Jurassic Park[1993]DvDrip[Eng]-Stealthmaster.txt

(48 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:10:Synchro do wersji:|Jurassic Park dvd rip xvid.Rets|24,9 fps; 02:01:22
00:00:15:Synchro i poprawki: wujas
00:01:26:Uwaga. Odsun�� si�.
00:01:29:Odsun�� si�.
00:01:32:Nie zbli�a� si�.
00:01:44:Powoli.
00:01:46:ISLA NUBLAR
00:01:48:ISLA NUBLAR|120 mil na zach�d od Kostaryki
00:01:56:Zesp� roz�adunkowy, przesuwa�.
00:01:59:- Zaczynamy na sygna�.|- Paralizatory na pe�n� moc.
00:02:05:- Uwaga! Dalej. Podejd�cie.|- Naprz�d. Przesuwamy.
00:02:10:Pcha�!
00:02:17:Zamkni�te. Zesp� wprowadzaj�cy,|cofn�� si�.
00:02:28:Jophery, podnie� bram�.
00:02:48:Zablokowa� klatk�! Nie pozw�lcie jej uciec!
00:02:59:Pom�cie mu! Odepchnijcie j�!
00:03:13:Zastrzelcie j�!
00:03:16:Zastrzelcie j�!
00:03:37:KOPALNIA BURSZTYNU MANO DE DIOS
00:03:39:KOPALNIA BURSZTYNU MANO DE DIOS|Republika Dominika�ska
00:03:52:- S�ysza�em, �e Hammonda nie ma.|- Kaza� pana przeprosi�.
00:03:55:Rodzina ��da 20 milion�w|za �mier� tego pracownika,
00:03:58:a pan mi m�wi,|�e Hammond nie mo�e si� ze mn� spotka�?
00:04:01:- Musia� wyjecha� wcze�niej, jego c�rka si� rozwodzi.|- Rozumiem, ale musimy jako� rozstrzygn�� t� spraw�.
00:04:07:- Firma ubezpieczeniowa...|- W porz�dku?
00:04:11:Ubezpieczyciel uwa�a, �e ten wypadek|dowodzi braku bezpiecze�stwa w parku.
00:04:16:Inwestorzy si� niepokoj�.
00:04:18:Musia�em obieca�, �e przeprowadzimy|na miejscu dok�adn� inspekcj�.
00:04:23:Hammond nie znosi inspekcji.|Wszystko op�niaj�.
00:04:26:Wycofaj� fundusze.|To go op�ni jeszcze bardziej.
00:04:34:Uwaga na g�ow�.
00:04:36:Je�li wysp� zaaprobuje dw�ch ekspert�w,|ubezpieczyciel da nam spok�j.
00:04:42:Mam Iana Malcolma,|ale wed�ug nich za bardzo ulega nowinkom.
00:04:44:- Chc� Alana Granta.|- Granta?
00:04:46:Nigdy nie wyci�gnie go pan z Montany.
00:04:49:Dlaczego?
00:04:52:Dlaczego?
00:04:55:Bo Grant jest taki jak ja.
00:04:59:Uwielbia wykopaliska.
00:05:38:BADLANDS
00:05:39:BADLANDS|Niedaleko Snakewater w Montanie
00:05:43:Dr Grant, Dr Sattler,|mo�emy spr�bowa� jeszcze raz.
00:05:48:- Nienawidz� komputer�w.|- Z wzajemno�ci�.
00:06:05:Prosz� spojrze�.
00:06:09:Uda�o si�?
00:06:10:- Ile to potrwa?|- Wynik powinien by� natychmiast.
00:06:14:Radar jest wstrzeliwany pod ziemi�,|a ko�ci odbijaj� sygna� z powrotem.
00:06:18:Odbijaj� z powrotem...
00:06:21:Ten nowy program jest niesamowity.
00:06:24:Za kilka lat nie trzeba|b�dzie ju� wcale kopa�.
00:06:27:To ma by� przyjemno��?
00:06:30:Troch� zniekszta�cony,|ale to nie wina komputera.
00:06:34:Skurcz po�miertny|tylnych wi�zade� szyjnych.
00:06:37:- Welocyraptor?|- Tak. I to w dobrym stanie.
00:06:41:Ma 2 metry wysoko�ci.|D�ugo�� pewnie 2,5 do 3 metr�w.
00:06:43:- Patrz na te...|- Co pan zrobi�?
00:06:45:Tylko dotkn��.
00:06:46:- Dr Grant jest niekompatybilny z technik�.|- Cholera, to zmowa komputer�w.
00:06:51:Popatrz na te �ukowate ko�ci u nadgarstk�w.|Nic dziwnego, �e nauczy�y si� lata�.
00:06:58:M�wi� powa�nie.
00:07:01:Dinozaury mog� mie� wi�cej wsp�lnego|z dzisiejszymi ptakami ni� z gadami.
00:07:06:Sp�jrzcie na ko�� �onow�,|wygi�t� do ty�u jak u ptaka.
00:07:09:Sp�jrzcie na kr�gi, pe�no w nich otwor�w|i kom�r powietrznych, jak u ptaka.
00:07:13:Nawet s�owo "raptor"|znaczy "drapie�ny ptak".
00:07:16:Ten nie wygl�da zbyt gro�nie.
00:07:21:Raczej jak dwumetrowy indyk.
00:07:25:Indyk?
00:07:29:Wyobra� sobie, �e �yjesz w okresie kredy.
00:07:33:Wychodzisz na polan� i spostrzegasz|tego dwumetrowego indyka.
00:07:37:Porusza si� jak ptak, lekko ko�ysz�c g�ow�.
00:07:40:Stoisz nieruchomo, bo jego wzrok|mo�e by� wyczulony na ruch,
00:07:44:jak u tyranozaura|i gdy si� nie ruszysz, nie zobaczy ci�.
00:07:48:Ale nie welocyraptor.|Patrzysz na niego, a on odpowiada ci spojrzeniem.
00:07:54:I wtedy nast�puje atak.|Nie od przodu, ale z boku.
00:07:59:To dwa inne raptory,|kt�rych nawet nie zauwa�y�e�.
00:08:04:Bo welocyraptory poluj� w stadzie.|Ich atak jest skoordynowany,
00:08:09:a dzi� jest ich tu sporo.
00:08:12:I tnie ci� tym,
00:08:15:15-centymetrowym pazurem, wysuwanym|jak brzytwa ze �rodkowego palca.
00:08:19:Nie traci czasu na przegryzanie|t�tnicy szyjnej, jak lew. Nie.
00:08:23:Tnie ci�...|tutaj i tutaj...
00:08:29:Albo przez brzuch,|a� wypadaj� ci wn�trzno�ci.
00:08:34:Chodzi o to, �e �yjesz,|kiedy zaczynaj� ci� zjada�.
00:08:40:Wi�c oka� troch� szacunku.
00:08:44:Dobrze.
00:08:54:Alan, je�li chcia�e� przerazi� to dziecko,|mog�e� grozi� mu pistoletem.
00:08:57:Tak, wiem. Dzieci.
00:09:00:Chcesz takie mie�?
00:09:02:Nie konkretnie to, ale dziecko|jako takie mog�oby by� interesuj�ce.
00:09:08:Co z�ego jest w dzieciach?
00:09:10:Ha�asuj�, ba�agani�, drogo kosztuj�.
00:09:14:- Jeste� okropny.|- �mierdz�.
00:09:17:- Nie �mierdz�!|- Niekt�re tak.
00:09:19:- Przesta�!|- Niemowlaki �mierdz�.
00:09:28:- Zas�oni� teren!|- Zas�o�cie odkrywk�!
00:09:30:- Ka�cie im przesta�!|- Niech to wy��cz�!
00:09:33:Zas�o�cie to. Przykryjcie.
00:09:37:Niech pan przestanie! Prosz� to wy��czy�!
00:09:41:Co?
00:09:56:Co pan tu robi, do cholery?
00:10:00:- To mia�o by� na specjaln� okazj�.|- W�a�nie nadesz�a, zapewniam pana.
00:10:06:- Kim pan jest, na lito�� bosk�?|- John Hammond.
00:10:09:I ciesz� si�, �e wreszcie spotykam|pana osobi�cie, dr Grant.
00:10:14:Mog� si� przekona�, �e moje 50,000|dolar�w rocznie nie marnuje si�.
00:10:19:- Co to za palant?|- To nasz paleobotanik, dr...|- Sattler.
00:10:24:Ellie, to pan Hammond.
00:10:26:Przepraszam za to dramatyczne wej�cie,|dr Sattler, ale...
00:10:29:- Powiedzia�am "palant"?|- ...nie ma czasu.
00:10:31:Napijecie si�? Nie pozw�lmy,|�eby si� zagrza�. Siadajcie.
00:10:35:- Ja to zrobi�.|- Wezm� tylko kieliszki. Poradz� sobie.
00:10:38:- Wsz�dzie tu pe�no znalezisk.|- Umiem sobie radzi� w kuchni.
00:10:42:Przejd� od razu do rzeczy.
00:10:45:Lubi� was. Oboje.
00:10:47:Potrafi� natychmiast oceni� ludzi. To dar.
00:10:53:Mam wysp� u wybrze�y Kostaryki.
00:10:57:Wydzier�awi�em j� od rz�du|i od pi�ciu lat...
00:11:00:zak�adam tam rezerwat przyrodniczy.
00:11:03:Naprawd� widowiskowy.|Nie szcz�dzi�em koszt�w.
00:11:05:M�j drugi rezerwat, w Kenii,|wygl�da przy nim jak malutkie zoo.
00:11:09:Nie ma w�tpliwo�ci, �e dzieci|oszalej� na widok naszych atrakcji.
00:11:13:- O czym pan m�wi?|- O dzieciach, to tacy mali doro�li.
00:11:16:Nie tylko dzieci, wszyscy.
00:11:18:Otwarcie za rok, je�li wcze�niej nie zabij�|mnie prawnicy. Lubicie prawnik�w?
00:11:26:- Nie znamy �adnego.|- Ja znam, zw�aszcza tego,|kt�ry reprezentuje moich inwestor�w.
00:11:32:M�wi, �e konieczna jest niezale�na opinia.
00:11:35:- Jaka opinia?|- M�wi�c wprost, wasza.
00:11:40:Jeste�cie autorytetami|w waszych specjalno�ciach.
00:11:44:I gdybym tylko zdo�a� przekona� was,
00:11:46:�eby�cie zaaprobowali park,|�eby�cie go poparli,
00:11:50:mo�e nawet napisali ma�� rekomendacj�,|m�g�bym dogoni� plan.
00:11:55:- Dlaczego zale�y im na naszej opinii?|- Co to za park?
00:12:01:To wasza dziedzina.
00:12:06:Mo�e by�cie we dwoje|przyjechali na weekend?
00:12:09:By�oby cudownie mie�|tak�e opini� paleobotanika.
00:12:12:W Choteau czeka m�j samolot.
00:12:17:Przykro mi, ale to niemo�liwe.
00:12:19:W�a�nie wykopali�my nowy szkielet...
00:12:22:Wynagrodzi�bym wam to,|w ca�o�ci finansuj�c wasze wykopaliska...
00:12:26:- To do�� niezwyk�a pora.|- ...przez najbli�sze trzy lata.
00:12:35:Gdzie ten samolot?
00:12:38:- Zgoda.|- Trzy lata.|- Na zdrowie.
00:13:21:Dodgson!
00:13:30:Nie wymieniaj mojego nazwiska.
00:13:32:Dodgson. Jest tu Dodgson.
00:13:36:Widzisz, nikogo to nie obchodzi.|�adny kapelusz.
00:13:40:Chcesz wygl�da� jak tajny agent?
00:13:42:- A wi�c?|- 750,000 dolar�w.
00:13:45:Przy dostawie jeszcze 50,000|za ka�dy �ywy embrion.
00:13:47:Razem 1,5 miliona,|je�li wywieziesz wszystkie 15 gatunk�w.
00:13:50:- Zdob�d� wszystkie.|- Pami�taj, �ywe embriony.|Je�li zgin�, nic nam po nich.
00:13:55:Jak mam je przetransportowa�?
00:14:01:Denko si� odkr�ca.
00:14:04:Bo�e, to wspania�e.
00:14:06:Wn�trze jest ch�odzone i ma przegrody.
00:14:08:- Ale� wy jeste�cie!|- Nawet celnik si� nie pozna.
00:14:11:- Daj zobaczy�.|- Smia�o.
00:14:14:- Ch�odzenie wystarczy na 36 godzin.|- Bez mentolu?
00:14:17:W tym czasie embriony|musz� dotrze� tutaj, do San Jose.
00:14:20:To sprawa waszego cz�owieka w �odzi.
00:14:22:Jutro wieczorem o 19:00|na wschodnim nabrze�u. Niech zapami�ta.
00:14:25:- Jak chcesz pokona� zabezpieczenia?|- Mam na to 18 minut.
00:14:29:Osiemna�cie minut i twoja firma nadrabia|dziesi�� lat op�nienia w badaniach.
00:14:37:Nie oszcz�dzaj na mnie, Dodgson.
00:14:41:Hammond zrobi� ten b��d.
00:14:56:Wi�c wykopujecie dinozaury?
00:15:02:- C�...|- Pr�bujemy.
00:15:09:B�dziecie musieli|przywykn�� do dr Malcolma.
00:15:12:Jak na matematyka cierpi na po�a�owania|godny przerost osobowo�ci.
00:15:15:Chaotyka. Jestem chaotykiem.
00:15:19:John nie pochwala chaosu,|zw�aszcza w odniesieniu do swoich projekt�w naukowych.
00:15:23:Ian, nigdy nie potrafi�e� dostatecznie|wyja�ni� swoich zastrze�e�...
00:15:27:Przez zachowanie systemu|w przestrzeni fazowej?
00:15:29:To tylko modna �onglerka liczbami...
00:15:32:Nie.
00:15:34:Dr Sattler, dr Grant,|s�yszeli�cie o teorii chaosu?
00:15:37:- Nie.|- Nie? A o r�wnaniach nieliniowych?
00:15:40:O dziwnych oddzia�ywaniach?
00:15:44:Nie wierz�,|�e poj�cie oddzia�ywania jest pani obce.
00:15:52:Ja przywo�� uczonych, a ty gwiazd� rocka.
00:16:00:Jest.
00:16:27:Mamy z�y wiatr. Musimy pr�dko l�dowa�.|Trzymajcie si�, b�d� emocje.
00:16:59:To tutaj, a to drugie...
00:17:01:Wyl�dujemy, zanim pan to zapnie.
00:18:14:NIEBEZPIECZE�STWO - 10,000 WOLT�W
00:18:21:Ca�e 80 kilometr�w ogrodzenia|jest ju� gotowe?
00:18:24:A do tego betonowe fosy|i systemy wykrywania ruchu.
00:18:27:Donald, odpr� si�. Spr�buj si� rozerwa�.
00:18:30:Powiedzmy to wprost. To nie wycieczka.
00:18:33:To powa�na kontrola|bezpiecze�stwa na wyspie.
00:18:36:Inwestorzy, kt�rych repr...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin