HIPPISI.docx

(19 KB) Pobierz

HIPPISI

 

 

 

 

 

 

Za datę pojawienia się ruchu hipisowskiego w Stanach Zjednoczonych przyjmuje się 14.01.1967 roku. Tego dnia w Golden Gate Park w San Francisco odbył się „The Nord’s first human be-in” czyli „Pierwsze światowe połączenie człowieka”. „Be-in” okazał się wielkim festiwalem, podczas którego po raz pierwszy ukazano światu hasła nowego pokolenia, które stały się symbolem ruchu: „Make love not war”, „All people are one”, „LSD”, oraz symbol pokoju – pacyfkę. Do zebranych ludzi przemówili pierwsi: Timothy Leary, Richard Alpert, mistrz Zen – Alan Watts, poeta pokolenia beatników – Alan Ginsberg i wielu innych, przebranych w białe hinduskie szaty, z wymalowanym okiem opatrzności na czole. W zebranym tłumie krążył Święty Mikołaj rozdający LSD i marihuanę.

Ruch hipisów w USA wiązał się genetycznie z amerykańskim ruchem beatników, od których przejął sposób życia i idee, wzbogacając je o moc działania LSD. Beatnicy, to pierwsze przejawy buntu przeciw społeczeństwu. Szokowali postępowaniem sprzecznym z upowszechnionym wzorem życia i normami obyczajowymi.

Ważną rolę wśród przyczyny buntu młodzieży odegrała amerykańska agresja w Wietnamie. Była ona czymś więcej niż interwencją w obcym kraju. W Stanach Zjednoczonych podważyła ona wśród młodzieży wiarę w posłannictwo "amerykańskiej demokracji". Wietnam stał się symbolem walki prostych ludzi o należne im prawa ,walki przeciw przemocy i niesprawiedliwości. Wypowiedziano wojnę pewnemu stylowi życia związanemu z koncentrowaniem uwagi na gromadzeniu dóbr materialnych. I tak kryzys ideowy, polityczny i społeczny ukształtował nowe, wyzwolone pokolenie młodzieży, hipisów. Upadku ruchu należy upatrywać w akcji władz USA. Od 1967 roku rozpoczęły one likwidację ośrodków hipisów. Policja wkraczała do komun, przeganiając ich mieszkańców nawet przy użyciu broni, gazów łzawiących, itp. Dławione były również demonstracje i happeningi. Ich uczestnicy otrzymywali karty poboru do Wietnamu lub zapełniali więzienia czy też zakłady psychiatryczne. Całe zło, jakie Ameryce przyniósł wiek XX, przypisywano hipisom – narkomanię, przestępczość, sekciarstwo religijne, nihilizm.

Drugi poważny cios zadał kontrkulturze przemysł. Zaczęto lansowanie kontestacyjnej mody. Zbuntowany ubiór, fryzura, styl życia, dom, muzyka, produkowane masowo pozbawiły uczestników ruchu bazy ich protestu. Bunt został skomercjalizowany. Kontrkulturę sprzedano, a buntowników kopiowano i seryjnie powielano. Handlowcy sprzedawali "młody bunt" turystom : peruki, brody, stroje; organizowano wycieczki do centrów-wspólnot, po których oprowadzali wyszkoleni przewodnicy. Wizerunek "ludzkiego zoo" stał się przyczyną kolejnych "pogrzebów", na których palono kolorowe łachmany.

Ruch hipisowski, wielka kontestacja lat sześćdziesiątych nie przeminęła bez echa. Przede wszystkim trzeba tu wymienić jej wpływ na wycofanie się wojsk amerykańskich z Wietnamu. Presja zbuntowanej młodzieży, która podniosła ów protest do rangi jednego z głównych swych haseł, pozostawiła swój ślad w opinii publicznej amerykańskiego społeczeństwa i wpłynęła, w jakimś stopniu, na decyzję władz. Warto zaznaczyć, że ów bunt wpłynął również na świadomość pokolenia dorastającego w latach sześćdziesiątych.

Charakter obecnego ruchu hipisowskiego jest odmienny od kontestacji lat 60-tych i 70-tych.Wpływ na to wywarło kilka zasadniczych czynników. Jednym z nich jest odmienna sytuacja społeczna, w jakiej przyszło funkcjonować współczesnym hipisom. W obrębie państwa totalitarnego szykanowano i prześladowano wyrazy wszelkiej odmienności i niedostosowania do społeczeństwa. Już sam fakt noszenie długich włosów, odmiennego wyglądu był powodem do aresztowania, agresywnego i brutalnego traktowania, nierzadko kończącego się pobiciem lub gwałtem. Zloty kontestujących ludzi były niebezpieczne dla ładu społecznego, a więc systematycznie rozpędzane przez milicję. Hipisi odczuwali silną negację ze strony społeczeństwa, gdyż była to wówczas jedyna subkultura. W dobie dzisiejszej demokracji znacznie wzrosła świadomość i tolerancja społeczeństwa wobec różnych subkultur młodzieżowych. Zmiany nastąpiły również w strukturach władzy, policji.

Walka z systemem była dla hipisów doby socjalizmu jednym z elementów podtrzymujących tę grupę. Konsolidowała ją i integrowała. Obecnie na czoło ideologii wysunęły się problemy. Hipisi nastawieni są bardziej na samodoskonalenie się, rozwój wewnętrzny bądź problemy globalne, jak choćby zaangażowanie się w problemy ekologii czy pokoju na świecie.

W Polsce można było zauważyć kilka kategorii ludzi identyfikujących się z ruchem. Pierwszą z nich i zdecydowanie najliczniejszą stanowi młodzież w przedziale wieku 15 do 17/18 roku życia. Przeważnie są to uczniowie szkół średnich będący na utrzymaniu rodziców. Najczęściej wywodzą się z rodzin klasy średniej, choć nie brak młodzieży z rodzin patologicznych. Okres bycia w ruchu jest różny. Większość odchodzi z niego, traktując uczestnictwo jako chwilowy bunt. Wracają oni na "łono rodziny i społeczeństwa", zrywając wszelkie kontakty z subkulturą hipisów. Świadomość uczestnictwa w ruchu, znajomość historii kontestacji, jej źródeł i istnienie jest wśród młodzieży niewielka. Traktują go jako formę odskoczni od rzeczywistości, z którą nawet w tym momencie nie mogą sobie poradzić.

Drugą grupę hipisów stanowi młodzież 18-25 letnia, której staż w ruchu i świadomość uczestnictwa jest dużo wyższa. Są to ludzie, którzy przystąpili do tej subkultury w równie młodym wieku co wyżej wymienieni, ale zintegrowali się z nim i stanowią jego trzon. Grupa tych ludzi jest mniej liczna niż poprzednia, lecz stanowi filar i podporę ruchu. Część tej grupy to studenci różnych uczelni, wielu z nich pracuje, najmniej stanowią ludzie bez konkretnego zajęcia, nierzadko bez stałego miejsca nie tylko zameldowania ale też zamieszkania.

Trzecia kategoria hipisów jest najmniej liczna, a właściwie są to jednostki. Stanowią ją ludzie 30-40 letni, będący w ruchu od początku. Osoby te to ludzie z wielkim bagażem doświadczeń, często wieloletni narkomani i włóczędzy. Niektórzy z nich nie mają stałego miejsca zamieszkania ani pracy, prowadzą żywot włóczęgi. Inni, wyleczeni narkomani, pracują w placówkach dla uzależnionych jak "Saltrom" w Krakowie czy "Monar". Niektórzy zaś pozakładali rodziny, mają stałe zajęcie, lecz wciąż uczestniczą w ruchu. Ludzi tych, tak z pozoru różnych, łączą jednak pewne idee, które powodują, że razem spotykają się każdego miesiąca na zlotach, każdego roku na pielgrzymkach, na koncertach. Czują pewną więź i wspólnotę.

Szczyt rozwoju subkultury hippisowskiej w Polsce przypada na połowę lat siedemdziesiątych jednak dopiero kilka lat później ruch ten ujawnił swoje drugie oblicze - walkę o pokój. W Polsce największą pokojową demonstrację hippisi urządzili w 1981 roku. Odbył się pod hasłem: "Człowiek nie może jednocześnie planować wojny i pokoju". Wkrótce potem ruch zaczął obumierać, a ponoć ostatnich hipisów widziano na pierwszych festiwalach rockowych w Jarocinie.

Jedną z podstawowych idei hipisów było wyzwolenie, pojmowane jako uwolnienie jednostki od nakazów społeczeństwa. Hipisi nie chcieli podejmować zwykłych ról społecznych, nie przestrzegali "świętych norm społecznych". Swoją nonszalancją i odrzucaniem powszechnych wartości podważali i odrzucali ich znaczenie. Wiązała się z tym ucieczka od poboru wojskowego i publiczne palenie kart mobilizacyjnych. Również swoboda seksualna była wyzwoleniem od sztucznie narzuconych norm moralnych. Hipisi widzieli wartość każdej istoty ludzkiej - każdej osobowości. Krytykowali wszelką rywalizację, która skłania do patrzenia na innych jak na swoich potencjalnych przeciwników. "Ludzie są braćmi, świat jest dostatecznie duży dla wszystkich". Hipisi nie uznawali żadnej hierarchii, stąd w ruchu trudno dostrzec struktury organizacyjne. Nie było przywódców ani podwładnych. Stosunki były oparte na przyjaźni i koleżeństwie. Hipisi traktowali siebie jak braci i siostry, gdyż łączyła ich wspólna świadomość, wiara, przekonanie o nadejściu ery miłości, ery Wodnika.

Przewodnim tekstem dla hipisów, którego przesłanie starają się realizować, jest znaleziony w starym kościele św. Pawła w Baltimore, anonimowy tekst z 1662 roku o nazwie "Desiderata". Jego treść, wielokrotnie powtarzana podczas mszy, misterium, dyskusji, jest znana przez wszystkich prawdziwych hipisów. "Desiderata" to piętnaście przykazań, którymi kierując się człowiek osiągnie pokój i szczęście. Nakazuje życie w ciszy, wewnętrznej zgodzie, radości, unikanie hałasu, ludzi głośnych i napastliwych, wyzbycie się oschłości i cynizmu. Zaleca wewnętrzne doskonalenie się, łagodność wobec siebie i innych. Hipisi przyjęli "Desideratę" jako swoje życiowe motto, zawierające ideały miłości, wolności i pokoju. Dla ludzi związanych z ruchem, słowo "hipis" znaczy właśnie człowieka postępującego zgodnie z "Desideratą".

Hipisów wyróżniał również strój. Odgrywał on przede wszystkim rolę funkcjonalną. Prosty i niedrogi, a zarazem zmysłowy, wskazywał na pokrewieństwo z naturą. Ten ubiór wyrażał wolność, a także jednolitą osobowość ( w odróżnieniu od stroju starszego pokolenia, jedno ubranie nosiło się wszędzie, co symbolizowało bycie sobą w każdej sytuacji, jednolicowość ); nie ukazywał różnic bogactwa czy statusu. Wreszcie wyrażał wspólnotę pewnych podstaw i wartości. Do tego długie włosy, na znak buntu, bycia poza społeczeństwem. Dopełniały one strój, który składał się zazwyczaj z kolorowych kwiecistych bluzek, często z rozszerzanymi rękawami, zniszczonych i podartych jeansów z szerokimi nogawkami-dzwonów, u kobiet z długimi, barwnymi spódnicami. Nieodłącznym atrybutem były tanie ozdoby - drewniane i plastikowe koraliki, pacyfki, apaszki i opaski na głowach. Grupa tak ubranych ludzi sprawiała wrażenie niezwykle barwnej i beztroskiej. Rezygnując z wykreowanych przez modę i nakazanych przez konwencję społeczną uniformów, zdawali się być niezależni, wolni.

Głównym środkiem wyrazu hipisów była muzyka. Powstała ona z materiału, który już istniał: bluesa. rock and rolla, muzyki ludowej. Wyszła ona na ulicę, co było nowością, a dodatkowo jako pierwsza zastosowała instrumenty elektryczne i wzmacniacze elektroniczne, przez co stała się głośna i przenikliwa, docierając do szerszej rzeszy odbiorców. Kontakt między słuchaczami, a muzykami zacieśnił się, zespoły przybierały własny styl w myśl hasła : "Jesteśmy muzyką, którą gramy, muzyka jest naszą filozofią, religią, mową, bronią i polityką". Muzyczne zloty stanowiły afirmację spontanicznego stylu życia. Najsłynniejszym z nich stał się festiwal Woodstock w 1969 roku. Do małej farmy niedaleko Nowego Jorku przybyło ponad pół miliona miłośników nowej muzyki. Woodstock był rodzajem duchowej krucjaty, stał się dla hipisów symbolem wspólnoty i jedności. Warto zaznaczyć, że podczas całego festiwalu nie zanotowano ani jednego przypadku kradzieży, rozboju czy gwałtu. Woodstock stał się legendą.

Nie sposób mówić o ruchu pomijając narkomanię, która odegrała dużą rolę w jego istnieniu, przyczyniając się pośrednio do jego upadku. W rozpowszechnieniu LSD wśród hipisów odegrał Thimoty Leary (psycholog i wykładowca na uniwersytecie w Harvardzie; eksperymentował z LSD, jednak w swych badaniach posunął się zbyt daleko, przez co został zwolniony z uczelni) , który w San Francisco na "Be-in" głosił, iż LSD to nowy sakrament służący do ekspansji umysłu. Początkowo LSD zażywane było w celu rozwoju wewnętrznego, a jego przyjmowanie ściśle kontrolowane. Wkrótce narkotyk ów stał się bardzo popularny wśród hipisów, do tego doszły jeszcze inne środki pobudzające. Gdy przekonano się, że LSD niszczy chromosomy i tkankę mózgową, Leary'ego okrzyknięto fałszywym prorokiem, zanim to jednak nastąpiło, wielu hipisów skończyło w zakładach psychiatrycznych.

CIEKAWOSTKI

Hippisi (dzieci kwiaty)- w żargonie młodzieżowym są również nazywani "pacyfistami",  "jezusami", " "hejami" "

"Termin "hipis" użyto po raz pierwszy w prasie w artykule "The social history of the hippies" wydrukowanym w "Ramparts" w marcu 1967 roku.

Słowo "hippie", (a po polsku "hipis") wywodzi się od przymiotnika "hip", jednak w latach nagonki prasowej na ten ruch termin nabrał charakteru negatywnego.W języku ten termin oznaczał słowo brudas,nierób itd."

Na przeł. lat 70/80 w Polsce zostało wydawane pismo pt."Kudły" , w którym były informacje dotyczące hipisów, poezja hipiswoka itp.

Hejowie bronili dzieci kwiatów

W latach 70. hippisi "odkryli" Ibizę, wyspę na morzu Śródziemnym nie skażoną przez cywilizację i nieznaną turystom. Zaczęli tu przyjeżdżać, by z dala od cywilizacji zaznawać swoistego spokoju ducha. Do dzisiaj na wyspie można ich spotkać i są miejscową atrakcją turystyczną. Skomercjalizowali się i żyją sprzedając własnoręcznie wykonane hippisowskie pamiątki turystom.

Pierwsza wersja powstania pacyfki mówi,że pacyfka została zaprojektowana dla Campaing for Nuclear Disarmament- CND (Kampanii na Rzecz Rozbrojenia Nuklearnego. Była to kampania  świata wolnego od bomb nuklearnych założona przez Lorda Bernarda Russell'a, Brytyjskiego filozofa, eseistę, renomowanego adwokata, i zdobywcę nagrody Nobla. Organizacja ta poszukiwała znaku, który byłby łatwo rozpoznawalny i zarazem symbolizowałby sens rozbrojenia bomb nuklearnych i, aby najlepiej zawierał w sobie litery CDN (skrót od Campaign Nuclear Disarmament . Przyznam, że na początku miałam problem z ujrzeniem tych trzech liter (a zwłaszcza litery N). Jednak, jeśli ktoś się dokładnie przyjrzy pacyfce, znajdzie w niej zawarte te 3 litery.

Druga wersja zaś mówi , że po wybuchu bomby atomowej w Hiroszimie wśród konających na białaczkę była mała dziewczynka, która bardzo mocno chciała żyć i nie chciała umrzeć. Wszyscy walczyli o jej życie ze wszystkich sił, aby ta maleńka istotka tak bardzo kochająca życie nie straciła go, ale niestety nie było żadnej nadziei na odzyskanie zdrowia przez dziewczynkę. Gdy już wykorzystano wszystkie metody medyczne ratowania jej, jeden z lekarzy przypomniał sobie o japońskiej legendzie, która głosi, że. "Ktokolwiek wytnie z papieru 100 znaków przedstawiających lecącego żurawia na tle słońca  to NIE umrze jakkolwiek mocno ta osoba byłaby chora." Lekarz opowiedział to dziewczynce, a mała uczepiła się bardzo tej myśli i poprosiła o nożyczki ii papier, by móc wycinać żurawie. Wycięła z papieru 98 takich znaków. Z dziewięćdziesiątym dziewiątym umarła, niestety. Ten znak potem został przyjęty przez pacyfistów, hipisów na całym świecie jako symbol walki o pokój, miłość ,zdrowie za wszelka cenę. Nawet za cenę śmierci.

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin