90 (P7) Czy bana�, nijaka codzienno��... 2 Czy bana�, nijaka codzienno�� mog� stanowi� temat wybitnego dzie�a literackiego? My�l�, �e przy okazji pr�by odpowiedzi na pytanie postawione w temacie, warto zda� sobie spraw�, co tak naprawd� przes�dza o tym, �e dane dzie�o uznaje si� za wybitne. Odwo�am si� w tym miejscu do zdania Emila Zoli, kt�ry napisa�, �e Dzie�ami wielkimi i moralnymi s� tylko dzie�a prawdy. Jak wi�c ma si� szara, nijaka codzienno�� do szeroko poj�tej prawdy, prawdy o cz�owieku i ota- czaj�cym go �wiecie, maj�cej by� tre�ci� wielkiej literatury? Za- gadnienie banalnej powszednio�ci jej znaczenia i wp�ywu na ludzi wydaje si� by� cz�ci� owej prawdy. Spr�bujmy zatem przyjrze� si�, w jaki spos�b by�o ono obecne w literaturze i czy rzeczywi�cie mo�e by� tematem wybitnego dzie�a literackiego. Utworem, w kt�rym nijaka codzienno�� odgrywa bardzo wa�- n� rol�, jest Pani Bovary Gustawa Flauberta. Autor ukaza� g��wn� posta�, Emm� Bovery, na tle drobiazgowo opisanego mieszcza�- skiego �rodowiska prowincji francuskiej. Jest to �wiat, w kt�rym nie mo�e ona sobie znale�� miejsca. Jej wybuja�e emocje i egzal- towana psychika, ukszta�towane dzi�ki specyficznemu wychowaniu i lekturze romans�w, wykreowa�y w�asny kr�g marze� i pragnie�. Pragnienia Emmy silnie kontrastuj� z codzienn� szar� egzysten- cj�, a pr�ba ich realizacji ko�czy si� tragicznie. Jednak Pani Bo- vary to nie tylko "rozprawienie"z si� z romantycznymi idea�ami i postawami, kt�rych uosobieniem jest g��wna bohaterka, ale r�w- nie�, a mo�e przede wszystkim, wnikliwa krytyczna analiza me- chanizm�w steruj�cych codzienn� mieszcza�sk� rzeczywisto�ci�. Flaubert pokazuje, �e z pozoru banalne, nijakie codzienne �ycie cz�sto jest pe�ne ob�udy, egoizmu i fa�szywie pojmowanej moral- no�ci i jako takie mo�e by� gro�ne. Czas wype�niony "szaro�ci�" w Pani Bovary ukazany jest jako si�a destrukcyjna, niszcz�ca bohater�w. Z tematem filisterskiej codzienno�ci spotykamy si� r�wnie� w Moralno�ci pani Dulskiej. Gabriela Zapolska demaskuje ob�ud� �ycia codziennego mieszcza�skiej rodziny i jej zgubny wp�yw na m�ode pokolenie. Szara codzienno��, pe�na pozoru i udawa- nej cnoty, podobnie jak u Flauberta, pokazana jest jako powa�- ne zagro�enie. Tw�rc�, kt�ry za wiod�cy motyw swojej tw�rczo�ci obra� so- bie powszedni�, nieefektown� egzystencj� przeci�tnych ludzi, by� Antoni Czechow. Jego opowiadania i dramaty prezentuj� drama- tyczne zjawisko bierno�ci, apatii, poddawania si� przez ludzi zwyk�ej, ale cz�sto niebezpiecznej dla cz�owieka rzeczywisto�ci. Bohater Czechowa nie istnieje lub te� przestaje istnie� w wymia- rze duchowym. Skoncentrowany na banalnych sprawach "nijakiej codzienno�ci", przyt�oczony przez ni�, zapomina, po co �yje. Przyczyn� tragedii bohatera, z kt�rej najcz�ciej nie zdaje on so- bie sprawy, jest owa szara rzeczywisto��. Nie ma on si�y lub ocho- ty z ni� walczy�, czego� zmieni�. W dramacie Trzy siostry zasad- niczym dylematem bohaterek jest nie zrealizowane marzenie o wy- je�dzie do Moskwy, wok� kt�rego koncentruj� wszystkie si�y emo- cjonalne i intelektualne, nie dostrzegaj�c realnych problem�w. Sala nr 6 to z kolei historia kl�ski cz�owieka, kt�ry przez swoj� bie- rn� postaw� wobec �ycia daje przyzwolenie na przemoc i okru- cie�stwo. Czechow bywa okre�lany mianem aposto�a beznadziei. Jego wybitna tw�rczo�� to pr�ba zwr�cenia uwagi na codzienn�, banaln� tragedi� bardzo wielu ludzi. Inaczej ujmuje temat codzienno�ci Adam Mickiewicz w Panu Tadeuszu. W kompozycji tego utworu opisy zwyczaj�w, za- baw szlachty polskiej maj� bardzo du�e znaczenie. Poeta umie- szcza w nim banalne elementy rzeczywisto�ci, takie jak parze- nie herbaty, sp�r o harty czy polowanie. Wszystko autor opisa� w taki spos�b, aby m�c uchwyci� sedno "polsko�ci", kt�ra w ta- kiej postaci ju� si� nie powt�rzy. Opisy te, w optyce og�lnej wymowy dzie�a, s� jednocze�nie podstaw� krytycznego spojrze- nia na narodow� kultur� i obyczaj. Wybitnym dzie�em, na kt�re chcia�bym zwr�ci� uwag�, s� Ch�opi W�adys�wa Reymonta. W realistycznym portrecie Lipiec i lipieckich ch�op�w zwyczajno��, codzienno�� odgrywa niema�� rol�. Przedstawienie struktury spo�eczno�ci ch�opskiej, dnia pow- szedniego, rytua��w zwi�zanych z ziemi� i prac� czy kultury i ob- rz�dowo�ci sk�ada si� na genialn� analiz� fenomenu ch�opstwa i �ycia na wsi. Reymont pokazuje r�wnie�, �e cz�sto ta najbardziej nijaka, monotonna powszednio��, poprzez sw�j zwi�zek z przyro- d� i ziemi�, zawiera elementy tajemnicy bytu, �wiata. Bana�, nijaka codzienno�� nie s� cz�owiekowi nigdy oboj�tne, nie pozostaj� bez wp�ywu na niego. My�l�, �e zgromadzone przy- k�ady s� wymownym przyk�adem, jak wa�ny jest i w jak tw�rczy spos�b mo�e by� potraktowany ten z pozoru ma�o istotny i nieatra- kcyjny temat.
figa88