Apokaliptyczny baranku.docx

(28 KB) Pobierz

Apokaliptyczny baranku 
polska pastorałka kościelna 

Apokaliptyczny baranku, 
Leżący w pieluszkach na sianku, 
O śliczny Jezuleńku, wdzięczny luby puzieńku, 
  Boski ablegacie, czem nie w majestacie, 
  Czemu nie w mistycznej apokaliptycznej 
    Stawiasz się nam szacie. 
Apokaliptyczny splendory, 
Też to są te ciężkie tygory? 
Ten majestat, ten tron twój? nie ten, nie ten Boże mój: 
  Twój tron pełen chwały, z gwiazd nie z twardej skały, 
  Jest na firmamencie, nie na pawimencie, 
    Nie ten żłób zbutwiały. 
Liczne, śliczne Świętych orszaki 
Gdzie są? bo Twój majestat taki: 
Wół ten ni to mistyczny, ni apokaliptyczny, 
  Sam Ci asystuje, z osłem paraduje, 
  Innych tu potrzeba asystentów z nieba, 
    O Baranku śliczny! 
Wstępuje dziś Bóg w znak Baranka, 
Więc go kontentuje garść sianka: 
I w szopie zamieszkuje, Pastuszków przywołuje. 
  Stał się uniżonym, byś był wywyższonym, 
  Stał się kreaturą, zważ ludzka naturo 
    Ten afekt kochanka. 
Złote runo Bóstwa swojego, 
Przykrył szatą ciała ludzkiego: 
Na śmierć się ofiarował, by Swą śmiercią skasował 
  Wyrok ogłoszony i już potwierdzony, 
  Do księgi mistycznej, apokaliptycznej, 
    Wiecznie zaciągniony. 
Baranek tę księgę otworzył, 
Niebo, ziemię, piekło zatrwożył: 
Zgrzytnęło piekło na to, co Mu dasz świecie za to? 
  Korony składają, na twarz upadają 
  Nieba koronaci; a indygenaci 
    W szopie mu oddają. 
Na tryumf, na hołdy potrzeba 
Powziąść mody od Świętych z nieba: 
Więc wszyscy upadajmy, zamiast koron składajmy 
  Serca śluby; Boże przyjmij, co kto może, 
  Przyjmij od nas wielu ten hołd, Zbawicielu, 
    Daj, niech Cię kochamy. 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin