00:00:01:movie info: DIVX 640x360 23.976fps 699.7 MB|/SubEdit b.4060 (http://subedit.com.pl)/ 00:00:16:Wcišż pamiętam tę noc. 00:00:22:Człowieku, byłem w szoku. 00:00:26:W zyciu bym nie pomylał, że|sprawy zajdš tak daleko. 00:00:33:Nie mogłem spać całš noc. 00:00:35:Rano poszedłem spotkać się|z Akashem. 00:01:12:Wszystko w porzšdku? 00:01:18:Pomiędzy przyjaciółmi|takie rzeczy się zdarzajš. 00:01:21:Chodmy do Sida.|Też musi się le czuć. 00:01:26:Na pewno gdzie na niego wpadniesz 00:01:29:I co zrobisz? Zignorujesz go? 00:01:33:Akash, słuchasz mnie? 00:01:37:Chod do Sida. 00:01:42:Zostaw mnie w spokoju! Wyno się stšd! 00:02:08:Dzień dobry ciociu, jest Sid? 00:02:11:Wyjechał 00:02:12:Dokšd?| - Do Kausali. 00:02:14:Wczoraj zadzwonili, że go przyjmujš|więc... 00:02:22:Co jest, Sameer?|Wszystko w porzšdku?|Tak, muszę ić. 00:02:37:Nie wyobrażałem sobie, że nic nie będzie już takie samo 00:02:42:Pojechałe do Kasauli... Tydzień póniej,|Akash wyjechał do Australii 00:02:54:Pa mamo. Uważaj na siebie 00:02:59:Pamiętasz nazwisko człowieka, który ma|cię odebrać w Sydney? 00:03:03:Pan Mehta... Wyluzuj, tato.|Pamiętam 00:03:12:Czeć. Zadzwonię jak dojadę.|Powodzenia. 00:03:17:Muszę ci co powiedzieć.|- Co? 00:03:21:Zawsze miałem się z twoich cišgłych miłostek 00:03:27:Ale nigdy nie pomylałem, jak|musiałe się czuć 00:03:36:Ale wiesz przecież, że ja żartowałem,|prawda? 00:03:41:Oczywicie chłopie. Z resztš|Nie byłe jedynym, który żartował 00:03:48:Pamiętasz Shalini? 00:03:50:Pamiętam Shalini...|i uderzenie Rohita 00:03:54:Wiedziałem, że to narzeczona Rohita 00:03:56:Co? Dlaczego mi nie powiedziałe?|Czemu mnie nie powstrzymałe? 00:04:21:Czeć 00:04:27:Powiedziałem czeć| - Czeć 00:04:32:Dokšd lecisz? 00:04:35:Ten samolot leci do Sydney 00:04:37:Ale gdzie się wybierasz? 00:04:40:Sydney 00:04:41:To dziwne! Wszyscy troje lecimy do Sydney 00:04:45:Troje?|Tak. Ty, ja i ten samolot 00:04:51:Wiesz, że jeste nienormalny,|prawda? 00:04:54:Dziękuję. 00:04:59:Słuchaj... Przepraszam za tamten wieczór. 00:05:06:Tylko żartowałem. 00:05:08:Nic nie szkodzi. |Serio? |Dobrze. 00:05:15:Więc co będzie.... 00:05:20:Co zamierzasz robić w Sydney? 00:05:22:Ojciec ma tam firmę i chce, żebym się niš zajšł... 00:05:27:Zobaczymy ile tam wytrzymam.|A ty? 00:05:30:Mój wujek tam mieszka 00:05:32:Brat mojej matki, lecę w odwiedziny. 00:05:34:Nie jest taki jak Rohit, prawda!? 00:05:40:Czym się zajmuje?|Jest fotografem 00:05:44:Była już w Sydney? 00:05:47:Zawsze zadajesz tyle pytań? 00:05:49:Tak. Była już w Sydney? 00:05:53:Tak 00:05:54:Dobrze. Możesz mnie oprowadzić 00:05:57:Poczekaj. Nie znasz nikogo innego? 00:06:01:Oczywicie. Jest pan Mehta 00:06:04:Ale nie było by fajnie włoczyć się z nim.|Proszę 00:06:10:Przecież przeprosiłem. 00:06:12:Dobrze, ale muszę zapytać wujka 00:06:14:Czemu nie. A on nie odmówi. 00:06:18:Dlaczego? 00:06:19:Bo przywiozłem mu prezent! 00:06:53:Jak się masz? 00:06:55:W porzšdku, ale przestań już mówić|do mnie wujku. 00:06:58:Dorosła, więc jestemy prawie rówienikami 00:07:11:Więc jeste w sprawie biznesowej? 00:07:13:Mamy tu firmę przewozowš a tato mnie tu wysłał,|żebym zajšł się niš 00:07:16:Przewóz? Stary, to brzmi|strasznie nudno 00:07:18:Też tak mylę 00:07:20:Osobicie, wolę co bardziej ekscytujšcego... 00:07:22:...na przykład fotografowanie|dzikiej przyrody 00:07:24:Lubisz fotografię? 00:07:26:Mama mówi, że pierwsze słowo jakie powiedziałem|to nie była tata ani mama... 00:07:31:Tylko aparat! 00:07:36:Jestem Steve 00:07:38:Steve? - Satyadev Mehta 00:07:42:Załatwiłem dla ciebie samochód|Wezmę twoje bagaże. 00:07:48:Okay Shalini, ja muszę ić.|Czeć, Mahesh 00:07:52:Moja wizytówka. Jeli będziesz czego potrzebował|dzwoń do mnie. 00:08:19:Mam nadzieję, że ci się podoba. 00:08:21:Tak, jest pięknie. dziękuję. 00:08:24:Lepiej już pójdę.|Na pewno chcesz odpoczšć 00:08:27:Jutro wylę po ciebie samochód. 00:08:53:Tak, powiem panu Mehta| Jak mama? Ucałuj jš 00:09:23:Tato chce, żeby wysłał mu|kopię tego nowego kontraktu 00:09:29:Wybierasz się jutro na spotkanie? 00:09:31:Mogę prosić plik z umowš? 00:09:33:Chciałbym wiedzieć o nich co więcej|zanim się z nimi spotkam 00:09:36:Już wysyłam ten plik 00:09:43:Jest gdzie w okolicy jaka|dobra restauracja? 00:10:11:Bycie samemu w nowym miejscu|może być takie nudne 00:10:14:Ale ty nie jeste sam! 00:10:16:Kto powiedział, że się|nudzę? 00:10:21:Kto by pomylał, że będziemy 00:10:24:siedzieć sobie jak przyjaciele 00:10:28:Szczególnie po tym co się|wydarzyło... 00:10:32:Co u Rohita? 00:10:34:W porzšdku. Rozmawiałam|z nim rano 00:10:38:Powiedziałam mu, że się spotkalimy|i... 00:10:41:I nie chce żebymy się|spotykali, prawda? 00:10:52:Ale ty tu jeste.|Dlaczego? 00:10:54:Akash, nie znasz Rohita. 00:10:57:Nie lubi, gdy widuję się|z innymi chłopakami. Jeste bardzo zaborczy. 00:11:02:Ale Rohit jest dobrym facetem 00:11:04:Co prawda ma kilka wad, ale właciwie|wszyscy je mamy, ja... ty... 00:11:10:Wady.... ja?! 00:11:15:Powiedz mi co o sobie 00:11:17:A co chcesz wiedzieć? 00:11:20:Na przykład, dziewczyny? 00:11:25:Oczywicie, że miałem, ale|zawsze nie dłużej niż dwa tygodnie 00:11:29:i póniej następna dziewczyna...|następne dwa tygodnie... 00:11:32:A póniej następna... 00:11:33:Stop! już widzę, jak działa ten system 00:11:37:Nie rozumiem jednak...|dlaczego? 00:11:40:Widziałem moich przyjaciół|z ich "ukochanymi" 00:11:44:Mieli wszystko oprócz|wzajemnej miłoci 00:11:47:Dlatego uważam, że dobrze|mi tak jak jest 00:11:50:Nie ma pytań...|Nie ma odpowiedzi 00:11:54:Nie zadaję Rohitowi pytań|ani nie rzšdam żadnych odpowiedzi 00:11:57:Za to on pyta i rzšda|odpowiedzi 00:12:01:Nigdy nie powiedziałem, że to|wada dziewczyn 00:12:04:Ze zwišzkami zawsze tak jest.|Zaczynajš się szczęciem, kończš żalem. 00:12:09:Więc to jest powód końca zwišzku w żalu? 00:12:14:Teraz rozumiem ten twój system! 00:12:16:Nie!To nic w tym rodzaju 00:12:18:Zdecydowałem, że się nie zakocham|i tym samym nie zrujnuję sobie życia 00:12:22:Ale miłoć nie jest decyzjš|To się po prostu staje. 00:12:25:W takim razie ja nie pozwolę,|aby mnie to spotkało 00:12:28:Daj temu trochę czasu, na pewno|cię to spotka 00:12:33:Czemu? Owiadczasz się? 00:12:45:Jak minšł dzień?| wietnie! 00:12:51:Akash to wariat, jest taki zabawny 00:13:00:Rohit dzwonił... dwukrotnie 00:13:15:Momencik. ciszcie to, to moja przyszła żona 00:13:20:Jak się masz? 00:13:21:Mam nadzieję, że nie pijesz za dużo. 00:13:25:Dostała mojš wiadomoć?|Gdzie była? 00:13:28:Na obiedzie z Akashem 00:13:33:Mówiem żeby się z nim nie spotykała!|Czemu mnie nie słuchasz? 00:13:40:Czy ty krzyczysz na mnie przy|twoich kumplach? 00:13:47:Jadę tam. To zajmie trochę czasu|ale tam pojadę 00:13:52:Jak chcesz, Rohit. Czeć 00:14:01:Pooja, byłem w okolicy i pomylałem... 00:14:06:Pooja, jeli nie masz planów... 00:14:11:Pooja, byłem w sšsiedztwie... 00:14:16:Pa mamo, zadzwonię póniej 00:14:54:Czeć, jaka miła niespodzianka! 00:14:59:Czeć, jak się masz?|Dobrze, a ty? 00:15:03:Subodh, to Sameer.|Sameer, to Subodh 00:15:17:Czekasz na kogo? 00:15:19:Tak. Ale wyglšda na to, że się nie zjawi|Może usišdziesz? 00:15:29:Powiedz mi... Jakie masz plany po kolacji? 00:15:32:Żadnych 00:15:35:Chodmy gdzie 00:15:38:Więc jak, Subodh? 00:15:40:Przykro mi, ale chodzę spać|o 10 00:15:43:Jeden wieczór nie zmieni|twoich przyzwyczajeń 00:15:46:Dalej chłopie, przecież jutro|jest niedziela 00:15:49:Wiem. Ale widzisz, muszę wstać o 5 na jogę. 00:15:52:Poniej jogging i punktualnie o 8 niadanie 00:15:56:A skoro jest niedziela... 00:15:58:...spędzimy dzień w domku na plaży|u wujka Kumara 00:16:03:Zaraz wracam 00:16:09:Teraz pora na przerwę na ubikację, tak? 00:16:12:On nie jest aż tak zły 00:16:19:Gdzie się wybierasz? 00:16:21:Spójrzmy... 00:16:22:Jeli Rada Nadzorcza nie chce ić,|może ty do mnie dołšczysz? 00:16:27:Na pewno mogłabym...ale innym razem 00:16:36:Jeli mógłym zadzwonić... 00:16:55:Wow! Co więtujemy? 00:16:59:Nie pamiętasz? 00:17:01:Dokładnie pięć miesięcy temu powiedziałem ci|co do ciebie czuję 00:17:18:Za Subodha i Pooję! 00:17:26:Jak wyglšda sytuacja?|- Bardzo napięta 00:17:32:Serio, Mahesh 00:17:34:W tym filmie były momenty pełne napięcia|Takie poruszajšce... 00:17:39:Proszę, przerwijcie to przedstawienie 00:17:41:I wybacz, że zabrałam cię na tak|dobry film! 00:17:45:Widzisz, to mój największy problem 00:17:47:Nie mogę znieć oglšdania|tak dobry filmów 00:17:50:Tak. Ty lubisz tylko filmy typu|wham bang łubudubu filmy akcji 00:17:54:Tak czy inaczej, to wszystko co|możesz zrozumieć... 00:17:56:...bo nie trzeba przy nich używać ani|mózgu, ani serca! 00:18:00:No tak, do tych miłosnych potrzebujesz|ogromnego mózgu 00:18:03:Ona siedzi tu, roni łzy|On siedzi tam i piewa... 00:18:06:...o tych miłosnych bzdurach! 00:18:09:Nie zrozumiesz 00:18:12:Co robisz człowieku, chod 00:18:33:Dlaczego ludzie się zakochujš 00:18:40:Dlaczego ludzie zdolni sš umrzeć dla kogo 00:18:48:Dlaczego ludzie się zakochujš 00:18:52:Dlaczego ludzie zdolni sš umrzeć dla kogo 00:18:56:Zastanawiam się dlaczego...|Dlaczego 00:19:03:Zastanawiam się, dlaczego.... dlaczego|dlaczego.... 00:19:12:Pomyl tylko, miłoć to utrapienie 00:19:17:Miłoć jest okrutna 00:19:22:Gdy jeste zakochany, musisz|chodzić z pochylonš głowš 00:19:27:Nawet w bólu, musisz się umiechać 00:19:31:Po co samemu zatruwać sobie życie? 00:19:39:Dlaczego ludzie się zakochujš 00:19:44:Zastanawiam się dlaczego...|Dlaczego 00:19:49:Zastanawiam się, dlaczego.... dlaczego|dlaczego.... 00:19:58:Co w życiu pozostaje poza miłociš 00:20:05:Bez miłoci, człowiek jest samotny 00:20:17:Co w życiu pozostaje poza miłociš 00:20:20:Bez miłoci, człowiek jest samotny 00:20:24:Miłoć wnosi w nasze życie...
Agatas90