Nadchodzi burza słoneczna.pdf

(120 KB) Pobierz
(Microsoft Word - Nadchodzi burza s\263oneczna)
Burza nadchodzi
Naukowcy twierdzĢ, Ňe przed nami prba cywilizacji technicznej. Za rok, dwa, gra trzy
Sþoıce bħdzie w trakcie maksimum swojej aktywnoĻci. I choę maksima i minima
nastħpujĢ po sobie regularnie co okoþo 5 - 6 lat, tym razem ma byę naprawdħ
niebezpiecznie.
To, Ňe nasza dzienna gwiazda nie jest statycznĢ kulĢ ognia wiedzieli juŇ staroŇytni Chiıczycy (patrz
ramka opowiadajĢca historiħ badaı Sþoıca). Co 11 lat nastħpujĢ po sobie maksima aktywnoĻci
Sþonecznej. Pomiħdzy nimi sĢ minima w czasie ktrych Sþoıce wydaje siħÈ odpoczywaę. Ostatnie
minimum byþo na przeþomie 2006 i 2007 roku. Naukowcy dziwili siħ, bo choę od minimum do
maksimum aktywnoĻę Sþoıca powinna sukcesywnie rosnĢę, nic takiego siħ nie dziaþo. Gwiazda jest
spokojna jak nigdy dotĢd. Ale byę moŇe to tylko cisza przed porzĢdnĢ burzĢ. Mausumi Dikpati z
National Center for Atmospheric Research (NCAR) twierdzi, Ňe zbliŇajĢce siħ maksimum bħdzie
wyjĢtkowo gwaþtowne. Byę moŇe nawet o kilkadziesiĢt procent wiħksze, niŇ maksima z poprzednich
lat. Podobne zdanie ma David Hathaway z National Space Science and Technology Center (NSSTC),
ktry jest heliosejsmologiem, czyli zajmuje siħ obserwacjĢ i analizĢ ruchw powierzchni Sþoıca.
Obydwoje twierdzĢ, Ňe nadchodzĢce maksimum moŇe byę rwnie gwaþtowne jak to sprzed ponad
50 lat, z 1958 roku.
Protuberancja sþoneczna. Fot. BE&W
Plama, wybuch, energia
Co 11 lat powierzchnia Sþoıca staje siħ bardzo aktywna. Jednym z przejaww tego ástanuÑ jest
pojawianie siħ duŇej iloĻci plam sþonecznych. Widaę je wyraŅnie, bo sĢ ciemniejsze niŇ otoczenie.
423678413.001.png 423678413.002.png
Tak wþaĻciwie plamy sĢ obiektami bardzo jasnymi, ale widzimy je jako ciemne, gdyŇ znajdujĢ siħ w
jaĻniejszym od siebie otoczeniu. Ciemniejsze oznacza zimniejsze, ale oczywiĻcie nie zimne.
Temperatura plamy sþonecznej to ok. 3500 st. Celsjusza. Co jest powodem powstawania plam?
Znieksztaþcone pole magnetyczne Sþoıca. Linie siþ pola magnetycznego wydajĢ siħ przebijaę na
zewnĢtrz gwiazdy z jej Ļrodka, a miejsce w ktrym im siħ to uda jest wþaĻnie ciemniejszĢ
(zimniejszĢ) plamĢ. Choę bywajĢ ogromne (ich powierzchnia moŇe byę kilkanaĻcie razy wiħksza od
powierzchni caþej kuli ziemskiej), nie majĢ Ňadnego wpþywu na nasze Ňycie. Problemem jest jednak
to, Ňe plamy nie sĢ wieczne. KoıczĢc swoje áŇycieÑ Î wybuchajĢ. A wtedy w ciĢgu zaledwie kilku
sekund uwalniana jest wiħksza energia niŇ ludzkoĻę wyprodukowaþa w ciĢgu caþego swojego
istnienia. Taki wybuch jest w pewnym sensie odczuwalny takŇe na Ziemi. UŇywanie w tym
kontekĻcie okreĻleı áburzaÑ czy ázawieruchaÑ nie jest caþkowicie pozbawione sensu. Gdy na Sþoıcu
pojawiajĢ siħ wybuchy w kierunku Ziemi zaczynajĢ pħdzię duŇe iloĻci naþadowanych czĢstek. To
tzw. wiatr sþoneczny.
Tarcza (czasami) dziurawa
Zewnħtrzna czħĻę "atmosfery" sþonecznej (czyli tzw. korona sþoneczna) nie koıczy siħ wyraŅnie w
ktrymĻ punkcie przestrzeni kosmicznej. Temperatura w niej panujĢca jest tak wysoka, Ňe
atmosfera gwiazdy caþy czas siħ rozszerza. Rozszerzanie to zostaþo nazwane wiatrem, bo ma formħ
nieustannego przepþywu czĢsteczek (tak jak wiatr na Ziemi). Tak jak wiatr áziemskiÑ jest ruchem
czĢsteczek powietrza, tak wiatr sþoneczny jest ruchem naþadowanych elektrycznie elektronw i
jĢder atomw. CzĢstki wchodzĢce w skþad wiatru sþonecznego byþy w stanie "wyrwaę siħ" polu
grawitacyjnemu Sþoıca, gdyŇ posiadajĢ niezwykle duŇĢ energie (wynikajĢcĢ z wysokiej
temperatury korony sþonecznej). OpuszczajĢ powierzchniħ gwiazdy z prħdkoĻciĢ blisko 1000 km na
sekundħ!
Wybuchy na Sþoıcu odczuwamy wiħc nie bezpoĻrednio, tylko poĻrednio, gdy Ziemiħ zaczyna
owiewaę coraz silniejszy wiatr czĢstek. Czy moŇe on wpþynĢę na nasze Ňycie? Tak. WiħkszoĻę
czĢstek zostanie zatrzymana przez magnetosferħ, czyli naturalnĢ tarczħ magnetycznĢ Ziemi. Gdy
czĢstki majĢ duŇĢ energiħ (a tak zdarza siħ w czasie najwiħkszych zawieruch na powierzchni
Sþoıca) nasza magnetyczna tarcza moŇe siħ jednak okazaę dziurawa. A wtedy dochodzi do
zderzenia czĢstek ze Sþoıca z czĢsteczkami atmosfery iÈ powstania zorzy polarnej. W czasie
standardowej burzy sþonecznej zorze widoczne sĢ w okolicach bieguna (szczeglnie pþnocnego).
Ale w roku 1958, wtedy gdy Sþoıce byþo szczeglnie aktywne, trzykrotnie widywano je nawet w
Meksyku. Gdyby wpþyw pogody sþonecznej na ziemskie Ňycie ograniczaþ siħ tylko do mniejszych lub
wiħkszych zrz polarnych, nie byþoby czym siħ martwię. Zorze to jednak tylko widoczny znak tego
co dzieje siħ w ziemskiej atmosferze.
Fot. BE&W
Satelity na zþom?
Zmiany aktywnoĻci Sþoıca, a konkretnie obecnoĻę w atmosferze czĢstek naþadowanych
elektrycznie ma duŇy wpþyw na dziaþanie wszystkiego co jest oparte na przepþywie prĢdu. W tym
urzĢdzeı elektronicznych. W czasie maksimum mogĢ wystħpowaę powaŇne utrudnienia w odbiorze
fal elektroÎmagnetycznych. A wiħc np. radia i telewizji (szczeglnie gdy sygnaþ pochodzi z ktregoĻ
satelity). Utrudnione (a byę moŇe nawet niemoŇliwe) moŇe byę uŇywanie krtkofalwek, radia CB i
telefonw komrkowych. Rozpħdzone czĢstki mogĢ niszczyę satelity, w tym te, ktre sĢ podstawĢ
systemu GPS, a nawet okrĢŇajĢce ziemiħ statki kosmiczne.
Na wiħksze niebezpieczeıstwo naraŇeni sĢ czþonkowie Miħdzynarodowej Stacji Kosmicznej. Gdy
wieje sþoneczny wiatr, otrzymujĢ oni wiħkszĢ dawkħ promieniowania jonizujĢcego. Naþadowane
czĢstki mogĢ takŇe spowodowaę uszkodzenia elementw wyposaŇenia zakþadw przemysþowych,
ktre wykorzystujĢ skomplikowanĢ (wiħc wraŇliwĢ) technologiħ. NaraŇone na niebezpieczeıstwo sĢ
takŇe elektrownie i stacje transformatorowe. Centra komputerowe (np. zarzĢdzajĢce komunikacjĢ,
energetykĢ, ruchem drogowym czy lotniczym), duŇe bazy danych a nawet serwery i wħzþy
sieciowe. Sþowem to wszystko na czym opiera siħ nasza cywilizacja. Z tych wymienionych
najbardziej naraŇone sĢ znajdujĢce siħ w kosmosie satelity. To dziħki nim odbywa siħ þĢcznoĻę,
ktra jest podstawĢ funkcjonowania rzĢdw, ale takŇe instytucji finansowych. Utrudnienia w
korzystaniu z Internetu i telefonw moŇe spowodowaę trudny do opisania chaos.
Nic nowego pod Sþoıcem
Sþoıce wchodzi w maksimum swojej aktywnoĻci co 11 lat i tutaj nie ma Ňadnego zaskoczenia.
Zaskoczeniem nawet nie jest to, Ňe niektre maksima sĢ wiħksze od innych. W koıcu plamy
423678413.003.png 423678413.004.png
sþoneczne (ktre sĢ widocznĢ oznakĢ zmian aktywnoĻci) zliczane sĢ od setek lat. Problem polega
na tym, Ňe tak jak kiedyĻ, jeszcze 30 - 40 lat temu, zwiħkszona aktywnoĻę Sþoıca wiĢzaþa siħ tylko
i wyþĢcznie ze zjawiskami zachodzĢcymi w ziemskiej atmosferze (zorzami polarnymi), tak dzisiaj
moŇe nastrħczaę powaŇnych kþopotw. JesteĻmy coraz bardziej uzaleŇnieni od elektroniki i
nowoczesnych technologii. Prawdħ powiedziawszy, trudno nam sobie dzisiaj wyobrazię Ňycie bez
TV, radia, Internetu, telefonu i GPSu. Wspomniane zagroŇenia sĢ realne, ale wcale nie sĢ pewne.
Rekordowe maksimum jakie czeka nas za 2-3 lata wcale nie musi spowodowaę kataklizmu. Byę
moŇe skoıczy siħ Î jak nie raz w przeszþoĻci - na przejĻciowych trudnoĻciach z odbiorem ulubionej
stacji radiowej, albo na chwilowym pogorszeniu jakoĻci rozmw telefonicznych. KaŇde maksimum
jest inne, ale kaŇde kolejne rodzi wiħksze zagroŇenie z powodu coraz dalej posuniħtego
uzaleŇnienia od elektroniki. Za niedþugo bħdziemy mieli okazjħ sprawdzię jak stworzona przez nas
cywilizacja techniczna zachowa siħ w zderzeniu z naturalnymi procesami zachodzĢcymi na
powierzchni naszej najbliŇszej gwiazdy.
Nie potrafimy przewidzieę pogody sþonecznej i nie bardzo potrafimy zabezpieczyę siħ przed jej
skutkami. Ale jedno jest pewne. Bħdziemy mieli sporo czasu by nastawię siħ na nadciĢgajĢce (byę
moŇe) kþopoty. Naukowcy sĢ w stanie o pħdzĢcej (sþonecznej) wichurze nas ostrzec. Z
wyprzedzeniem 1-2 db.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin