Nasz dzisiejszy bohater urodził się w 1495 roku w Portugalii. Podążał do świętości bardzo dziwną drogą. Najpierw jako ośmioletni chłopiec potajemnie opuścił dom, pogrążając biednych rodziców w rozpaczy, potem odszedł od opiekuna, który kochał go jak własnego syna. Długie lata prowadził, dalekie od ideału, życie najemnego żołnierza. Nicpoń - powiecie - a nie święty. Ale właśnie o tego "nicponia" upomniał się Pan Bóg. Gdy kilka razy ocalił go od niechybnej śmierci, człowiek ów zaczął stawiać sobie pytanie o sens swego życia. Trzeba było wielu trudnych i bolesnych doświadczeń, aby odkrył, że jego powołaniem nie jest zabijanie ludzi, ale ich ratowanie. Od chwili, gdy to zrozumiał, do końca swych dni z miłością służył potrzebującym: zakładał szpitale, leczył chorych, otaczał opieką nędzarzy, przygarniał sieroty. Czynił to z tak wielką żarliwością i oddaniem, ze wkrótce do jego imienia zaczęto dodawać przydomek: Boży.
Z podobnych do siebie zapaleńców utworzył rodzinę zakonną Dobrych Braci, czyli BONIFRATRÓW, która działa do dziś prowadząc szpitale i otaczając opieką najbardziej potrzebujących.
wienczy