Beata Jadach
Przygoda niegrzecznej
żabki
Warszawa 2003
Występują:
Mała Żabka
Żabka Mama
Żabki – liczba dowolna
Bociany – liczba dowolna
Pszczółka
Zajączek
Motylek
PIOSENKA Z TAŃCEM: „Żabki”
Boćki chowają się, żabki przyskakują nad stawek.
ŻABKA - MAMA
Drogie żabki, rzecz się straszna stała,
Zaginęła moja córka ukochana.
Ze zmartwienia zmysły tracę,
Że mej Żabki nie zobaczę.
ŻABKI
Znów zginęła mała żabka?
Uciekła ze swego stadka?
Matkę samą zostawiła,
Żeby o nią się martwiła?
PIOSENKA : „Była sobie żabka mała”
ŻABKA I
A to łobuz, o niecnota,
Z naszej żabki wielka psota !
O, jo, jo…
ŻABKA II
Tylko figle są jej w głowie,
Z mamy nic nie robi sobie.
ŻABKA III
Swojej mamy nic nie słucha,
Jakby była całkiem głucha !
ŻABKA IV
Co chce robi całe dnie,
Wszystkie już martwimy się…
Oj, tak, tak…, oj, tak, tak…
ŻABKA – MAMA
Ach, to urwis moja żabka,
Martwię się jako jej matka.
I my także się martwimy,
Więc zaradzić coś musimy.
Jak wychować żabkę małą,
Na posłuszną, doskonałą ?
Zanim jednak coś zrobimy,
Najpierw znaleźć ją musimy.
Oj, tak, tak, oj, tak , tak
Trzeba szybko żabki szukać !!!
Żabki skaczą po scenie i szukają. Znajdują śpiącą pszczółkę. Żabki otaczają pszczółkę.
PIOSENKA : „Pszczółka śpi w ogrodzie”
ŻABKA V
Małą pszczółkę dobrze znamy,
O żabusię zapytamy.
Droga pszczółko, czyś od rana
Mojej córki nie widziała?
PSZCZÓŁKA
Widziałam ją rano nad stawem,
Mówiła, że wróci niebawem.
Wschód słońca zobaczyć chciała,
A potem do mamy wrócić miała.
Lecz do tej pory nie wróciła,
czym nas wszystkie bardzo zmartwiła.
Zajączka zapytam, czy żabki nie widział,
Kiedy z rodziną na łące kicał.
Leć pszczółko szybko wokoło,
Wiadomość nam przynieś wesołą.
Żabki odskakują i schodzą ze sceny.
Pszczółka lata po scenie i spotyka zajączka.
PIOSENKA: „Mały zajączek”
ZAJĄCZEK
Witaj moja pszczółko mała,
Cieszę się, że przyleciałaś.
Dawno tutaj już nie byłaś,
Co ciekawego robiłaś?
Zajęta byłam zbieraniem pyłku
Od wschodu słońca aż do schyłku.
Czy żabki małej nie widziałeś,
Kiedy w południe po łące skakałeś?
Widziałem ją nad rzeczką,
Razem z pluszową laleczką.
Właśnie ubranko lalce prała,
A potem zaraz do mamy wracała.
I tym swą mamę bardzo zmartwiła.
Zaraz szybciutko poskikam
I o żabkę boćki spytam.
Pszczółka schodzi ze sceny. Zajączek skacze. Wchodzą bociany.
PIOSENKA : „Kle, kle boćku”
Witajcie boćki kochane,
Ja tylko przez chwile z wami zostanę.
BOCIANY
Witaj zajączku, witaj,
O co tylko zechcesz pytaj.
Zaginęła żabka mała,
Która mamy nie słuchała.
Czy widział ją ktoś z was może
O popołudniowej porze?
BOCIAN I
Widziałem ją na łące,
Jak przyglądała się biedronce.
Kropki na skrzydłach jej liczyła,
Lecz często się myliła.
BOCIAN II
A ja słyszałem jak w lesie
Jej kumkanie echo niesie.
BOCIAN III
Była także u dzięcioła
Całkiem żwawa i wesoła.
BOCIAN IV
Kiedy rozmawiałem z sójką,
To zajęta była bójką.
Z kim się biła, gdzie i kiedy?
Oj, nie było większej biedy !
Z drugą żabką się pobiła,
Przykrych słówek nie szczędziła.
Lecz gdzie teraz jest – nie wiemy
I jej szukać nie będziemy.
Bo od dawna każdy dobrze wie,
Bocian z żabą nie przyjaźni się.
Za rozmowę wam dziękuję,
W dalszą drogę się szykuję.
Odchodzi zajączek i bociany.
Mała żabka powoli skacze i popłakuje.
MAŁA ŻABKA
Dużo świata dziś zwiedziłam
I porządnie nabroiłam.
Nikt się bawić nie chce ze mną
Nazywając „małą szelmą”.
Sama, sama tu zostałam,
Chociaż wcale tak nie chciałam.
PIOSENKA : „Kiedy jestem sam”
Doczekałam się wieczora,
a wiec już najwyższa pora,
a więc jest to czas najwyższy,
by powrócić do swych bliskich.
Mamo, mamusiu moja kochana,
Już nie chcę więcej być sama !
Mała żabka płacze, przylatuje motylek.
MOTYLEK
Po łące dziś latałam,
O tobie usłyszałam.
Wszystkie żabki cię szukały,
Bardzo smutne miny miały.
Wiem, wiem. Uciekłam z domu,
Nic nie mówiąc nikomu.
Do mamy więc wracaj,
Nie czekaj, nie zwlekaj.
Tak długo wszędzie chodziłam,
Że w końcu zabłądziłam.
Skacz za mną, ja drogę ci wskażę,
Jak do domu trafić ci pokażę.
Motylek leci, żabka skacze za nim. Zatrzymują się nad stawem, gdzie siedzą wszystkie żabki.
Mamo, mamo, wróciłam !
Już wiem, że źle zrobiłam.
Ściskają się.
A więc czy teraz żabko mała,
Swej mamy będziesz już słuchała?
Będę grzeczna, dobra , miła,
By się mama nie wstydziła.
Lecz by dumna ze mnie była
I miłością wciąż darzyła.
A więc koniec trosk, problemów,
Zróbmy radość sercu swemu.
Ściskają się .
Urządzimy więc nad stawem
Wielką, wieczorną zabawę.
I do tańca – do skakańca
Zapraszamy wszystkich.
Wszystkie dzieci wychodzą na scenę
PIOSENKA I TANIEC : „Wiosenny bal”
__________________________
Warszawa , 6 grudnia 2003 r.
1
Anovia