Orgazm z trupem.doc

(53 KB) Pobierz
1

ORGAZM Z TRUPEM

Leilah Wendell, drobna kobietka o kruczoczarnych włosach i bladej cerze, uważa się za "okultyczną nekrofilkę". Wendell woli sypiać ze szkieletami dawno zmarłych, których afektowanie określa mianem "stęchłych staruchów" - to niezabalsamowane ciała w stanie kompletnego rozkładu. Innymi słowy, nagie gnaty. Wendell utrzymuje, że niektóre z tych wysuszonych trucheł naprawdę ożywają w jej objęciach, opętane przez cieszącą się złą sławą nadnaturalną istotę, znaną jako Anioł Śmierci lub Ponury Żniwiarz.

-- Seks ze zwłokami to najbadziej fizyczny i namacalny sposób, w jaki mogę uprawiać miłość z samą Śmiercią - mówi Wendell.

Kiedy miała siedemnaście lat, jej nekrofilskie skłonności sprawiły, że jako terminatorka podjęła pracę w kostnicy. W wieku dziewiętnastu lat, Leilah dostala pełny etat w domu pogrzebowym, co w końcu otworzyło jej drogę do uprawiania seksu ze zmarłymi. Pierwszy nekrofilny partner Wendell, "pięćdziesięcioletni, niedawno zmarły mężczyżna", był nieco świeższy, niż Leilah się tego spodziewała. -- Pierwsze martwe cialo, z jakim się znalazlam w inymnej sytuacji, nie było w takim stanie rozkładu, a też i ja nie byłam wtedy w takiej sytuacji, która pozwolilaby docenić ten luksus - mówi Wendell. - Facet nie żył zaledwie kilka dni i leżał w lodzie. Radosne dni grasowania przez Wendell po kostnicy zakończyly się gwałtownie za sprawą dziwacznego wypadku, który przeszkodzil jej w dalszej karierze. Właściciel domu pogrzebowego zainstalował lodówkę, w której cialo mieściło się w jednej skrzyni. --Jak moi wcześniejsi kochankowie, ten też był mniej zmumifikowany - opowiada Wendell. -Siedzialam na na metalowej tacy obok niego, trzymając jego wyschnięte dłonie na swoim sercu. Przygięła mnie guzowata ręka i zostałam pociągnięta w dół, ku jego zimnym, slodkim wargom. Obie ręce macaly mnie po włosach, a potem przesunęły się w dół po plecach, aż leżeliśmy razem, mając splecione ręce i nogi. Wendell podniosla wzrok i ujrzała, że metalowe ściany chłodni kurczą się i rozdymają. Na zewnątrz między pomieszczeniem chlodni a słupem elektrycznym, przewody stanęły w ogniu. Ciężkie stalowe drzwi otworzyły się, a Leilah uciekła z budynku. -- Następne, co pamiętam, to że wszędzie były samochody strażaków i glin - wspomina Wendell. - Przekonałam się, że połowa miasta tonęla w ciemnościach. Wielkie zawiasy stalowych drzwi były stopione, a pomieszczenie wypelnił dym. Dom pogrzebowy został zamknięty na czas remontu, a mnie wylano z roboty. Chociaż Leilah nie została nigdy oskarżona o spowodowanie zwarcia, to rozeszła się plotka, że dziwne rzeczy dzieją się zawsze podczas jej zmiany, w związku z czym znalazła się na czarnej liście pracodawców biznesu pogrzebowego. -- Kierowcy karawanow uwielbiają plotkować - wyjaśnia Wendell.

W czasie, który upłynął od wyrzucenia jej z kostnicy, Leilah udalo się przekształcić miłość do zmarlych w interes. Jej obecny dom to muzeum i galeria sztuki. Wiele makabrycznych dzieł sztuki zostało stworzonych przez samą Wendell, która jest także autorką kilku książek traktujacych o śmierci, w tym takich pozycji jak " Księga rytuału nekromantycznego" i spotkań ze zmarłymi oraz "Nasze imię brzmi Melancholia". W celu zaspokojenia swoich chorobliwych żądż, Leilah odwiedza miejscowe cmentarze. Ponieważ spora część Nowego Orleanu leży poniżej poziomu morza, ciała chowa się na powierzchni ziemi w mauzoleach, co ma uchronić trumny przed przemieszczaniem się, kiedy gleba staje się wilgotna i miękka. Na szczęście dla Wendell, sporo tych mauzoleów niszczeje i jest łatwo dostępnych. Rzadko się zdarza, jeśli w ogóle, by nieboszczyk w zaawansowanym stadium miał penisa, więc uprawianie miłości sprowadza się do całowania, obejmowania, kładzenia się nago obok zwłok - do wszystkiego z wyjątkiem samego aktu kopulacji. W większości przypadków skóra trupa przypomina w dotyku wilgotną bibułę i pachnie jak mokra ziemia tuż po deszczu, ale obecny jest także wyraźny zapach wymieszany z taką wonią, którą można doświadczyć, a której nie da się opisać. To coś jak aromat tlących się liści laurowych. Ponieważ większość nekrofilów uprawia swoje zboczenie w tajemnicy, nie istnieją dokladne dane na temat ich liczebości, ale specjaliści uważają, że uprawiający seks z zwłokami stanowią mniej niż 2% populacji wszystkich seksualnych dewiantów. Chociaż nekrofile są stosunkowo nieliczni, Wendell znalazła podobnie myślącą przyjaciółkę w pieprzącej się z umarlakami Karen Greenlee, która woli jednak ciała świeżo zabalsamowane. W 1979 riku Greenlee została aresztowana za wykradzenie młodego męskiego sztywniaka z domu pogrzebowego w Sacramento w Kalifornii, gdzie wówczas pracowała. Greenlee, która lubi pozycję "69" i ocieranie się łechatczką o ziemskie szczątki swych kochanków, twierdzi, że w trakcie jej licznych okresów zatrudnienia w kostnicach odbyła od 20 do 40 aktów seksualnych ze zwłokami. Chociaż pożadanie martwych ciał przez Greenlee jest łatwiejsze do wytłumaczenia niż pragnienie Wendell, istnieje między nimi rywalizacja jak chodzi o to, która z nich zaliczy więcej umarlaków. Poza tym odczuwają pociąg erotyczny do zmarłych, obie kobiety pracują w kostnicach. Dwayne Spence, rzecznik Narodowego Stowarzyszenia Właścicieli Domów Pogrzebowych mówi, że szefowie zakładów i ich pracownicy kierują się wyraźnym kodeksem etycznym.

-- NIe słyszałem o domach pogrzebowych, które byłyby łączone z tego rodzaju niemoralną aktywnością - twierdzi Spence. Być może, ale niektórzy posuwający padlinę uważają, że nekrofilia wśród pracowników pogrzebowych jest zjawiskiem dużo częstszym, niż się to wydaje, a jej przypadki nie są po prostu zgłaszane. Lester Grant, zastępca patologa w Winthrop Hospital na Long Island w Nowym Jorku został przylapany w 1995 roku na uprawianiu seksu ze zmarłymi w kostnicy hrabstwa Kings. W tym samym roku został także oskarżony o pieprzenie się ze zwłokami Charles Colbert, dyrektor domu pogrzebowego w Wirginiii. Nekrofile, którzy nie mają zawodowo styczności z umarlakami, włamują się często do kostnic w poszukiwaniu miłości. Dwudziestoletni bezdomny mężczyzna zadźgał nożem dwóch strażników w Domu Pogrzebowym Jarzębowskiego w Detroit w Michigan, kiedy ochroniarze usilowali przeszkodzić mu w pierdoleniu zwłok. Dwudziestoczteroletni Phares Gonzales i dwudziestotrzyletni Brandon Christopher ( stryjeczny prawnuk Warrnera Christophera, byłego sekretarza stanu) włamali się do 17 września 1995 roku do kostnicy w Forest Lawn Memorial Park w Hollywood Hills w kalifornii, i uprawiali rzekomo seks z dwoma kobiecymi ciałami - jednym w skrzyni chłodni, a drugim w pokoju służącym do przygotowania u balsamowania zwłok. Z raportu policyjnego wynika, że obaj zatrzymani powiedzieli detektywom, iż próbowali skontaktować się ze zmarłymi przy pomocy planszy do Ouija ( używanej do porozumiewania się z duchami podczas seansów spirytystycznych). Ponieważ nekrofilia nie była wówczas w Kalifornii przestępstwem, obaj mężczyźni zostali oskarżeni w wlamanie i kradzież mikroprocesorów komputerowych z kostnicy.

Na Rhode Island pierdolenie się ze zmarłymi jest traktowane jako napaś seksualna pierwszego stopnia, zagrożona grzywną do 10.000 dolarów i wyrokiem do dziesięciu lat więzienia. Alice Nichodemus zmarla w 1994 roku w wieku 68 lat na raka kości tylko po to, żeby jej zwłoki zostały zbezczeszczone w domu pogrzebowym w Des Moines w Iowa. Rodzina osiągnęła niejawne porozumienie z zakładem pogrzebowym, ale policja nie dysponowała paragrafem, na podstawie którego mogłaby oskarżyć sprawcę. Krewni Nichodemus naciskali na stanowych ustawodawców, którzy w 1996 roku uznali uprawianie seksu ze zmarłymi za przestępstwo zagrożone maksymalnym wyrokiem pięciu lat więzienia i grzywną w wysokości 7.500 dolarów.

-- Nekrofile muszą zostać usunięci z naszych ulic. Nie będą łazić wkoło i oddawać się zwemu zboczeniu - powiedziała demokratyczna senator Elaine Szymoniak w czasie uchwalania przepisu.

W czerwcu 1995 roku uziemiony przez matkę siedemnastoletni Aron Moore zatłukł ją na śmierć z pomocą swojego przyjaciela, Davida Baity'ego. Przed wrzuceniem zwłok do studnii, Baity wypierdolił je. Policja z Tallahassee na Florydzie chciała oskarżyć Baity'go dodatkowo o nekrofilię,ale wtedy nie była ona jeszcze w tym stanie przestępstwem. Senat Florydy zareagował na to, uchwalając jednomyślnie przepis czyniący z seksu ze zmarłymi zbrodnie. Na nieszczęście dla florydzkich miłośników zwłok, nie ma tam mocnego, pronekrofilskiego lobby, które by stanęło w obronie ich prawa do pieprzenia każdego bez względu na wyznanie, rasę, płeć i puls. John Pirog z Warren w Michigan otwarcie oręduje na rzecz legalizacji stosunków z padliną.Na początku 1995 roku Pirog zaczął wydawać The NecroErotic, pierwszy na świecie periodyk dla nekrofilów. Publikacja zawiera dział "prezentacyjny", w którym Pirog relacjonuje swoje wizyty w domach pogrzebowych w godzinach ich pracy. Chociaż Prog uczesticzył w kilku macankach ze zwłokami , to przyznaje, że nie odbył jeszcze pełnego stosunku seksulanego z ludzką padliną.

-- W mojej okolicy większość ciał jest chowana w wielkich, metalowych, zamkniętych kryptach, do których nie można się włamać bez użycia ciężkiego sprzętu - lamentuje Pirog. -- W domach pogrzebowych coraz częściej zakłada się systemy alarmowe, a zdobycie licencji właściciela zakładu pogrzebowego lub balsamiarza to czasochłonny i kosztowny proces. Całymi latami ogłaszałem się, zarówno w sieci, jak w rozmaitych podziemnych pisemkach, szukając pracownika kostnicy lub grabarza, który umozliwiłby mi odpłatnie dostęp do zwłok, ale jak dotąd nikt taki się nie zgłosił. Pirog jest przekonany, że społeczeństwo skorzystałoby na tym, gdyby seks ze zmarłymi był legalny i łatwo dostępny.

-- Odrzucenie i wymuszona abstynencja to źródła wielkiej flustracji - twierdzi Pirog. -- Pozwolenie ludziom na wykorzysytywanie zwłok w celu uzyskania seksualnego spełnienia byłoby wielkim krokiem na drodze do zmiejszenia, a nawet wyeliminowania uczucia wykluczenia u tych, którzy nie mogą uzyskać satysfakcji z żywym partnerem z powodu wrodzonej nieśmiałości, braku talentów towarzyskich czy nieatrakcyjnej powierzchowności. Pirog oręduje na rzecz stworzenia nekrofilnych burdeli, które dla pedofilów i gwałcicieli stanowiłyby "zdrową" alternatywę służącą rozładowaniu napięcia.

-- Ludzie, którzy normalnie usilowaliby uzyskać zaspokojenie, stosując przemoc, moglubu odwiedziać takie przybytki i odbywać stosunki ze zwłokami młodych ludzi - mówi Pirog. -- Nawet najbardziej rozjuszony pracownik społeczny lub fanatyk religijny musiałby przyznać, że nie można skrzywdzić zmarłego.

Wendel uważa, że Pirog, i jemu podobni, przysparzają nekrofilii złej sławy.

-- Nekrofilia, jako termin, była zawsze lokowana wśród zachowań socjopatologicznych. To jest pogląd, który od lat staram się wykorzenić. Gdybyś mógł podyskutować rzeczowo z dojrzałym, zrówmoważonym człowiekiem, to wtedy więcej ludzi dowiedziało się, czym naprawdę jest nekrofilia. Zrozumieliby oni, że większość nekrofilów nie zamierza paradować na czole, która głosi "Chcę zrobić na to tobie wrażenie swoim zboczeniem".To niedojrzałe zachowanie. Wystarczy wejść na stronę internetową Johna Piroga, żeby się przekonać, dlaczego nekrofilia nie powinna być zalegalizowana na tym etapie społecznej świadomości.

Red, zdelkrowany nekrofil, także korzysta ze światowej sieci informatycznej w celu rozpowszechaniania swojego posłania propagującego seks ze zmarłymi.Napisał tekst dlatego "? nekrofile nie potrafią się wypowiedzieć". Twiedzi, że uprawiał seks z czterema ciałami. Zwłoki były całkiem świeże, gdyć - wedle Rea - nekrofilne przygody umożliwiał mu przyjaciel, właściciel zakładu pogrzebowego.

-- Bzykanie gnatów ( jak Red nazywa uprawianie seksu ze zgniłymi zwłokami), naprawdę nie ma dla mnie wielkiego uroku.Wolę doświadczenia swobodne i relalistyczne, jak to tylko możliwe. Pierdolę to, na co mam ochotę : cipkę, dupę, cycki, usta, cokolwiek. To jest ból, żeby ścisnąć razem cycki w celu odbycia przyzwoitego numerku hiszpańskiego. Jeśli masz ochotę na wspaniałe obciąganie, to posmaruj usta parnerki kremem, zablokuj jej szczękę w takim rozwarciu, jakie ci odpowiada, wsadzaj i działaj !

-- To naprawdę niezwykle trudne, żeby ktoś martwy ci obciągnął, gdyż usta są zwykle niemal całkowicie - i to bardzo, bardzo mocno - zaciśnięte - zaprzecza Vidal Herrra, technik-patolog, założyciel1-8000 Autopsy,firmy, która oferuje rozmaite usługi pośmiertne. -- Czasem prawie nie da się otworzyć ust, a jak chodzi i ciała złożone w kostnicy i zabalsamowane, to mają one często zdrutowane szczęki. Można się dostać tylko do zębów.

Herrera wyjaśnia, że stopień sztywności zwłok zależy od tego,ile czasu upłynęło od śmierci człowieka, i jakim zabiegom poddano jego ciało.

-- Rigor mortis (stężenie pośmiertne) występuje natychmiast po śmierci i mija zwykle po 24 godzinach - mówi Herrera. -- Po 48 godzinach nie ma po nim śladu i ciało jest tak bezwładne, jakby ktoś po prostu zasnął; wtedy wdaje się w rozkład. Zabalsamowane zwłoki są sztywne z powodu środków balsamujących. Martwe kobiety mają zwykle wydzielinę pochwową, ale nie dosyć, by mężczyzna mógł odbyć dłużyszy stosunek - dodaje Herrera. -- W końu będzie wyschnięta.

Wysuszona cipa jest prawdopodobnie ostatnim ze zmartwień potencjalnego nekrofila. Prosząca o zachowanie anonimowości kobieta, która ma zawodowo do czynienia z niedawno zmarłymi uważa, że posuwanie sztywniaków to zachowanie o wysokim stopniu ryzyka.

-- Kiedy zajmuję się zwłokami najbardziej boję się HIV i żółtaczki - mówi. -- Stosujemy się do tego , co jest znane jako "zwykła ostrożność",czyli używamy rękawiczek, okularów i masek. Niepokój budzi także kontkat z innymi płynami ustrojowymi świeżych zwłok. - z uryną, śliną, i tak dalej. W niezabalsamowanym ciele wszystko niesie za sobą ogromne ryzyko.

Pracownica służby zdrowia wspomina, że w swojej działalności spotkała się tylko z jednym przypadkiem nekrofilii.

-- W kostnicy ujrzałam właściciela zakładu pogrzebowego, który macał piersi kobiecych zwłok.

Tym niemniej , zauważa dalej : --Większość patologów, jakich znam pracuje cały czas samotnie, więc ci ludzie mogą być trochę dziwni.
Jeśli zostawić na boku kariery zawodowe nekrofilów, to wydaje się, że każdy z nich ma inny powód, dla którego zaangażował się w uprawianie seksu z umarlakami.

-- Ciepło innego żywego ciała budzilo we mnie zawsze fizyczny wstręt - wyznaje Wendell, miłośniczka trupich kochanków. -- Miałam to od dzieciństwa. Nigdy nie lubiłam zapachu żywego człowieka, ani tego, żeby mnie obejmowano.

Doktor Juile Medlin, psycholog specjalizująca się w dewiacjach seksualnych oraz zalożycielka Centrum Medycznego Medlin w Marietta w Georgii leczyla niegdyś mężczyznę, który czytywał klepsydry, by się dowiedzieć o niedawnych zgonach, a potem rokopywal groby zmarłych, by wypierdolić stosunkowo świeże zwloki.Medlin uważa, że wielu nekrofilów uprawia seks ze sztywniakami tylko dlatego, że "chcą mieć kompletnie pasywnego partnera, który nie może ich odrzucić" Chociaż większość nekrofilów nie spotyka nigdy wcześniej swoich martwych partnerów i wydaje się używać ich tylko jako obiektów do zaspokojenia seksualnych potrzeb, co najmniej jeden czlowiek, Brazylijczyk, wprowadził filozofię Trulara w czyn, i wypierdolił zwłoki w imię miłości. W 1994 roku, kilka dni przed ślubem Roberta Carlosa da Silvy i Raquel Cristiny de Oliveira, przyszła panna młoda zginęła, spadając z motocykla prowadzonego przez jej narzeczonego. Trzy mięsiące później dwudziestojednoletni da Silva wykopał swoją niedoszła żonę, która " została pochowana w ślubnej sukni" i kochał się nią.Miejscowej agencji prasowej powiedział : " Byłem zrozpaczony i potrzebowałem jej".

Dla niektórych stwierdzenie:"Póki śmierć nas nie rozłączy" nie jest zywkłym pustosłowiem.

Miesięcznik Hustler

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin