany przez 10. pu∏k ar-
tylerii ci´˝kiej. Szlak bojowy we wrzeÊniu 1939 r. odby∏ z 24. Dywizjà Pie-
choty, z którà dotar∏ pod Lwów. Do Grz´ski powróci∏ prawdopodobnie
na poczàtku paêdziernika 1939 roku. Na prze∏omie 1939 i 1940 r. pod-
jà∏ dzia∏alnoÊç konspiracyjnà w tajnych strukturach Stronnictwa Ludo-
wego („Roch”). W styczniu 1940 r. Okr´gowe Kierownictwo Ruchu Lu-
dowego w Krakowie mianowa∏o go przewodniczàcym „trójki” powiato-
wej w Przeworsku, a nast´pnie pe∏nomocnikiem OKRL na dziewi´ç za-
chodnich powiatów województwa lwowskiego (brzozowski, jaros∏awski,
kolbuszowski, ∏aƒcucki, ni˝aƒski, przeworski, przemyski, rzeszowski i
tarnobrzeski). W zwiàzku z tym odpowiada∏ za ca∏okszta∏t dzia∏alnoÊci
niepodleg∏oÊciowej ludowców na tym obszarze. Nadzorowa∏ m.in.
Ch∏opskà Stra˝, nast´pnie Bataliony Ch∏opskie i Ludowà Stra˝ Bezpie-
czeƒstwa. Wspó∏organizowa∏ i koordynowa∏ tajne nauczanie. Organizo-
wa∏ pomoc dla ukrywajàcych si´ Polaków i ˚ydów. Pisa∏ artyku∏y do
konspiracyjnych gazet ludowych, m.in. „Podorywki” i „WieÊci”. Pos∏ugi-
wa∏ si´ wówczas pseudonimami: „Grab”, „Trzaska”, „Zawieja”. W okre-
sie okupacji nadal dzia∏a∏ w spó∏dzielczoÊci. Zasiada∏ w zarzàdach i ra-
dach nadzorczych m.in. Zwiàzku Spó∏dzielni Spo˝ywców „Spo∏em” i
Spó∏dzielni Rolniczej w Przeworsku, stara∏ si´ poprawiç aprowizacj´
mieszkaƒców podleg∏ego sobie terenu.
Po zaj´ciu Rzeszowszczyzny przez Armi´ Czerwonà latem 1944 r. Koj-
der nie podjà∏ oficjalnie dzia∏alnoÊci politycznej. Nie przystàpi∏ do lubel-
skiego Stronnictwa Ludowego. Przez pó∏ roku koncentrowa∏ si´ na pra-
cy w spó∏dzielczoÊci. W dzia∏alnoÊç politycznà zaanga˝owa∏ si´ póêno,
kiedy znane ju˝ by∏y ustalenia konferencji ja∏taƒskiej. Liczy∏, ˝e wkrótce
do kraju powrócà autentyczni dzia∏acze ludowi, w tym Stanis∏aw Miko-
∏ajczyk (premier rzàdu RP w Londynie w latach 1943–1944), którzy obej-
mà przywództwo nad ruchem ludowym. 25 lutego 1945 r. na pierwszym
zjeêdzie powiatowego Stronnictwa Ludowego w Przeworsku zosta∏ wy-
brany na wiceprezesa Zarzàdu Powiatowego. Powiedzia∏ wówczas:
„Ruch ch∏opski to nie jest tylko sprawa ziemi, musimy interesowaç si´
wszystkimi sprawami: politycznymi, gospodarczymi, spo∏ecznymi […]. W
czasach okupacji niemieckiej ch∏op nie zszed∏ ze swej linii […] ale utrzy-
ma∏ ch∏opskà polskoÊç […]. Chcemy byç obywatelami Rzeczypospolitej
Polskiej. My chcemy, aby z tych gruzów powsta∏a Polska nowa, Polska lu-
dowa, aby w tej Polsce nie by∏o tytu∏ów z urodzeƒ. […] B´dziemy budo-
waç Polsk´, której ˝adna burza nie rozwieje”. Mimo ˝e by∏ wiceprezesem
SL w powiecie przeworskim, to jednak sceptycznie podchodzi∏ do sytu-
acji politycznej w kraju w pierwszej po∏owie 1945 roku. Nie popar∏ komu-
nistycznego Rzàdu Tymczasowego, który w rzeczywistoÊci by∏ kontynu-
acjà PKWN, sceptycznie odnosi∏ si´ do przeprowadzonej reformy rolnej.
Po zjeêdzie powiatowym SL w Przeworsku (czerwiec 1945 r.), na którym
równie˝ nie udzieli∏ poparcia dla Rzàdu Tymczasowego, do Kojdra za-
cz´∏y docieraç ró˝ne groêby. Jednak nie traktowa∏ ich nazbyt powa˝nie.
W lipcu 1945 r. Stanis∏aw Miko∏ajczyk reaktywowa∏ autentyczne
Stronnictwo Ludowe, które 22 sierpnia przybra∏o nazw´ Polskie Stron-
nictwo Ludowe. W∏adys∏aw Kojder od poczàtku zaanga˝owa∏ si´ w bu-
dowanie struktur PSL w powiecie przeworskim i województwie rze-
szowskim. Wszed∏ do w∏adz okr´gowych Stronnictwa. 16 wrzeÊnia
1945 r. uczestniczy∏ w Walnym Zjeêdzie Okr´gowym PSL w Krakowie,
podczas którego zosta∏ wybrany przez delegatów na zast´pc´ prezesa
okr´gu (prezesem okr´gu by∏ wówczas Wincenty Witos) i cz∏onka Na-
czelnego Komitetu Wykonawczego PSL. Jak wspomina∏ jeden z
uczestników zjazdu, Kojder „ujà∏ delegatów konkretnym planem dzia-
∏ania w trudnej dla stronnictwa sytuacji. Opowiedzia∏ si´ bowiem za
jednomyÊlnoÊcià ch∏opów, niezale˝nym ruchem ludowym od PPR,
przeciwko terrorowi sowieckich i polskich s∏u˝b bezpieczeƒstwa, sta-
wiajàc problem Polaków – ˝o∏nierzy AK i BCh wywiezionych w g∏àb
Rosji”. Sam Wincenty Witos widzia∏ w nim swego godnego nast´pc´.
Po powrocie do Grzàski 17 wrzeÊnia 1945 r., po zakoƒczeniu wspo-
mnianego Walnego Zjazdu Okr´gu PSL w Krakowie, nie podejrzewa∏,
˝e grozi mu niebezpieczeƒstwo. Oko∏o godz. 19.00 zosta∏ uprowadzo-
ny z w∏asnego domu przez grup´ uzbrojonych m´˝czyzn, którzy przy
okazji – prawdopodobnie aby upozorowaç napad rabunkowy – skradli
garderob´ i pieniàdze. Przez pola zaprowadzono Kojdra do samocho-
du ci´˝arowego stojàcego przy szosie prowadzàcej do Rzeszowa, a na-
st´pnie wywieziono go w kierunku stolicy województwa. 21 wrzeÊnia
zw∏oki W∏adys∏awa Kojdra – niezidentyfikowane – zosta∏y przypadko-
wo odnalezione w lesie w Rudnej k. Rzeszowa. Zamordowano go w
bestialski sposób, mia∏ 10 ran postrza∏owych w ty∏ g∏owy, 14 w korpus
i lewà r´k´. Cia∏o, jako niezidentyfikowane, zosta∏o szybko pochowa-
ne na cmentarzu w Rudnej k. Rzeszowa. 29 wrzeÊnia 1945 r. poszuku-
jàca m´˝a Aurelia Kojder zidentyfikowa∏a w prokuraturze w Rzeszo-
wie fragment garderoby, jaki zabezpieczono przy zw∏okach odnalezio-
nych w Rudnej k. Rzeszowa.
Ekshumacja odby∏a si´ dopiero 31 maja 1946 roku. Rodzina i przy-
jaciele dokonali identyfikacji zw∏ok. 1 czerwca 1946 r. odby∏ si´ uroczy-
sty pogrzeb na cmentarzu w Przeworsku. Do dziÊ nie znamy morder-
ców W∏adys∏awa Kojdra. Polityczna i moralna odpowiedzialnoÊç spo-
czywa oczywiÊcie na PPR i podleg∏ym jej aparacie bezpieczeƒstwa. O
pe∏ne wyjaÊnienie okolicznoÊci Êmierci w latach 1945–1947 wielokrot-
nie apelowali – bez powodzenia – pos∏owie PSL. Poszlaki wskazujà, ˝e
mordu dokonali funkcjonariusze Urz´du Bezpieczeƒstwa Publiczne-
go. Z przyczyn oczywistych Êledztwo prowadzone w latach 1945–1946
przez MO i UB w sprawie zabójstwa Kojdra nie mog∏o byç rzetelne i
obiektywne, mia∏o na celu zatarcie wszelkich Êladów i poszlak wskazu-
jàcych na prawdziwych morderców.
Wi´cej informacji na temat Êmierci wybitnego dzia∏acza ludowego z
Grz´ski dostarcza raport „Likwidacja Kojdra”, który jest efektem do-
chodzenia prowadzonego przez Brygady Wywiadowcze WiN we wrze-
Êniu i paêdzierniku 1945 roku. Nadzorowa∏ je Antoni S∏abosz, a prowa-
dzi∏ Miros∏aw Biliƒski. Ustalenia Brygad Wywiadowczych WiN nie roz-
strzygajà jednoznacznie, kto zamordowa∏ W∏adys∏awa Kojdra. Pozwala-
jà jednak poznaç nowe okolicznoÊci zwiàzane z jego Êmiercià. Z rapor-
tu wynika, ˝e uprowadzili go funkcjonariusze UB przy pomocy lokal-
nych dzia∏aczy PPR. Przemawia∏o za tym co najmniej kilka faktów. Po
pierwsze, kilka dni wczeÊniej (przed 17 wrzeÊnia) w podobny sposób z
Przeworska zosta∏ uprowadzony, a nast´pnie osadzony w areszcie UB w
Rzeszowie Antoni Koƒca. Funkcjonariusze UB wypytywali go o W∏ady-
s∏awa Kojdra. Po drugie, w dniu uprowadzenia Kojdra w okolice Prze-
worska uda∏y si´ liczne patrole UB. Po trzecie, podczas narad w PUBP
w Przeworsku pada∏y pogró˝ki pod adresem ludowca. Po czwarte, naza-
jutrz po jego uprowadzeniu do wojewody rzeszowskiego Jana Mirka
(PPS) uda∏a si´ delegacja z proÊbà o interwencj´. Mirek zapewni∏ przy-
by∏ych, ˝e W∏adys∏aw Kojder „jest na Bezpieczeƒstwie”. Obieca∏ pomoc.
Na drugi dzieƒ wypar∏ si´ wszystkiego i swojà wczeÊniejszà wypowiedê
skwitowa∏ stwierdzeniem, ˝e przybyli delegaci „si´ przes∏yszeli”.
Prowadzone od 3 wrzeÊnia 1990 r. przez Okr´gowà Komisj´ Âciga-
nia Zbrodni w Rzeszowie, a nast´pnie Oddzia∏owà Komisj´ Âcigania
Zbrodni w Rzeszowie Êledztwo w sprawie zabójstwa W∏adys∏awa Koj-
dra zosta∏o 22 sierpnia 2003 r. umorzone z powodu nieustalenia spraw-
ców. Âledztwo wykaza∏o, ˝e w sprawie W∏adys∏aw Kojdra zachowa∏o si´
tylko kilka dokumentów mówiàcych o jego porwaniu i Êmierci. Proku-
ratorom uda∏o si´ jednak ustaliç wiele ciekawych wàtków. Nie mo˝na
ich by∏o skonfrontowaç z innymi dowodami czy relacjami. Na przyk∏ad
ówczesny szef WUBP mjr W∏adys∏aw Sobczyƒski, przedwojenny dzia-
∏acz Komunistycznego Zwiàzku M∏odzie˝y, póêniej Komunistycznej
Partii Polski, s∏uchacz szko∏y NKWD w Smoleƒsku, a nast´pnie funk-
cjonariusz NKWD, w krótkim czasie po Êmierci Kojdra zosta∏ trzykrot-
nie odznaczony: Medalem Partyzanckim (1 paêdziernika), Medalem
Odrodzenia Polski (10 paêdziernika) oraz Medalem Zwyci´stwa i
WolnoÊci (26 paêdziernika). Czy by∏ to zbieg okolicznoÊci, czy wyró˝-
nienie za wybitne osiàgni´cia dla w∏adzy ludowej? Komendant poste-
runku MO w Âwilczy W∏adys∏aw Urban, który pobra∏ wycinek ubrania
W∏adys∏awa Kojdra, by∏ n´kany przez bezpiek´. W koƒcu zrezygnowa∏
z pracy w MO i wyjecha∏ na Ziemie Odzyskane. Âmierç W∏adys∏awa
Kojdra by∏a niepowetowanà stratà dla autentycznego ruchu ludowego.
Zginà∏ bowiem godny nast´pca Wincentego Witosa. Pozostaje mieç na-
dziej´, ˝e historykom lub prokuratorom uda si´ poznaç nowe dowody,
które pozwolà wskazaç personalnie winnych jego Êmierci.
Marcin Buka∏a (IPN Rzeszów)
Dr Mariusz Krzysztofiƒski (IPN Rzeszów)
W s∏u˝bie Chrystusa Króla.
Ks. Józef Sondej
Dzieciƒstwo, edukacja
Na terenie Puszczy Sandomierskiej po∏o˝ona jest, si´gajàca swojà hi-
storià XVI wieku, wieÊ Mazury. W niej to w∏aÊnie 1 marca 1914 r., w
rolniczej rodzinie Marcina i Rozalii z domu Popek, urodzi∏ si´ Józef
Sondej. Do szko∏y powszechnej ucz´szcza∏ w rodzinnych Mazurach.
Czas dzieli∏ wówczas pomi´dzy nauk´, zabaw´ i pomoc w pracach go-
spodarskich. W Mazurach ukoƒczy∏ 4 klasy szko∏y powszechnej, zaÊ ko-
lejnà, piàtà, ukoƒczy∏ ju˝ w Soko∏owie Ma∏opolskim. Po zdaniu egzami-
nów zosta∏ przyj´ty do I Gimnazjum w Rzeszowie. W okresie gimna-
zjalnym by∏ harcerzem (zast´powym) oraz cz∏onkiem Sodalicji Mariaƒ-
skiej. Prowadzi∏ te˝ sklepik szkolny. We wrzeÊniu 1934 r. po zdaniu ma-
tury rozpoczà∏ studia w Seminarium Duchownym w PrzemyÊlu. DziÊ
tak wspomina okres studiów w seminarium: „dojrza∏em ostatecznie,
pokocha∏em prac´, wiedz´ teologicznà i ogólnà, dojrza∏ mój Patrio-
tyzm”. W przededniu agresji Niemiec i ZSRS na Polsk´ alumn Józef
Sondej zosta∏ wyÊwi´cony na ksi´dza 25 czerwca 1939 roku. 1 sierpnia
1939 r. zosta∏ wikariuszem parafii pw. Narodzenia NMP we Frysztaku.
kwietniu 1950 r. cz∏onkowie DAK zostali aresztowani przez Urzàd
Bezpieczeƒstwa. Po wakacjach, po usuni´ciu przez w∏adze komuni-
styczne religii z programu nauczania, ks. Sondej przesta∏ pe∏niç obo-
wiàzki katechety w tej szkole. Jesienià 1949 r. zosta∏ przeniesiony do
Jaros∏awia, gdzie zosta∏ katechetà w tamtejszej szkole budowlanej.
Kap∏aƒstwo
Probostwo w parafii Chrystusa Króla
w Rzeszowie
Jako wikariusz we Frysztaku uczy∏ religii. W okresie okupacji niemiec-
kiej dzieli∏ los jego mieszkaƒców. W pos∏udze duszpasterskiej wspiera∏
miejscowà ludnoÊç, podtrzymujàc jà duchowo i moralnie. Szczególnie
ci´˝kie chwile prze˝y∏ Frysztak w okresie sierpieƒ 1944 r. – styczeƒ
1945 r., kiedy to znalaz∏ si´ w strefie przyfrontowej. Parafianie zostali
wówczas wysiedleni, koÊció∏ ucierpia∏ w wyniku bombardowaƒ.
Kilka miesi´cy póêniej ks. Sondej zosta∏ przeniesiony do Strzy˝owa.
By∏ wikariuszem miejscowej parafii pw. Niepokalanego Pocz´cia
NMP i katechetà Gimnazjum Kupieckiego i Liceum Handlowego
oraz opiekunem Sodalicji Mariaƒskiej. Wielu z jego wychowanków
mia∏o poglàdy antykomunistyczne. Wyrazem ich sprzeciwu by∏o po-
wstanie w Strzy˝owie tajnej organizacji m∏odzie˝owej – Demokratycz-
nej Armii Krajowej.
Ksiàdz Sondej opuÊci∏ Strzy˝ów 1 kwietnia 1949 roku. Zosta∏ wów-
czas katechetà II Gimnazjum w Rzeszowie. Wyjazd ten – nieplanowa-
ny przez ks. Sondeja – uchroni∏ go przed aresztowaniem, poniewa˝ w
Do Rzeszowa powróci∏ 20 wrzeÊnia 1955 r. jako proboszcz parafii
Chrystusa Króla. W okresie tym dynamicznie wzrasta∏a liczba miesz-
kaƒców miasta, zacz´∏y powstawaç nowe osiedla zamieszkane g∏ównie
przez ludzi m∏odych. Przemiany zachodzàce w Rzeszowie nie uwzgl´d-
nia∏y jednak religijnych potrzeb jego mieszkaƒców. Sprawujàcy w∏adz´
komuniÊci promowali ateizm. Skutecznie te˝ przeciwstawiali si´ wszel-
kich próbom tworzenia nowych parafii i Êwiàtyƒ. Sytuacja uleg∏a zmia-
nie wraz z obj´ciem w 1966 r. biskupstwa przemyskiego przez ks. bp.
Ignacego Tokarczuka, który wspólnie z wiernymi budowa∏ nowe Êwià-
tynie bez oglàdania si´ na pozwolenie komunistycznych w∏adz. Swo-
istym „rozsadnikiem” myÊli ks. bp. Ignacego Tokarczuka w Rzeszowie
okaza∏a si´ parafia pw. Chrystusa Króla, której proboszczem by∏ ks.
Józef Sondej. W 1972 r. podjà∏ on prób´ budowy koÊcio∏a i utworze-
999366678.049.png 999366678.050.png 999366678.051.png 999366678.052.png 999366678.053.png 999366678.054.png 999366678.055.png 999366678.056.png 999366678.057.png 999366678.058.png 999366678.060.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin