Buffy 7x14 - First Date - pl.txt

(29 KB) Pobierz
00:00:00:W poprzednich odcinakch�
00:00:03:Zabi�e� swojego|najlepszego przyjaciela.
00:00:04:To nie zadzia�a�o,|bo by�o za ma�o krwi.
00:00:08:Za�o�� si�, �e to po to|Pierwszy potrzebowa� Spike.
00:00:10:-Nie mamy czasu, �eby|zajmowa� si� nia�czeniem zak�adnika.|-B�d� ju� grzeczny.
00:00:13:Kto� to zostawi� na boisku|i w�a�nie j� odnosi�em.
00:00:16:Jak wida� dyrektor robi tu wszystko.
00:00:18:Staram si�.
00:00:21:Musi by� jaki� pow�d,|dla kt�rego chip tak szaleje.
00:00:24:Chodzi o chip, mo�emy go|naprawi�, albo usun��.
00:00:28:Robson?
00:00:29:Robson straci� przytomno��.
00:00:30:Ale ostatni� rzecz�, jak� pami�ta|jest g�owa Gilesa, kt�ra w�a�nie mia�a si�|spotka� z bardzo ostr� siekier� Bringera.
00:00:36:To si� zacz�o�
00:00:39:Rozumiem, zajm� si�
00:00:52:Oczywi�cie mia�em nadzwyczajne|szcz�cie i� trening, lata treningu.
00:00:57:Chao-Ahn przyspiesz,|jeste� tutaj nowa Chao-Ahn.
00:01:01:R�b notatki, pami�taj o treningu.
00:01:05:Osobi�cie uwa�am, �e najwi�ksz� rol�|odegra� instynkt, instynkt i refleks.
00:01:11:To rodzaj uwa�nej spostrzegawczo�ci,|kt�r� rozwin��em poprzez lata.
00:01:14:-To jest jak sz�sty zmys��|-Spike!!
00:01:20:CO JEST?!
00:01:21:-Nie boli ci�.|-Nie jeste� Pierwszym.
00:01:23:Co?
00:01:24:Anya powiedzia�a, �e jeste�|Pierwszym, �e jeste� z�y.
00:01:27:Powinienem przez ciebie przelecie�.
00:01:30:Wi�c po jak� choler� mnie zaatakowa�e�, ty chodz�ca|inteligencjo, co to niby mia�o mi zrobi�?
00:01:34:W�a�nie si� tak zastanawiam.
00:01:35:A co wi�cej, w�a�nie mnie uderzy�e�,|dlaczego tw�j chip nie zadzia�a�?
00:01:40:-No, c�|-C�
00:01:43:-Jak byli�my w Inicjatywie�|-To trzeba by�o dokona� wyboru�
00:01:46:Dok�adnie, czy naprawi�|chip, czy go usun��.
00:01:50:Pozwolili�cie go usun��.|Usun�li mu chipa.
00:01:54:Taak.
00:01:55:Musia�a dokona� wyboru.
00:01:56:I wszystko jest w porz�dku.
00:01:58:-Co to jest ten chip?|-Usuneli chip?
00:02:01:Nie rozumiem ani s�owa|z tego, co m�wicie.
00:02:06:Buffy the Vampire Slayer|Buffy - Postrach Wampir�w
00:02:10:Sezon 7 Epizod 14|Pierwsza Randka
00:02:14:Translated by Technopagan|Buffypedia - http://www.buffypedia.prv.pl
00:02:31:Subtitle - RafPek|SlayerFans - http://www.buffypedia.prv.pl
00:03:06:Wiesz, �e to bardzo niebezpieczne.
00:03:08:Za du�o nas�ucha�e� si�|przera�aj�cych historii.
00:03:10:Za�� kolczyki, a zaraz stwierdzaj�|co� o mo�liwo�ci urywania uszu.
00:03:14:Nie o tym m�wi�.
00:03:18:Chodzi ci o to,|�e Spike nie ma chipa.
00:03:22:Musz� zapyta� co� dlaczego,|na Boga, podj�a� tak� decyzj�?
00:03:27:S�dz�, �e chodzi�o o instynkt.|Ten, o kt�rym tyle m�wi�e�.
00:03:32:Wymy�li�em to!
00:03:34:Wiedzia�em, �e Bringer by� za mn�,|bo jego buty skrzypia�y.
00:03:38:Buffy priorytetow� spraw� jest|zapewnienie tym dziewczynom bezpiecze�stwa,
00:03:41:A ja nawet nie mog�|zliczy� niebezpiecze�stw,
00:03:43:Pierwszy, Bringerzy, najr�niejsze|demony, a teraz jeszcze Spike.
00:03:46:-I dyrektor.|-Co?
00:03:49:To nic takiego. By� w szkolnej piwnicy|z �opat� w r�ku, wymigiwa� si� od odpowiedzi.
00:03:54:Poza tym jest zbyt uroczy, jak na|normalnego go�cia. Ale pracuj� nad tym.
00:03:59:To brzmi bardzo rozs�dnie, kiedy mamy|jeszcze problem z wampirem na wolno�ci.
00:04:08:Nic si� nie zmieni�o, Giles.
00:04:10:Spike ju� wcze�niej|mia� chipa, pami�tasz?
00:04:12:A Pierwszy sprawi�, �eby zabi� tych|wszystkich ludzi i zmieni� ich w wampiry.
00:04:16:Nie wiemy, czy wtedy jego chip dzia�a�.
00:04:19:Nowy chip m�g� go uchroni� przed|pr�bami ponownego aktywowania go.
00:04:25:Spike ma teraz dusz�. To w�a�nie|powstrzyma go przed krzywdzeniem ludzi.
00:04:28:Buffy�
00:04:29:On mo�e by� dobrym|cz�owiekiem, Giles. Czuj� to.
00:04:33:Ale nigdy nim nie zostanie,|je�li nie damy mu szansy.
00:04:41:Buffy, chc� czego� wi�cej dla ciebie.
00:04:43:Twoje uczucia do niego zawa�y�y na|ocenie sytuacji, s�ysz� to w twoim g�osie.
00:04:47:A przysz�o�� pe�na b�lu nie|jest tym, czego dla ciebie chc�.
00:04:51:My nie�
00:04:55:Wiele rzeczy si�|zmieni�o, od kiedy wr�ci�.
00:04:57:Nie ma znaczenia czy nie jeste�cie|ju� ze sob� fizycznie.
00:05:01:Jest pomi�dzy wami wi�.|Ty polegasz na nim, a on na tobie.
00:05:05:To w�a�nie wp�ywa na twoj� ocen�.
00:05:07:S�dzisz, �e trac� obiektywne spojrzenie|na spraw�, ale tak nie jest.
00:05:11:Gdyby mia� tego chipa, to by�oby|jak trzymanie go w kaga�cu.
00:05:14:To by�o z�e. Nie pokonamy|z�a, post�puj�c jak ono.
00:05:21:Wiem o tym.
00:05:23:Mam nadziej�, �e masz racj�.|Na szali po�o�y�a� wiele �y�.
00:05:42:Cze��, mog� w czym� pom�c?|Wygl�dasz na zagubion�.
00:05:45:Nie masz na sobie|zielonego fartucha.
00:05:47:Zagubion�, ale nadzwyczaj|spostrzegawcz�.
00:05:50:Przepraszam, chodzi�o mi o to,|�e tu nie pracujesz. Prawda?
00:05:54:Nie. Racja.|Tylko s�u�� pomoc�.
00:05:58:-Jestem Xander.|-Lissa.
00:06:01:S�dz�, �e mog�abym|skorzysta� z twojej porady.
00:06:03:Nie wiem czy znalaz�am|odpowiedni rodzaj liny.
00:06:06:To zale�y, do czego jest ci potrzebna.|Do u�ytku domowego, czy do� czego� rekreacyjnego.
00:06:11:Przez co rozumiem �eglarstwo,|albo wspinaczk� g�rsk�.
00:06:15:Nie do wi�zania kogo� w celu zapewnienia|sobie wspania�ej seksualnej rozrywki.
00:06:19:Z czego wynika wniosek, �e lina mo�e|zosta� u�yta w najr�niejszy spos�b.
00:06:25:-Mam kajak.|-Czyli co� r�norodnego.|Podoba mi si� to.
00:06:29:Przepraszam, musz� gdzie�|zadokowa� m�j kajak.
00:06:32:Wi�c pomy�la�am, �e mog� go|podwiesi� pod sufitem w gara�u.
00:06:36:No wiesz, zawiesi� na linkach,|albo jako� inaczej.
00:06:38:To niez�y plan, ale b�dziesz|potrzebowa�a mocniejszej liny.
00:06:41:P�jdziesz p�niej ze mn� na kaw�?
00:06:43:Co?
00:06:44:Czyli tylko ty|mo�esz by� nietypowa.
00:07:03:Gdybym by�a dowodem na|istnienie z�a, gdzie bym by�a.
00:07:18:Buffy?
00:07:20:Dyrektor Wood.|To pan.
00:07:22:Szuka�a� czego�?
00:07:24:Teczek na akta i o��wk�w.
00:07:28:Chcia�am co� napisa�|na teczce, o��wkiem.
00:07:31:Szafka z zaopatrzeniem|znajduje si� w tamtym biurze.
00:07:34:To nie jest szafka z zaopatrzeniem?|M�j b��d. Dobra. Dzi�ki.
00:07:40:Zaczekaj Buffy.
00:07:42:Tak?
00:07:47:Co robisz dzi� wieczorem.
00:07:49:Przygotowuje si� do|jutrzejszego dnia w pracy.
00:07:52:Nie, tak na serio.
00:07:54:B�d� ogl�da� realisty-show|o jakim� milionerze.
00:07:57:Chcia�bym ci� zaprosi� na kolacj�,|je�li nie masz nic przeciwko.
00:08:05:To znaczy nie musisz, to nie tak,|�e masz przyj�� na kolacj�,|je�li chcesz utrzyma� swoj� posad�.
00:08:10:Powinienem by� to prze�wiczy�, udajmy,|�e tego nie powiedzia�em, co ty na to?
00:08:15:Dobrze, b�dzie mi mi�o.
00:08:19:�wietnie, odpuszcz�|sobie papierkow� robot�.
00:09:03:Wi�c zaprosi� ci� na kolacj�?
00:09:05:Tak. Czy to nie dziwne?|On jest dyrektorem.
00:09:09:M�odym, atrakcyjnym dyrektorem|z kolczykiem, ale jest dyrektorem.
00:09:13:Jak s�dzisz, dlaczego mnie zaprosi�?|M�g�by by� mn� zainteresowany, prawda?
00:09:17:Tak, pewnie.|Jeste� atrakcyjnym k�skiem.
00:09:21:Albo to mog�oby by� zwi�zane z prac�.|Mo�e dostan� awans, bo dobrze mi idzie.
00:09:27:Racja.|To te� ma sens.
00:09:31:Albo wie, �e go podejrzewam i|zaprosi� mnie, �eby mnie zabi�.
00:09:37:B�dziesz musia�a si� ubra�|stosownie do ka�dej sytuacji.
00:09:40:Tu nawet nie chodzi o to,|�e zachowuje si� podejrzanie.
00:09:43:Ale ka�dy dzie� na Piekielnych Ustach jest|jak prysznic z�a. Tylko, �e spod spodu.
00:09:51:I nie dok�adnie prysznic.
00:09:52:To jak brodzenie.|Brodzenie w czym� z�ym.
00:09:55:On jest zainteresowany,|a ty czy te� jeste�?
00:10:01:Nie wiem. Jest przystojny i|porz�dny, inteligentny.
00:10:08:Jest normalny, czyli nie emanuje|od niego z�o. I jest mi�y.
00:10:11:Nie chc� by� poci�gaj�ca tylko|dla tych emanuj�cych z�� energi�.
00:10:15:A je�li on jest z�y?|Czy to dlatego mnie poci�ga?
00:10:18:Mo�e poczekamy a� to sprawdzisz,|zanim zaczniemy wyci�ga� wnioski.
00:10:23:Wiesz co? S�dz�, �e go lubi�.|I to mog�oby mi dobrze zrobi�.
00:10:31:Dobrze, mam nadziej�,|�e po tym ci przejdzie.
00:10:34:Dlaczego wszyscy w tym domu nadal|s�dz�, �e jestem wci�� zakochana w Spike�u?
00:10:37:Chodzi�o mi tylko o zrezygnowanie|z tego polegania wy��cznie na sobie.
00:10:42:Pozw�l zbli�y� si�|do siebie innym.
00:10:46:Kto� przyszed�.
00:10:47:-Zgadnijcie co si� sta�o?|-Buffy um�wi�a si� na randk�.
00:10:49:Nie, ja si� um�wi�em.
00:10:53:Dobra, znowu by�a� pierwsza.
00:10:56:Przepraszam. Je�li to ci poprawi humor,|to um�wi�am si� z dyrektorem Wood�em,|I s�dz�, �e ma powi�zania z Pierwszym.
00:11:00:I jest od ciebie chyba|z dziesi�� lat starszy.
00:11:02:Czyli o jakie� sto lat m�odszy|od dziewczyn w twoim typie.
00:11:05:W ko�cu kto�, kto nie pami�ta|rewolucji przemys�owej.
00:11:08:S�dz�, �e b�d� si� umawia�.
00:11:10:Och, dyrektorze Wood, jak ja|uwielbiam w panu ten brak z�ej energii.
00:11:17:Uwa�aj, bo zaczn� m�wi�|o twojej nowej dziewczynie.
00:11:20:Z kt�r� trzymacie si� za r�ce pod sto�em|i s�dzicie, �e tego nie widzimy.
00:11:23:A co z tob� Xander?|Jest z�a?
00:11:25:Jest mn� zainteresowana, wi�c|istnieje spore prawdopodobie�stwo.
00:11:27:Ale nastawiam si� na najlepsze.|Idziemy na kaw�. Ma kajak.
00:11:31:M�j Bo�e, nienawidz� robienia|zakup�w w centrum handlowym.
00:11:34:Sprzedawcy s� niemili,|a ich uprzejmo�� jest zjadliwa.
00:11:38:Ale znalaz�e� jej jakie� rzeczy.
00:11:40:Cze��. Tak.
00:11:42:To musi by� okropne.|Zosta�a wyci�gni�ta z domu,
00:11:46:Dowiedzia�a si�, �e jest potencjaln� pogromczyni�|i nie mog�a niczego ze sob� zabra�.
00:11:49:Tak. A bariera|j�zykowa jest ogromna.
00:11:52:Ba�em si�, �e z moim dialektem|mandary�skim nie jest najlepiej,
00:11:55:Ale okaza�o si�, �e ona m�wi po kanto�sku,|z kt�rym jest jeszcze gorzej.
00:11:59:Ale dajemy sobie rad�. I tak jak|przypuszcza�em, lody to uniwersalny j�zyk.
00:12:05:Jak wielu ludzi z Azji jestem uczulona|na laktoz�. �le si� czuj� po lodach.
00:12:11:Co ona powiedzia�a?
00:12:13:Jest szcz�liwa, �e|jest w kraju dobrobytu.
00:12:15:Chod�my i schowajmy|twoje nowe ubrani...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin