GDY UMIERA DZIEŃ SILSKI.doc

(21 KB) Pobierz
CHODŹ, KOCHANIE - Cliver

GDY UMIERA DZIEŃ - Maciej Silski

 

Portowy zgiełk, głowa pęka na pół,

fałszywy jęk świata bez bohaterów,

gniewne, jak morze, to miasto, co śpi.

Pilnuj mnie, utonę w nim...

 

Wieczorny szept kusi, jak świeża krew,

znajomy szept błaga o nieśmiertelność.

Kiedy niewiele już mam pewnych dróg,

wiele dziś może się stać.

 

Obudź się - leży tu gdzieś

suknia, jak mgła, nożem słońca zerwana.

Tańcz - chcę widzieć, jak

pieści Cię wiatr, włosami gra.

 

Tańcz! Ja będę stał

wbity w twój cień, jak posąg kamienny.

Gdy umiera dzień, upij i więź;

nie zostawiaj, bo utonę w nim...

 

Pusta, jak wór, głowa pęka na pół,

suche na wiór słowa pachną udręką.

Wczorajszy dzień przykrył prawdę, jak kurz.

Gdyby tak cofnąć czas...

 

Obudź się. . .   itd.

 

Tańcz. . .   itd.

 

/ instrumental - guitar solo /

 

Tańcz. . .   itd.

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin