Zwidy admirała Byrda.pdf

(117 KB) Pobierz
(Microsoft Word - Zwidy admira\263a Byrda)
Zwidy admirała Byrda
2 gru, 10:39Lidia Kawecka / Onet.pl
fot. George Grantham Bain, United States Library of Congress's Prints and Photographs, Wikimedia Commons
Kiedy 29 listopada 1929 roku, po raz pierwszy w historii ludzko Ļ ci, ameryka ı ski lotnik Richard Byrd
przelatywał ponad biegunem południowym, nadał przez radio niezwykły komunikat. Relacjonował, Ň e
widzi pokryty zieleni Ģ l Ģ d, na którym po Ļ ród wolnych od lodu jezior, pasły si ħ wielkie, podobne do
bizonów zwierz ħ ta oraz poruszali si ħ prymitywni ludzie.
Audycja radiowa została natychmiast przerwana, a słowa admirała uznano za efekt wyczerpania nerwowego lub
halucynacji. Do dziĻ sprawa Byrda budzi emocje zarówno wĻród naukowców, jak i miłoĻników UFO i spiskowych
teorii dziejów. Do dziĻ nie udało siħ jej teŇ wyjaĻnię.
Przelot nad biegunem południowym miał byę pierwszym tego typu wyczynem. Wyprawa Byrda, w której udział
brały dwa statki i trzy samoloty , okazała siħ olbrzymim sukcesem.
W trakcie lotu, który trwał 18 godzin i 41 minut, Richard Byrd wraz z trzema członkami załogi: drugim pilotem,
Berndtem Balchenem, operatorem radiostacji, Haroldem June i fotografem, Ashleyem McKinley dolecieli
samolotem Ford Trimotor "Floyd Bennet" do bieguna południowego i z powrotem do bazy na Lodowcu Rossa. Był
to pierwszy w historii taki lot. Byrd miał wtedy 31 lat.
Amerykanie szykuj Ģ si ħ do wojny?
Kiedy lotnik wrócił do kraju, wokół jego wyprawy narosło wiele kontrowersji i legend. Najtrudniej było przejĻę do
porzĢdku dziennego nad nieprawdopodobnym komunikatem radiowym Byrda. Amerykaıskie władze za wszelkĢ
cenħ chciały uniknĢę rozgłosu i skutecznie zatuszowały zwiĢzanĢ z wyprawĢ aferħ.
Relacjħ uznano za efekt napiħcia spowodowanego trudami wyprawy. PrzecieŇ trudno było sobie wyobrazię, Ňe w
Ļrodku lodowej pustyni Antarktydy znajduje siħ zielona, pełna Ňycia oaza. Oficjalnie uznano kwestiħ wyprawy
Byrda za zakoıczonĢ. Nie oznaczało to jednak, Ňe amerykaıski rzĢd stracił zainteresowanie tĢ sprawĢ.
KilkanaĻcie lat póŅniej, 2 grudnia 1946 roku, amerykaıskie bazy wojskowe opuĻcił potħŇny zespół uderzeniowy
Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych. W jego skład wchodził okrħt dowodzenia USS Mount Olympus,
lotniskowiec USS Philippine Sea, niszczyciel i trzynaĻcie jednostek pomocniczych marynarki wojennej, a ponadto
szeĻę Ļmigłowców, szeĻę łodzi latajĢcych i dwie latajĢce cysterny. Towarzyszył im okrħt podwodny USS Sennet.
402528155.001.png 402528155.002.png
Na pokładach potħŇnej flotylli znajdowało siħ ponad cztery tysiĢce ludzi – ponad trzy i pół tysiĢca oficerów,
marynarzy i Ňołnierzy piechoty morskiej, trzystu pracowników cywilnych i naukowców. DowódcĢ armady został
Richard Byrd, wówczas juŇ admirał i uznany za bohatera, weteran polarnych ekspedycji. Celem była Antarktyda.
Operacja otrzymała wojskowy kryptonim "High Jump". Amerykaıskie dowództwo ogłosiło, Ňe zamierza sprawdzię,
jak w warunkach polarnych funkcjonuje sprzħt wojskowy. Jednak sam admirał Byrd, przed wyjĻciem armady w
morze, powiedział mimochodem, Ňe operacja "High Jump" jest wyprawĢ wojennĢ.
Oficjalni przedstawiciele marynarki nabrali jednak wody w usta i wszelkie próby uzyskania przez dziennikarzy
jakiejkolwiek informacji o wyprawie spełzły na niczym. Nie dowiedzieli siħ niczego ponad to, Ňe operacja "High
Jump" ma charakter badawczy.
Ale nikt nie chciał w to wierzyę. Analitycy szeptali, Ňe Amerykanie szykujĢ siħ do wojny. Nikt jednak nie był w
stanie wyjaĻnię z kim zamierzajĢ siħ zmierzyę i jak. ņadna armia Ļwiata nie była wtedy zdolna do walki na takim
terenie, poza tym kontynent był, niezamieszkanĢ przez ludzi pustyniĢ.
Operacja "Wysoki Skok"
Wszystko wskazywało jednak, Ňe operacja "High Jump" była czymĻ wiħcej niŇ wyprawĢ naukowĢ. Same
przygotowania trwały ponad rok, zaangaŇowane zostały wielkie siły, atmosferħ tajemnicy potħgował fakt, Ňe w
wyprawie uczestniczy tylu Ňołnierzy piechoty morskiej oraz niespotykana, jak na wyprawħ naukowĢ, liczba
samolotów.
fot. Deutsches Bundesarchiv, Wikimedia Commons
WĻród nich były teŇ samoloty rozpoznania C-47 Dakota wyposaŇone w najnowoczeĻniejszy sprzħt: aparaty
fotograficzne, kamery i magnetometry uŇywane do wykrywania anomalii magnetycznych w wodzie i pod
powierzchniĢ ziemi.
27 stycznia 1947 roku zespół uderzeniowy dotarł do wybrze Ň y Antarktydy i rozpoczĢł lotnicze rozpoznanie
kontynentu. SzczególnĢ uwagħ poĻwiħcono naleŇĢcej do Norwegii Ziemi Królowej Maud. Warto wspomnieę, Ňe w
1939 roku roĻciły sobie do niej prawa hitlerowskie Niemcy, nadajĢc jej nazwħ Nowej Szwabii.
Choę Ňaden kraj nie uznał niemieckich praw do tego terytorium niemieckie roszczenie nigdy nie zostało oficjalnie
cofniħte. PóŅniej spowodowało to fantazyjne plotki i domniemania, Ňe ludzie, których widział Byrd, to nazistowscy
uciekinierzy, którzy w ostatnich dniach wojny załoŇyli swoje bazy na wczeĻniej rozpoznanym lĢdzie
402528155.003.png
Na razie jednak Amerykanie zaczħli zbieraę materiał fotograficzny, samoloty wykonywały dziesiĢtki lotów.
Wydawało siħ, Ňe znikniħcie z mapy Ziemi ostatniej białej plamy jest kwestiĢ najbliŇszych tygodni. W tym miejscu
pojawia siħ najwiħksza tajemnica.
Choę wyprawħ zaplanowano na osiem miesiħcy, nagle, zupełnie nieoczekiwanie Byrd zarzĢdził odwrót. Flotylla
wracała do Stanów w opłakanym stanie. Stracono jeden niszczyciel, a znaczna czħĻę samolotów uległa
zniszczeniu. Zginħło kilkudziesiħciu marynarzy i oficerów, nieznany był los kilkunastu zaginionych.
Nikt nie wiedział, co tak naprawdħ wydarzyło siħ u wybrzeŇy Antarktydy. RzĢd objĢł prowadzone Ļledztwo ĻcisłĢ
tajemnicĢ. Po powrocie admirał Byrd wraz z dowództwem wyprawy stanĢł przed specjalnie powołanĢ
NadzwyczajnĢ KomisjĢ Kongresu Stanów Zjednoczonych, a wszyscy biorĢcy udział w wyprawie zostali
przesłuchani przez wywiad.
Do prasy przedostały siħ jednak rewelacyjne oĻwiadczenia admirała, w których ostrzegł on rzĢd o groŅbie nowej
wojny. Pisał, Ňe siły zbrojne Stanów Zjednoczonych muszĢ natychmiast podjĢę działania przeciwko myĻliwcom
wroga, które bazujĢ na obszarach polarnych i które mogĢ odbywaę podróŇe z bieguna na biegun z
ogromnĢ pr ħ dko Ļ ci Ģ .
Mówił teŇ publicznie o odkrytych przez siebie rejonach Antarktydy, które były poroĻniħte wiecznie zielonĢ, bujnĢ
roĻlinnoĻciĢ i ogrzewane przez wypływajĢce z wnħtrza Ziemi ciepłe Ņródła. Powtórzył wiħc to samo, co powrocie
z bieguna przed kilkunastu laty.
Sukces pełen strat
RzĢd stanowczo zaprzeczył ogłoszonym przez admirała rewelacjom, a jego samego uznał za psychicznie
chorego i poddał przymusowemu leczeniu psychiatrycznemu. Podobnie jak po słynnym locie Byrda sprzed
kilkunastu lat, oficjalnie ogłoszono, Ňe zeznania zasłuŇonego i doĻwiadczonego dowódcy sĢ efektem rozstroju
nerwowego i nie ma powodu by traktowaę je powaŇnie.
Przedstawiciele rzĢdu podjħli działania, by zdezinformowaę prasħ i społeczeıstwo. Nazwy jednostek
biorĢcych udział w wyprawie zostały zmienione, zdementowano informacje o stratach w ludziach i sprzħcie.
Wyprawħ okrzyknħli sukcesem, w jej trakcie sporzĢdzone zostały mapy lotnicze 1 390 000 km 2 wybrzeŇa
Antarktydy.
Wydali teŇ kilka oĻwiadczeı o przebiegu wydarzeı informujĢc, Ňe zginĢł tylko jeden człowiek, którego samolot
uległ wypadkowi. Wszyscy, którzy brali udział w wyprawie zostali zobowiĢzani, pod groŅbĢ sankcji, do
zachowania tajemnicy.
Byrd był przesłuchiwany w obecnoĻci lekarza. Wszystko, co powiedział zostało przedstawione prezydentowi
Stanów Zjednoczonych. Admirał otrzymał "rozkaz milczenia odnoĻnie wszystkiego, czego siħ dowiedział, w
imieniu ludzkoĻci". Został teŇ pouczony, Ňe jako Ňołnierz musi słuchaę rozkazów.
Przez lata dotrzymywał obietnicy, choę stało to w całkowitej sprzecznoĻci z wyznawanymi przez niego
wartoĻciami moralnymi. To, co widział na Antarktydzie, nie dawało mu spokoju . W 1956 roku Ļwiatło dzienne
ujrzał dziennik Byrda, w którym admirał opisał, co wydarzyło siħ w czasie jednego z lotów rozpoznawczych nad
AntarktydĢ.
Choę nie ma Ňadnych dowodów na autentycznoĻę dziennika, a jego treĻę była wielokrotnie negowana, informacje
jakie w nim zawarł sĢ szokujĢce. Sam Byrd pisał w dzienniku: "Wszystko to wymyka siħ wyobraŅni i zdawaę by
siħ mogło szaleıstwem, gdyby nie wydarzyło siħ naprawdħ".
Tajemnica dziennika
Lot, który rozpoczĢł siħ 19 lutego 1947 roku o 6:10 czasu lokalnego nie zapowiadał niczego niezwykłego i przez
pierwsze cztery godziny przebiegał prawidłowo. W pewnym momencie przestały jednak działaę urzĢdzenia
pokładowe, a pod samolotem, w miejscu gdzie powinna znajdowaę siħ lodowa pustynia, rozpostarła siħ wielka
poroĻniħta drzewami dolina .
Inne było jednak Ļwiatło, na niebie nie było widaę słoıca. Byrd próbował opisaę przez radio, to co widzi,
połĢczenie z bazĢ zostało jednak przerwane. Na pokrywajĢcej dolinħ łĢce pasły siħ przypominajĢce mamuty
zwierzħta a przed samolotem pojawiło siħ coĻ, co wyglĢdało jak miasto.
Nagle, tuŇ obok samolotu pojawiły siħ dziwne pojazdy , które miały kształt dysku. Dakota przestała reagowaę na
stery, a przyrzĢdy kontrolne stały siħ bezuŇyteczne. W radiu rozległ siħ głos, mówiĢcy po angielsku z ledwo
słyszalnym niemieckim akcentem: "Witamy panie Admirale, w naszym królestwie(…). Proszħ siħ odprħŇyę, jest
pan w dobrych rħkach".
Samolot Byrda został sprowadzony na ziemiħ, tak Ňe dotykajĢc powierzchni załoga odczuła jedynie lekki wstrzĢs.
Na powitanie wyszło kilku mħŇczyzn. Byli wysocy i mieli blond włosy. Wprowadzili go do wnħtrza jednego z
budynków, jeden z mħŇczyzn powiedział: "Nie bój siħ, Admirale, bħdziesz miał audiencjħ u Mistrza…"
Według "Admiral Richard E. Byrd's Secret Diary (Feb. Mar. 1947)", czyli relacji Byrda w "Tajemnym Dzienniku" z
1947 roku wkrótce stanħli przed obliczem mħŇczyzny, którego Byrd opisał jako osobħ o delikatnych rysach i
twarzy naznaczonej upływem czasu.
Po przywitaniu, Mistrz oĻwiadczył: "Admirale, pozwoliliĻmy panu wlecieę tu, gdyŇ ma pan szlachetny charakter i
jest pan dobrze znany w ĺwiecie na Powierzchni". WyjaĻniajĢc dodał, "jest pan w domenie Arian, w
Wewnħtrznym ĺwiecie".
Dalsza rozmowa, w trakcie której Mistrz poruszył wszelkie istotne kwestie dotyczĢce naszej cywilizacji, upłynħła w
przyjaznej atmosferze. Mistrz poŇegnał Byrda, nakazujĢc mu powrót do swojego Ļwiata, by rozgłosię przekazane
mu wiadomoĻci. Ostatnie słowa, jakie usłyszał Byrd, gdy wzniósł siħ w powietrze, brzmiały: "Zostawiamy tu pana,
Admirale, paıska aparatura juŇ działa. Auf Wiedersehen!". I Byrd znów znalazł siħ ponad lodowĢ pustyniĢ.
Jako pierwszy o istnieniu "Tajemnego Dziennika" Richarda Byrda wspomniał jeden z jego kuzynów podczas
wywiadu radiowego. Od kiedy jednak o dzienniku Byrda stało siħ głoĻno, rodzina admirała oĻwiadczyła, Ňe nie
zna rzekomego kuzyna, a sam dziennik nigdy nie istniał.
Nie bardzo wiadomo, co tak naprawdħ wydarzyło siħ w trakcje wyprawy. Dlaczego Byrd zarzĢdził tak nagły
odwrót i kto lub co odpowiada za poniesione przez flotħ straty. Jeszcze w czasie drogi powrotnej do Stanów
Zjednoczonych, 5 marca 1947 roku Byrd udzielił wywiadu, który ukazał siħ w chilijskim dzienniku "El Mercurio".
Admirał ostrzegł w nim Stany Zjednoczone przed moŇliwoĻciĢ ataku. Apelował, by amerykaıska armia była
gotowa do obrony przed "inwazjĢ kraju przez wrogie obiekty latajĢce startujĢce z rejonów arktycznych".
KolejnĢ tajemnicĢ jest sam dziennik admirała. Celem operacji "High Jump" były badania Antarktydy, tymczasem
sam Byrd pisze w dzienniku wyraŅnie o locie badawczym w Arktyce, nad Biegunem Północnym. Nie wydaje siħ
moŇliwe by tak doĻwiadczony badacz polarny pomylił siħ w opisie miejsca wydarzeı.
Cokolwiek jednak wydarzyło siħ w Antarktyce w trakcje feralnej wyprawy, musiało skłonię amerykaıskie
dowództwo do natychmiastowego odwrotu. Jedyny człowiek, który znał tajemnicħ, zakoıczył swój dziennik
słowami: "Byę moŇe jest to jedyna nadzieja ludzkoĻci. Widziałem prawdħ, która podniosła mnie na duchu i
wyzwoliła mnie! (…) gdyŇ widziałem tħ krainħ za Biegunem, ów Ļrodek wielkiego nieznanego".
W 1954 roku Komitet PołĢczonych Szefów Sztabów wydał rozkazy dotyczĢce kolejnej wyprawy wojennej na
Antarktydħ. Admirał Byrd został uznany z rozkazu Eisenhowera za zdrowego psychicznie i wyznaczony na
dowódcħ wyprawy. Operacja otrzymała kryptonim "Deep Dreeze" - "Siarczysty Mróz". Tym razem Amerykanie nie
kryli faktu, Ňe jest to wyprawa wojenna, a w grħ wchodzi nawet uŇycie broni jĢdrowej.
Operacja zakoıczyła siħ w 1957 roku. W tym roku zmarł równieŇ Byrd.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin