Rozdział1 poprawiony.doc

(35 KB) Pobierz
Rozdział 1

Rozdział 1

Minęło 20lat odkąd urodziłam moje anioły. Właśnie wracam ze szpitala, znowu musiałam zostać dłużej przez wypadek. Jestem chirurgiem, to zabawne wampir chirurgiem. No cóż mam niesamowita kontrole. Jestem wampirem wegetarianinem od 20 lat i nigdy nie miałam problemu z kontrolą. Dzieci tez bardzo szybko dostosowały się do diety. Moje aniołki chodzą do liceum im. Tomasza Edisona.

Mieszkamy teraz w Warnikton Way, dokładnie na obrzeżu. Mamy duży dom w jasnych kolorach z dużą ilością światła. Ja go nie projektowałam, zatrudniłam do tego ludzi nigdy nie miałam głowy to takich rzeczy. Nawet ubrań sama rano nie mogę sobie wybrać bo od razu Ewelin miączy, że coś jej nie pasuje. Cały czas się zastanawiam czy Edward i Alice nie byli sobą spokrewnieni. Bo moja córka była straszna zakupocholiczką. Za to Leoś miał talent po ojcu do fortepianu. Kiedyś nawet znalazł płytę, którą dostałam na osiemnaste urodziny od Edwarda i Alice. Nauczył się ją grac dla mnie ze słuchu. Pamiętam ten moment jakby to było dzisiaj.

Leonard zaczął grać, kompozycje Edwarda, po chwili Ewelin się dołączyła ze swoimi skrzypcami. To była jak miód na moje niegdyś złamane serce. Bolał odejście Edward. Na początku nawet wy myślach nie wspominałam jego imienia. Teraz rana zastygła i nie chcę rozdrapywać starych ran. Gdy podjeżdżałam pod dom, usłyszałam moim wampirzym słuchem kłótnie. Och jak zawsze się kłócą, czasem nawet nie było dnia bez kłótni, ale po chwili się godzą. Ich najdłuższy rekord nie odzywania się do siebie to 5 godzin.

-Ewelin nie dotykaj tego!- usłyszałam krzyk Leonarda..

-Oj, boże tylko gram.-. Już wiem o co się kłócą. Fortepian tak ostatnio Ewelin nauczyła się grać, co nie za bardzo podobało się Leonardowi.

Gdy weszłam do przestronnego salonu. Od razu potwierdziła się teoria.

-Cześć, dzieci.

-Hej, mimi- boja córcie często mówiła na mnie mimi, zamiast mama.

-Cześć mamo, miałaś byś mamo wcześniej.- Leoś się jak zawsze martwił, mój kochany synek.

-Tak , ale był wypadek.

-Jak tam w szkole?- Dzieci chodziły do liceum, dzięki darowi Ewelin

-Właśnie o tym chcieliśmy porozmawiać mamo. Nowi to piątka wampirów.-od razu się przeraziłam może to on, piątka wampirów chodząca do liceum. To nie może być przypadek.

-Jak się nazywają?- w domu nie poruszaliśmy tematu rodziny od strony ich ojca, jedyne co wiedzieli to ,że była wampirem

-Cullen.- Boże to oni. Nie wybaczę im tego, że mnie zostawili. Za bardzo przez nich cierpiałam.

-I co?- musze wiedzieć na czym stoję.

- Strasznie się nami zaciekawili. Najbardziej Alice , nieprawdaż siostra?- Ewelin pokiwała głową na znak że to prawda. Boże Alice jak ja za nią tęskniłam. Nie ona mnie zostawiła kiedy najbardziej jej potrzebowała. Teraz nie są mi potrzebnie. Mam swoje poukładane życie i dzieci.

-Mamo , oni najbardziej wypytywali o ciebie?- jak to o mnie przecież powiedział że mnie nie kocha. Nie to pomyłka na pewno.

-Mamo o co chodzi?- zapytała Ewelin. Musiał się pewnie wystraszyć, no tak piątka wampirów, która pyta się o twoja mamę. Ciekawa jestem co im o mnie powiedzieli.

 

-O nic córeczko.- co ja miałam powiedzieć , że to rodzina od strony jej ojca włącznie z nim.

-Mamo nie kłam widzę, że cos jest nie tak.- pozostaje prawda.

-Dzieci, znam Cullenów.- jedyne co mi przeszło przez gardło

-Co cię z nimi łączyło mamo?- dobre pytanie

- Widzicie, że by wszystko wam wytłumaczyć muszę opowiedzieć wam całą historię. Usiądźcie.- pierwszy raz opowiadam komuś moją historie- Wiec od czego by tu zacząć już wiem. Kiedy przeprowadziłam się od waszej babci z Phinix do waszego dziadka. Poznałam tajemniczych Cullenów. Na początku zaczęłam się zakochiwać w Edwardzie. Potem odwiedziłam się kim są. Nie bała się ich bo byli wampirami wegetarianinami. Kiedyś poszłam wraz z jego rodzina po patrzeć na ich baseball. Wtedy znaleźli ich trójka wampirów polujących na ludzi i wtedy Jems uznał, że będę jego następną ofiarą. Edd mnie oczywiście uratował. Potem nadeszła katastrofa czyli moje 18 urodziny, podczas których zacięłam się kartka i zostałam zaatakowana przez Jaspera. Potem Edward mnie zostawił. Co do dwójki postostałych wampirów z grupy Jamsa to Laurenta  zabił Jakob- tak Jake odnalazł mnie po mojej ucieczce i bardzo pomagał przy dzieciach. Teraz on i Ewelin są parą. Jak wpoił Jobie moja córeczkę, na początku chciałam go rozerwać. Ale zobaczyłam jaka miłością do siebie pałają.- Edward nie wiedział, że byłam w ciąży, kiedy mnie rzucił.

-Och mamo nie wiedziałam- powiedział Ewelin lecz pochwili dodał- Ale mój Jake cię obronił. Mój uchochany jest bohaterem.- Boże jak ona go kochała.

-Mamo opowiedz nam o Cullenach. - jestem im to winna tyle lat trzymałam to w tajemnicy.

-Może zacznę od założyciela tej rodziny Carlisa. Ma ponad 300 lat a wygląd trzydziestolatka. Jest lekarzem - zdecydował się na to w ramach 'zadośćuczynienia' światu za to czym jest. W ten sposób może jakoś pomóc ludziom, których tak kocha. To dlatego zdecydował się na żywienie krwią zwierząt, by nie musieć zabijać ludzi. Jako jedyny z Cullenów jest całkowicie odporny na widok i zapach krwi. Jest adopcyjnym ojcem dla Edwarda, Alice, Rosalie, Emmetta i Jaspera. Carlisle jest wyrozumiały, dobry i kochający. Ma łagodne i spokojne usposobienie. Esme jest żoną i  jednocześnie adopcyjną matką Edwarda, Alice, Rosalie, Emmetta i Jaspera. Jest ostoją spokoju. Esme jest ciepła, miła i sympatyczna. Esme ma bardzo rozwinięty instynkt macierzyński, ponieważ tuż przed swoją przemianą urodziła synka, który zmarł. Załamana Esme rzuciła się ze skały. Została odwieziona od razu do kostnicy szpitalnej, gdzie odnalazł ją Carlisle. Jej serce nadal biło i możliwa była przemiana Esme w wampirzycę. Rose urodziła się 1915 roku w Rochester. Została przemieniona w 1933 roku mając 18-naście lat. Uratowała Emmetta niosąc go na rękach ponad sto mil do Carlisle'a, który zamienił go w wampira. Partnerka Emmetta, później jego żona. Brała z nim ślub już kilkakrotnie. Zrobiłaby wszystko, by znowu być człowiekiem Nigdy mnie nie za bardzo lubiła. a. Uważa, że każdy powinien wielbić jej urodę. Uwielbia lustra. Rosalie to oszałamiająca urodą 18-latka. Jest wysoka i smukła, ma długie do pasa blond włosy. Obejrzał się za nią niejeden chłopak. Carlisle zamieniając ją w wampira miał nadzieję, że zakocha się w niej Edward. On jednak od samego początku traktował ją jak siostrę. Emmett Cullen urodzony w 1915 roku w Gatlinburg, Tennessee. Został zamieniony w 1934 roku po tym jak zaatakował go niedźwiedź w lesie. Zobaczyła go Rosalie i niosła na rękach ponad 100 mil do Carlise'a, który go przemienił. Jest wysoki i niezwykle umięśniony, ma brązowe loczki, a gdy się uśmiecha powstają mu dołeczki. Jest bardzo wesoły i lubi się śmiać. Jest najsilniejszy z całej rodziny. Często wyśmiewał się ze mnie, robiąc ironiczne uwagi na temat mojej nieporadności i stałego zarumieniania się.-już teraz się nie rumienię tak jak kiedyś na całe szczęście, kiedyś byłam jak otwarta księga już tak nie jestem- Alice Cullen nie wiem zbyt wiele o jej przeszłości, jedynie tyle, że przebywała w ośrodku dla chorych umysłowo z powodu swoich wizji. Alice jest jako osobą z pełną gracji postawą i z krótkimi, czarnymi, nastroszonymi włosami.  Alce jest optymistyczną, która lubił opiekować się mną jakby byłabym  jej siostrą. Bardzo się polubiła polubiłyśmy, była dla mnie jak siostra.. Ma zdolność przepowiadania przyszłości, chociaż jej wizje mogą się jeszcze zmienić i nie są 100% pewne, ponieważ wizje charakteryzują się na podstawie zachowań i decyzji ludzi. Jak sama twierdzi z jej wizjami można być pewnym na 100% tylko pogody. Uwielbia chodzić na zakupy i wyprawiać imprezy. Jej partnerem jest Jasper. Został zamieniony w 1863 roku, gdy miał 20 lat. Przed przyłączeniem do rodziny Cullenów należał do innej "rodziny" wampirów, gdzie jako wojskowy miał za zadanie szkolić nowo narodzone wampiry i zabijać ich, gdy ich moc słabła. Ma zdolność kontrolowania emocji innych ludzi i wampirów siłą woli. Najpóźniej przyłączył się do rodziny Cullenów i miał spore problemy z przejściem na "wegetarianizm". Jest wysoki, szczupły i muskularny, ma miodowo-złociste włosy oraz oczy koloru złotego, gdy jest "syty" i ciemnobrązowego-czarnego, kiedy jego głód nie jest zaspokojony.-tak zakończyłam mój długi wywód.

 

 

 

 

Mam nadzieje że poprawiony rozdział się wam bardziej podoba.

Miłego czytania:)

I ładnie proszę o komentarze :)

 

 

 

 

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin