zarządzanie zasobami ludzkimi oparte na kompetencjach scan.pdf

(9150 KB) Pobierz
889266017.001.png
8
Zarządzanie zasobami ludzkimi oparte na kompetencjach
Część III
Tworzenie systemu zarządzania zasobami
ludzkimi opartego na kompetencjach
Rozdział 10.
Przeniesienie do zarządzania zasobami ludzkimi
opartego na kompetencjach
289
Rozdział 11.
Zarządzanie zasobami ludzkimi oparte na kompetencjach
— spojrzenie w przyszłość
305
Dodatki
A
Najczęściej zadawane pytania dotyczące zarządzania
zasobami ludzkimi opartego na kompetencjach
313
B
Dalsze rozważania na temat rozwoju pracowników
321
C
Przykłady metod oceny rozwoju osobistego
325
D
Zarządzanie rozwojem pracowników i procesem sukcesji
329
Skorowidz
333
Potrzeba zastosowania metod opartych na kompetencjach zarządzania
71
Potrzeba zastosowania metod
zarządzania zasobami ludzkimi
opartego na kompetencjach
Przedstawiony poniżej autentyczny opis ilustruje dylematy dyrektora gene-
ralnego, który musi stawić czoła pojawiającym się w typowej organizacji
kwestiom związanym z kompetencjami. Wnioski wyciągnięte na podstawie
analizy tego opisu ukazują charakterystyczne dla większości współczesnych
organizacji potrzeby związane z kompetencjami oraz sugerują rodzaj podej-
ścia, jakie mogłyby przyjąć działy HR większości organizacji, by właściwie na
potrzeby te zareagować. W rozdziale tym omówimy w skrócie sześć głównych
trendów oddziałujących na funkcjonowanie organizacji oraz wyjaśnimy, jak
wpływają one na potrzebę zastosowania opartych na kompetencjach metod
zarządzania zasobami ludzkimi. Ostatnia część rozdziału poświęcona jest
prezentacji i dyskusji nad ogólnym modelem tworzenia koncepcji i planowania
procesu wprowadzania nastawionego na klienta i opartego na kompetencjach
modelu zarządzania zasobami ludzkimi.
889266017.002.png
 
72
Zarządzanie zasobami ludzkimi oparte na kompetencjach
Opis dający nowe spojrzenie
— Doktorze Rothwell, mam pewien problem — zaczął dyrektor generalny
małej firmy zajmującej się zaawansowanymi technologiami. — Zwracam się
do pana, ponieważ mój dział HR kompletnie się rozpadł.
— Doprawdy? — odpowiedział Rothwell. — Proszę powiedzieć mi coś więcej
na ten temat.
— Wszystko zaczęło się parę lat temu. Zatrudniłem wtedy dyrektora ds. HR,
który wcześniej pracował dla dużej międzynarodowej firmy. Poprzedni praco-
dawca opisywał mi go jako osobę, która w dziedzinie zarządzania zasobami
ludzkimi potrafi „chodzić po wodzie”. Poprosiłem go więc, by dołączył do
naszej szybko rozwijającej się firmy i stanął na czele naszego pierwszego
działu HR. Po dwunastu latach działalności zatrudnialiśmy czterysta osób,
a firma każdego roku notowała około 100-procentowy wzrost. Nadszedł
czas, by stworzyć dział, który uporządkowałby chaos istniejący w naszych
działaniach z zakresu HR.
— Proszę kontynuować i podać mi trochę więcej szczegółów — powiedział
Rothwell.
— Cóż, sprawa jest chyba dosyć prosta. Dyrektor ds. HR jest zatrudniony na
podstawie kontraktu, który ma stać się przedmiotem ponownych negocjacji.
Jestem zdecydowany podjąć te rozmowy. Rotacja pracowników w naszej firmie
osiągnęła zatrważający poziom, a zapełnianie wakatów zajmuje stanowczo zbyt
dużo czasu. Nie mamy żadnego systemu wynagrodzeń, żadnych procedur
wyróżniania czy nagradzania pracowników ani żadnego programu wdrożenio-
wego dla nowo zatrudnionych. Nasi pracownicy zamierzają stworzyć związek
zawodowy, a ja zewsząd słyszę skargi, że dział HR nie realizuje swoich zadań.
Czy nie zechciałby pan nas odwiedzić i na miejscu przyjrzeć się sytuacji?
— Ależ oczywiście — zgodził się Rothwell. — Chciałbym tylko wcześniej
zapoznać się z pewnymi dokumentami. Czy mógłby mi pan przysłać egzem-
plarz funkcjonujących w firmie opisów stanowisk, opisu wewnętrznego sys-
temu oceny wyników pracy, wytycznych w zakresie polityki personalnej,
wytycznych dla pracownika oraz strategicznego biznesplanu?
— Z przyjemnością dostarczyłbym panu te dokumenty — odpowiedział
dyrektor generalny — gdyby takie w naszej firmie istniały. Tymczasem niczego
takiego nie ma. Prawda jest taka, że nigdy nie mogliśmy dojść do porozu-
mienia w sprawie opisu stanowisk, a próby wprowadzenia systemu oceny
wyników pracy skończyły się katastrofą.
Potrzeba zastosowania metod opartych na kompetencjach zarządzania
73
Po tej dyskusji Rothwell złożył wizytę w firmie i przeprowadził rozmowy
z wieloma menedżerami i ich podwładnymi. Dowiedział się, że najpoważ-
niejszym zarzutem, jaki stawiają wewnętrzni klienci działowi HR, jest nieza-
dowalająca jakość pracy kandydatów przyjmowanych na nieobsadzone stano-
wiska. Starając się rozwiązać ten problem, menedżerowie wybierali najlepszych
spośród — nieodpowiednich ich zdaniem — kandydatów. Rothwell stwierdził,
że organizacja doświadcza poważnego kryzysu kompetencji w kilku działach.
Dalsze analizy wykazały, że ani dyrektor ds. HR, ani jego personel nie prosili
o żadne bardziej szczegółowe informacje na temat kompetencji, które powinien
posiadać pracownik, by z dobrym skutkiem realizować zadania na danym
stanowisku. W rezultacie w procesie rekrutacji i selekcji nie koncentrowano
się na poszukiwaniu kandydatów mających umiejętności, których nie można
w prosty sposób nabyć w trakcie pracy. Pytania zadawane podczas rozmów
kwalifikacyjnych nie były dostatecznie precyzyjne i koncentrowały się głównie
na takich kwestiach, jak słabe i mocne strony kandydata oraz powody,
dla których zdecydował się ubiegać o daną pracę. Dlatego osoby zatrudnione
i umieszczone na stanowiskach o strategicznym znaczeniu nie były w stanie
osiągnąć wyników niezbędnych dla sukcesu organizacji.
Menedżerowie, pytani o kontrolne funkcje działu HR, informowali, że wielo-
krotnie zwracali się do tego działu o pomoc w organizacji procesu rozwoju
kompetencji swoich pracowników. Konsultant stwierdził, że dział HR w więk-
szości przypadków ignorował te prośby, ponieważ nie posiadał odpowiedniej
wiedzy i umiejętności, by zaprojektować, opracować oraz przeprowadzić i oce-
nić szkolenie oparte na kompetencjach.
Wnioski płynące z opisu
Choć z przedstawionego powyżej autentycznego opisu wyciągnąć można liczne
wnioski, skupimy się w tym miejscu jedynie na dwóch o fundamentalnym
znaczeniu. Po pierwsze, dyrektor ds. HR nie pojął znaczenia kilku najistot-
niejszych trendów oddziałujących na funkcjonowanie branż związanych
z zaawansowanymi technologiami. Po drugie, niezwykle dynamiczny rozwój,
charakterystyczny dla tej organizacji, przyczynił się do powstania warun-
ków, w których osoba odpowiedzialna za zarządzanie zasobami ludzkimi
nieustannie zmagała się z presją wynikającą z konieczności pozyskania pra-
cownika — w zasadzie jakiegokolwiek — by zapełnić wakujące stanowiska.
Dyrektor ds. HR pracował wcześniej w międzynarodowej firmie, w której miał
do dyspozycji liczny, kompetentny personel, na którego wsparcie i pomoc
zawsze mógł liczyć.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin