ff wilczyca.rtf

(3 KB) Pobierz

                                   I

 

Właśnie dojeżdżałam do celu mojej podróży,którym jest Pilcha małe miasteczko gdzieś na uboczu świata w którym miałam poznać prawdę o moim pochodzeniu.

 

Do tej pory mieszkałam z matką, która zmarła tydzień temu, przed śmiercią powiedziała że mam przyjechać do tego małego miasteczka do mojej cioci gdzie miałam poznać prawdę,ojca w ogóle nie znałam ale z opowiadań mamy wynikało to,że był cudownym człowiekiem.

 

Zatrzymałam się przy małym Hotelu na obrzeżach miasta, ponieważ było już późno a nie chciałam budzić cioci o której się dowiedziałam dopiero przed śmiercią matki.

 

Wchodząc do recepcji uderzyło moją twarz ciepłe powietrze.

 

-Witam w czym mogę pomóc?-zapytała się młoda kobieta która stała przy recepcji, wnętrze budynku było skromnie aczkolwiek przyjemnie urządzone.

 

-Witam chciałam zarezerwować pokój jedno osobowy na jedną noc-powiedziałam uśmiechając się.

 

Chwile coś pogrzebała w jakimś zeszycie i podała mi do podpisania dokumenty a po chwili podała mi klucze do pokoju 18i powiedziała że znajduje się na piętrze, ja tylko podziękowałam skierowałam się do pokoju.

 

Pokój był nie duży jedno łóżko, szafka nocna,mały stolik z dwoma krzesłami, łazienka i mała lodówka.

 

Kiedy tylko weszłam to od razu położyłam się na łóżku i zasnęłam miałam dziwny sen.

 

 

"Szłam po lesie ale coś mi się nie zgadzało zamiast rąk przed oczami ukazały mi się wilcze łapy , zaczęłam się im przyglądać były większe niż u normalnego wilka,po chwili instynktownie poczułam że coś się zbliża i to nic dobrego więc zaczęłam biec w przeciwną stronę tego czegoś lub kogoś, ale to coś zbliżało się do mnie i kiedy miałam już zobaczyć co to było lub kto obudziłam się".

 

 

 

Obudziłam się zlana potem zerknęłam na zegarek była dopiero 02:30,jęknęłam tylko i z powrotem opadłam na pościel ale wiedziałam że już nie zasnę, więc pomyślałam że polerze jeszcze jakąś chwile, a następnie zejdę do bufetu.

 

Więc leżałam do jakieś 05:00, następnie wstałam poszłam do łazienki wzięłam długi prysznic zastanawiając się co to był za sen jak byłam mała śniło mi się kilka razy to że byłam wilkiem a teraz ten sen powrócił, ale dlaczego i co miała mama na myśli wysyłając i mówiąc mi ze tu znajdę prawdę o swoim pochodzeniu w tej małej mieścinie gdzie są jeziora i dużo lasów i tego się właśnie muszę dowiedzieć.

 

Kiedy wyszłam spod prysznica była 06:15 aż się zdziwiłam ze tyle przesiedziałam,po kompletnym ubraniu się zeszłam na dół do bufetu przy którym stał wysoki młody facet na oko miał 18lat to tyle co ja, przyglądał mi się uważnie.

 

-Witam panią-powiedział uśmiechając się ale dalej w oczach zauważyłam nie ufność do mojej osoby.

 

-witam czy mogła bym dostać coś do jedzenia i mocną kawę?-zapytałam,chłopak nic nie odpowiedział tylko poszedł do kuchni i po 15min wrócił talerzem kanapek i kubkiem kawy.

 

Po zjedzeniu mojego śniadania poszłam z powrotem do pokoju żeby się spakować

Zgłoś jeśli naruszono regulamin