Wiśniewski-Snerg - Jednolita Teoria Czasoprzestrzeni.odt

(176 KB) Pobierz

JEDNOLITA TEORIA CZASOPRZESTRZENI

 

Copyright by Adam Wiśniewski-Snerg, Warszawa 1990 Ilustracja na okładce: Janusz Elis Kowalski Opracowanie graficzne: Maciej Kałkus

 

Skład komputerowy i naświetlenie: Simplex sp. z o.o. ISBN 83-85041-10-9

 

Drukarnia Wydawnicza im. W. L. Anczyca w Krakowie Zam. 207/90 A-79 Nakład: 10 000

 

 

Spis rozdziałów

 

1. Ogłaszam koniec epoki archaicznej

2. Zarys nowej teorii

3. Model czasoprzestrzeni zamkniętej i przestrzeni fizycznej

4. Czasoprzestrzeń

5. Tworzywo czasoprzestrzenne

6. Fala czasoprzestrzenna

7. Przestrzeń geometryczna

8. Przestrzeń fizyczna oraz próżnia i materia

9. Układy odniesienia

10. Przestrzenie chwilowe i losy punktów przestrzeni fizycznej

11. Miejsca wymiarowe

12. Model czasoprzestrzeni otwartej

13. Formy materii

14. Tajemnica protonu

15. Fale przestrzenne

16. Stok transportowy

17. Pole grawitacyjne

18. Zjawiska elektryczne i magnetyczne

19. Istota ruchu

20. Kreacja materii

21. Dzieje naszej przestrzeni

22. Teoria cudów

23. O magii symbolu

24. Podsumowanie

25. Uwagi historyczne i filozoficzne

26. Posłowie

 

Rysunki

 

OGŁASZAM KONIEC EPOKI ARCHAICZNEJ

 

Zrozumieć świat to znaczy sprowadzić wszystkie jego zagadki do jednej: najpierwotniejszej i najogólniejszej - do podstawowej przyczyny. Może się wydawać, że redukcja tak wielkiej liczby niewiadomych do pierwszej i jedynej tajemnicy świata nie jest w ogóle realna, więc nie dojdzie do niej nigdy - chyba tylko w jakiejś fantastycznej wizji.

 

A jednak została dokonana.

 

Teoria moja przedstawia spójny model czasoprzestrzeni - czyli jednolity obraz naszej rzeczywistości fizycznej. Opierając się na oryginalnej koncepcji, po raz pierwszy w dziejach nauki wykazuje, że wszystko, co we wszechświecie istnieje i co się w nim dzieje - zarówno w skali makro, jak i mikrokosmicznej - można wytłumaczyć w sposób jednolity.

 

Aby umożliwić zrozumienie tej prawdy, jednolita teoria czasoprzestrzeni proponuje zasadnicze zmiany w podstawowych wyobrażeniach o naturze rzeczywistości fizycznej: między innymi rewiduje fałszywe przekonania o istocie miejsca, czasu i przestrzeni, próżni i materii, siły oraz ruchu. Teoria ta stanowi odkrycie, ponieważ prowadzi do stwierdzenia, że w zakresie całego wszechświata prawda jest inna, niż wierzy ogół. Zmierza ona, zatem do jeszcze jednego, tym razem radykalnego przewrotu w nauce, nie po to jednak, aby doprowadzić do kolejnego rozrostu i komplikacji wiedzy przez wskazywanie innej przyczyny dla każdego niemal zjawiska, więc do dalszego mnożenia zagadek, z jakim mamy do czynienia w całej historii nauk przyrodniczych - ale przeciwnie: w celu uzyskania racjonalnej, poszukiwanej od wieków i ostatecznej ich unifikacji.

 

Wiedza jest zbiorem niespójnych wiadomości. Rozumienie jest zespoleniem wiedzy. Teoria czegoś - to zespolenie wiedzy we wskazanej dziedzinie. Teorii nie należy mylić z hipotezą, która jest przypuszczeniem wysuniętym dla wyjaśnienia jednego zjawiska. Jednolita teoria czasoprzestrzeni przedstawia zespolenie wiedzy w zakresie całego wszechświata.

 

Przy ocenie tej teorii warto zauważyć, że skoro jest już jednolita - aby opisywała rzeczywisty wszechświat, a nie urojony - powinna jeszcze potwierdzać wyniki wszystkich przeprowadzonych obserwacji i eksperymentów oraz przewidywać rezultaty nowych badań, ale przecież nie musi być zgodna z uznanymi aktualnie teoriami. Moja teoria przeczy im wielokrotnie, czego na ogół nie komentuję, bo choć w trakcie wykładu trudno mi niekiedy powstrzymać się od polemicznych uwag, nie mam obowiązku wyrażać wciąż swego stosunku do głoszonych przez nie fałszywych tez, zwłaszcza, że ich krytyka zajęłaby tomy. Celem moim jest lakoniczne ukazanie prawdy o naszej rzeczywistości fizycznej, więc odkrycie, jaki jest wszechświat faktycznie - a nie wyliczenie, jaki nie jest, gdyż cały wiek nie wystarczy do rozproszenia współczesnych złudzeń na jego temat.

 

W odróżnieniu od teorii względności jednolita teoria czasoprzestrzeni mogłaby nosić nazwę teorii bezwzględności albo teorii wszechświata. Warunkiem pełnego przyswojenia jej treści nie jest opanowanie wiedzy zgromadzonej w tomach astronomii, fizyki i matematyki - lecz dokładne wyobrażenie ogólnego zarysu i wszystkich szczegółów przedstawionego przeze mnie sferycznego modelu czasoprzestrzeni. Warunek ten łatwo jest spełnić komuś, kto ma świadomość niedoskonałości każdego języka i konieczności samodzielnego myślenia, kto wie, że bez aktywnego udziału swej wyobraźni, wspieranej tylko kolejnymi zdaniami mego wykładu, nie stworzy w niej nigdy ostrego obrazu wszechświata. Nie ma bowiem takich słów, które do prawdy zbliżyłyby kogoś, kto sam jej nie poszukuje.

 

Językiem współczesnej nauki nie można opisać rzeczywistości fizycznej i dlatego musiałem stworzyć nowy - celowo złożony ze starych słów, używanych jednak czasem w innym znaczeniu. Przy jego opracowaniu kierowałem się przekonaniem, że dopiero cały wykład doprowadzić może do przekazania mojej wizji świata. Wiara w istnienie bodaj jednego słowa ostatecznie jednoznacznego w jakiejkolwiek terminologii nie ma żadnych podstaw.

 

Budowa czasoprzestrzeni zdumiewać może swym ogromem, rozczaruje jednak kogoś, kto by czegoś niezwykłego szukał w jej szczegółach. Czy człowiek pierwotny - przeniesiony do naszej epoki i zaintrygowany bogactwem głosów emitowanych przez gramofon - nie doznałby zawodu wpatrując się w linie na powierzchni plastykowej płyty? Jak długo zechciałby słuchać wykładu o ich roli przy kształtowaniu rzeczywistości fonicznej? W końcu prawda przestaje być ciekawa, zwłaszcza gdy ujawnia brak zagadek we wszystkich szczegółach. A taka właśnie musi być prawda o czasoprzestrzeni. Mimo to jej obraz może zaszokować - przynajmniej w pierwszej chwili. Zestawienie faktów z fantazjami nauki współczesnej powinno wywołać wrażenie absurdu.

 

ZARYS NOWEJ TEORII

 

Czasoprzestrzeń jest czterowymiarowym miejscem, które nazywam też wszechświatem, ponieważ zakładam, że znajduje się w nim wszystko, co istnieje. A miejsce to zajmuje tylko jeden przedmiot! Teoria moja opiera się na przekonaniu, że cała czasoprzestrzeń jest wypełniona jednolitym tworzywem i że tylko ono ma postać substancji, natomiast reszta form bytu sprowadza się do zjawiska falowego ruchu w tym ogromnym ośrodku czterowymiarowym. Zatem tworzywo czasoprzestrzenne wypełnia cały wszechświat, nasza przestrzeń zaś jest maksymalnym skupieniem tego tworzywa w podłużnej fali, która od miliardów lat z prędkością światła rozchodzi się w nim z jednego punktu - podobnie jak fala mechaniczna wywołana pośrodku jakiejś masywnej i sprężystej bryły. Maksymalne skupienie tworzywa czasoprzestrzennego w fali czasoprzestrzennej - czyli nasza przestrzeń - ma trzy wymiary.

 

Odwieczna tajemnica przestrzeni - odkryta tu wreszcie - zawsze wysuwała się na czoło zagadek, z czego nauka nigdy nie zdawała sobie sprawy. Tak więc droga do prawdy została otwarta, po wskazaniu bowiem, czym jest nasza przestrzeń, zagadka materii też przestaje istnieć: wszystko, co postrzegamy dookoła siebie, jest wypaczeniem przestrzeni w czasoprzestrzeni.

 

Od zarania dziejów w powszechnym przekonaniu ludzi próżnia jest wolnym miejscem, materia zaś - substancją, która to miejsce zajmuje tu i ówdzie. Według mnie, oba te przekonania są fałszywe. Próżnia nie jest wolnym miejscem, lecz maksymalnym skupieniem tworzywa czasoprzestrzennego w podłużnej fali, która rozchodzi się w tym tworzywie. Podczas ruchu w czasoprzestrzeni kształt przestrzeni ulega lokalnym deformacjom. Przestrzeń nie jest wypaczona w określonym czasie, jeżeli w każdej ustalonej chwili tego czasu jej krzywizna jest jednakowa we wszystkich punktach przestrzeni. Próżnia - czyli przestrzeń pusta - jest to cała przestrzeń lub jej część nie wypaczona w czasoprzestrzeni. Krzywizna próżni zmienia się w czasie, lecz w każdej ustalonej chwili we wszystkich jej punktach jest jednakowa. Materia jest lokalnym wypaczeniem przestrzeni w czasoprzestrzeni - nie istnieje więc w postaci żadnej substancji. Zjawiskiem nazywam przebieg zmiany czegokolwiek. Wszelkie zjawiska są skutkami zmian stanu tworzywa czasoprzestrzennego. Tylko to tworzywo ma postać substancji.

 

W podsumowaniu podkreślam, że teoria moja postuluje istnienie tworzywa czasoprzestrzennego i fal czasoprzestrzennych.

 

PRZESTRZEŃ jest maksymalnym skupieniem tworzywa czasoprzestrzennego w podłużnej fali, która rozchodzi się w tym tworzywie.

 

PRÓŻNIA jest to cała przestrzeń lub jej część nie wypaczona w czasoprzestrzeni.

 

MATERIA jest lokalnym wypaczeniem przestrzeni w czasoprzestrzeni.

 

 

Na końcu książki znajdują się wykonane przeze mnie rysunki, do których należy zaglądać, ilekroć mówię o wypaczeniach przestrzeni w czasoprzestrzeni.

 

A oto obszerniejszy zarys mojej koncepcji wszechświata: Po ustaleniu, czym jest każdy z wymienionych bytów, kiedy nazywam go miejscem, mam na myśli przypisany mu zbiór punktów. Każda przestrzeń stanowi miejsce trójwymiarowe, ale w odróżnieniu od przestrzeni geometrycznej, to znaczy euklidesowej, którą wyobrażamy sobie w postaci miejsca otwartego i prostego, nasza przestrzeń jest miejscem zamkniętym i w teorii mojej nosi nazwę przestrzeni fizycznej. Dwuwymiarowy model pustej przestrzeni fizycznej tworzy sfera o zmiennej długości promienia. Przed opisaniem naszej sytuacji fizycznej warto jednak ustalić, co nazywam wymiarami jakiegokolwiek miejsca.

 

Przy definicji wymiarów istotne znaczenie ma kształt linii kierunkowej wytyczonej w danym miejscu. Linia ta nie różni się niczym od linii geodezyjnej i w mojej terminologii jest identyczna z, kierunkiem. W przypadku miejsca jednowymiarowego linia kierunkowa poprowadzona w tym miejscu jest z nim tożsama niezależnie od jego kształtu. Jeżeli miejsce ma conajmniej dwa wymiary, to między dwoma jego punktami można w nim poprowadzić nieskończenie wiele łuków o różnych długościach, przy czym na ogół tylko jeden z nich jest najkrótszy, chociaż niekiedy (jak w przypadku antypodów sfery) bywa inaczej.

 

Linia kierunkowa wytyczona w danym miejscu jest to linia, która zawiera najkrótszy ze wszystkich łuków, jakie w danym miejscu można poprowadzić między dwoma punktami tej linii, co dotyczy każdej pary jej punktów. Linia prosta jest linią kierunkową w przestrzeni geometrycznej albo w innym prostym miejscu. Linia kierunkowa na sferze przybiera postać okręgu o promieniu równym promieniowi tej sfery. Jeżeli miejsce ma conajmniej dwa wymiary, to przez każdy jego punkt przechodzi nieskończenie wiele linii kierunkowych.

 

Wymiarami danego miejsca nazywam dowolne linie kierunkowe poprowadzone w nim prostopadle do siebie przez dowolny punkt. Linie jednego z takich układów można wyróżnić i nazwać osiami wymiarowymi danego miejsca. Liczba osi wymiarowych każdego miejsca równa jest liczbie jego wymiarów. Tyle o wymiarach.

 

Co się zaś tyczy mechanizmu wszelkich zjawisk, to wystarczy tu powiedzieć, że wynika on z istoty ruchu falowego. Przestrzeń fizyczna zanurzona jest w czasoprzestrzeni, gdzie bez przerwy zmienia swoje położenie, przy czym każdy punkt przestrzeni stale spoczywa w przestrzeni i porusza się w czasoprzestrzeni po linii zwanej jego losem nieustannie prostopadłej do przestrzeni, czyli do każdej z trzech prostopadłych do siebie linii kierunkowych poprowadzonych w niej przez ten punkt.

 

Trudno to zrozumieć bez właściwego modelu czasoprzestrzeni, który przedstawiam dalej po odpowiedzi na pytanie, co w ogóle nazywam miejscem i jego modelem. Jak się okaże, osi czasu nie trzeba zaraz wyobrażać sobie razem ze wszystkimi trzema pozostałymi osiami wymiarowymi: istota jednowymiarowa miałaby kłopot już z drugim wymiarem, jak dwuwymiarowa z trzecim - dla nas zaś nie ma tu problemu. Wystarczy wiedzieć, że linia prostopadła do przestrzeni nie zawiera się w przestrzeni, przecina ją tylko w jednym punkcie i dlatego kierunku tej linii nie ma sensu szukać dookoła siebie. Przypominam znane od dawna analogie: obserwator dwuwymiarowy - obracając się wokół siebie w powierzchni, do której prostopadły byłby jego wymiar czasu - nie umiałby go sobie wyobrazić, chyba że pomyślałby o sytuacji obserwatora jednowymiarowego, bo wtedy mógłby już zrozumieć mechanizm swego świata.

 

Czasoprzestrzeń ma więc cztery wymiary, prostopadłe wzajemnie do siebie: jeden w czasie i trzy w przestrzeni - zatem jest czterowymiarowa. Faktyczny kształt tworzywa czasoprzestrzennego opisuje czasoprzestrzeń zamknięta. W czasoprzestrzeni zamkniętej wszystkie osie wymiarowe są krzywe. Teoria moja nie rozpatruje wszystkich miejsc wymiarowych, jakie w ogóle można sobie wyobrazić - tylko miejsca potrzebne do zrozumienia rzeczywistości fizycznej i nazywa je miejscami pomocniczymi.

 

Do opisu tworzywa czasoprzestrzennego wprowadzam kolejno różne miejsca pomocnicze, które są zbiorami punktów. Każdy z tych zbiorów istnieje w postaci określonej linii, powierzchni, przestrzeni lub czasoprzestrzeni albo w postaci określonego fragmentu jednego z wymienionych zbiorów.

 

Punkt jest miejscem zerowymiarowym, linia - jednowymiarowym, powierzchnia - dwuwymiarowym, przestrzeń - trójwymiarowym, czasoprzestrzeń - czterowymiarowym. Nawa każdego z wymienionych miejsc (niezależnie od kształtu lego miejsca) określa zawsze liczbę jego wymiarów, to znaczy, ze na przykład każda przestrzeń jest trójwymiarowa. Miejsce o danej liczbie wymiarów może być proste lub krzywe. Powierzchnia prosta nosi nazwę płaszczyzny, a przestrzeń prosta - to przestrzeń geometryczna. Teoria moja rozpatruje też miejsce pięciowymiarowe.

 

Miejsce o mniejszej liczbie wymiarów może być modelem miejsca wielowymiarowego. Na przykład linia prosta jest jednowymiarowym modelem płaszczyzny i zarazem przestrzeni geometrycznej, płaszczyzna zaś - dwuwymiarowym modelem tej przestrzeni. Określone miejsce może też mieć swój model w postaci miejsca o mniejszej liczbie wymiarów. Na przykład sfera ma jednowymiarowy model w postaci okręgu. Przy analizie wybranych problemów miejsca pomocniczego eliminacja niektórych jego wymiarów nie prowadzi do zmiany wyniku rozumowania. Fakt ten dotyczy również czasoprzestrzeni: redukcja jej wymiarów do mniejszej liczby (odpowiedniej dla zakresu rozpatrywanych zjawisk) pozwala mówić o dokładnym modelu wszechświata.

 

Podstawowym modelem naszej przestrzeni w modelu czasoprzestrzeni zamkniętej jest okrąg, który rośnie na sferze o stałym promieniu wokół jej bieguna w kierunku równika. Okrąg ten ma więc postać równoleżnika rozszerzającego się w drodze z bieguna do równika na powierzchni kuli o stałej wielkości. Z geometrycznego punktu widzenia (bo pomijam tu na razie fizyczny aspekt wskazanej wizji wszechświata) omawiany okrąg jest jednowymiarowym modelem pustej przestrzeni fizycznej, sfera zaś (to znaczy powierzchnia kuli) - dwuwymiarowym modelem czasoprzestrzeni zamkniętej. Takiego modelu nie można zilustrować na papierze, ale łatwo go sobie wyobrazić, ilekroć mówię o przestrzeni w czasoprzestrzeni.

 

Sferyczny model czasoprzestrzeni opisałem w przestrzeni geometrycznej. Rozszerzający się okrąg jest modelem przestrzeni fizycznej nigdzie nie wypaczonej. Lecz kiedy przestrzeń przenosi jakieś lokalne deformacje, kształt jej modelu w odpowiednich miejscach odbiega nieco od wskazanej linii - wyznaczającej poziom próżni.

 

Miejscem oddzielnym nazywam miejsce, które nie zawiera się w żadnym innym miejscu. Kiedy jedno miejsce oddzielne jest zanurzone w drugim miejscu oddzielnym albo gdy je całkowicie wypełnia, to znaczy, że oba te miejsca przenikają się wzajemnie - ale żadne z nich nie ma z drugim punktu wspólnego.

 

Poziomem próżni przestrzeni fizycznej nazywam oddzielne miejsce, które ta przestrzeń wypełniałaby całkowicie, gdyby wszędzie była pusta. Miejsce to jest trójwymiarowe i zawsze towarzyszy przestrzeni podczas jej ruchu w czasoprzestrzeni. Jednowymiarowy model poziomu próżni ma postać okręgu. Każdy rodzaj materii istnieje tylko w formie określonego odchylenia pustej przestrzeni od poziomu próżni. Nigdzie w przestrzeni nie postrzegamy niczego poza jej deformacjami. Nasza przestrzeń jest powyginana w licznych miejscach i wielokrotnie przecina swój poziom próżni, poruszając się z nim stale w czasoprzestrzeni. Wszechstronny opis przestrzeni fizycznej jest głównym celem całej mojej pracy.

 

Miejscem prostym jest miejsce, którego wszystkie linie kierunkowe są proste, zatem linia prosta, płaszczyzna i przestrzeń geometryczna, a także dwa miejsca o większej liczbie wymiarów: proste miejsce czterowymiarowe oraz proste miejsce pięciowymiarowe - omawiane dalej przeze mnie. Jak wszystkie miejsca podstawowe, linia prosta nie ma definicji.

 

W teorii mojej przedstawiam modele dwu czasoprzestrzeni: zamkniętej i otwartej. Każda czasoprzestrzeń jest miejscem czterowymiarowym.

 

Faktyczny kształt tworzywa czasoprzestrzennego opisuje czasoprzestrzeń zamknięta. Czasoprzestrzeń ta zawiera się w prostym miejscu pięciowymiarowym - jak w przestrzeni geometrycznej zawiera się sfera, która stanowi dwuwymiarowy model tej czasoprzestrzeni. Dodając piąty wymiar do czterech wymiarów czasoprzestrzeni oraz trzeci do dwóch wymiarów jej modelu i zamykając wszechświat oraz jego model w tych dodatkowych wymiarach (zatem przez wprowadzenie miejsc urojonych po obu stronach miejsca rzeczywistego) usuwam problem powstania fali czasoprzestrzennej. Koncepcja czasoprzestrzeni zamkniętej tłumaczy bowiem tajemnicę wiecznego ruchu przestrzeni w czasoprzestrzeni. Model czasoprzestrzeni zamkniętej omawiam najpierw, ponieważ dla analizowanych zjawisk jest on dokładny w każdym zakresie czasu i przestrzeni: służy do rozwiązania problemów kosmologicznych (takich jak ruchy galaktyk - wynikające z rozszerzania się i kurczenia przestrzeni) i do ukazania istoty procesów o nieskończonym czasie trwania. Ujawniając sedno bytu próżni i materii oraz mechanizm wiecznej powtarzalności makrokosmicznego cyklu powstawania i zanikania przestrzeni, pozwala on też wyjaśnić wiele innych zjawisk, ale nie wszystkie, gdyż przestrzeń ma w nim tylko jeden wymiar. W dwuwymiarowym modelu czasoprzestrzeni zamkniętej model pustej przestrzeni ma postać okręgu.

 

Czasoprzestrzeń otwarta stanowi proste miejsce czterowymiarowe. Jej trójwymiarowym modelem jest przestrzeń geometryczna. Czasoprzestrzeń ta nie opisuje faktycznego kształtu tworzywa czasoprzestrzennego. Bardzo pożyteczna jest jednak analiza określonego jej fragmentu - stosunkowo niewielkiego w czasie i w przestrzeni. W trójwymiarowym modelu czasoprzestrzeni otwartej model pustej przestrzeni ma postać sfery, co pozwala wytłumaczyć wszystkie pozostałe zjawiska.

 

Jednolitą teorię czasoprzestrzeni stworzyłem samodzielnie: z dala od wszelkich zespołów i kierunków współczesnej nauki, nie szukając poparcia w żadnej innej teorii - lecz w powszechnie znanych faktach. Na tle głoszonej do dziś fałszywej wiedzy o wszechświecie teoria ta musi się wydać niezwykła. Jej fundamentem jest moja oryginalna teza o istnieniu w czasoprzestrzeni tylko jednego przedmiotu i tylko jednego zjawiska. Przedmiot nazywam tworzywem czasoprzestrzennym. Jest on jednolity, sprężysty i masywny. Ma wielkość czasoprzestrzeni. Zajmuje w niej całe czterowymiarowe miejsce i tworzy je zarazem, warunkując byt próżni i materii. Wszystko, co postrzegamy w naszej przestrzeni, jest pośrednim dowodem wszechogarniającej obecności tego przedmiotu. Zjawisko ma postać fali czasoprzestrzennej, która wiecznie rozchodzi się w tworzywie. W czasoprzestrzeni nie ma innego rodzaju zjawisk poza ruchem fal czasoprzestrzennych. Tajemnica bytu tworzywa i fali jest to jedyna zagadka wszechświata i właśnie do niej sprowadzam wszelkie jego tajemnice.

 

MODEL CZASOPRZESTRZENI ZAMKNIĘTEJ I PRZESTRZENI FIZYCZNEJ

 

Jak powiedziałem, faktyczny kształt tworzywa czasoprzestrzennego opisuje czasoprzestrzeń zamknięta. Czasoprzestrzeń jest sztywnym miejscem, zaś tworzywo czasoprzestrzenne - sprężystym przedmiotem, który to miejsce całkowicie wypełnia, zbioru punktów czasoprzestrzeni nie należy więc mylić ze zbiorem punktów tworzywa. Aby model czasoprzestrzeni odróżnić od modelu tworzywa, trzeba wyobrazić sobie dwie sfery - sztywną i sprężystą - o wspólnym środku i jednakowych promieniach.

 

Dwuwymiarowym modelem czasoprzestrzeni zamkniętej jest sztywna sfera o stałej długości promienia. Miejsce to stanowi układ odniesienia dla wszelkich ruchów. Odległość każdej pary jego punktów nigdy nie ulega zmianie. Dwuwymiarowym modelem tworzywa zamkniętego jest sprężysta sfera o stałej długości promienia. Każdy punkt tworzywa, wahając się w czasie, gdy mija go fala, wykonuje w czasoprzestrzeni jedno pełne drgnienie, przy czym nigdy nie opuszcza powierzchni sferycznej, bo fala czasoprzestrzenna jest podłużna. Obie te sfery mają wspólny środek i równe promienie, ale nie są tożsame - przenikają się tylko wzajemnie. Tworzywo czasoprzestrzenne zanurzone jest w całej czasoprzestrzeni. Zbiór punktów tworzywa stanowi jednak miejsce oddzielne i ze zbiorem punktów czasoprzestrzeni nie ma żadnego punktu wspólnego.

 

Rozchodząca się w tworzywie fala czasoprzestrzenna ma cztery wymiary i jest podłużna. Maksymalne skupienie tworzywa w tej fali - czyli przestrzeń fizyczna - zajmuje trójwymiarowe miejsce.

 

W opisanym modelu czasoprzestrzeni zamkniętej dwuwymiarowy model fali nigdzie nie zdeformowanej ma postać pasa sferycznego, który jednostajnym ruchem przemieszcza się na powierzchni kuli między jej biegunami, zaś jednowymiarowy model pustej przestrzeni fizycznej ma kształt okręgu i zajmuje stałe miejsce pośrodku tego ruchomego pasa.

 

Nasza fala czasoprzestrzenna od miliardów lat rozchodzi się z bieguna i do chwili obecnej nie przebyła jeszcze połowy swej drogi, nie dotarła bowiem do równika czasoprzestrzeni, czego dowodem jest dalsza ucieczka galaktyk w naszej przestrzeni.

 

Fala czasoprzestrzenna jest podłużna. W takiej fali punkty ośrodka drgają wzdłuż kierunku jej ruchu (a nie w poprzek, jak w przypadku fali poprzecznej). Ruch fali czasoprzestrzennej nie zmienia więc krzywizny czasoprzestrzeni w żadnym jej punkcie: podczas podłużnych drgań tworzywa, z którego zbudowana jest cała sfera, modelowa powierzchnia stale zachowuje swój pierwotny kształt. W modelu fali linia przestrzeni - jako miejsce maksymalnego skupienia tworzywa - utrzymuje się pośrodku pasa sferycznego, gdzie skupienie tworzywa jest większe niż średnie. Pas ten z kolei zajmuje miejsce między dwoma pasami tworzywa o skupieniu mniejszym niż średnie.

 

W modelu czasoprzestrzeni zamkniętej oba bieguny oraz równoleżniki i południki sfery rozmieszczone są zgodnie z ich tradycyjnymi nazwami dla miejsc na powierzchni kuli. Pusta przestrzeń fizyczna nosi nazwę próżni. Długość promienia próżni równa jest odległości dowolnego jej punktu od linii prostej zawierającej bieguny czasoprzestrzeni. Gdy fala oddala się od bieguna i zbliża do równika, promień próżni rośnie, zaś poza równikiem maleje.

 

Przestrzeń chwilowa jest to każde położenie chwilowe przestrzeni fizycznej w czasoprzestrzeni.

 

Losem punktu przestrzeni fizycznej nazywam linię, po której porusza się on w czasoprzestrzeni.

 

W czasoprzestrzeni zawierają się tylko przestrzenie chwilowe i losy punktów przestrzeni fizycznej.

 

Kolejne równoleżniki sfery ustalają w modelu chwilowe położenia próżni. Przez każdy punkt przestrzeni przechodzi stale prostopadły do niej los tego punktu. Kiedy przestrzeń jest pusta, to znaczy gdy nie jest wypaczona, los każdego jej punktu stanowi w czasoprzestrzeni linia kierunkowa prostopadła do równika. W modelu linia ta pokrywa się z odpowiednim południkiem sfery.

 

W tak opisanym dwuwymiarowym modelu czasoprzestrzeni niczym nie ograniczonej, lecz skończonej, bo zamkniętej, gdzie jednowymiarowy model przestrzeni ma postać zamkniętej linii jednowymiarowy model materii stanowi oddzielny łuk zanurzony w tej linii w miejscu jej odchylenia od poziomu próżni.

 

CZASOPRZESTRZEŃ

 

W teorii mojej zakładam tożsamość czasoprzestrzeni i wszechświata, ponieważ taki postulat jest najprostszy. Czasoprzestrzeń zamknięta i do końca wypełniona tworzywem stanowi byt absolutnie niezależny. Tworzywo jest wieczne, fala zaś rozchodzi się w nim nieustannie: po dotarciu do jednego z pary biegunów odbija się w nim od siebie samej i zawsze powraca do drugiego bieguna - zatem też nie ma początku ani końca w czasie. Doskonałość takiego wszechświata wynika z braku pierwotnej przyczyny i ostatecznego celu. Podczas spekulacji wokół możliwości istnienia wielu podobnie samodzielnych czasoprzestrzeni nie ma sensu nazywać ich wszechświatami. Wszechświat jest jeden po prostu dlatego, że z założenia obejmuje wszystko, co istnieje. Gdyby nasza czasoprzestrzeń nie mieściła w sobie absolutnie wszystkiego, zakres definicji wszechświata należałoby rozszerzyć. Zdania uczonych o jego budowie cechuje swoboda fantazji, w mojej zaś koncepcji nie ma dowolności: bez przestrzeni fizycznej próżnia i materia nie mogłyby się obyć, natomiast koniecznym warunkiem bytu tej przestrzeni jest ruch fali czasoprzestrzennej. Z kolei fala nie istniałaby w przypadku nieobecności tworzywa czasoprzestrzennego, które musi być zamknięte, jeżeli ma tworzyć niezależną całość.

 

Na temat liczby wymiarów wszechświata (większej niż w mojej teorii) i znaczniejszej komplikacji w jego budowie wysuwać można swobodnie nieskończenie wiele hipotez. Żadna z nich jednak nie byłaby lepsza niż pozostałe, bo nie znalazłaby racjonalnego uzasadnienia w faktach empirycznych. Nic nas nie upoważnia do mnożenia liczby wymiarów i bytów ponad minimum konieczne do zrozumienia naszego świata. Zadaniem nauki nie jest rejestracja wszelkich wyobrażonych modeli, lecz najprostsze wyjaśnienie postrzeganych zjawisk.

 

Jednolita, teoria czasoprzestrzeni postuluje zatem, że do wytłumaczenia wszystkich zjawisk, jakie obserwujemy w naszej przestrzeni, wystarczy założenie istnienia tylko jednego bytu: jest nim zamknięte tworzywo czasoprzestrzenne, w którym wiecznie rozchodzi się wiele czasoprzestrzennych fal.

 

Wielkość wszechświata jest więc skończona: aby poznać jego rozmiary, trzeba obliczyć długość promienia czasoprzestrzeni. Pozostaje tu jeszcze pytanie o miejsce poza takim wszechświatem. Przyjmując aksjomaty przestrzeni geometrycznej, nauka - razem z tym urojonym tworem - sztucznie wprowadziła nieskończoność, z którą logicznie nie umie. się uporać. Od tam tych czasów panuje przekonanie, że każde miejsce - samo w sobie - jest tylko geometrycznym tworem, może więc istnieć niezależnie poza fizycznym przedmiotem, moim natomiast zdaniem istnienie fizycznego przedmiotu jest koniecznym warunkiem bytu jakiegokolwiek realnego miejsca: poza miejscem zajmowanym przez zamknięte tworzywo czasoprzestrzenne nigdzie nie ma innego miejsca rzeczywistego, bo ono dopiero stwarza to jedyne miejsce, jakie w ogóle istnieje.

 

Wszystkie proste miejsca oraz piąty wymiar są konstrukcjami pomocniczymi - a zatem urojonymi. Abstrakcje te są pożyteczne, ponieważ bez nich nie można byłoby wyobrazić sobie omawianego tworzywa. Ale sama myśl o nieskończoności poza tym tworzywem nie stanowi jeszcze dowodu jej istnienia. Tak bowiem, jak teza o istnieniu sfery nie daje podstawy do przekonania, że musi też istnieć przestrzeń geometryczna zawierająca ten model czasoprzestrzeni, tak postulat o istnieniu zamkniętego miejsca czterowymiarowego nie daje podstawy do twierdzenia, że musi też istnieć proste miejsce pięciowymiarowe, w którym ta czasoprzestrzeń miałaby się zawierać. Sfera jest brzegiem kuli. Zatem w mojej koncepcji modelu czasoprzestrzeni zamkniętej wnętrze ani zewnętrze tej kuli w ogóle nie istnieje.

 

Zakładam, że w naszej przestrzeni galaktyki rozbiegają się teraz, ruchem opóźnionym. Gdyby ich ruch okazał się jednostajny dwuwymiarowym modelem czasoprzestrzeni byłaby powierzchnia stożka albo płaszczyzna. Natomiast w przypadku, gdyby galaktyki rozbiegały się ruchem przyśpieszonym, model ten stanowić by mogła powierzchnia utworzona przez obrót okręgu dookoła osi leżącej w płaszczyźnie tego okręgu i nie przecinającej go - czyli powierzchnia bryły zwanej torusem.

 

Ale niezależnie od faktycznej wartości przyśpieszenia galaktyk, czy ich prędkość maleje teraz, czy rośnie, czy może jest stała, więc niezależnie od rzeczywistego kształtu czasoprzestrzeni, moja koncepcja ruchu podłużnej fali w tworzywie czasoprzestrzennym pozostaje słuszna. W każdym bowiem przypadku - również po ewentualnej korekcie, wprowadzonej do modelu przez dokładne obserwacje - przestrzeń fizyczna zawsze powstanie maksymalnym skupieniem tworzywa czasoprzestrzennego w podłużnej fali, która rozchodzi się w tym tworzywie, materia zaś pozostanie lokalnym wypaczeniem przestrzeni w czasoprzestrzeni.

 

TWORZYWO CZASOPRZESTRZENNE

 

Cała czasoprzestrzeń jest wypełniona tworzywem czasoprzestrzennym. Tworzywo to jest bezwładne i masywne, doskonale sprężyste i doskonale jednolite, czterowymiarowe, zamknięte wieczne. Wymienione cechy tworzywa nazywam jego atrybutami.

 

Nigdzie w czasoprzestrzeni nie działają siły zwane grawitacyjnymi, elektrycznymi, magnetycznymi oraz jądrowymi ani żadne inne poza siłami sprężystości omawianego tworzywa. Przejawem działania siły sprężystości tworzywa czasoprzestrzennego jest siła elastyczności przestrzeni fizycznej.

 

Ponieważ nasze poznanie zmysłowe - w odróżnieniu od po znania umysłowego - nie może ujawnić obecności tego tworzywa, trzeba stwierdzić, że jest ono niepostrzegalne. Dlatego nie nazywam go materialnym, aczkolwiek jest realnym i pozna walnym bytem.

 

Co się zaś tyczy samej idei tworzywa czasoprzestrzennego, od razu podkreślam, że nie ma ona nic wspólnego z tak zwanym kosmicznym eterem. W odróżnieniu od tworzywa czasoprzestrzennego, które w myśl mojej teorii jest czterowymiarowe wypełnia czasoprzestrzeń - eter miał być trójwymiarowy i zajmować przestrzeń. Różnicę między liczbami wymiarów tworzywa i eteru akcentuję z naciskiem, gdyż w dziewiętnastym wieku i wcześniej, kiedy nie powstała jeszcze koncepcja czasoprzestrzeni, wszechświatem nazywano przestrzeń. W mojej terminologii przestrzeń fizyczna nosi też nazwę kosmosu, ale nie jest tożsama z całym wszechświatem. Eterowi przypisywano własności wykluczające się wzajemnie, czego już nie warto tu analizować, najistotniejszy jest bowiem fakt, że substancja ta - jako hipotetyczne tworzywo przestrzenne - podobnie jak w innych zagadnieniach cieplik oraz różne fluidy magnetyczne i elektryczne (dziś nauka podtrzymuje tamte tradycje pomysłami w rodzaju hipotezy o grawitonach), zamiast wprowadzić ujednolicenie, zatem uproszczenie całego obrazu przyrody, komplikowała go tylko jeszcze bardziej, dodając nowe zagadki do starych i przekreślając nadzieje na możliwość osiągnięcia naukowej unifikacji.

 

Przy porównaniu tworzywa czasoprzestrzennego z eterem przestrzennym jeszcze ważniejsza od różnicy w liczbie ich wymiarów jest różnica między celami powołania tych substancji.

 

Do czego uczonym potrzebny był eter? Podczas gdy w mojej teorii postulat o istnieniu tworzywa czasoprzestrzennego daje jednolite rozwiązanie wszystkich problemów w zakresie całego wszechświata, postulat o istnieniu eteru miał na celu wytłumaczenie tylko jednego zjawiska. W sytuacji wielkiego nagromadzenia różnych problemów teoretycznych, która tworzyła chaos i nie zmieniła się do dziś, miał on spełniać bardzo skromne zadanie rozwiązania jednego z nich - tak jak koncepcja każdej trójwymiarowej substancji lub dodatkowej siły wprowadzona sztucznie dla uzasadnienia wybranego zjawiska, specjalnie dla niego, bez żadnej troski o pozostałe.

 

Hipoteza o istnieniu eteru nie po to przecież została wysunięta aby wytłumaczyć wszystko, co istnieje i dzieje się w przestrzeni, lecz wzorem tamtych żałosnych fluidów w celu wyjaśnienia zaledwie jednego zjawiska - fal elektromagnetycznych (miała udzielić odpowiedzi na pytanie, co drga w próżni kosmicznej, jeśli światło jest ruchem falowym). I ostatecznie wcale nie wyjaśniła, chociażby z tego jednego powodu, że fale te nie są podłużne, a byłyby podłużne, gdyby ośrodkiem ich przenoszenia było jakiekolwiek tworzywo trójwymiarowe wypełniające przestrzeń. Myśl o przestrzennej substancji eterycznej musiała upaść, podobnie jak koncepcje innych trójwymiarowych substancji, skompromitowane wcześniej i dawno już porzucone. Ale w świadomości ludzi dwudziestego wieku pozostało jeszcze niewzruszone przekonanie o istnieniu przestrzennej substancji materialnej. Ma ono charakter bezpodstawnego i bezwartościowego dogmatu, który niczemu nie służy - blokuje tylko możliwość wyjścia nauki z epoki archaicznej, co wykazuje moja teoria.

 

FALA CZASOPRZESTRZENNA

 

Każdy punkt tworzywa czasoprzestrzennego ma swe położenie równowagi w odpowiednim punkcie czasoprzestrzeni, gdzie spoczywa, dopóki zmiany tego stanu nie wywoła ruch fali czasoprzestrzennej. Punkt tworzywa może wahać się w czasoprzestrzeni w granicach swej amplitudy. Kiedy razem z ruchem fali dociera d...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin