wykorzystaj to! sprawdzone pomysły dla marketingu scan.pdf

(4414 KB) Pobierz
888043386.004.png
12.
Trzy najważniejsze lekcje o kliencie ..................................... 121
13.
Sztuka tworzenia skutecznych
programów lojalnościowych ............................................... 131
14.
Coś takiego! Nasza populacja się starzeje ............................ 141
15.
Jak się rodzą rewolucyjne pomysły? ..................................... 151
16.
Internet: dużo zamieszania i promyk nadziei ....................... 157
17.
Public relations i sponsoring ................................................. 161
18.
Polityka i promocja ................................................................ 169
19.
W świetle jupiterów .............................................................. 177
20.
Konfucjusz i sława ................................................................. 185
21.
Jak maksymalnie wykorzystać
współpracę z agencją reklamową? ...................................... 189
22.
Dziesięć pomysłów,
które koniecznie musisz wykorzystać ................................. 195
23.
Bądźmy najlepsi ..................................................................... 199
6
W SZYSCY WIEMY , że kampanie marketingowe należą do drogich
przedsięwzięć, które wzbudzają spore zainteresowanie, ale także
obawy, by pieniądze ciężko zarobione przez pracowników nie poszły
na marne. Presja otoczenia często może bardzo utrudniać stworze-
nie skutecznej kampanii. Niestety, w tej dziedzinie zawsze musimy
brać pod uwagę ryzyko niepowodzenia, ale są pewne sposoby na to,
by je zminimalizować.
Skuteczna kampania marketingowa musi zawierać trzy nastę-
pujące składniki:
1.
Efekt ekscytacji.
2.
Efekt nowości.
3.
Efekt mobilizacji do działania.
W dzisiejszych czasach jesteśmy ciągle zabiegani, zajęci, zmę-
czeni, cierpimy na permanentny brak czasu. Koncentrujemy się na
tym, co jest „teraz”, czyli tym, co aktualne, chwilowe, ważne dziś.
888043386.005.png
WYKORZYSTAJ TO! SPRAWDZONE POMYSŁY DLA MARKETINGU
Bezustannie zmagamy się z logistyką, ruchem, hałasem. Naszą
rozproszoną uwagę jest w stanie przykuć tylko naprawdę starannie
przygotowana kampania, która wyróżni się na tle tysięcy innych
informacji atakujących nas zza szyb samochodów, autobusów, z ekra-
nów telewizorów, monitorów, z głośników radiostacji i ze stron gazet.
Sprzedając cokolwiek, komukolwiek, w jakimkolwiek miejscu na
ziemi, musisz zapytać sam siebie: „Czy moja broszura, spot rekla-
mowy, billboard powoduje u odbiorcy ekscytację, przekazuje mu
jakąś nowość i sprawia, że natychmiast rzuca wszystko i zamawia
mój produkt lub usługę?”.
Pierwsze, fundamentalne zadanie specjalisty w dziedzinie mar-
ketingu polega na tym, by zwrócić uwagę odbiorcy właśnie to, co on,
a nie ktoś inny, ma do zaproponowania. Niestety, większość kam-
panii ponosi klęskę właśnie na tym etapie, a z motywowaniem do
działania jest jeszcze gorzej.
Cała sztuka promocji polega na tym, by nie tylko zwrócić na
siebie uwagę, ale jeszcze otrzymać odpowiedź! Przemysł marke-
tingowy w USA pochłania 35 miliardów dolarów miesięcznie. I to
wszystko tylko po to, by zwrócić czyjąś uwagę…
Czy myślisz, że kogoś jeszcze zainteresuje kolejny megaham-
burger albo romantyczna podstarzała para zachwycona nowym fun-
duszem emerytalnym? Albo jeszcze jeden supersamochód zmagają-
cy się ze śnieżycą i wichurą na jakiejś oblodzonej górskiej drodze?
Jak się wyzwolić ze stereotypu i sztampy, do której jesteśmy
przyzwyczajeni i zadziałać na emocje odbiorcy tak, by zapamiętał
właśnie Twoją markę i odpowiedział na Twoją propozycję? Czy to
w ogóle możliwe?
Przyjrzyj się kilku rewelacyjnym kampaniom, którym udało się
mistrzowsko wykorzystać wszystkie trzy efekty: ekscytacji, nowości
i sprowokowania klienta do działania.
10
888043386.006.png
 
Trzy sekretne składniki każdej udanej kampanii marketingowej
Najlepszy chwyt reklamowy: poprosić o pomoc
Jeśli zapytacie, jaka jest moim zdaniem najlepsza reklama wszech
czasów, to odpowiem, że jej autorem jest angielski podróżnik i po-
larnik z początku ubiegłego wieku, sir Ernest Shackleton. W 1913 r.
umieścił on w kilku londyńskich gazetach anons o naborze ochot-
ników na swoją wyprawę na biegun południowy. Spodziewał się
około pięćdziesięciu do siedemdziesięciu pięciu zgłoszeń, jednak
liczba zainteresowanych przeszła jego najśmielsze oczekiwania. Na
poniższe ogłoszenie odpowiedziało pięciuset chętnych:
P OTRZEBNI OCHOTNICY na niebezpieczną wyprawę. Niska pensja,
silne mrozy, wiele miesięcy w kompletnych ciemnościach i ryzyko
utraty życia. W razie sukcesu — sława i rozgłos zapewnione.
—Sir Ernest Shackleton.
Wszystkie trzy podstawowe składniki dobrej reklamy: ekscyta-
cja, nowość i wezwanie do działania zawarte w zaledwie kilkunastu
słowach. Nic dodać, nic ująć.
Początki „Playboya”
Na początku lat pięćdziesiątych, kiedy sam miałem pięć czy sześć
lat, nie mogłem się dowiedzieć, czym tak naprawdę zajmuje się mój
ojciec. Był w tym względzie bardzo tajemniczy i, jak się później
okazało, nie bez powodu. Pracował wtedy nad jedną z pierwszych
form mailingu dla niejakiego Hugh Hefnera, założyciela nieznanego
jeszcze nikomu magazynu „Playboy”.
11
888043386.001.png 888043386.002.png 888043386.003.png
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin