10_truths.doc

(81 KB) Pobierz
Dziesięć politycznie niepoprawnych prawd na temat natury ludzkiej

Dziesięć politycznie niepoprawnych prawd na temat natury ludzkiej.

Dlaczego większość zamachowców samobójców to Muzułmanie, piękni ludzie mają częściej córki, ludzie są w większości poligamiczni, molestowanie seksualne nie jest seksistowskie, a blondynki są bardziej atrakcyjne.

 

Natura ludzka jest jedną z tych rzeczy o których wszyscy rozmawiają ale nikt nie jest w stanie precyzyjnie jej zdefiniować. Za każdym razem gdy się zakochujemy, walczymy z naszą narzeczoną, złościmy się na napływ imigrantów do naszego kraju lub chodzimy do kościoła, po części zachowujemy się jak ludzkie zwierzęta z naszą własną, unikalną ewoluującą naturą – ludzką naturą.

To oznacza dwie rzeczy. Pierwsza to taka że nasze myśli, uczucia i zachowania są nie tylko efektem naszych indywidualnych doświadczeń i środowiska, w którym żyjemy, ale również są wynikiem tego co przydarzyło się naszym przodkom miliony lat temu. Po drugie nasze myśli, uczucia i zachowania są wspólne na większą skalę przez wszystkich mężczyzn oraz kobiety pomimo dostrzegalnych dużych różnic  kulturowych.

Ludzkie zachowanie jest produktem zarówno wrodzonej ludzkiej natury jak i naszych indywidualnych doświadczeń oraz środowiska. Jednakże w tym  artykule wyrażamy biologiczny wpływy na ludzkie zachowanie, ponieważ większość socjologów tłumaczy ludzkie zachowanie jak gdyby ewolucja i nasze zachowanie zatrzymały się jako produkt prawie w całości naszego środowiska i socjalizacji. Jako kontrast psychologowie ewolucyjni postrzegają ludzką naturę jako zbiór psychologicznych przystosowań które często znajdują się pomiędzy świadomym myśleniem o rozwiązywaniu problemów przetrwania oraz reprodukcji przez predysponowanie nas do myślenia oraz czucia w określony sposób. Nasze skłonności do słodyczy i tłuszczy są psychologicznym mechanizmem wynikającym z ewolucji. Świadomie nie dokonujemy wyboru czy lubić słodycze i tłuszcze; one po prostu dobrze smakują.

Wnioski niektórych idei płynących z tego artykułu mogą wydawać się niemoralne, przeciwne naszym ideałom oraz obraźliwe. Wskazujemy je ponieważ są prawdziwe, wsparte udokumentowanymi dowodami naukowymi. Czy wam się to podoba czy nie natura ludzka jest po prostu politycznie niepoprawna.

1. Mężczyźni lubią blond seksbomby (a kobiety chcą wyglądać jak one)

Na długo przed powstaniem telewizji  -w XV i XVI-wiecznych Włoszech i prawdopodobnie dwa wieki temu – kobiety farbowały włosy na blond. Ostatnie badania pokazują, że w Iranie, gdzie dostęp do zachodnich mediów oraz kultury jest ograniczony, kobiety są dużo bardziej przejęte wyglądem swojego ciała oraz chcą więcej schudnąć niż ich amerykańskie odpowiedniki. Trudno przypisać  preferencje oraz rządze kobiet XV-wiecznych Włoch oraz XXI-wiecznego Iranu do socjalizacji medialnej. Kobiece rządze aby wyglądając jak Barbie – młodo, z wąską talią, dużym biustem, długimi blond włosami oraz niebieskimi oczami – jest bezpośrednią, realistyczną oraz świadomą odpowiedzią na pożądanie mężczyzn aby związywać się z kobietami, które wyglądają jak ona. Istnieje ewolucyjna logika dla każdej z tych cech.

Mężczyźni wolą częściowo młode kobiety ponieważ wydają się być bardziej zdrowe niż starsze kobiety. Jeden dokładny wskaźnik zdrowia to fizyczna atrakcyjność; inny to włosy. Zdrowe kobiety uwielbiają błyszczące, lśniące włosy, podczas gdy włosy chorych ludzi tracą swój połysk. Ponieważ włosy rosną wolno, włosy długi do ramion ujawniają kilka lat zdrowe stanu kobiety.

Mężczyźni także mają powszechną preferencję do kobiet z niską proporcją talii do bioder. Są one zdrowsze oraz bardziej płodne od innych kobiet; łatwiej zachodzą w ciążę i robią to we wcześniejszych latach życia ponieważ posiadają większą ilość niezbędnych do reprodukcji hormonów. Dlatego właśnie mężczyźni podświadomie szukają zdrowszych oraz bardziej płodnych kobiet czyli kobiet z mniejszą talią.

Do niedawna było tajemnicą dla psychologii ewolucyjnej dlaczego mężczyźni preferuję kobiety z większym biustem skoro rozmiar kobiecego biustu nie ma żadnego wpływu na jej zdolność do karmienia mlekiem. Jednakże harwardzki antropolog Frank Marlowe twierdzi, że większe, a przez to cięższe piersi widocznie zwisają bardziej wraz z wiekiem niż małe piersi. Przez to łatwiej jest ocenić wiek kobiety (oraz jej wartość reprodukcyjną) tylko patrząc na nią – sugerując dlaczego mężczyźni uważają kobiety z większym biustem za bardziej atrakcyjne.

Zamiennie, mężczyźni wolą kobiety z dużymi piersiami z tego samego powodu, z którego wolą kobiety z małą talią. Najnowsze badania na polskich kobietach pokazują, że kobiety z dużymi piersiami oraz mała talią mają większą płodność, wskazaną przez poziom dwóch hormonów odpowiedzialnych za reprodukcję (estradiol i progesteron).

Blond włosy są unikalne i zmienia się to dramatycznie wraz z wiekiem. Zazwyczaj młode dziewczyny z blond włosami stają się kobietami z brązowymi włosami. Dlatego też mężczyźni, którzy wolą wiązać się z blondynkami, podświadomie starają się umawiać z młodszymi (i w ten sposób przeciętnie zdrowszymi oraz bardziej płodnymi) kobietami. To nie jest przypadek, że blond włosy ewoluowały w Skandynawii oraz północnej europie, prawdopodobnie jako alternatywne środki reklamy swojej młodości dla kobiet, gdyż ich ciała były zakryte ciężkimi rzeczami.

Kobiety z niebieskimi oczami nie powinny niczym się różnić od tych z zielonymi czy brązowymi. Jednakże preferencja dla niebieskich oczu wydaje się zarówno uniwersalna jak i niepodważalna – u mężczyzn jak i u kobiet. Jedno z tłumaczeń jest takie, że ludzka źrenica rozszerza się, gdy osoba jest wystawiona na coś co lubi. Dla przykładu, źrenice kobiet oraz dzieci (ale nie mężczyzn) spontanicznie rozszerzają się gdy widzą dzieci. Rozszerzanie źrenicy jest szczerym wskaźnikiem zainteresowania oraz pociągu. A wielkość źrenicy jest łatwiejsza do określenia u niebieskookich. Niebieskoocy są postrzegani jako bardziej atrakcyjni jako potencjalni partnerzy ponieważ jest łatwiej określić czy są nami zainteresowani czy nie.

Ironią jest to, że żadne z powyższych nie jest już prawdą. Z powodu liftingów twarzy, peruk, liposukcji, operacyjnemu powiększaniu piersi, farbowaniu włosów, oraz koloryzującym szkłom kontaktowym, każda kobieta bez względu na wiek, może posiadać kluczowe cechy, które przypisywane są kobietom o idealnym pięknie. A mężczyźni im ulegają. Mężczyźni rozumieją, że wiele blondynek z mocnym,  dużym biustem to nie 15 latki, a jednak mimo to uważają je za atrakcyjne ponieważ ich psychologiczne mechanizmy ewolucji są ogłupione przez nowoczesne wynalazki, które nie istnieją w dziedzicznym środowisku.

2. Ludzie są z natury poligamiczni.

W historii zachodnich cywilizacji, ludzie są z natury poligamiczni. Poliandria(małżeństwo jednej kobiety z wieloma mężczyznami) jest bardzo rzadkie, natomiast poligamia(małżeństwo jednego mężczyzny z wieloma kobietami) jest często praktykowane w społeczeństwie, pomimo iż Żydowsko-Chrześcijańskie tradycje utrzymują, że monogamia jest jedyną naturalną formą małżeństwa. Wiemy, że ludzie byli przez większość historii poligamiczni ponieważ mężczyźni są wyżsi niż kobiety. Wśród naczelnych oraz nie naczelnych gatunków stopień poligamii bardzo koreluje ze stopniem, w którym mężczyźni jako gatunek są więksi od kobiet. Im bardziej poligamiczny gatunek tym większa dysproporcja między płciami.  Zazwyczaj mężczyźni są 10% wyżsi oraz 20% ciężsi od kobiet. To sugeruje, na wskroś historii, że mężczyźni byli trochę poligamiczni.

Relatywnie do monogamii, poligamia kreuje większe zróżnicowanie w przydatności (dystans między wygranymi oraz przegranymi w grze o reprodukcję) wśród mężczyzn niż wśród kobiet to pozwala kilku samcom zmonopolizować wszystkie samice w grupie. Większe zróżnicowanie w przydatności wśród samców tworzy większe ciśnienie dla mężczyzn do konkurowania ze sobą o towarzyszki. Jedynie wielcy i wysocy mężczyźni mają szansę na wygranie towarzyszki. Pomiędzy gatunkami, wiążącymi się w pary, tak jak ludzie, w których to samce i samice pozostają razem aby wychować dziecko, samice również preferują związywać się z samcami większymi oraz wyższymi ponieważ mogą zapewnić oni lepszą fizyczną ochronę przeciwko intruzom oraz innym samcom.

W społeczeństwach, w których bogaci są dużo bogatsi od biednych, kobiety (i ich dzieci) wychodzą na tym lepiej dzieląc kilku zamożnych mężczyzn; jedna czwarta, a nawet jedna dziesiąta zamożnego mężczyzny jest nadal lepsza niż cały biedny mężczyzna. Jak przedstawia to George Bernard Shaw „instynkt macierzyński prowadzi kobiety do tego aby preferowały dziesiątą część pierwszej klasy mężczyzny niż posiadanie na wyłączność trzecio-klasowego”. Pomimo faktu, iż ludzie są z natury poligamiczni, większość przemysłowych społeczeństw jest monogamicznych ponieważ mężczyźni wydają się być bardziej lub mniej równi w swoich zasobach w porównaniu z ich średniowiecznymi przodkami. (nierówność wydaje się zwiększać wraz z zwiększeniem zaawansowania złożoności od łowców-zbieraczy do zaawansowanych rolniczych społeczeństw. Uprzemysłowienie wydaje się zmniejszać poziom nierówności).

3. Większość kobiet jest poligamicznych, natomiast większość mężczyzn jest monogamicznych.

Gdy istnieje nierówność w zasobach mężczyzn – dotyczy każdego społeczeństwa ludzkiego – kobiety korzystają z poligamii: kobiety mogą dzielić się bogatym mężczyzną. W przypadku monogamii są zmuszone poślubić biedniejszego mężczyznę.

Wyjątek stanowią wyjątkowo pożądane kobiety. W istniejącej monogamii mogą monopolizować najbogatszych mężczyzn; w przypadku poligamii muszą dzielić mężczyznę z innymi, mniej pożądanymi kobietami. Jednakże sytuacja jest dokładnie odwrotna dla mężczyzn. Monogamia gwarantuje, że każdy mężczyzna znajdzie żonę. Prawdą jest, że mniej pożądani mężczyźni mogą poślubić jedynie mniej pożądaną kobietę, jest to jednak dużo lepsze niż nie poślubienie nikogo.

Mężczyźni w monogamicznych społeczeństwach wyobrażają sobie, że lepiej byłoby im w społeczeństwach poligamicznych. Nie zdają sobie jednak sprawy z tego, że dla większości mężczyzn, którzy nie są wyjątkowo pożądani, poligamia oznacza nie posiadania żony wcale, lub, jeśli maja szczęście, żonę, która jest dużo mniej pożądana od tej, którą mogliby znaleźć w sytuacji monogamii.

4. Większość zamachowców samobójców to muzułmanie.

Wg socjologa Diego Gambetta z Uniwersytetu w Oxfordzie, redaktora  „Making sense of suicide missions” kompletna historia tego sprawiającego kłopot fenomenu, w czasie gdy misje samobójcze nie zawsze są religijnie umotywowane, gdy religia jest zaangażowana, to jest „zawsze” muzułmanin. Dlaczego tak jest? Dlaczego islam jest jedyna religią, która motywuje swoich wyznawców do wypełniania  misji samobójczych?

Zaskakująca odpowiedź z ewolucyjno-psychologicznej perspektywy jest taka, że muzułmanie wysadzający się w  powietrze mogą nie mieć nic do czynienia z islamem lub Koranem (z wyjątkiem 2 linijek ). To może nie mieć nic wspólnego z religią, polityką, kulturą, rasą, narodowością, językiem lub regionem. Równie dobrze patrząc z tej perspektywy to może mieć wiele wspólnego z seksem  lub w tym przypadku z jego brakiem.

Tym co odróżnia islam od innych głównych religii jest to, że toleruje on poligamię.Przez zezwalanie niektórym mężczyznom na monopolizowanie wszystkich kobiet, jednocześnie wyłączając wielu mężczyzn z możliwości reprodukcyjnych, poligamia kreuje niedobór dostępnych kobiet. Jeżeli 50 % mężczyzn posiada 2 żony to drugie 50 % nie posiada ich wcale.

Tak więc poligamia zwiększa ciśnienie współzawodnictwa, zwłaszcza młodych mężczyzn o niskim statusie. To z kolei zwiększa prawdopodobieństwo , że młodzi mężczyźni uciekają się do środków przemocy, aby zyskać dostęp do partnerki. Czyniąc tak mają bardzo niewiele do stracenia, a bardzo wiele do zyskania w porównaniu z mężczyznami mającymi żony. W każdym społeczeństwie poligamia powoduje zwiększoną przemoc wśród mężczyzn, zwiększając  przestępczość taką jak: morderstwa, gwałty, nawet pomimo kontrolowania tak oczywistych czynników jak rozwój ekonomiczny, ekonomiczna nierówność, gęstość zaludnienia, poziom demokracji oraz polityczne wskaźniki w regionie.

Jednakże poligamia sama w sobie nie jest wystarczającą przyczyną zamachów samobójczych. Społeczeństwa Afryki Subsaharyjskiej (region południowej Afryki i Sahary) i Karaiby są dużo bardziej poligamiczne niż narody muzułmańskie na Bliskim Wschodzie i Północnej Afryce. I społeczeństwa te nie mają tak bardzo wysokich poziomów przemocy. Mieszkańcy Afryki Subsaharyjskiej cierpią z powodu długiej historii powtarzających się wojen domowych – ale nie z powodu samobójczych zamachów bombowych.

Innym kluczowym sprawą jest obietnica 72 dziewic czekających w niebiosach na każdego islamskiego męczennika. Nadzieja na wyłączny dostęp do dziewic może nie być tak przemawiająca dla kogoś, kto ma chociaż jednego towarzysz na Ziemi, co ścisła monogamia pozornie gwarantuje. Jednakże nadzieja ta jest całkiem przemawiająca dla tych którzy stawiają czoła ponurej rzeczywistości jako kompletni reprodukcyjni przegrani.

To jest kombinacja poligamii i obietnicy ogromnego haremu pełnego dziewic w niebiosach, motywująca młodych muzułmanów do popełniania samobójczych zamachów bombowych.

Zgodnie z tym wyjaśnieniem wszystkie badania zamachowców samobójców wskazują, że są oni znacząco młodsi nie tylko od populacji muzułmańskiej jako całości ale również (nie samobójczych) członków ich własnej ekstremalnej organizacji politycznej takiej jak Hamas i Hezbollah. I prawie wszyscy zamachowcy samobójcy są singlami.

5. Posiadanie synów zmniejsza prawdopodobieństwo rozwodów.

Socjologowie oraz demografowie odkryli, że pary które posiadają chociaż jednego syna są mniej narażone na ryzyko rozwodu, niż pary, które mają tylko córki. Dlaczego tak jest?

Odkąd wartość męskiego  towarzysza jest bardziej uwarunkowana jego zdrowiem, statusem oraz siłą natomiast wartość kobiety jest bardziej zdeterminowana młodością i fizyczną atrakcyjnością – ojciec musi dopilnować aby jego syn odziedziczył jego zdrowie, status i siłę bez względu na to jak dużo lub jak mało tych cech posiada. Jako kontrast jest stosunkowo bardzo niewiele rzeczy jakie ojciec (lub matka) może zrobić aby zachować młodość córki lub sprawić aby była bardziej atrakcyjna fizycznie.

Ciągła obecność (oraz inwestowanie) ojca są dlatego bardzo ważne dla syna, ale nie tak ważne dla córki. Obecność synów powstrzymuje rozwody oraz odejścia ojców od rodziny bardziej niż obecność córek i ten efekt wydaje się być silniejszy wśród zamożnych rodzin.

 

6. Piękni ludzie mają więcej córek.

Powszechnie wierzy się, iż to czy rodzice poczną chłopczyka czy dziewczynkę jest przypadkowe. Blisko ale nie do końca , to w dużym stopniu zależy od przypadku. Normalny wskaźnik płci wynosi 105 chłopców na każde 100 dziewczyn. Ten czynnik różni się delikatnie w różnych okolicznościach i dla różnych rodzin. Są wskaźniki, które nieznacznie wpływają na płeć potomstwa.

Jeden z najbardziej głośnych zasad w biologii ewolucyjnej, hipoteza Triversa-Willarda głosi, że zdrowi rodzice o wysokim statusie mają więcej synów, natomiast biedni rodzice o niskim statusie mają więcej córek. Jest tak ponieważ dzieci generalnie dziedziczą zdrowie oraz status społeczny po rodzicach. Poprzez historię synowie z zamożnych rodzin, którzy również staną się zamożni mogli oczekiwać większej ilości żon, kochanek i konkubin oraz płodzić ogromne ilości dzieci, podczas gdy ich równie zamożne siostry mogły mieć jedynie tak wiele dzieci. Tak więc naturalna selekcja projektuje rodziców tak aby posiadali ukierunkowany współczynnik płci wśród urodzin, w zależności od ich ekonomicznych okoliczności. Więcej chłopców jeżeli byli zamożni, więcej dziewczyn, jeżeli są biedni. (Mechanizm biologiczny który to tłumaczy nie jest jeszcze zrozumiały)

Ta hipoteza została udokumentowana na całym globie. Amerykańscy prezydenci, wice prezydenci oraz sekretarze stanu mają więcej synów niż córek. Biedni pasterze Mukogodo z wschodniej Afryki mają więcej córek niż synów. Zapisy parafii kościelnej z XVII i XVIII wieku pokazują, że posiadacze ziemscy w Leezen w Niemczech mieli więcej synów niż córek podczas gdy robotnicy farm i handlowcy bez majątku mieli więcej córek niż synów. W ankiecie przeprowadzonej wśród respondentów z 46-ciu państw, jednostki zamożne z większym prawdopodobieństwem wykazują tendencje do posiadania synów jeśli mogą mieć tylko jedno dziecko, podczas gdy mniej zamożne jednostki z większym prawdopodobieństwem wykazują tendencje do posiadania córek.

Uogólniona hipoteza Triversa-Willarda wykracza poza zamożność oraz status rodzinny: jeśli rodzice mają jakiekolwiek cechy, które mogą przejść na ich dzieci i jeśli są one lepsze dla synów niż dla córek to będą oni mieli więcej synów. Odwrotnie, jeśli rodzice posiadają więcej cech, które mogą przejść na dzieci i są one lepsze dla córek to będą oni mieli więcej córek.

Atrakcyjność fizyczna, w czasach powszechnej pozytywnej jakości, przyczynia się w większym stopniu do kobiecego sukcesu reprodukcyjnego niż męskiego. Uogólniona hipoteza przepowie wówczas, że atrakcyjni fizycznie rodzice będą mieli więcej córek niż synów. Raz jeszcze to stanowi rozwiązanie. Amerykanie, którzy są oceniani jako „bardzo atrakcyjni” mają 56% szans na córkę  jako pierwsze dziecko, w porównaniu z 48% u wszystkich innych.

7. Co wspólnego z przestępcami mają Bill Gates oraz Paul McCartney.

Przez prawie ćwierć wieku kryminolodzy wiedzieli o „krzywej wiek-przestępczość”. W każdym społeczeństwie przez wszystkie historyczne czasy, tendencja do popełnienia przestępstwa oraz podejmowania innych ryzykownych działań zwiększa się gwałtownie  we wczesnym okresie dojrzewania, osiąga szczyt w późnym okresie dojrzewania i wczesnej dorosłości, gwałtownie spada przez okres 20-stki oraz 30-stki i stabilizuje się w wieku średnim.

Ta krzywa nie jest ograniczona do przestępczości. Ten sam profil wiekowy charakteryzuje każde policzalne ludzie zachowanie, które jest publiczne (np. zauważane przez wielu potencjalnych partnerów) oraz kosztowne (np. nie jest przystępny cenowo dla wszystkich seksualnych konkurentów). Związek między wiekiem i produktywnością wśród męskich muzyków jazzowych, męskich malarzy, pisarzy oraz naukowców – która mogłaby nazywać się „krzywą wiek-geniusz” – jest w zasadzie taka sama jak krzywa wiek-przestępczość. Ich wydajność – wyrażenie ich geniuszu – szybko osiąga szczyt we wczesnej dorosłości, a następnie podobnie szybko spada na wskroś życia dorosłego. Krzywa wiek-geniusz wśród ich żeńskich odpowiedników jest znacznie mniej wyraźna; nie osiąga szczytu lub różni się tak bardzo jak funkcja czasu.

Paul McCartney nie napisał od lat piosenki, która byłaby hitem i spędza teraz większość swojego czasu malując. Bill Gates jest teraz szanowanym biznesmenem i filantropem i nie jest już bystrym dzieciakiem od komputerów. J.D. Salinger obecnie żyje jako totalny pustelnik i nie wydał nic od ponad trzech dekad. Orson Wells był zwyczajnym 26 latkiem gdy napisał, wyprodukował, wyreżyserował i wystąpił w „Obywatelu Kane”.

Pojedyncza teoria może wytłumaczyć wydajność zarówno kreatywnych geniuszów i przestępców w przebiegu życia. Zarówno przestępstwo jak i  geniusz są wyrażeniami młodych męskich rywalizujących pragnień, których ostateczną funkcją w dziedzicznym środowisku byłoby zwiększenie sukcesu reprodukcyjnego.

W fizycznej rywalizacji partnerów, ci którzy są rywalizujący mogą przejawiać przemoc wobec swoich samców rywali. Mężczyźni którzy są mniej nastawieni ku przemocy i przestępstwom mogą wyrażać swoją konkurencyjność poprzez twórczą aktywność.

Koszty rywalizacji wzrastają dramatycznie kiedy mężczyzna ma dzieci, kiedy jego energia i zasoby są wykorzystane do  lepszej ochrony i inwestowania w nie. Urodzenie pierwszego dziecka zwykle następuje kilka lat po okresie dojrzewania ponieważ mężczyźni potrzebują trochę czasu żeby zgromadzić wystarczającą ilość zasobów i osiągnąć wystarczający status swoją pierwszą partnerkę. Tym samym powstaje luka kilku lat pomiędzy gwałtownym wzrostem w korzyściach z rywalizacji i podobnie gwałtowny wzrost w ich kosztach. Wydajność nagle spada w późnej dorosłości gdyż koszty rywalizacji wzrastają i jednocześnie anulują korzyści. 

Te kalkulacje dokonują się przez naturalną i seksualna selekcję, jak gdyby który później wyposaża męskie umysły w psychologiczny mechanizm który skłania ich do bycia wzrastająco konkurencyjnymi natychmiast po okresie dojrzewania i czyni ich mniej konkurencyjnymi po urodzeniu pierwszego dziecka. Mężczyźni po prostu nie mają ochoty działać gwałtownie, kraść, prowadzić dodatkowych naukowych eksperymentów, oni chcą po prostu ustatkować się ale nie wiedzą dokładnie jak.

Podobieństwo pomiędzy Billem Gates’em, Paulem McCartneyem i przestępcami – w rzeczywistości pomiędzy wszystkimi mężczyznami na wskroś historii ewolucyjnej – sprowadza się do ważnej koncepcji w biologii ewolucyjnej: wyboru kobiety.

Kobiety częściej mówią nie mężczyznom, mężczyźni mieli podbijać obce lądy, wygrywać wojny i bitwy, komponować symfonie, pisać książki, pisać sonety, malować katedralne sufity, dokonywać naukowych odkryć, grać w rockowych zespołach, pisać programy komputerowe, żeby zaimponować kobietom dzięki czemu kobiety się zgodzą uprawiać z nimi seks. Mężczyźni budowali (i niszczyli) cywilizacje żeby zaimponować kobietom, po to żeby ich partnerki powiedziały tak.

8. Kryzys wieku średniego jest mitem – rodzaje.

Wielu wierzy, że mężczyźni przechodzą kryzys wieku średniego kiedy są w średnim wieku. Nie całkiem. Wielu mężczyzn w średnim wieku przechodzi przez kryzys wieku średniego ale to nie jest spowodowane tym, że oni są w średnim wieku. Dzieje się tak, ponieważ są w nim ich żony. Z perspektywy psychologii ewolucyjnej męski kryzys wieku średniego jest spowodowany przez nadciągającą menopauzę ich żon i przez zakończenie jej kariery reprodukcyjnej i dlatego jego odnowienie wymaga przyciągnięcia młodszej kobiety. Odpowiednio 50-cio letni mężczyzna, który poślubił 25-cio letnią kobietę nie przejdzie kryzysu wieku średniego, podczas gdy 25-cio letni mężczyzna, który poślubi 50-cio letnią kobietę przejdzie go tak jak większość typowych 50-cio letnich mężczyzn którzy poślubili 50-cio ożenionych z 50-cio letnią kobietą. Kryzys wieku średniego nie tyczy się jednak tylko kobiety. Kiedy on kupuje lśniący, sportowy, czerwony samochód to nie próbuje odzyskać swojej młodości, on próbuje przyciągnąć młode kobiety żeby zastąpiły jego będącą w okresie menopauzy żonę poprzez pokazywanie swego blasku i pieniędzy.

9. To naturalne, że politycy potrafią zaryzykować wszystko dla romansu. (ale tylko, gdy są mężczyznami).

Rankiem, 21 stycznia 1998, uświadomiono Amerykanom, że prezydent Bill Clinton ma romans z 24 letnią asystentką z Białego Domu, darwinowski historyk Laura L. Betzig pomyślała: „A nie mówiłam?”. Betzig zauważyła, że potężni ludzie historii Zachodu choć zawierali małżeństwa monogamiczne (zgodnie z prawem tylko jedna żona), to i tak zawsze łączyli się w pary w sposób poligamiczny (mieli kochanki, konkubiny, niewolnice). Z żonami płodzili ślubnych potomków, a z innymi bękarty. Geny nie robią żadnej różnicy między tymi dwiema kategoriami dzieci.

W efekcie, ci potężni i o wysokim statusie ludzie osiągnęli bardzo wysoki sukces rozrodczy, gdyż pozostawili po sobie dużą liczbę potomstwa (zarówno ślubnego jak i nieślubnego), podczas gdy niezliczeni biedacy umierali jako samotni i bezdzietni. Moulay Ismail Krwiożerczy, ostatni  Sharifian, władca Maroka pobił rekord w pozostawieniu po sobie potomstwa – 1,042 dzieci, jednak on w żaden sposób nie różnił się od innych potężnych ludzi, takich jak Bill Clinton.

W 1998 roku wiele osób pytało: „Dlaczego najpotężniejszy człowiek na ziemi sam zagraża swojej pracy poprzez romans z młodą kobietą?” – z perspektywy darwinowskiej to głupota. Odpowiedź Betzig brzmi: „A dlaczego nie?” Mężczyźni dążą do posiadania politycznej władzy, świadomie bądź nieświadomie, po to, by mieć więcej kobiet. Celem posiadania biura politycznego jest więc częstszy dostęp do kontaktów seksualnych z kobietami. Pytać dlaczego Prezydent Stanów Zjednoczonych miał seksualne kontakty z młodszą kobietą, to jak pytać dlaczego ktoś kto bardzo ciężko pracował i zarobił dużo pieniędzy, wydał je.

Billa Clintona nie wyróżnia to, że miał chwilowy romans w swoim biurze – inni też mają, nawet więcej, tym, co go od nich odróżnia jest to, że dał się na tym złapać.

10. Mężczyźni molestują seksualnie kobiety, ponieważ nie są seksistami.

Niefortunną konsekwencją stale rosnącej liczby pracujących z mężczyznami kobiet jest rosnąca liczba przypadków molestowania seksualnego. Dlaczego molestowanie seksualne musi być nieuniknioną konsekwencją płciowej integracji w miejscu pracy?

Psycholog  Kingsley R. Browne wyróżnia dwa typy molestowania seksualnego: quid pro quo (coś za coś – musisz ze mną sypiać, aby utrzymać pracę lub awansować) lub „nieprzyjazne środowisko” (miejsce pracy jest uznawane za pełne seksualności, aby pracownicy czuli się bezpiecznie i komfortowo). Podczas gdy feminiści i specjaliści w zakresie nauk społecznych mają skłoności do wyjaśnienia molestowania seksualnego pod względem "patriarchatu" i innych ideologii, Browne umiejscawia powód obu typów molestowania w różnicach płciowych w strategiach kojarzenia się w pary.

Badania pokazują jednoznacznie, że mężczyźni są znacznie bardziej zainteresowani przygodnymi kontaktami seksualnymi niż kobiety. W jednym z badań 75 procent mężczyzn zgodziło się, gdy nieznajoma kobieta podchodziła do nich i proponowała kontakt seksualny; żadna z kobiet, do której podszedł nieznajomy nie zgodziła się. Wielu z tych mężczyzn nie chciałoby spotykać się z nieznajomą, pomimo tego, chętnie zgodzili by się odbyć z nią stosunek.

Typ molestowania quid pro quo jest wyrazem większego pragnienia mężczyzn do tymczasowych przypadkowych kontaktów seksualnych i ich chęcią do wykorzystania każdej nadarzającej się możliwości. Feministki często twierdzą, że molestowanie seksualne „dotyczy nie seksu a władzy”. Brown uważa, że dotyczy tych obu rzeczy – mężczyźni wykorzystują władzę, by uzyskać kontakt seksualny. „Powiedzieć, że molestowanie dotyczy jedynie władzy nie ma sensu, to tak jakby powiedzieć, że napad n bank dotyczy tylko broni, nie pieniędzy”.

Przypadki molestowania w „nieprzyjaznych środowiskach” wynikają z różnic płciowych w postrzeganiu przez mężczyzn i kobiety tego co jest „zbyt seksualne” lub „nieprzyjazne” zachowanie. Wiele kobiet skarży się na niewłaściwe, przerażające i poniżające traktowanie ich przez mężczyzn współpracowników. Brown zauważa, że długo przed tym jak kobiety zaczęły pracować z mężczyznami, były już często przez nich w taki sposób traktowane. Nadużycie, zastraszanie i upokorzenie są częścią męskiego repertuaru taktyk stosowanych przez nich w sytuacjach kompetencyjnych. Innymi słowy, mężczyźni nie traktują kobiet inaczej niż innych mężczyzn – dyskryminacja, pod którą podpada molestowanie seksualne – ale wręcz przeciwnie: mężczyźni molestują kobiety, gdyż właśnie nie dostrzegają żadnych różnic między mężczyznami a kobietami.

 

Tłum. E. Witkowska, korekta D. Kaczmarczyk

Zgłoś jeśli naruszono regulamin