0:00:19:T�umaczenie i napisy: Rudiok 0:00:25:Poprawki Mariusz Ziemianek (mziemianek@poczta.onet.pl) 0:00:46:Stanley Kubrick. 0:00:49:"Mechaniczna Pomara�cza". 0:01:52:Oto ja - Alex - i moi trzej kompani, 0:01:58:czyli Pete, Georgie i Dim. 0:02:02:Tak oto siedzieli�my w Barze Mlecznym Korova 0:02:05:usi�uj�c wymodzi� co zrobi� | z reszt� wieczoru. 0:02:10:Bar Mleczny Korova s�yn�� ze | sprzeda�y mleka wzbogaconego... 0:02:13:w vellocet, syntemesk albo drencrom 0:02:16:i to w�a�nie pili�my. 0:02:19:Taka dawka wyostrza�a nieco zmys�y, 0:02:22:i pozwala�a przygotowa� si� | na co� ostrzejszego. 0:02:30:W uroczym mie�cie Dublinie... 0:02:33:...kt�re z pi�knych dziewcz�t... s�ynie. 0:02:39:Zawiesi�em oko swe na s�odziutkiej Molly Malone... 0:02:43:Zawiesi�em oko swe na s�odziutkiej Molly Malone... 0:02:47:Jak taczki pcha�a przez ulice w�skie i szerokie... 0:02:52:Jak taczki pcha�a przez ulice w�skie i szerokie... 0:02:57:Jadalne ma��e, ma��e jadalne, och... 0:03:03:Jednej rzeczy nigdy nie mog�em znie��. 0:03:06:Widoku starego, brudnego lumpa | bucz�cego pod nosem 0:03:09:skrawki oble�nych piosenek jego | ojca, bulgoc�cego przy tym, 0:03:13:jakby w jego bebechach | siedzia�o co� na miar� orkiestry. 0:03:17:Niewa�ne, czy taki lump | by� m�ody czy stary, 0:03:21:ale i tak bardziej nie znosi�em | tych starych, takich jak ten tutaj. 0:03:32:Ej, kopsnij co� drobnych. 0:03:39:Dalej, tch�rzliwe dupki, zabijcie mnie! 0:03:43:I tak ju� nie mam po co | �y� na tym �mierdz�cym �wiecie. 0:03:48:Taa? A co w nim | takiego �mierdz�cego? 0:03:54:To za�mierdzia�y �wiat, | bo nie ma ju� prawa i porz�dku... 0:03:58:To za�mierdzia�y �wiat, | bo pozwala pastwi� si�... 0:04:01:...wypierdkom takim jak wy | nad starszymi lud�mi. 0:04:04:To ju� nie jest �wiat dla | takiego starca jak ja... 0:04:10:Co to w og�le za �wiat? 0:04:13:Wysy�aj� patafian�w | na ksi�yc i na orbit�... 0:04:18:a nie mog� sobie poradzi� | z prawem na ulicy... 0:04:25:O ziemio, droga ziemio, | dla Ciebiem walczy�... 0:05:05:Gdzie� w pobli�u | opuszczonego kasyna 0:05:09:spotkali�my Billy'ego Boy'a | z jego band�. 0:05:12:Przygotowywali si� do ma�ego | co-nieco... 0:05:16:na m�odziutkiej "wolontariuszce". 0:06:04:Ho ho ho, niech mnie diabli, 0:06:10:je�li to nie t�usty i cuchn�cy | Billy Boy. 0:06:16:Co tam s�ychowa� ty kupo | st�chnia�ego i zje�cza�ego t�uszczu? 0:06:20:Co tam s�ychowa� ty kupo | st�chnia�ego i zje�cza�ego t�uszczu? 0:06:24:Chod� na solo, je�li masz jaja... 0:06:28:trz�s�ca si� galareto. 0:06:36:Bra� ich ch�opaki. 0:07:35:Policja! Chod�cie, spadamy! 0:08:00:Przeja�d�ka Durango 95 | powodowa�a niez�y dreszczyk emocji. 0:08:05:Te wibracje przenosz�ce | si� po ca�ym ciele... 0:08:10:By�o ju� bardzo ciemno, 0:08:13:jak to zawsze noc� | na podmiejskich drogach. 0:08:51:Powydurniali�my si� troch�, 0:08:55:bawi�c si� w tch�rza | z innymi kierowcami. 0:08:58:Potem udali�my si� na zach�d, 0:09:02:�eby z�o�y� | niezapowiedzian� wizyt�, 0:09:06:kt�ra mia�a nas rozkr�ci� na ca�ego. 0:09:57:Kto to mo�e by�, o tej porze? 0:10:08:Zaczekaj, p�jd� zobaczy�. 0:10:21:-Kto tam? |-Przepraszam, czy m�g�bym prosi� o pomoc? 0:10:25:Wydarzy� si� okropny wypadek. M�j przyjaciel |wykrwawia si� w�a�nie na �rodku ulicy. 0:10:29:Czy m�g�bym st�d wezwa� karetk�? 0:10:33:Przykro mi bardzo, ale nie mamy telefonu. |Chyba musi pan i�� gdzie indziej. 0:10:37:-Ale to sprawa �ycia lub �mierci. |-Kto to skarbie? 0:10:41:Jaki� m�ody cz�owiek. M�wi, �e zdarzy� |si� wypadek i �e chce skorzysta� z telefonu. 0:10:46:No to chyba b�dziesz | go musia�a wpu�ci�. 0:10:50:Czy m�g�by pan chwilk� zaczeka�? 0:10:54:Przepraszam, ale zwykle | nie wpuszczamy obcych w �rodk... 0:11:15:Dobra. Pete, sprawd� reszt� domu. Dim. 0:11:23:Pod�piewuj� sobie w deszczu. |W deszczu sobie pod�piewuj� 0:11:29:I jak wspaniale mi, | bo szcz�liwy zn�w si� czuj�. 0:11:33:I jak wspaniale mi, | bo szcz�liwy zn�w si� czuj�. 0:11:36:I �miej� si� z chmur, | tych na wysokim niebie. 0:11:40:S�o�ce mam w sercu, | jestem got�w kocha� Ciebie. 0:11:44:S�o�ce mam w sercu, | jestem got�w kocha� Ciebie. 0:11:48:Niech znikn� chmury czarne, | chod�my wszyscy st�d, 0:11:52:Niech znikn� chmury czarne, | chod�my wszyscy st�d, 0:11:54:Przejd� si� rynsztokiem, | parasolem wymachuj�c. 0:11:55:Chod�my ta�czy� w deszczu, | niech �miech dobiega zewsz�d. 0:11:58:Przejd� si� rynsztokiem, | parasolem wymachuj�c. 0:12:01:I b�d� chodzi� w deszczu, | rado�nie pod�piewuj�c. 0:12:05:I b�d� chodzi� w deszczu, | rado�nie pod�piewuj�c. 0:12:07:Pod�piewuj�c sobie w deszczu. 0:12:11:W deszczu sobie pod�piewuj�c. 0:13:20:Podziwiaj staruszku, podziwiaj. 0:13:43:Czuli�my si� wyczerpani i sko�owani. 0:13:48:Dzisiejszy wiecz�r wyssa� | z nas wi�kszo�� energii. 0:13:52:Dlatego pozbyli�my si� samochodu 0:13:55:i wst�pili�my do Baru Korova. 0:14:04:Heja Lucy. |Ci�k� nock� mia�a�? 0:14:10:Bo my si� naharowali�my. 0:14:14:Wybacz Lucy... 0:14:23:Oto grupka bur�uj�w z | pobliskiego studia telewizyjnego. 0:14:28:�miali si� i �artowali | z jak�� dziweczk�... 0:14:32:a ona wprost �wiergota�a, | maj�c daleko w nosie reszt� �wiata. 0:14:36:I kiedy w sprz�cie stereo | zmienia�a si� w�a�nie ta�ma... 0:14:40:i nasta�a chwila ciszy, | nagle dziweczka zacz�a �piewa�. 0:14:51:I w tej jednej chwili, | O bracia moi, poczu�em si�... 0:14:54:jakby do baru wlecia� | jaki� cudowny ptak. 0:14:58:W�osy mi si� na karku | zje�y�y a g�sia sk�rka 0:15:02:niczym impuls elektryczny | oplata�a raz po raz moje cia�o. 0:15:09:A to dlatego, �e rozpozna�em, co �piewa�a. 0:15:12:By� to fragment s�ynnej | dziewi�tej Ludwika Van... 0:15:24:Czemu to zrobi�e�? 0:15:27:Bo jeste� pozbawiony manier. 0:15:30:Nie wiesz nawet, | jak nale�y zachowa� si� 0:15:32:w towarzystwie, m�j bracie. 0:15:36:Nie wolno ci robi� takich rzeczy. 0:15:39:I nie jestem Twoim bratem | i wcale nie chc� nim by�. 0:15:46:Pilnuj si�... 0:15:49:Pilnuj si�, o m�j Dim'ie, | je�li� kontynuacj� 0:15:52:�ycia swego nadal zainteresowany. 0:15:55:Spokojnie mog� przyjeba� ci �a�cuchem, |brzytw� czy skopa� jaja. 0:16:00:Albo przestaniesz mnie poni�a� |albo naprawd� co� ci zrobi�. 0:16:15:O ile dasz rad�. 0:16:33:Sratatata. 0:16:37:Zm�czony jestem... 0:16:41:...chyba lepiej si� zamkn�. 0:16:44:Pokr�ci�o si� mi troch�. Chyba lepiej, 0:16:48:jak p�jdziemy w chat� i spatki, no nie? 0:17:04:Mieszka�em z Mamul� i Tatu�kiem 0:17:08:w pos�pnym bloku nr 18-A w p�nocnym Linear. 0:18:38:To by� wspania�y wiecz�r i id�c w �lady Ludwika Van, 0:18:42:chcia�em nada� mu wspania�e zako�czenie. 0:19:36:C� za rozkosz... Czu�em si� tak wspaniale... 0:19:41:Niczym niebia�ski ptak albo |rt�� zawieszona w pr�ni... 0:19:46:I te wspania�e obrazy przelatuj�ce |przez moje my�li... 0:20:22:Alex. 0:20:31:Czego chcesz Mamo? 0:20:33:Ju� w p� do �smej Alex. Chyba nie | chcesz sp�ni� si� do szko�y, synku? 0:20:37:Niezbyt dobrze si� czuj�, | boli mnie g�owa. 0:20:40:Postaram si� chwil� przespa�. 0:20:44:Potem b�d� jak nowo narodzony. 0:20:48:Ale nie by�e� ca�y | tydzie� w szkole, synku. 0:20:51:Musz� odpocz�� Mamo. 0:20:54:Chce si� przespa�, inaczej | mog� zarwa� wi�cej dni w szkole. 0:20:59:Wstawi� Ci �niadanie do piekarnika. 0:21:03:Ja musz� ju� i��. 0:21:06:W porz�dku Mamo, | mi�ego dnia w fabryce. 0:21:14:Tw�j syn zn�w nie czuje | si� najlepiej, Tatu�ku. 0:21:18:Wiem, wiem. | O kt�rej wr�ci� zesz�ej nocy? 0:21:22:Nie wiem, musia�am widocznie spa�. 0:21:27:Ciekawe, gdzie przesiaduje | ca�ymi wieczorami? 0:21:34:C�, m�wi, �e nie robi | nic specjalnego... 0:22:26:Ooo, pan Deltoid. | Co za niespodzianka widzie� pana tutaj. 0:22:30:Dobrze, �e ju� wsta�e� Alex. 0:22:34:Spotka�em twoj� matk� w drodze do pracy. 0:22:38:Da�a mi klucz i powiedzia�a, �e 0:22:43:opu�ci�e� zn�w szko�� z powodu jakiego� b�lu. 0:22:47:Taki nieokre�lony b�l g�owy, 0:22:52:wie pan, powinien usta� do obiadu. 0:22:55:Albo do wieczora.. Wiecz�r to wspania�a pora, | prawda Alex? 0:23:01:Szklaneczk� czego� mocniejszego? 0:23:05:Nie, nie mam czasu. Siadaj. 0:23:08:Czemu zawdzi�czam t� | niebywa�� przyjemno��? 0:23:12:Co� si� sta�o? 0:23:14:Sta�o? Dlaczego my�lisz, | �e co� si� sta�o? 0:23:18:-Czy�by� mia� co� na sumieniu? |-Nie, nie, tak tylko pyta�em. 0:23:22:Ale i tak radz� ci Alex, uwa�aj na siebie. 0:23:27:Bo mo�e sko�czy� si� to dla ciebie |czym� o wiele gorszym ni� wi�zienie. 0:23:37:Je�li nie masz za grosz | szacunku wobec samego siebie, 0:23:40:m�g�by� go chocia� okaza� mnie. 0:23:44:Nie mog� sobie pozwoli� |na twoje wybryki. 0:23:49:Jak tak dalej p�jdzie, |sko�czysz w rynsztoku. 0:23:53:Nie zrobi�em nic z�ego, prosz� pana. 0:23:56:Milicjanci nic na mnie nie maj�, | bracisz.., to znaczy, prosz� pana. 0:24:00:Przesta� z tymi milicjantami. 0:24:03:Sam fakt, �e policjanci nie | zgarn�li Ci� ostatnio, 0:24:05:nie �wiadczy, �e nie | pope�ni�e� jakiego� �wi�stwa. 0:24:08:A chyba w�a�nie co� takiego | sta�o si� wczoraj w nocy, prawda? 0:24:11:Co� wyj�tkowo �wi�skiego, prawda? 0:24:13:Banda Billy'ego Boy'a by�a | wczoraj hospitalizowana. 0:24:17:Dotar�y do mnie r�ne plotki, | w kt�rych wymieniane 0:24:21:by�o twoje nazwisko, | podobnie jak twoich przyjaci�. 0:24:25:Oczywi�cie nikt nie | mo�e nikomu nic udowodni�, 0:24:29:ale ostrzegam Ci�, Alex. Jako Tw�j dobry |przyjaciel i jako jedyny, kt�ry w tym 0:24:35:chorym spo�ecze�stwie stara si� | broni� ciebie przed sob� samym. 0:24:57:Co w was wst�pi�o? 0:25:00:Prezentujesz typ, z kt�rym | borykamy si� chyba od 0:25:03:pocz�tku wieku i nie posuwamy si� nic a nic... 0:25:06:Masz dobry dom, kochaj�cych rodzic�w, 0:25:09:jeste� przecie� nieg�upi. | Co za diabe� w ciebie wst�pi�? 0:25:13:Nikt na mnie nic nie ma, prosz� pana. 0:25:16:Udawa�o mi si� unika� milicjant�w | przez d�u�szy czas. 0:25:20:I to mnie martwi, �e przez ten czas | zd��y�e� si� przyzwyczai� 0:25:24:do bycia bezkarnym i przed tym | chcia�em ci� ostrzec Alex. 0:25:28:Nie chc�, �eby� wpad� w jakie� g�wno. 0:25:32:Cz...
szalank