Mad.Men.S06E01-E02.PROPER.HDTV.XviD-AFG.txt

(71 KB) Pobierz
00:00:00:<i>Poprzednio w Mad Men:</i>
00:00:01:Gdy Jaguar będzie nasz,|to świat się dowie.
00:00:04:Herb Rennet zażyczył sobie|spędzić noc z Joan.
00:00:06:To jest strasznie nieczysty interes.
00:00:08:Chciałem ci powiedzieć, że nie warto.
00:00:10:Powiedz im, że chcę zostać oficjalnym partnerem.
00:00:13:Zbierz tutaj wszystkich partnerów.
00:00:17:Jutro z samego rana|znajdziemy ci mieszkanie w mieście.
00:00:20:- Potrzebuję cię teraz.|- Megan...
00:00:23:To jedyne do czego się nadaję.
00:00:26:<i>Myślę, że ona po prostu...</i>|potrzebowała swojej matki.
00:00:28:Mam dość ciągłego udowadniania,|że wciąż mam jakąś wartość dla firmy.
00:00:31:Tak się dzieje,|gdy komuś pomożesz...
00:00:33:odnoszą sukces i ruszają dalej.
00:00:35:Nie tego chcesz?
00:00:39:Panno Calvet, czy można tutaj prosić?
00:00:40:Wiesz, że cię kocham.
00:00:42:Jest pan sam?
00:01:06:www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:01:10:Tłumaczenie: warhog
00:01:23:Tak jest.
00:01:26:- Tak, nie poddawaj się.|<i>- O mój boże!</i>
00:01:30:<i>O mój boże.</i>
00:01:33:<i>"W połowie naszego życia,</i>
00:01:36:<i>zboczyłem z prostej drogi</i>
00:01:39:<i>i obudziłem się,|aby odnaleźć się samotnym</i>
00:01:42:<i>w ciemnym lesie."</i>
00:01:50:Mmm.
00:01:52:Mahalo.
00:01:55:Nadal na rachunek pokoju 282.
00:02:02:Ile czasu minęło?
00:02:04:Nie mogę opalić się za bardzo,|bo mnie zwolnią.
00:02:13:Oh, musiał się zamoczyć.
00:02:17:Pokaż.
00:02:18:Wiesz co?|Nie interesuje mnie, która jest godzina.
00:02:35:Nie spodobałoby ci się to.
00:02:37:Nie podobałoby się ani trochę.
00:02:39:Musiałam iść po plaży|z dala od tłumów
00:02:41:do tego sklepu surfingowego|i zapukać do drzwi z napisem "Zamknięte".
00:02:43:Było tam strasznie obskurnie.
00:02:45:Dodatkowo musiałam|wyjąć pieniądze stąd.
00:02:58:No co.
00:03:00:Wiem, że już paliłeś,|ale nie uprawiałeś seksu na haju.
00:03:02:Jest o wiele bardziej intensywny.
00:03:50:Wszystko co widzicie|na waszych talerzach
00:03:53:znalazłoby się na hawajskiej, królewskiej uczcie.
00:03:54:<i>Ten purpurowy pudding to poi.</i>
00:03:57:<i>Jest dziwny, ale zadowalający.</i>
00:04:00:My Hawajczycy|mówimy, że jest <i>ono,</i>
00:04:03:<i>co znaczy smaczny.</i>
00:04:05:Ale wy możecie powiedzieć,|"O nie, nie zjem tego." [Oh no - nieme h]
00:04:12:To jest prawdziwe hawajskie jedzenie.
00:04:14:Nawet makaronowa sałatka.
00:04:16:Ale oczywiście,|w Royal Hawaiian [nazwa hotelu],
00:04:18:staramy się traktować|każdego gościa jakby był--
00:04:20:Po prostu wszystko|na tym stole jest lepsze.
00:04:22:Nie wątpię.
00:04:24:Wybicie się w raju musiało|wymagać wiele wysiłku.
00:04:26:Don, musisz tego spróbować.
00:04:28:Nie ma sensu.|Smakuje jak klej do tapet.
00:04:29:Po prostu zjedz wieprzowinę.
00:04:31:<i>Teraz, gdy jesteście z nami w cudownym,</i>
00:04:34:<i>i pięknym Royal Hawaiian,</i>
00:04:36:upewnijcie się, że zobaczycie|zaczarowaną Diamentową Głowę
00:04:40:oraz wszystkie naturalne|cuda na tej wyspie
00:04:42:z autobusu lub łodzi.
00:04:44:<i>To bardzo proste, jeśli zamówicie</i>
00:04:46:<i>wycieczkę z przewodnikiem</i>|<i>w recepcji.</i>
00:04:54:Aloha.
00:04:56:Chodź. Chodź tańczyć.
00:04:58:Nie mam z tym nic wspólnego.
00:04:59:Idź Don.
00:05:02:Zostaw go kochana.
00:05:03:Ja pójdę tańczyć.
00:05:21:Nie, musisz to robić tak.
00:05:25:Musisz się zrelaksować.
00:05:27:Poczuj ducha tej wyspy.
00:05:32:Nazywają mnie hawajskim Elvis'em.
00:05:37:Panowie, przypominam wam,
00:05:40:płacą mi za to.
00:05:48:Przestań się śmiać, albo|każę im wrócić po ciebie.
00:05:53:Wybacz Corinne.|Nie chciałabym się narzucać.
00:05:55:Wiem, że|nie nazywasz się Corinne.
00:05:57:Nie, nazywam się Megan Calvet.
00:06:00:- O mój boże. Naprawdę|narzucam się. - Nie, w ogóle.
00:06:03:<i>Jesteś o wiele mniej wyrazista niż w TV.|Czy ludzie ci to mówią?</i>
00:06:06:- Ee-- nie.|- "To Have and to Hold" to mój ulubiony serial.
00:06:10:To znaczy oglądam kilka w których występujesz,|ale ty przecież jesteś na wakacjach.
00:06:13:- Nie ma problemu.|- Wiem, że jesteś nowa w "Berkshire Falls,"
00:06:15:ale mogę powiedzieć, że--|naprawdę ci to wychodzi.
00:06:19:Dziękuję.
00:06:21:Mogłabyś podpisać autograf|dla mojej siostrzenicy?
00:06:23:Jest jeszcze większą fanką niż ja.
00:06:25:Z przyjemnością.
00:06:36:- Jak się nazywa?|- Karen.
00:06:38:Tak jak Corinne.
00:06:40:Nie mogę uwierzyć, że|Victor nie chce cię uznać.
00:06:43:Zobaczymy co się wydarzy.
00:06:46:<i>Miłego pobytu.</i>
00:07:07:Te kobiety naprawdę mnie rozpoznały.
00:07:09:Jedna była z Minnesoty.
00:07:11:Nawet nie wiedziałam,|że emitują tam serial.
00:07:27:Podoba mi się tutaj.
00:07:56:Hej, Galloway,|chcesz kolejnego?
00:07:59:Mogę duże piwo?|Tylko szybko.
00:08:04:Więc panie,|czy on się w ogóle poruszył?
00:08:09:Jesteś martwy|albo umiesz utrzymać równowagę.
00:08:14:Hej, służyłeś w armii?
00:08:18:Mam taką samą.
00:08:28:- Jaki rodzaj wojska?|- Armia.
00:08:31:Możesz odpowiedzieć jeszcze raz.
00:08:33:- Korea?|- Krótko.
00:08:35:W Koreii było tak jak tutaj?
00:08:37:'Bo powiew ci, że|oferują R&R w Honolulu [przerwa wypoczynkowa]
00:08:40:i się zastanawiam, "Czy ktoś|zauważył, że to takie samo miejsce?"
00:08:44:<i>Ale jestem zadowolony, że tu jestem,</i>|<i>tyle mogę ci powiedzieć.</i>
00:08:47:Jesteś na swojej rocznicy?
00:08:51:Miejscowi są całkiem przyjaźni.
00:08:53:Po tym całym gównie, które zaszło|ostatniego lata w USA,
00:08:57:szukałem bójki.
00:08:59:To by było klasyczne-- pokazać się|z podbitym okiem.
00:09:04:To mój wieczór kawalerski.
00:09:06:Jutro się żenię.
00:09:10:Moje gratulacje.|Pozwól, że postawię ci napitek.
00:09:12:Nie, mam mnóstwo pieniędzy|z żołdu.
00:09:15:Ja ci postawię.
00:09:17:Jesteś jakimś astronautą?
00:09:20:Pracuję w reklamie.
00:09:22:Mamy karabin maszynowy|kaliber .50.
00:09:25:M2.
00:09:29:Powinieneś zobaczyć co potrafi|zrobić z domowym bawołem.
00:09:31:O boże. Mógłbym wymalować|te ściany na czerwono.
00:09:35:Ile czasu ci zostało?
00:09:37:Ceremonia jest o 8 rano.
00:09:39:Jakieś cztery godziny.
00:09:42:Mam na myśli Wietnam.
00:09:45:Osiem miesięcy.
00:09:46:Ktoś jej powiedział,|że żonaci częściej przeżywają,
00:09:49:'bo mają powód do życia.
00:09:51:Ona jest z San Diego.
00:09:54:Jest Meksykanką.
00:09:58:Kompromisowo przyleciała na Hawaje .
00:10:00:Ja kompromisowo żenię się.
00:10:03:Byłeś żonaty,|gdy byłeś w Koreii?
00:10:06:Nie.
00:10:07:I przeżyłeś.
00:10:09:Słuchaj poruczniku.
00:10:12:Co powiesz na jakieś wspólne kłopoty?
00:10:16:Jestem PFC Dinkins, przy okazji. [szeregowy pierwszej klasy]
00:10:20:Zazwyczaj tutaj jest to napisane.
00:10:22:Don.
00:10:25:Co byś powiedział na|wydanie panny młodej?
00:10:28:Twój przyjaciel nie da rady?
00:10:30:Nie, on jest drużbą.
00:10:33:Jej rodzina jest w San Ysidro.
00:10:35:I nie chcę żeby jakiś pracownik hotelowy|udawał jej ojca.
00:10:41:Wyglądają jak wrogowie.
00:10:43:Nie mam racji?
00:10:45:Jest tutaj sporo wojskowych.|Nie znasz nikogo?
00:10:48:Kto wydał twoją żonę?
00:10:51:Chciałbym ci pomóc,|ale nawet mnie nie znasz.
00:10:54:Myślę, że potem będziesz tego żałował.
00:10:56:Wierzę w przysłowie: jak ty komu, tak on tobie.
00:11:00:Któregoś dnia będę weteranem w raju.
00:11:03:Jednego dnia będę mężczyzną,|który nie może spać
00:11:06:i rozmawia z nieznajomymi.
00:11:51:<i>Ja James, biorę Connie</i>|<i>za żonę</i>
00:11:55:dla siebie,|od dziś na zawsze.
00:11:58:Na lepsze i na gorsze,|na bogate i biedne czasy,
00:12:01:w chorobie i zdrowiu,
00:12:03:<i>dopóki śmierć nas nie rozdzieli.</i>
00:12:32:Co złego niby zrobiłaś?
00:12:35:Przepraszam panie władzo.|Prawie nic nie widać.
00:12:38:Dlatego należy jechać wolniej.
00:12:41:<i>Normalnie nie zatrzymujemy za szybką jazdę|,ale nie przy oblodzonej drodze.</i>
00:12:44:Obiecuję, że będę uważać w przyszłości.
00:12:45:Obawiam się,|że tu chodzi o to co już zaszło.
00:12:47:Możesz nie wiedzieć,|ale to jest Betty Francis.
00:12:50:Może znasz jej męża,|mojego syna, Henry'ego Francis'a.
00:12:53:Pracuje w biurze burmistrza na Manhattan'ie.|Burmistrza Lindsay.
00:12:56:Pracuję dla stanu Nowy Jork.|Mamy własnego burmistrza.
00:12:59:Twój sarkazm jest niepotrzebny,|młody człowieku.
00:13:02:Teraz, jeśli nie masz nic przeciwko,
00:13:04:myślę, że wszyscy zainteresowani|będą zadowoleni
00:13:06:jeśli wypiszesz upomnienie|i ruszymy dalej w drogę.
00:13:09:Pauline.
00:13:11:Tylko próbuję uniknąć|zdrapywania pasażerów łopatą z drogi.
00:13:14:Ona prowadzi jak maniak.
00:13:16:Proszę krzyczeć na nią.
00:13:21:Nienawidzę policji.
00:13:22:Nonsens. Po prostu wykonują swoją pracę.
00:13:24:Więc są zbyt entuzjastyczni.
00:13:26:To zrujnowało wieczór.|Zrujnowało cały dzień.
00:13:29:Nie wyobrażam sobie,|że może być gorzej.
00:13:32:Moja mama nie żyje.
00:13:44:Jak było na "Dziadku do Orzechów"?
00:13:46:- Gwiazda wieczoru.|- Magiczny, jak zawsze.
00:13:48:Bobby, Gene i ja|przepraszamy, że nas ominął.
00:13:52:Nie ma to jak dobry balet,|prawda chłopcy?
00:13:54:Sandy zostaje na noc?
00:13:56:A co cie to obchodzi?
00:14:05:Czy ktoś w końcu to powie?
00:14:09:Betty dostała mandat.
00:14:11:Za co?
00:14:13:Myślałam, że za przekroczenie prędkości,
00:14:16:ale najwyraźniej|za nieostrożną jazdę.
00:14:18:Próbuję przekonać twoją żonę,
00:14:21:że powoływanie się na twoje imię|przy policjancie stanowym,
00:14:24:nie jest powodem do wstydu.
00:14:25:Mamo, to ledwie działa ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin