Opowieśc ruchowa.doc

(26 KB) Pobierz
„Chodżcie wszyscy tu do koła, zabawimy się wesoło

„Chodżcie wszyscy tu do koła, zabawimy się wesoło

Witam was wszyscy wraz, na zabwę nadszedł czas

Jedną ręką, drugą ręką, jedną nogą, drugą nogą

Cały tułów oraz głową

Witam Was”

Chciałabym Was zaprosić na wycieczkę do lasu, a następnie samolotem w gółry na zabawy zimowe.

Obudzcie swoją wyobrażnie, słuchajcie uważnie co mówię wszytsko pokazujcie tak ja Wam podpowiada wyobrażnia, a wycieczka z pewności się uda.

              Do lasu udamy się pieszo, a najpierw biegniemy szybko… do szatni się ubrać. Ubiramy się zakładmay jeden but… grugi but… zakładamy kurtkę… oraz czapkę… Ooo już wszyscy gotowi w takim razie dobiermay się w pary… i maszerujemy do lasu… Mijamyu po drodzestaw gdzie pływają kaczuszki jedna za drugą i trzepoczą skrzydełkami…; dalej mijamy polane gdzie skaczą małe zajączki. Więc hokus-pokus czary mary wesoło kica zajączek mały….(kicanie dzieci) Nasze małe kruliczki dostarły na skaraj lasu. Czary mary już zajączek odczarowany… Z powrotem stajemy się dziećmi i rozglądamy się za skarbami leśnymi… ooo na ziemi leża kasztnay, wiec je zbieramy i chowamy do kieszeni. Widze zę wszytskie keiszeni pełne więc ruszmay w gła lasu sapcerujemy… i rozgladmay się.. aż dojdizmy do strumyczka gdzie  się znajduje kładeczka by dostać się na drugi brzeg..,a teraz ustwaimy się gęsiego jedno za drugim i przechodizmy przez kładeczkę…  powolutku( cwiczenie równoważne) Brawo! wszyscy przeszli.

Idą dzieci drogą i między kamyczkami przejść nie mogą…, a więc je przeskajują- hop,hop,hop… (przeskoki) i już na polanie sa.

Aż tu nagle wiatr się zrywa i z głow dzicią czapi porywa.. Biegają po polance biegaja  i łapą czapki… raz skacza do góry raz się schylają. No proszę już wszyscy mają swoje czapki.

Nagle słuchać halas smaolotu. Wysztkei dzieci stoją i spoglądają w niebo. Ooo już ląduje.

Proszę wsiadać! Siadmay wygodnie w fotelu… i zapinamy pasy jedną ręką a potem drugą… Wygądamy przez okieno… i startujemy… lecimy bardzo bardzo wysoko… uwaga turbulęcje… rozluźniamy wszystkie ręce, ladujemy… O jej żle wylądowalismy jeszcze raz  zapinamy pasy jedną ręką a potem drugą… Wygądamy przez okieno… i startujemy… lecimy bardzo bardzo nisko… uwaga turbulęcje… , rozluźniamy wsyztskei ręce   a tearz lecimy jeszcze raz bardzo bardzo wysoko… wzbijamy się ponad pagorki… lądujemy..Nio i już jesteśmy w górach.

Okropnie jest zimno więc się rozgrzewamy… Abrakadabra fiki-miki zmieniam dzieci w pajacyki… Wyszcy już rozgrzni wieć powrotem stajmy siędziećmi i zparaszma do zabaw zimowych. Śniegu ejst bardzo dużo. Będziemy lepić z niego bałwana. Lepimy w dłoni małe kuleczki i toczymy je po sniegu. Kule sa coraz większe , coraz cięższe. W toczenie kuli wkładmay coraz więcej siły ( 3 raz). Teraz ustwamy je jedną na drugiej aby powstał bałwan. Uwaga, kula jest badrzo cięzka, ztrudem podnosimy ja w góre.. Teraz szukmay drobnych kamyków i robimy bałwanowi oczy nos  i guziki. Bardzo łądnie i bałwan jest gotowy

Oj jak już pużno patrzymy na zegraki…

Czas wracac do przedszkola  hmmm.. szukamy smolotu…. Nie ma go oo a atam w oddali jeste samochód biegniemy do niego…

Wsiadamy… wkładmay kluczyk i przekrecamy go raz jedna ręka raz drugo i jedizmy… Po chwili zatrzymujemy się, poniewąz mamy brudną szybe wyciermay … raz jedna ręka raz drugą reka.. wiasiamdy i jedzimy dlaje… ale po chwili zorbilo się  bardzo ciepło wiec odkrecamy okno…raz jedna i raz drugą ręką.

Nareszcie dotralismy na miejsce.. . Otrzepujmy ubrania ze sniegu. Stajemy na jednej nodze i otrzepujmy śnieg z buta uniesionego do góry. Teraz otrzepujmy śnieg z drugiego buta. ….

Rażno maszerujemy do Sali i kladizmy się i odpoczywamy…

 

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin