ce3.pdf

(1027 KB) Pobierz
117145317 UNPDF
CE-3
Bliskie spotkania trzeciego stopnia
Niniejsza publikacja zawiera zbiór artykułów zaczerpniętych z archiwalnych numerów kwartalnika „UFO”,
tematycznie związanych z obserwacją istot pozaziemskich i nawiązanymi z nimi kontaktami, oraz analogiczne historie
zaczerpnięte z niektórych ufologicznych książek.
Po co to wszystko? Głównie po to by rozwiać mgłę błędnych wyobrażeń na temat kosmitów, jakie są produkowane i
rozpowszechniane przez przemysł filmowy, rządy i podporządkowane im media, itp. Poniższy (wstępny) artykuł
zaczerpnięty z „Nexusa”, nr. 6 (26) • listopad-grudzień 2002 dokładnie objaśnia ten problem.
Na końcu tej publikacji zamieściłem ostatni rozdział książki „Ufo z Plejad”, który wyjaśnia inne problemy i
nieporozumienia związane z kosmitami. Książka ta wzbudziła wiele kontrowersji i wątpliwości, głównie w odniesieniu
do dowodów w postaci zdjęć, z których część wygląda na spreparowane; zostały podrzucone Meyerowi bądź zrobione
przez niego osobiście. Bez względu na to, czy historia kontaktów przedstawiona w tej książce jest prawdziwa czy nie,
jest w niej wiele wiarygodnych informacji, zgodnych z realną rzeczywistością, dlatego warto się z nimi zapoznać.
Krytycznie patrząc, cała historia Meyera wygląda trochę w ten sposób, jakby pewni ludzie chcieli przekazać innym
ludziom pewną prawdę i w tym celu dopuścili się pewnego oszustwa (oszustwo nośnikiem prawdy? To absurdalne i
raczej chybione połączenie).
Czytający tą publikację mogą odnieść wrażenie, że między artykułem zamieszczonym na wstępie a końcowym
fragmentem książki G. Moosbruggera istnieje sprzeczność w odniesieniu do problemu kosmicznych, pozaziemskich
zagrożeń. Ta sprzeczność jest pozorna, są to różne punkty widzenia na te same lub podobne sprawy, które prowadzą
jednak do tych samych wniosków. Faktem jest, że media i przemysł filmowy zamieszczają w swoich produktach wiele
wyssanych z palca bzdur na temat istot pozaziemskich, kreując je na straszne potwory i demony, które w zamyśle
autorów tych filmów mają budzić w ludziach strach i nienawiść. Z drugiej jednak strony naiwnością byłoby sądzić, że
wszechświat jest miejcem bezpiecznym. Z całą pewnością istnieje wiele naturalnych zagrożeń, jak również sztucznych,
kreowanych przez samego człowieka. Tak jak na Ziemi, tak samo i we wszechświecie istnieje ogromna różnorodność
form życia, zarówno „przyjaznych” jak i „wrogich” ziemskiemu człowiekowi; wszystko zależy od tego, czy naturalne
priorytety dobra i zła (zwłaszcza w zakresie potrzeb fizjologicznych) danych istot pozaziemskich są zgodne z naszymi
czy sprzeczne. Nie ma więc co liczyć, że każda istota pozaziemska będzie miała do nas dobre nastawienie.
Przepisujący – A.S.
Spis treści
Teksty z kwartalnika „UFO”
1. George C. Andrews – „Wzięcie młodej matki”
2. Gordon Creighton, Charles Bowen - „Wzięcie Dionisio Llanci”
4. Luiz do Rosario Real - „Wzięcie José Inacio Alvaro”
5. Gordon Creighton - „Wzięcie Antônia Nelso Tasci”
6. W.D. Musinskij - „Dziwne spotkanie na Syberii”
7. Hulvio Brant Aleixo - „NOLe, dżiny i złośliwe duchy”
10. Lawrence J. Fenwick, Harry Tokarz, Joseph Muskat - „Wzięcie kanadyjskiego zespołu rockowego”
11. Denise Lacanal, Theodore Revel - „Bliskie spotkanie w pobliżu Narbonne”
13. Witold Wawrzonek - „Incydent emilciński”
14. Donald M. Ware, Robert E. Reid - „Wzięcie Elizabeth Richmond”
Opisy wzięć zaczerpnięte z książki „Bezpośrednie spotkania” R.Z. Fiejtka
Opis bezpośredniego spotkania z książki „Ufo nad Brazylią” - autorzy: R.R Casellato,
J.V. Da Silva, W.C. Stevens
Przykład CE-3 zaczerpnięty z książki „Z tajnych archiwów...” - Timothy Good
Fragment książki „Ufo z Plejad”- Guido Moosbrugger
Wstęp
Dr Steven Greer – Przewodniczący The Disclosure Project – Czerwiec 2002
„Kosmiczne oszustwo – obywatele strzeżcie się”
Proszę sobie wyobrazić następującą sytuację: jest lato 2001 roku i ktoś przedstawia państwu scenariusz
filmu lub książki, który opowiada o diabolicznym spisku terrorystów, którzy planują zniszczyć obie 110-
piętrowe wieże WTC i część Pentagonu za pomocą samolotów pasażerskich, które zostają porwane i wbijają
się w te budynki.
Oczywiście każdy roześmiałby się i gdyby był magnatem filmowym lub wydawcą książek odrzuciłby to
od ręki jako coś śmiesznego i nieprawdopodobnego, nawet gdyby była to historia z kategorii fikcji
literackiej. W końcu, w jaki sposób cały czas śledzony przez radary samolot pasażerski – zwłaszcza że już
wcześniej w WTC uderzyły dwa odrzutowce – mógłby przedrzeć się przez obronę powietrzną Stanów
Zjednoczonych w głąb najbardziej strzeżonej przestrzeni powietrznej na świecie i uderzyć w biały dzień przy
idealnych warunkach pogodowych w Pentagon! I to w kraju, który dziennie wydaje na obronę ponad jeden
miliard dolarów! Absurd, bzdura – nikt tego nie przełknie!
Niestety są wśród nas tacy, którzy widzieli te scenariusze, a także innych, znacznie potworniejszych
wydarzeń, które mają jeszcze nadejść – i wcale nam w związku z tym nie do śmiechu.
Jedną z niewielu zalet tych ostatnich tragedii jest być może to, że ludzie potraktują poważnie
ewentualność, na pierwszy rzut oka mogącą wydawać się zbyt daleko posuniętą, która mówi, że istnieje
pozostająca w cieniu pararządowa i transnarodowa jednostka, która dba o trzymanie w tajemnicy spraw
dotyczących UFO i planuje oszustwo i zbrodnię, przy której wydarzenia z 11 września 2001 roku to nic nie
znaczący epizod.
Z zeznań setek dobrze poinformowanych ludzi z kół rządowych, wojskowych i korporacyjnych wynika,
że UFO to rzeczywiste pojazdy, że niektóre z nich są budowane w ramach tajnych, tak zwanych „czarnych”
przedsięwzięć rządowych, zaś inne są własnością cywilizacji pozaziemskich, że pewna grupa trzyma to w
sekrecie, aby utrzymać w tajemnicy do odpowiedniego momentu wykorzystywaną w UFO technikę.
Technika ta może zastąpić, i w końcu zastąpi, konieczność wydobywania ropy naftowej, gazu ziemnego,
węgla oraz wykorzystywania jonizującej energii jądrowej i innych scentralizowanych i wysoce
destrukcyjnych systemów energetycznych.
Ten wart pięć bilionów (pięć tysięcy miliardów) dolarów przemysł – energia i transport – jest obecnie
wysoko scentralizowany, określony i lukratywny. Jest tym, co napędza cały uprzemysłowiony świat. To
matka wszystkich interesów. Nie chodzi tu o pieniądze, ale o geopolityczną potęgę – tę scentralizowaną siłę,
na której opiera się obecny porządek świata. Świat utrzymywany jest w stanie ciągłych wojen i konfliktów,
nieustannej nędzy większości mieszkańców Ziemi i globalnej ruiny środowiska – tylko po to, aby
podtrzymać ten fatalny porządek świata.
Równolegle toczy się kolejna, jeszcze większa gra – kontrola poprzez strach. Dr Wernher von Braun
wyznał swojej rzeczniczce (w ostatnich czterech latach życia), dr Carol Rosin, że maniakalna machina, jaką
jest kompleks wojskowo-przemysłowo-wywiadowczo-labotaryjny, przejdzie z etapu Zimnej Wojny do etapu
Hultajskich Narodów, potem do Globalnego Terroryzmu (właśnie na tym etapie się znajdujemy), a na koniec
do zmyślonego zagrożenia z kosmosu.
A wszystko po to, aby uzasadnić wydatki w postaci bilionów dolarów na bronie kosmiczne. I żeby ludzie
nie mieli wątpliwości, światu zostanie wmówione zagrożenie z kosmosu, co z kolei umożliwi jego
zjednoczenie w duchu militaryzmu i wojny.
Znam ten scenariusz od roku 1992. Ujawniło mi go już kilkunastu dobrze poinformowanych ludzi. Z
początku bawił mnie, ponieważ uważałem go za absurdalny, zbyt daleko idący i zbyt zuchwały.
Dr Rosin opowiedziała o tym, co wie, grupie The Disclosure Project przed 11 września 2001 roku. Byli
również tacy, którzy bez ogródek mówili mi, że to, co wyglądało jak UFO, zostało zbudowane w ramach
ściśle tajnych „czarnych” projektów i jest wykorzystywane do pozorowania rzekomych spotkań z obcymi
istotami, włącznie z wzięciami i okaleczaniem bydła, których celem jest zasianie w ludziach strachu przed
obcymi formami życia z kosmosu. Ludzie ci powiedzieli mi, że w pewnym momencie, już po etapie
Globalnego Terroryzmu, coraz częściej zaczną ukazywać się „pojazdy będące reprodukcją statków obcych
istot” (tego typu pojazdy omówiłem w swojej książce Disclosure ( Ujawnienie )), aby upozorować atak na
Ziemię.
Podobnie jak w filmie Independence Day ( Dzień Niepodległości ) próba zjednoczenia świata na bazie
militaryzmu zmusi do poświęcenia istot pozaziemskich w charakterze kozła ofiarnego (tak jak to było z
Żydami w czasach Trzeciej Rzeszy).
Żadna z tych rzeczy nie jest dla mnie ani dla dobrze poinformowanych osób nowością. Napisany w latach
60-tych ubiegłego wieku Report from Iron Mountain ( Raport z Żelaznej Góry ) zalecał demonizowanie życia
w kosmosie, w celu wykreowania nowego, potężnego wroga – wroga spoza planety, który pozwoliłby
zjednoczyć ludzi (w strachu przed wojną) i uzasadnił istnienie pożerającego biliony dolarów kompleksu
militarno-przemysłowego, przed którym ostrzegał nas w roku 1961 pięciogwiazdkowy generał i
konserwatywny, republikański prezydent Eisenhower. Wtedy też nikt go nie słuchał.
Plan na okres po 11 września
A oto scenariusz na okres po 11 września, który zostanie zrealizowany, jeśli w celu jego pokrzyżowania
nie zostanie poinformowana dostateczna liczba obywateli i przywódców, na tyle duża, żeby próba ogłupienia
społeczeństw okazała się nieskuteczna.
Po okresie Terroryzmu, podczas którego ludzi będzie się straszyć wybuchami jądrowymi, i być może
nawet je realizować, w celu uzasadnienia zbrojeń w przestrzeni kosmicznej, zostaną podjęte próby ukazania
społeczeństwu zagrożenia płynącego z kosmosu. Nie będzie chodziło o asteroidę, która miałaby zderzyć się
z Ziemią, ale o inne zagrożenie – zagrożenie ze strony istot pozaziemskich.
W ciągu ostatnich 40 lat ufologia wspierana przez potężną machinę medialną coraz bardziej demonizuje
istoty pozaziemskie poprzez przerażające filmy w rodzaju Dnia Niepodległości oraz pseudonaukowe
doniesienia mówiące, że porwania ludzi i maltretowanie ich przez obce istoty jest rzeczywistością naszych
czasów. Nie mam wątpliwości, że niektórzy ludzie są w kontakcie z istotami pozaziemskimi i że te
rzeczywiste kontakty z istotami pozaziemskimi zostały włączone do oceanu zmyślonych opisów.
Chodzi mi o to, że rzeczywiste wydarzenia z udziałem istot pozaziemskich rzadko są podawane do
wiadomości publicznej. Machina pilnuje, aby do społeczeństwa docierały tylko zmyślone, budzące grozę i
ksenofobiczne historie. To psychiczne uwarunkowanie na strach przed istotami pozaziemskimi było przez
dziesiątki lat subtelnie nasilane jako przygotowanie gruntu pod przyszłe oszustwa, przy których wydarzenia
z 11 września będą czymś błahym.
Piszę to, ponieważ ostatnio miałem kontakty z wieloma wysoko postawionymi osobistościami z mediów i
wywiadu, które nie czyniły tajemnicy z tego, że zmyślone wydarzenia i historie są nieuchronne i jeszcze
bardziej wzmocnią strach przed UFO i istotami pozaziemskimi. Ostatecznie jeśli chce się mieć kogoś za
wroga, należy zmusić ludzi, aby tego kogoś nienawidzili i bali się go. Tym kimś może być jakaś osoba,
grupa lub w tym konkretnym przypadku cała kategoria istot.
Żeby nie było niedomówień, maniakalne programy utrzymywania zjawiska UFO w tajemnicy, ARV-ów*
i pokrewnych technologii, włącznie z tymi, które pozwalają na symulowanie zdarzeń z udziałem istot
pozaziemskich, wzięć itp., mają ostatecznie na celu wywołanie strachu i ukazanie istot pozaziemskich jako
nowego, śmiertelnego wroga. Nie dajcie się ogłupić.
Zadaniem tego całego szlamu w postaci niezliczonej liczby książek, nagrań wideo, filmów fabularnych,
pseudodokumentalnych itp. będzie przejęcie kontroli nad faktami, dowodami i relacjami z pierwszej ręki
podawanymi przez The Disclosure Project i przetworzenie ich przy pomocy licznych pomagierów w
kosmiczne oszustwo, które kłamliwie przedstawi istoty pozaziemskie jako zagrożenie płynące z kosmosu.
Nie dajcie się ogłupić.
Istnieje plan wykreowania nowego, trwałego, pozaplanetarnego wroga poprzez przemieszanie faktów z
fikcją oraz sfabrykowanie zdarzeń z udziałem UFO, które będą sprawiały wrażenie przerażających. A kto
okaże się mądrzejszy? Wy, ponieważ wiecie, że to wynik sześćdziesięciu lat wydawania bilionów dolarów i
wykorzystywania najlepszych umysłów świata nauki zmuszonych do działania na rzecz tajnej, kryjącej się w
cieniu grupy – rządu w rządzie i zarazem poza rządem – której udało się opanować sztukę i technologię
realizowania ataków na Ziemię, które będą wyglądały jak ataki istot pozaziemskich.
W roku 1997 przywiozłem do Waszyngtonu człowieka, którego zadaniem było poinformowanie
członków Kongresu oraz innych osób o tym planie. W spotkaniu z nim uczestniczył cały nasz zespół.
Człowiek ten brał udział w planowaniu i dyskusjach toczonych w sprawie terminu użycia zbudowanych
przez zakłady Lockheeda, Northrupa i inne ARV-ów, które zmagazynowano w wielu tajnych miejscach na
świecie. Pojazdy te zostaną użyte do symulacji ataku na określone cele, aby przekonać obywateli różnych
państw i ich przywódców, że mamy do czynienia z zagrożeniem z kosmosu. Zanim zdołał złożyć zeznanie w
tej sprawie, jego mocodawcy przenieśli go w tajne miejsce w Wirginii aż do czasu zakończenia przesłuchań.
Brzmi znajomo?
Dr Wernher von Braun ostrzegał przed taką mistyfikacją jako doskonałym środkiem przeniesienia wojny
w kosmos. Podobne ostrzeżenia głosiło wielu innych ludzi.
Środki prowadzenia wojny w kosmosie są już na swoich miejscach – stanowią część tajnego,
równoległego programu kosmicznego, który jest realizowany od lat sześćdziesiątych. ARV-y są zbudowane i
gotowe do działania, co opisałem w swojej książce Disclosure w rozdziale z zeznaniem Marka McCandlisha.
Kosmiczne technologie holograficzne umożliwiające oszustwa są już na swoim miejscu, sprawdzone i
gotowe do działania, zaś Wielkie Media są pionkiem gotowym do ruchu pod dyktando prawej ręki króla.
Wiem, że to wszystko brzmi jak tandetna opowieść z gatunku fantastyki naukowej. Jak absurd, coś
niemożliwego. Że brzmi równie nieprawdopodobnie, jak brzmiałaby opowieść o wydarzeniach z 11
września przed 11 września. Lecz to coś nie do pomyślenia miało rzeczywiście miejsce i może znowu się
powtórzyć, o ile nie będziemy czujni.
Połączmy to wszystko z obecną atmosferą strachu i manipulacji, a dojdziemy do wniosku, że nasz
wspólny osąd może zostać utrudniony, zaś nasze konstytucyjne prawa zawieszone.
I na koniec jeszcze jedno: jeśli jest zagrożenie z kosmosu, to wiedzielibyśmy o nim natychmiast po
rozpoczęciu przez ludzkość badań nad bronią jądrową oraz eksploracji kosmosu statkami załogowymi. To,
że wciąż oddychamy swobodnie na Ziemi – przy galaktycznej głupocie i lekkomyślności działań
pozostającej poza kontrolą tajnej, nielegalnej grupy – stanowi pełny dowód pokojowych intencji gości z
kosmosu. Zagrożenie jest wyłącznie pochodzenia ludzkiego. To my sami musimy ująć to w cugle i zmienić
obecną sytuację pełną wojen, destrukcji i tajnych manipulacji w całkowitą jawność i erę trwałego pokoju.
Wojna w kosmosie zamiast wojny na Ziemi nie jest przejawem ewolucji, lecz kosmicznego szaleństwa.
Zjednoczony na bazie strachu świat jest gorszy od podzielonego na bazie ignorancji. Nadszedł czas
wielkiego skoku w przyszłość – skoku, który przeniesie nas w świat bez strachu i ignorancji, w okres
trwałego uniwersalnego pokoju. Wiedzcie, że takim jest nasze przeznaczenie i stanie się ono naszą
rzeczywistością, jeśli zdecydujemy się wybrać sami.
O autorze:
Doktor medycyny Steven M. Greer jest jednym z czołowych badaczy zjawiska UFO i przewodniczącym
organizacji The Disclosure Project, PO Box 2365, Charottesville, VA 22902, USA; strona internetowa:
www. Disclosureproject.org.
*Skrót od Alien Reverse-enginered Vehicle – pojazd skopiowany z prawdziwego statku obcych istot.
George C. Andrews
„Wzięcie młodej matki”
Niniejszy przypadek przydarzył się pewnej młodej kobiecie, która została wzięta wraz ze swoim
czteroletnim synem podczas przejażdżki samochodowej polną drogą. Jest on o tyle ciekawy, że kobieta ta
była w stanie przypomnieć sobie swoje przeżycie bez pomocy hipnozy. Oto, co powiedziała George'owi C.
Andrewsowi:
To, co się wydarzyło, było bardzo dziwne. Tego dnia było bardzo gorąco. Postanowiłam wybrać się z
moim synkiem na popołudniową przejażdżkę po mało uczęszczanych polnych drogach. W czasie jazdy po
polnych wertepach siedzący na tylnym siedzeniu syn zasnął. W pewnym momencie zauważyłam przed sobą
świecący obiekt. Był wielkości dna butelki od coca-coli i błyszczał jaskrawym światłem.
W chwilę potem coś niezrozumiałego zaczęło dziać się z kierownicą – zaczęła dziwnie drżeć. Jeszcze
dziś na samą myśl o tym dostaję drgawek. Koła także zachowywały się podejrzanie. W pierwszej chwili
pomyślałam, że złapałam gumę. Nawet teraz, kiedy o tym mówię, nie mogę wyzbyć się tamtego odczucia
strachu. Zjechałam na skraj drogi i zatrzymałam się nie wyłączając silnika. W jakiś sposób czułam, że muszę
wysiąść, ale nie mogłam się ruszyć. Obraz na obrzeżu mojego pola widzenia był rozmazany, ale patrząc
prosto widziałam wszystko wyraźnie. Obiekt znajdował się na drodze, to znaczy na skraju drogi.
Zastanawiało mnie, czy nie dałoby się dotknąć tego czegoś i zetrzeć tego zamglenia; czy nie dałoby się tego
ominąć i zawrócić – to właśnie zaprzątało moje myśli w tym momencie. Czułam się w jakiś sposób
zahipnotyzowana przez to. Jak powiedziałam, tego dnia było bardzo ciepło i w związku z tym pomyślałam,
że pewnie dostałam udaru słonecznego. Miałam świadomość tego, co się dzieje wokół mnie, jednak nie
mogłam się poruszyć ani wyksztusić z siebie słowa.
Następną rzeczą, która zwróciła moją uwagę, był szelest wśród sosen. Nie byłam w stanie spojrzeć w
kierunku , z którego pochodził, niemniej słyszałam go wyraźnie. Oprócz szelestu usłyszałam wcześniej
jeszcze inny dźwięk, którego nie potrafię jednak dokładnie określić. Po chwili ukazały się dziwne istoty i
niemal w tej samej chwili zgasł silnik. Wyglądały prawie tak samo, jak te pokazywane w filmach, z
wyjątkiem może brody, która była mocno zaokrąglona. Rozmawiałam z nimi za pomocą umysłu, nie
wypowiadając słów. W ogóle nie poruszałam ustami.
Było ich trzech. Odniosłam wrażenie, że jedna z istot była kobietą. Była nieco niższa od dwóch
pozostałych. Byli zróżnicowani pod względem rangi. Trochę tak, jak w wojsku, ale nie dosłownie tak. Jak
wiadomo, różnice w randze dają się zauważyć po sposobie mówienia. Ich stroje nie różniły się niczym od
siebie. Różnice te odczuwałam właśnie po sposobie, w jaki mówili.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin