ROZEZNANIE.docx

(15 KB) Pobierz

Rozeznawanie duchowe

Sławek: Czy moglibyśmy porozmawiać dzisiaj o rozeznawaniu? Temat bardzo ciekawy, obecny w życiu duchowym, w kierownictwie duchowym.


Ksiądz: Nasze życie wewnętrzne stanowi skupisko przeciwstawnych uczuć. Dopóki ich nie rozróżniamy, jesteśmy duchowo martwi. Ojcowi pustyni mówili, że „rozróżnianie jest najlepszą z cnót”, tym, co człowieka czyni człowiekiem. Bez rozeznania nie można dziać. Jeśli nie rozeznajemy działamy pod wpływem bodźców zewnętrznych. W rozeznawaniu chodzi przede wszystkim o rozpoznanie tego, jak Bóg „dotyka” nas wewnętrznie. Człowiek jest zobowiązany odczytać to „dotknięcie”, odczuwać je i odróżniać od innych wewnętrznych impulsów, które wypływają z innego źródła i usiłują prowadzić go w przeciwną stronę.



Ola: Czym jest rozeznawanie?


Ksiądz: Jak każde poznanie, jest aktem umysłu i serca, skutkiem naturalnych umiejętności i osobistego zaangażowania człowieka. Jest to poznanie treści Bożego „dotknięcia”, które prowadzi nas do umiłowania dobra. W rozeznaniu kierujemy się swoistym „węchem”, którym odróżniamy to, co „pachnie” od tego, co „śmierdzi”. To, co ma związek z Bogiem, co pochodzi od Niego – „pachnie”. To zaś, co jest z diabła – „śmierdzi”. Możemy rozeznać te rzeczywistości, kiedy naprawdę kochamy Boga. Miłość Boga udziela człowiekowi stosownego „węchu”. Kiedy kochamy Boga i człowieka, a także samych siebie, wzrastamy w wewnętrznym „wyczuciu” na to, co jest miłością, a co nią nie jest.


Michał: Co należy rozeznawać w życiu duchowym?


Ksiądz: Człowiek działa nie pod wpływem rozumu, ale pod wpływem miłości. Podejmuje decyzję poddając się pragnieniu szczęścia, które go pociąga. Idzie on za tym, co wewnętrznie bardziej „czuje”. Nasze odczuwanie może mieć trzy źródła: natura, Bóg i szatan. Każde z tych źródeł emanuje określonym zaproszeniem kierowanym do człowieka. To zaproszenie przejawia się w emanacji określonych uczuć. Bóg pobudza nas do wolności, szatan zaś do niewoli. Dlatego należy uczyć się odróżniać skąd pochodzą i dokąd prowadzą uczucia, jeśli chcemy, aby nasze działanie było świadome i wolne, czyli ludzkie.


Ola: Proszę powiedzieć coś więcej o odczuciu naturalnym oraz tym, jakiego udziela Bóg a jakiego szatan.


Ksiądz: Odczucie naturalne pochodzi z ludzkiej natury oraz naszego wychowania. Odczucie naturalne jest siłą, którą należy uczyć się rozpoznawać i odpowiednio ukierunkować. Jeśli tak nie uczynimy opanowuje ona człowieka i staje się on zależy od różnych potrzeb, namiętności, głodów cielesnych, zmysłowych, psychicznych.



Bóg pozwala odczuć się bezpośrednio, dając człowiekowi odczuć w sercu radość. Może to uczynić przez posłańca (anioła), który budzi w nas wyobraźnię, natchnienia i pragnienia, prowadzące do przeżywania życia w wolności.

Natomiast szatan działając na wyobraźnię, sposób rozumowania i pragnienia wprowadza człowieka w stan zniewolenia, karmiąc go określoną przyjemnością, lub osacza go przez kłamstwa i lęki. Może również, udając dobro prowadzić do zła, lub przynajmniej wprowadzać niepokój w serce tych, którzy nie chcą ulec złu.



W naszym sercu, poza naszym głosem, możemy usłyszeć głos Boga, głos jego „dobrego anioła” oraz głos „anioła zła”. Kiedy wszystko w nas milknie, w tego rodzaju milczeniu może mówić bez słów jedynie Bóg. Jest to głębia sumienia człowieka. Głosy dobrego i złego posłańca współdziałają zawsze z naszym głosem i z głosem samego Boga, mając jednak sprzeczne ze sobą cele. Potrzebne jest rozeznania zmierzające do poznania skąd te głosy pochodzą, obecne w nas, i dokąd prowadzą przez różne poruszenia naszego serca.


Sławek: Dlaczego mamy rozeznawać?



Ksiądz: Rozeznanie jest konieczne, aby nasze działanie było ludzkie, to znaczy świadome i chciane, wolne i odpowiedzialne, zdolne do podjęcia decyzji, co robić teraz oraz w celu nadania mściwej orientacji naszemu życiu. Działania zewnętrzne człowieka określone są przez motywy wewnętrzne i niedostrzegalne. Do chwili, kiedy motywy te nie są znane, działania nie są ludzkie, chociaż pochodzą od człowieka. Bez poznania i wolności człowiek nie jest jeszcze ludzki. Kierowany jest on różnymi impulsami zależnymi od różnorodnych bodźców i wszystko jest w stanie go pobudzać. Kiedy ma to miejsce człowiek stworzony dla nieskończoności, dla Boga, staje się nieskończenie niezadowolony.



Większość z nas nie wie, co czyni. Rozeznanie pozwala nam zrozumieć, jakie dobro powinniśmy czynić „tu i teraz”. Cierpimy i zadajemy sobie cierpienie żyjąc w nieładzie. Człowiek powinien dążyć do poznania tego, co jest w jego sercu, co w nim rośnie, rozwija się. Czy to, co w nim jest, prowadzi do dobra czy do zła, do wolności czy do niewoli, do domu, czy do więzienia?


Ola: Jaki jest cel rozeznawania?



Ksiądz: Rozeznajemy w celu zatrzymania tego, co dobre i odrzucenia tego, co złe. Rozeznanie prowadzi do stawania się człowiekiem wolnym, podejmowania odpowiedzialnych decyzji. Ono umożliwia opowiedzenie się za tym, co dobre, chroniąc go, aby przez niewiedzę czy nieuwagę poparł to, co będzie dla niego krzywdzące. Działając jako człowiek powinienem dostrzec to, co mnie pobudza, aby sumienie nie uległo uśpieniu w nieświadomości. Mam następnie poznać skąd bierze swój początek i dokąd zmierza (prowadzi) to, co mnie pobudza. Takie postępowanie ma zapobiec wprowadzeniu w błąd własnego rozumu. Kolejnym krokiem to zatrzymanie lub odrzucenie tego, co prowadzi do dobra lub do zła, aby wola nie stała się niewolnikiem nałogu. Zawsze istnieje w nas zdolność do wyrażenia zgody na to, co odczuwamy i wiemy, że prowadzi nas w sposób nieunikniony do złego.

Celem rozeznania (odczucia i poznania), jest zgoda na to, co pochodzi od Boga i nie wyrażenie zgody na to, co szatan daje nam do serca na naszą i innych szkodę. To ćwiczenie prowadzi nas do wolności.


Michał: Jak rozpoznać, odróżnić dobro od zła?


Ksiądz: Jest to trudne. Istnieje zło, które wydaje się dobrem i dobro, które odbieramy jako zło. Istnieje zło, które zwycięża oraz dobro, które przegrywa. Jest w nas takie zło, które zwyciężając przegrywa, oraz dobro, które przegrywając zwycięża.

Dobro czy zło nie jest obecne w rzeczach, ale w działaniu człowieka. Może on posłużyć się rzeczami dobrze, lub źle. Dzięki określonym rzeczom może wzrastać, stawać się wolnym, kochać, lub cofać się w rozwoju, tracić wolność, odchodzić od miłości w stronę obojętności lub nienawiści.

Nie wystarczy działać w „dobrej wierze”. Zło dokonujemy w niewiedzy. Adam z ogrodu rajskiego dział wprowadzony w błąd. Jezus o tych, którzy go ukrzyżowali mówił, że „nie wiedzą, co czynią”.


Sławek: Często słyszę, że wystarczy zachowanie przez nas prawa. Czy tak jest? Czy nie trzeba rozeznawać, kiedy litera prawa jest jasna?


Ksiądz: Roztropność, nieraz konieczność wskazuje na postępowanie zgodne z prawem, ale to jeszcze nie wystarczy. Aby działać dobrze nie wystarczy zachować materialne prawa i normy. Człowiek pozostałby wytresowanym zwierzęciem, które reaguje jak powinno lub nie, zgodnie z nabytymi przez doświadczenie odruchami, gdy za jakąś czynność spotkała je nagroda lub kara.



Nie wystarczy również zachowywanie norm, gdy posiadamy głębokie przekonanie o wartościach, jakie one proponują. W każdej decyzji dochodzi do konfliktu różnych wartości. Dlatego wybierając jedną z nich, z konieczności odrzucamy inne. Aby działać w sposób odpowiedzialny należy poprzez uważne rozeznanie ocenić złożoność sytuacji i podjąć odpowiedzialną decyzję, biorąc na siebie ciężar odpowiedzialności.



Etykę prawa i przekonań, musi zastąpić bazująca na rozeznaniu etyka odpowiedzialności, która przyjmuje jako zasadę wolność miłości i miłość wolności. To, co nie jest wolne, nie jest moralne, a co w wolny sposób nie popiera wolności, jest niemoralne. Niemoralność to brak wolności ze strony działającego. Niemoralność to świadomie zaakceptowany brak wolności własnej lub kogoś innego. Zło jest zawsze brakiem wolności czy też poznania lub woli. Wolność, najwyższe dobro, stanowi miarę każdego ludzkiego działania. To, co ją zmniejsza lub znosi jest złe. To, co ją popiera, jest dobre. Źródłem dobra i zła jest serce, zdolne lub niezdolne odpowiedzieć na miłość. Dlatego podstawowym naszym działaniem jest poznanie, jaki duch ożywia nasze serce, jakiego rodzaju pragnienia najbardziej je pociągają. Rozeznanie jest podstawową kategorią moralną. Bez niego nie można mówić o moralności.



http://pierzchalski.ecclesia.org.pl/index.php?page=09&id=09-01&sz=&nr=33

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin